Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Start Namysłów - Sparta Paczków 1-0

Odsłony: 6336

Satysfakcja po sobotnim spotkaniu była w Namysłowie podwójna. Bo nie dość, że czerwono-czarni wygrali niezwykle istotny mecz z również walczącą o utrzymanie Spartą, to jeszcze sukces zanotowali w Wielką Sobotę. Święta Wielkanocne upłyną więc w domach kibiców i piłkarzy z uśmiechem na ustach. Wygrana nie przypadła nam jednak w udziale łatwo i przyjemnie. Było dokładnie odwrotnie – nie było to spotkanie finezyjne, widzieliśmy za to mnóstwo zaciętej walki. Przebieg gry nie wskazywał na którąkolwiek z ekip, ale spośród kilku znakomitych okazji z obu stron, kibice tylko raz zobaczyli piłkę w siatce. Jedynego gola zdobył niezawodny P.Pabiniak, dzięki czemu w meczu o tzw. 6 punktów, to przy Pułaskiego pojawiła się pełna satysfakcja.

Początek był dosyć spokojny. Dopiero w 9’ P.Pabiniak otrzymując piłkę w lewym narożniku szesnastki mógł zadbać o poważne kłopoty dla Margasińskiego. Patryk przymierzył jednak prawą nogą w środek bramki i szansa przepadła. Niebawem (14’) po zagraniu idealnej piłki przez Kamila Błacha na 10 metr do Smolarczyka, ten zamiast strzelać, zdecydował się „łamać” akcję do środka i chwilę później obrońca go zastopował. Dobry okres namysłowskiej gry ofensywnej mógł też poskutkować w 17’. Wtedy to Biliński zagrał na lewo z rzutu wolnego do P.Pabiniaka, a Patryk świetnie dorzucił „kulę” na 8 metr do Kamila Błacha. Kamil wszedł jednak nieco pod piłkę i główkował tuż nad poprzeczką! Goście w tym okresie zdołali odpowiedzieć jedynie wysokim uderzeniem nad bramką Osuchowskiego (19’). W kolejnych minutach rywale nieco częściej byli przy piłce w środku pola, ale nie potrafili z tego skorzystać. Inna sprawa, że „Spartanie” byli chyba możliwością gry pozycyjnej zaskoczeni, bowiem gospodarze wcale nie kwapili się do prób zdominowania tego sektora boiska. Mimo to mieliśmy w tej części gry sporo rzutów rożnych, ale bez większego zagrożenia dla bramki przeciwników. W końcówce aktywniej zrobiło się na namysłowskim przedpolu. Najpierw (41’) Bobiński został zablokowany przy strzale z 22 metrów, a za moment, w tłoku i zamieszaniu Niziołek z podbitej piłki strzelił nad poprzeczką. Z kolei w 45’ Bobiński posłał świetnego crossa do znajdującego się w polu karnym Kowalskiego, który gdyby nie klasyczne „machnięcie się” przy strzale, mógł sprawić kłopoty Startowi.

Po zmianie stron gra stała się nieco bardziej dynamiczna. Już w 51’ powinniśmy objąć prowadzenie po tym, jak piłkę otrzymał Smolarczyk, który dociągnął z nią pod linię, skąd (z lewej strony) idealnie wystawił przed bramkę. Tam Bilińskiego uprzedził P.Pabiniak, ale z 13 metrów (przez nikogo nie atakowany) trafił w bramkarza! Sparta odpowiedziała za sprawą Kowalskiego, który w 55’ nieprzyjemnie strzelił z niemal zerowego kąta. Stasiowski był jednak na posterunku. Za chwilę (56’) po błędzie Ciupy na uderzenie z woleja (18 metr) zdecydował się Bobiński, ale i tym razem „Stachu” piłkę pewnie pochwycił. W 59’ to goście powinni cieszyć się z prowadzenia. Po stracie piłki przed szesnastką, ta powędrowała do B.Olszewskiego, który z lewej strony idealnie dośrodkował ją na 7 metr do Niziołka. Kapitan gości jednak na wślizgu skiksował i zamiast do siatki, uderzył obok bramki. Odetchnęliśmy mocno, aby 4 minuty później (63’) cieszyć się z bramki. Po kolejnej akcji namysłowian, piłka trafiła do Smolarczyka, który w dobrej sytuacji został zablokowany (na 12-tym metrze). Przytomnie zachował się jednak Wilczyński. Piłka spadła mu pod nogi, a on odgrywając „skórę” na lewo do P.Pabiniaka, umożliwił naszemu snajperowi oddanie strzału. Dodajmy strzału mocnego z 15-tu metrów, który Patryk ulokował w bramce na bocznej siatce! Za moment powstało spore zamieszanie przed naszym polem bramkowym, gdzie Sarnowski już leżąc na ziemi, uprzedził składającego się do strzału (7 metrów) B.Olszewskiego. W 69’ ponownie odetchnęliśmy, gdy po płynnej akcji piłka wędrowała między B.Olszewskim, Osuchowskim i trafiła w końcu do Niziołka, zablokowanego na 8 metrze przez Krystiana Błach. Z kolei jego brat bliźniak Kamil w odpowiedzi (70’) posłał mocną piłkę spod linii autowej w kierunku bramki (dobre 50 metrów), a Margasiński musiał ratować się ofiarną interwencją, aby wypchnąć zmierzającą pod poprzeczkę futbolówkę. Nasz zespół mając korzystny wynik, paradoksalnie zaczął grać bardziej nerwowo. Goście wykazywali się większą agresją w środku, ale to Start mógł w 74’ podwyższyć prowadzenie. Po kontrze Smolarczyk zagrał do P.Pabiniaka, a Patryk w asyście obrońcy strzałem z linii szesnastki ostemplował jedynie zewnętrzną część słupka. W 86’ mogliśmy „zakończyć” mecz, gdy Kamil Błach dalekim podaniem uruchomił na lewej flance P.Pabiniaka, a ten zagrał dobrą piłkę do wbiegającego na 10 metr debiutującego w czerwono-czarnych barwach Ukraińca Lavrinenki. Olek jednak źle przyłożył stopę i zdawałoby się pewna bramka przepadła. Goście próbowali wszelkimi sposobami przedrzeć się przez ewidentnie grających defensywnie gospodarzy, tyle, że nasz zespół do końca (mimo nerwowych reakcji) nie dał się zaskoczyć. Natomiast już w przedłużonym czasie gry (90+3.) po kontrataku, P.Pabiniaka przy mocnym strzale zastopował interweniujący Margasiński.

Zwycięstwo przyszło naszemu zespołowi z trudem, ale nikt nie powiedział, że czekają nas wiosną mecze łatwe. Ważna jest wygrana, dzięki której dopisujemy do naszego wciąż skromnego dorobku kolejne 3 punkty. Piłkarze Sparty opuszczali boisko z uczuciem niedosytu, bo parę dobrych okazji stworzyli. Ale usatysfakcjonowani kibice NKS-u też analizowali sytuacje, po których nasz zespół – gdyby je wykorzystał – grałby w ostatnich minutach dużo spokojniej.

Relację z meczu Start – Sparta zamieścimy niebawem. [KK]

Namysłów, dn. 26.03.2016 r. (sobota) – godz. 13:00
21. kolejka IV ligi opolskiej (klasa rozgrywkowa nr 5)

NKS START NAMYSŁÓW – SPARTA PACZKÓW 1-0 (0-0)

1-0 P.Pabiniak 63’ (asysta Wilczyński)

NKS START: Stasiowski – Zieliński, Ciupa, Sarnowski, Krystian Błach – Lavrinenko (90.D.Raszewski), Ptak (61.Wilczyński), Biliński, Kamil Błach (77.Kostrzewa) – Smolarczyk (90+1.Dempniak), P.Pabiniak [k].
Rezerwowi: Zając, Ł.Pabiniak, Szczygieł.
Trener: Bartosz MEDYK.
Stroje: koszulki w czerwono-czarne pionowe pasy – czarne spodenki – czerwone getry.

SPARTA: Margasiński – Podobiński (82.Kurowski), Hejdak, M.Olszewski, B.Olszewski (75.Kubicz), Pawełek, Kowalski, Niziołek [k], Bobiński, Osuchowski, Pach.
Rezerwowi: Wandzel, Tokarz.
Trener: Marcin KRÓTKIEWICZ.
Stroje: białe koszulki z czerwono-czarnym ukośnym pasem – czerwone spodenki – czarne getry.

Sędziowali: Jarosław Przybył (jako główny) oraz Szymon Łężny i Wojciech Tobie (wszyscy KS Opole).

Żółte kartki: -.

Widzów: 130.

Mecz trwał: 94 minuty (46+48).

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
1 Komentarze | Dodaj własne
  • Bardzo ważne zwycięstwo i piekna wygrana!! Cieszy tez także powrot do gry po kontuzji Wilego oraz debiut naszego nowego "stranieri". Teraz trener będzie już miał okazje skorzystać z tych jakby niebylo - wzmocnien przed kolejnymi ciężkimi meczami. Slowa uznania dla całego zespołu i Patryka Pabiniaka. Hej Start!!

    Lubię 0 Krótki URL: