Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Start Namysłów - Śląsk Łubniany 1-2

Odsłony: 8426

Mecz o dwóch diametralnie różnych połowach obejrzeli dziś kibice w Namysłowie. W spotkanie ze Śląskiem Łubniany nasz zespół wszedł naprawdę dobrze i przez

pierwsze 45 minut w pełni kontrolował boiskowe wydarzenia. Chłopcy zaciekle walczyli o to, żeby wyjść na prowadzenie i po ambitnej grze udało im się to w 35’. Najpierw Patryk Pabiniak mocno uderzył z rzutu wolnego, wykonanego po lewej stronie boiska (27 metr), po którym Paweł Zachara z trudem odbił piłkę na korner. Z niego Patryk precyzyjnie zarzucił „kulę” na głowę wbiegającego kuzyna Łukasza, a ten umieścił ją w siatce. Do przerwy czerwono-czarni nie pozwolili gościom na jakiekolwiek zagrożenie pod własną świątynią, skutecznie neutralizując ich poczynania. Grali z zębem i charakterystyczną dla siebie walecznością.
Drugie 45 minut było już jednak całkowicie inne. Przede wszystkim zawody stały się miałkie dla oka, a piłkarze obu zespołów rzadko testowali bramkarzy. Co niezrozumiałe, Start na murawie był swoim przeciwieństwem sprzed przerwy. Mimo to już w 47’ mogliśmy podwyższyć prowadzenie, lecz strzał Patryka Pabiniaka z rzutu wolnego (w odległości 20 metrów od bramki) trafił po koźle w słupek. Drużyna z Łubnian po raz pierwszy poważniej zagroziła nam w 56’ i od razu trafiła do siatki. Po krótko rozegranym rzucie wolnym dośrodkowanie z prawego sektora boiska trafiło do Damiana Woźnego, który z 6 metrów pewnie wpakował piłkę do namysłowskiej bramki. Z kolei na kwadrans przed końcem po starciu na 25-tym metrze arbiter podyktował rzut wolny dla gości, z którego blisko 42-letni Mariusz Gnoiński oddał strzał życia, pakując futbolówkę w okienko. Dwie groźne sytuacje w meczu goście z Łubnian zamienili na dwie bramki... W końcówce czerwono-czarni próbowali uratować choćby remis, ale ani Rafał Samborski, ani Patryk Pabiniak nie znaleźli sposobu na oszukanie defensywy Śląska.
Po 6-tej porażce w sezonie namysłowianie... awansowali na przedostatnią pozycję, gdyż mający identyczną liczbę punktów Czarni Otmuchów wysoko przegrali w Krasiejowie i legitymują się teraz gorszym bilansem bramkowym. Żadne to jednak pocieszenie, gdyż nasza sytuacja w tabeli jest krytyczna.
Szczegółową relację z meczu Start – Śląsk zamieścimy w najbliższym czasie. [MK, KK]

Namysłów, dn. 12.09.2015 r. (sobota) – godz. 16:00
7. kolejka IV ligi opolskiej (klasa rozgrywkowa nr 5)

NKS START NAMYSŁÓW – ŚLĄSK ŁUBNIANY 1-2 (1-0)

1-0 Ł.Pabiniak 35’ głową (asysta P.Pabiniak)
1-1 Woźny 56’
1-2 Gnoiński 75’ rzut wolny

NKS START: Stasiowski – Ł.Pabiniak, Adrian, Żołnowski, Krystian Błach (81.W.Czech) – Smolarczyk (65.Kostrzewa), Wilczyński, Biliński, Kamil Błach – P.Pabiniak, Samborski [k].
Rezerwowi: Zając, Ptak, D.Raszewski, Zieliński, Wojciechowski.
Trener: Damian ZALWERT.
Stroje: koszulki w czerwono-czarne pionowe pasy – czarne spodenki – czarne getry.

ŚLĄSK: Zachara – Seńkowski, Drąg [k], Kardasiński, Serwuszok, Nowak (46.Kumiec), Wiśniewski (67.Gnoiński), Grabowiecki, Kodura (46.Graf), Stręk, Woźny (83.Staszewski).
Rezerwowi: Kozioł, Buchta, Kuś.
Trener: Dariusz BROLL.
Stroje: zielone koszulki – białe spodenki – zielone getry.

Sędziowali: Przemysław Dudek (jako główny) oraz Paweł Labusga i Sebastian Stemplewski (wszyscy KS Opole).

Żółte kartki: Smolarczyk (23.), Biliński (27.), Adrian (57.) – Kardasiński (35.), Drąg (77.).

Widzów: 100.

Mecz trwał: 92 minuty (45+47).

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
3 Komentarze | Dodaj własne
  • brawo MW świetna analiza. Sytuacje sobie stwarzamy ale nie potrafimy ich wykorzystać. Szkoda bo zanosiło się na pierwsze 3 pkt w tym sezonie, a tymczasem klops.
    Walczymy dalej bo co innego pozostało.
    O mój NKSie nie opuszczę Cię....

    Lubię 0 Krótki URL:
  • Trudno myśleć o regularnym punktowaniu, jeżeli zdobywa się bardzo mało bramek. Dorobek "czerwono-czarnych" w tym względzie to raptem trzy trafienia (najgorszy rezultat w Saltex IV lidze opolskiej). Jest on tym bardziej zastanawiający, że w drużynie trenera Zalwerta nadal występują Patryk Pabiniak i Rafał Samborski. Zawodnicy, którzy w poprzednim sezonie zdobyli łącznie 31 bramek (Samborski 19, P.Pabiniak 12). Przypomnę zaś w przedostatnim sezonie tego duetu w IV lidze opolskiej (edycja 2010/2011) byli jeszcze skuteczniejsi. Wówczas posłali futbolówkę w siatkę rywali aż 42 razy (P.Pabiniak 23, Samborski 19)! Z pewnością najgroźniejsze żądła Startu nie zapomniały, jak gra się w piłkę. Pytanie, gdzie tkwi w takim razie źródło problemu ze skutecznością "Dumy Namysłowa"?

    Lubię 0 Krótki URL:
  • Jestesmy non stop w dolku,gramy najgorszy sezon (jak do tej pory) w rozgrywkach IV ligi, po malym "promyczku nadziei" w postaci cennych remisow z Malapanwia Ozimek i Polonia Glubczyce,ponownie obniżamy loty. Czeka nas mozolna walka o to by mieć wogole kontakt z zespołami walczącymi o utrzymanie.
    Już sama kleska w Pucharze potwierdzila tylko,ze w Namyslowie mamy obecnie ogromny kryzys. Czekamy z niecierpliwoscia na pierwsze zwycięstwo,nie wolno się poddawac pomimo fatalnej passy. Hej NKS!!

    Lubię 0 Krótki URL: