Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

"Brak skuteczności"

Odsłony: 3229

StartNamyslow.pl: - Cel Pana zespołu został chyba osiągnięty, skoro po czternastu wyjazdowych porażkach z rzędu, Pogoń wreszcie w delegacji nie przegrała?

Sebastian MUZYKA (szkoleniowiec Pogoni Prudnik): - Tak, chcieliśmy zdobyć jakiekolwiek punkty w Namysłowie i to się udało. Przed meczem remis na boisku Startu wzięlibyśmy pewnie w ciemno, ale po ostatnim gwizdku czujemy lekki niedosyt, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Niemniej bez względu na boiskowe wydarzenia, był to mecz raczej na remis. Mu mieliśmy swoje sytuacje i Namysłów także miał swoje. Ale ten remis w praktyce nic nie daje obu drużynom. Pewnie w Namysłowie celem było zgarnięcie kompletu punktów, ale pokrzyżowaliśmy rywalowi plan. Generalnie jesteśmy zadowoleni, tym bardziej, że graliśmy w bardzo okrojonym składzie, praktycznie gołą jedenastką z jednym bramkarzem na ławce. Kontuzje, kartki, choroby i wyjazdy zrobiły swoje. W składzie pojawił się z przymusu kontuzjowany junior, a i ja z konieczności musiałem też zagrać. W takich okolicznościach zdobyty punkt musimy doceniać. Zobaczymy, jak będzie dalej. Na pewno będziemy chcieli jeszcze punktować.

- Całkiem trafnie zauważył Pan, że po takim meczu mamy dwóch rannych, ale żadnego… zadowolonego. Remis Startowi skomplikował nieco sytuację w tabeli, a Pogoń praktycznie pogrzebał. Bo trzeba sobie chyba powiedzieć, że strata 15 punktów do bezpiecznej obecnie lokaty przy ośmiu meczach do końca, to dystans właściwie już nie do odrobienia. Pogoń Prudnik jest już jedną nogą w okręgówce, choć oczywiście mam świadomość, że broni nie składacie i walczycie do końca. Wydaje się jednak, że będziecie się musieli zacząć oswajać z nowymi dla siebie realiami. Czy Pan też tak to widzi?

- Strata punktowa po pierwszej rundzie do zespołów przed nami była bardzo duża, ale wierzyliśmy i mieliśmy nadzieję, że wiosną będziemy częściej punktować. Tak się jednak nie dzieje. W międzyczasie wypadło z kadry dwóch kluczowych zawodników, którzy przygotowywali się z nami do rundy rewanżowej. W paru meczach graliśmy dobrą piłkę, będąc blisko zdobycia punktów, ale za wrażenia artystyczne nikt punktów nie daje. Piłka polega na tym, że ten zdobywa punkty, kto częściej trafia do siatki.

- Dziękując za rozmowę, życzę Panu powodzenia oraz tego, aby z Pańskim udziałem Pogoń zdołała się szybko odbudować. Bo nie ukrywajmy, że w Prudniku jest zapotrzebowanie na piłkę na IV-ligowym poziomie.

- Dziękuję. Również życzę Startowi jak najlepiej. Walczcie skutecznie o utrzymanie. [rozmawiał KK]

Fot.: Po meczu z prudnicką Pogonią trener Grzegorz Rosiek (na zdjęciu) podał się do dymisji. [zdjęcie: Mateusz Porzucek]

 

StartNamyslow.pl: - Duży niedosyt odczuwaliśmy po końcowym gwizdku, bo liczyliśmy, że uda się wywalczyć komplet z ostatnią drużyną w tabeli. Tymczasem Pogoń wywozi z Namysłowa remis, który trochę komplikuje nam sytuację w walce o utrzymanie.

Grzegorz ROSIEK (trener Startu Namysłów): - Niewątpliwie tak, choć już przed meczem wiedzieliśmy, że większość meczów, poza wpadką w Ozimku, Prudnik przegrywał po walce przeważnie jednym golem. Staraliśmy się grać skoncentrowani, choć nie ukrywam, że brak Żołnowskiego i Krystiana Błacha spowodował, że musiałem dokonać pewnych korekt w składzie. Stworzyliśmy sobie sporo sytuacji bramkowych, z których tylko jedną wykorzystaliśmy, przy praktycznie niewielkim zagrożeniu ze strony gości. Prowadzimy w meczu, tymczasem nasz bramkarz zachowuje się fatalnie i robi karnego, z którego goście doprowadzają do remisu. W drugiej połowie gra trochę siadła, ale też stworzyliśmy sobie parę sytuacji. Na posterunku był bramkarz albo piłkę blokowali obrońcy. A po główce Adriana jeden z rywali wybił piłkę z linii bramkowej. Nie dopisało nam szczęście, choć nie próbuję tego usprawiedliwiać. Niestety, na nasze wyniki cały czas rzutuje brak skuteczności.

- Wspomniany przez Pana brak skuteczności w znaczącym stopniu wpływa na wiosenne wyniki Startu. Gdybyśmy byli nieco bardziej skuteczni, to nasza sytuacja w tabeli byłaby dziś zasadniczo inna, bardziej komfortowa.

- Wystarczyłoby, abyśmy byli skuteczniejsi w meczach, które zakończyły się wynikami 1-1, a bylibyśmy teraz w zupełnie innym położeniu. Brakuje nam jakości w ofensywie. Patryk pilnowany jest bardzo dokładnie w trakcie meczów, a pozostałym zawodnikom trochę brakuje do jego poziomu. Stąd się biorą nasze obecne problemy. [rozmawiał KK]

P.S. Wywiad z trenerem Grzegorzem Rośkiem przeprowadziliśmy przed jego decyzją o rezygnacji ze stanowiska.

 

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy