Połowa stycznia, to czas, w którym większość drużyn piłkarskich wchodzi (lub już weszło) w zimowy okres przygotowań. Jak wiemy, w namysłowskim Starcie początek roku zaczął się od zmiany na stanowisku szkoleniowca naszego IV-ligowca, więc na tę okazję odpytaliśmy nowego-starego coacha o plany przygotowawcze czerwono-czarnych. Bogdan Kowalczyk udzielił nam wyczerpujących informacji, z którymi dzielimy się teraz z kibicami.

Zimowe przygotowania zaczniemy od dochodzeniowego mini-obozu, czyli po dwa treningi dziennie od czwartku do niedzieli włącznie. Z kolei w okresie startowym, a później i ligowym, planowane są po cztery treningi tygodniowo (w tym niedzielny, który odbywać się będzie w formie rozruchu). To oczywiście plan, bo każdy ma świadomość, że ze względu na wciąż trwającą pandemię koronawirusa, sytuacja może ulec dynamicznej zmianie. Mamy nadzieję, że tak się nie stanie, niemniej doświadczeni poprzednimi miesiącami, niczego wykluczyć nie możemy.

Trener Kowalczyk na frekwencję podczas treningów nie powinien narzekać, bo okazuje się, że do dyspozycji będzie mógł mieć ponad 30 zawodników! Dziewięciu z nich, to zaproszeni na treningi juniorzy starsi plus jeden junior młodszy. Ponadto coach rozesłał wici po okolicy i jest szansa na to, aby pojawiło się kilku piłkarzy spoza Namysłowa, w przedziale wiekowym 18-19 lat. Perspektywy niedalekiej przyszłości nie jawią się więc w ciemnych barwach, niemniej zwracamy uwagę, że mówimy o teraźniejszości i ilość nie oznacza automatycznie jakości (przy całym szacunku dla chętnych do gry). Trener musi jednak dokonać przeglądu kadr, aby za niecałe dwa miesiące realnie myśleć o zestawieniu składu gotowego podjąć wyzwanie w walce o utrzymanie IV ligi dla Namysłowa. A wiemy, że już od pierwszego spotkania czerwono-czarni walczyć będą pod presją, co związane jest z liczbami. Obecnie mamy na koncie 21 punktów, czyli tyle samo, co znajdująca się obecnie na pierwszym miejscu spadkowym Swornica Czarnowąsy. Nasz klub jest jednak mocno otrzaskany w rywalizacji o utrzymanie, więc mamy nadzieję, że i tym razem wyjdziemy z tej batalii zwycięsko.

Na koniec zostawiliśmy temat, który „tygrysy” (czyli kibice) lubią najbardziej. To sparingpartnerzy. Tych będziemy mieć łącznie ośmiu. Zaczniemy w następny weekend od dwumeczu w Ostrzeszowie, gdzie rywalami Startu będą kolejno Pogoń Trębaczów i Victoria Laski. To A-klasowe ekipy z tej samej wielkopolskiej grupy. Tydzień później nastąpi delikatne stopniowanie trudności, czyli bój z Pogonią Oleśnica (wrocławska okręgówka). Natomiast w pierwszym lutowym teście zagramy z IV-ligowym Moto-Jelczem Oława, by parę dni późnej skonfrontować swój potencjał z Zefką Kobyla Góra. Z kolei w trzech grach poprzedzających wiosenną premierę o punkty zmierzymy się z kolejną ekipą IV ligi dolnośląskiej (Piast Nowa Ruda) oraz dwiema drużynami z grupy I opolskiej klasy okręgowej (to dobrze nam znane TOR Dobrzeń Wielki i Śląsk Łubniany). No i tym samym dochodzimy do pierwszego weekendu marcowego. A tu czeka nas inauguracja wiosny i wyjazdowa eskapada Startu Namysłów do Głubczyc na mecz z tamtejszą Polonią.

Gier kontrolnych jest całkiem sporo. To dobrze, bo liczymy, że dzięki nim zespół pod wodzą nowego trenera zostanie należycie przygotowany do walki o punkty. Pozostaje nam trzymać kciuki za każdego gracza, który chce podjąć czerwono-czarną rękawicę i życzyć im wszystkim i każdemu z osobna optymalnego przygotowania do wiosny oraz uniknięcia kontuzji. Krótko mówiąc: TRENUJEMY I WALCZYMY! [KK]