Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Jesienne NAJ

Odsłony: 9503

Patrząc na jesienne dokonania Startu Namysłów, jego kibice z pewnością mogliby pod nosem zanucić słowa popularnej swego czasu piosenki Maanam.

Mamy na myśli utwór „Nic dwa razy” i założenie, że druga tak kiepska runda (jak ta miniona) czerwono-czarnym już się nie zdarzy. Przynajmniej taką mamy nadzieję. Zanim jednak pochylimy się  nad dokonaniami czerwono-czarnych w mijającym półroczu, najpierw tradycyjnie podsumujemy IV-ligową jesień. Statystycznych zestawień nigdy u nas nie brakowało, a wiemy, że jest grono czytelników, które na statystykę czeka szczególnie. Zapraszamy więc na „Jesienne NAJ”, w którym – z perspektywy portalu StartNamyslow.pl – możliwie szczegółowo przyjrzeliśmy się dorobkowi całej ligowej 18-tki. Zaskoczeń – jak to w futbolu – nie brakowało, a jednym z największych była oczywiście marna postawa NKS-u. O tym jednak napiszemy przy innej okazji.

Zaczynamy od liczby meczów, bo to oczywiście kwintesencja każdych rozgrywek w sportach zespołowych. Tych w I rundzie odbyło się dokładnie 153 (9 meczów w każdej z 17-tu kolejek). Co istotne, w tym sezonie żaden mecz nie miał swego zakończenia przy zielonym stoliku. Innymi słowy mówiąc, kierownicy drużyn przyłożyli się do liczenia kartek swoim piłkarzom, więc Wydział Gier Opolskiego ZPN nie musiał na nikogo nałożyć walkowerowej kary. Bardzo ciekawym faktem jest informacja, że gospodarze rozstrzygnęli na swoją korzyść „tylko” 65 meczów, co daje odsetek na poziomie 42,5%. Podział punktów nastąpił w 31 spotkaniach (20,3%), czyli co piąte spotkanie pozostało bez rozstrzygnięcia. Z kolei goście zwyciężyli 57-krotnie (a to dokładnie 37,2%). Przed rokiem skuteczność była w naszych rozgrywkach zdecydowanie wyższa, bowiem przekroczyliśmy wówczas barierę 500 bramek (dokładnie 505). Tym razem piłkarze zdołali trafić do siatki 418 razy, zatem i średnia na 90 minut niespecjalnie może imponować. Konkretnie mówimy o przeciętnej 2,73 gola/mecz. Wiadomo, że mecze w IV lidze opolskiej, to rzadko kiedy popis piłkarskiego kunsztu czy wirtuozerii, dlatego bylibyśmy bardziej zadowoleni, gdyby zawodnicy częściej trafiali między słupki, aby móc czasem kibicom siermiężne pojedynki rekompensować. Z drugiej strony zawsze można pocieszyć się tym, że pod względem skuteczności IV liga naszego regionu przebija nawet Ekstraklasę, gdzie (stan na 03.12.br.) strzela się średnio 2,63 gola/mecz.

Najlepszym strzelcem jesieni okazał się Łukasz Bawoł z głubczyckiej Polonii, który bramkarzy drużyn przeciwnych pokonał 14-krotnie. Na drugiej pozycji uplasował się Wojciech Hober (OKS Olesno), trafiając 10 razy. Hober z Bawołem to zresztą jedyni gracze, którzy osiągnęli rezultat dwucyfrowy, bo już trzeci w rankingu Dominik Franek (Małapanew Ozimek) ma tych bramek 9. Pozycję nr 4 okupuje Michał Bienias, kolejny zawodnik z Olesna. Natomiast miejsce 5-te zajmują ex aequo Patryk Pabiniak (Start Namysłów), Kierdal (Po-Ra-Wie), Dyczek (Chemik), D.Woźny (Śląsk Łubniany) oraz Luptak (TOR). Cała piątka solidarnie strzeliła po 7 bramek. Mamy nadzieję, że wiosną Patryk (do spółki z Rafałem Samborskim i Kamilem Smolarczykiem) zdobędą zdecydowanie więcej goli, które ostatecznie przyczynią się do uratowania Namysłowowi IV ligi.

Bez dwóch zdań największe wrażenie na kibicach wywarła jesienią postawa piłkarzy brzeskiej Stali. Żółto-niebiescy zdominowali obecną rywalizację i można ich śmiało nazwać hegemonami rozgrywek. Bez żadnej przesady można napisać, że brzeżanie, to taki Bayern Monachium IV ligi opolskiej. Znakomita postawa „Stalówki” ma oczywiście odzwierciedlenie w zestawieniu statystycznym. Co zrozumiałe, lider zdobył najwięcej punktów (47!), mając przewagę aż 15-tu „oczek” nad drugą w tabeli Polonią Głubczyce. Do tego zanotował najwięcej zwycięstw łącznie (15) oraz u siebie (8) i na wyjeździe (7), strzelając też najwięcej goli (47) i tracąc ich najmniej (9). A przy tym jako jedyni w stawce żółto-niebiescy nie przegrali meczu! Dziś otwartym pozostaje pytanie, nie „czy”, ale „kiedy” zespół z Brzegu zapewni sobie awans do III ligi. Czego zresztą rywalom życzymy, bo nie dość, że grają najlepszy futbol w tym sezonie, to jeszcze ważnymi postaciami Stali są byli piłkarze Startu, Łukaszowie Szpak i Bonar.

Fot: Choć Stal Brzeg w obecnym sezonie jest absolutnym hegemonem ligi, to właśnie wyjątkowo słabo spisujący się jesienią Start Namysłów był chyba najbliżej pokonania lidera (na zdjęciu). Do przerwy czerwono-czarni prowadzili w "jaskini lwa" 2-0, jednak w drugiej połowie szaleńcza pogoń za wynikiem "Stalówki" przyniosła jej piłkarzom pełne powodzenie, gdyż Ci wygrali 3-2. A my mogliśmy tylko żałować, że szansa pokonania brzeżan wymknęła nam się z rąk... [zdjęcie: www.stalbrzeg.pl]

Na przeciwległym biegunie znaleźli się otmuchowscy Czarni i to niewątpliwie przykra niespodzianka dla sympatyków ekipy z południa województwa. Całkiem niedawno zespół ten występował w III lidze, tymczasem obecna IV-ligowa jesień była w ich wykonaniu katastrofalna. Tylko 4 punkty na koncie i ani jednego zwycięstwa, stawiają tą drużynę do roli pewnego spadkowicza. Uratować otmuchowian może tylko cud, a te jak wiadomo, w sporcie zdarzają się rzadko. O tym, jak Czarni odstają od konkurencji, świadczy też statystyka – zespół ten pojawia się u nas w anty-rekordach jesieni aż 8-krotnie i w „okręgówce” jest nie tyle jedną nogą, co… po szyję.

W naszym zestawieniu znalazł się także 2 razy namysłowski Start, lecz niestety, także w negatywnym kontekście. Pierwszy dotyczy braku zwycięstwa w meczu wyjazdowym, natomiast drugi największej liczby goli w jednym spotkaniu. Była nim, niestety, przegrana rywalizacja 3-4 z MKS-em w Gogolinie. Ale fakt, że nie pojawiliśmy się w statystycznej tabeli w innych rubrykach, nie oznacza, że jesteśmy usatysfakcjonowani. No bo nie jesteśmy, skoro zajmujemy przedostatnią pozycję (17) i do tego jesteśmy jedną z najsłabszych drużyn jesieni. Dobrze, że w końcówce rundy podgoniliśmy nieco towarzystwo „spod kreski” (7 pkt. w trzech ostatnich grach), bo inaczej nasza sytuacja nie byłaby bardzo trudna, ale jak w przypadku Czarnych – już beznadziejna. Chłopcy będą musieli bardzo mocno wiosną popracować, aby realnie wrócić do walki o utrzymanie. I nie będzie miało znaczenia, czy grać będziemy przed własną publicznością (tu ugraliśmy słabe 10 punktów) czy w gościach (2 zdobyte „oczka” pominiemy wymownym milczeniem…). Punkty potrzebne nam są jak roślinom deszcz. W mijającym półroczu zanotowaliśmy naprawdę fatalne wyniki. Dlatego też w oczach kibiców Start może się w pełni zrehabilitować tylko w przypadku zapewnienia sobie utrzymania. Dziś to misja ekstremalnie trudna, ale skoro ludzie decydują się w zimie zdobywać 8-tysięczniki i dają radę, to tym bardziej wierzymy, że w futbolu „niemożliwe nie istnieje” i nasi pupile w rundzie rewanżowej będą zespołem regularnie punktującym. Absolutnie nie mogą nam się przydarzyć bessy typu 5 porażek z rzędu (a były też serie 4 i 3 przegranych z rzędu), bo to prostą drogą zaprowadzi nas na futbolowe obrzeża.

Zimą nasza drużyna ma więc nad czym pracować, natomiast my też nie zamierzamy zapadać w letarg. Już dziś zachęcamy do regularnego odwiedzania naszego portalu, bowiem w najbliższych dniach zaprezentujemy Państwu podsumowanie występów naszego NKS-u w pigułce. Uzbrójcie się w cierpliwość... [KK]

IV LIGA OPOLSKA (klasa rozgrywkowa nr 5) - STATYSTYKA JESIENI 2015:
mecze: 153
zwycięstwa gospodarzy: 65
remisy: 31
zwycięstwa gości: 57
bramki: 418 (w tym 228 gospodarze i 190 goście)
średnia goli na mecz: 2,73
najwięcej punktów: Stal Brzeg - 47
najmniej punktów: Czarni Otmuchów - 4
najwięcej zwycięstw: Stal Brzeg - 15
najmniej zwycięstw: Czarni Otmuchów - 0
najwięcej zwycięstw u siebie: Stal Brzeg – 8
najmniej zwycięstw u siebie: Czarni Otmuchów - 0
najwięcej zwycięstw na wyjeździe: Stal Brzeg - 7
najmniej zwycięstw na wyjeździe: Start Namysłów, Czarni Otmuchów - po 0
najwięcej remisów: Małapanew Ozimek, Olimpia Lewin Brzeski, Skalnik Gracze - po 6
najmniej remisów: Śląsk Łubniany - 0
najwięcej remisów u siebie: Olimpia Lewin Brzeski - 4
najmniej remisów u siebie: LZS Starowice, Śląsk Łubniany - po 0
najwięcej remisów na wyjeździe: Polonia Głubczyce, Małapanew Ozimek, Skalnik Gracze - po 4
najmniej remisów na wyjeździe: TOR Dobrzeń Wlk., LZS Kup, KS Krasiejów Śląsk Łubniany - po 0
najmniej porażek: Stal Brzeg - 0
najwięcej porażek: Czarni Otmuchów - 13
najmniej porażek u siebie: Stal Brzeg – 0
najwięcej porażek u siebie: Czarni Otmuchów - 7
najmniej porażek na wyjeździe: Stal Brzeg, Małapanew Ozimek - po 0
najwięcej porażek na wyjeździe: Śląsk Łubniany, Czarni Otmuchów - po 6
najlepszy atak: Stal Brzeg - 47 goli zdobytych
najgorszy atak: Olimpia Lewin Brzeski - 13 goli zdobytych
najlepsza obrona: Stal Brzeg – 9 goli straconych
najgorsza obrona: Czarni Otmuchów – 42 gole stracone
najlepszy strzelec: Łukasz Bawoł (Polonia Głubczyce) - 14 goli
najwyższa wygrana/porażka: Skalnik Gracze – Stal Brzeg 0-6
najwięcej bramek w meczu: KS Krasiejów – Śląsk Łubniany 5-2, MKS Gogolin – Start Namysłów 4-3, Chemik Kędzierzyn-Koźle – TOR Dobrzeń Wlk. 6-1, TOR Dobrzeń Wlk. – OKS Olesno 3-4.

 

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
2 Komentarze | Dodaj własne
  • Mile słowa pod adresem Naszego NKS-u...bez watpienia brzeska Stal była bezkonkurencyjna tej jesieni,czekamy na marzec i pilkarska wiosne i mocno w to wierze,iz uratujemy IV lige.

    Lubię 0 Krótki URL:
  • Bez dwóch zdań największe wrażenie na kibicach wywarła jesienią postawa piłkarzy brzeskiej Stali. Żółto-niebiescy zdominowali obecną rywalizację i można ich śmiało nazwać hegemonami rozgrywek. Bez żadnej przesady można napisać, że brzeżanie, to taki Bayern Monachium IV ligi opolskiej. Znakomita postawa „Stalówki” ma oczywiście odzwierciedlenie w zestawieniu statystycznym. Co zrozumiałe, lider zdobył najwięcej punktów (47!)

    zawsze czytałem o Was w takich superlatywach gdy graliście w II lidze (wtedy bez extraklasy)

    pzdr. i do boju START!!!!

    Lubię 0 Krótki URL: