Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Alert I stopnia

Odsłony: 2122

IV-ligowy sezon na Opolszczyźnie rozkręcił się w najlepsze, więc kibice co tydzień pochylają się nad słupkami liczb, aby zobaczyć, jak ich pupile wyglądają na tle konkurencji. Nie inaczej jest też w Namysłowie, gdzie sympatycy Startu dość spokojnie obserwują poczynania swoich czerwono-czarnych ulubieńców. Suche fakty zdają się to potwierdzać: aktualnie nasza drużyna może pochwalić się serią czterech meczów bez porażki, która jest… najlepszą w całych rozgrywkach! To cieszy i liczymy, że stan utrzyma się także po sobotnim spotkaniu. Wówczas na Pułaskiego zawita prudnicka Pogoń, mająca w obecnym sezonie bardzo duże kłopoty z punktowaniem, przez co od początku sezonu plasuje się na szarym końcu tabeli. To nie jest komfortowa sytuacja, co przerabialiśmy parę lat temu na własnej skórze. Ale wiemy też dobrze, że determinacja w walce o punkty jest u zespołów zagrożonych spadkiem bez mała podwójna. Mamy więc świadomość, że czeka nas trudny pojedynek. I co ciekawe, namysłowianie wcale nie mają tak komfortowej sytuacji, jak mogłoby się wydawać, stąd nasz nietypowy tytuł zapowiedzi. O tym jednak oraz najbliższym rywalu więcej piszemy w kolejnych akapitach.

W POGONI ZA LIDEREM

NKS Start Namysłów

Pogoń Prudnik

Zwycięstwa we wzajemnych meczach w IV lidze

4

3

Zwycięstwa w IV lidze, gdy gospodarzem był Start

3

0

Najwięcej goli we wzajemnych meczach w IV lidze

P.Pabiniak 3

Rudzki 4

Punkty w bieżącym sezonie

32

16

Bramki strzelone w bieżącym sezonie (IV liga)

20

22

Bramki stracone w bieżącym sezonie (IV liga)

30

56

Aktualna seria w lidze

4 mecze bez porażki

14 wyjazdowych porażek z rzędu w IV lidze


O historii przeciwnika z południowej części województwa opolskiego pisaliśmy już kilkukrotnie, przy okazji meczów wcześniejszych. Dziś więc proponujemy skupić się na dokonaniach bieżących. A te, jak już we wstępie sygnalizowaliśmy, nie wyglądają imponująco. Od momentu awansu do IV ligi opolskiej (w 2010 r.), Pogoń Prudnik jest właściwie jej stałym uczestnikiem. Jedyne odstępstwo nastąpiło w ubiegłym sezonie, gdy po spadku, zespół ten zmuszony był terminować w opolskiej okręgówce (grupa II). Szybko jednak zwarto na południu szyki i po rocznej kwarantannie, biało-niebiescy powrócili w naturalne dla siebie środowisko. Problem jednak w tym, że wspomniane odstępstwo może się w bieżących rozgrywkach niestety powtórzyć, choć oczekiwania były w Prudniku zdecydowanie ambitniejsze. Proza życia spowodowała, że zespół okupuje dziś przedostatnie miejsce w zestawieniu i będzie mu bardzo trudno wygrzebać się z mocno kryzysowej sytuacji. Fakty? Proszę bardzo. Za nami 22 mecze, a na koncie naszych jutrzejszych rywali zaledwie 16 punktów. To efekt 5 zwycięstw, 1 remisu i aż 16 porażek! Prudniczanie zdobyli do tej pory 22 bramki i to drugi najgorszy wynik w IV lidze opolskiej. Gorsi są jedynie… namysłowianie, którzy bramkarzy przeciwników pokonali zaledwie 20-krotnie. Właściwy problem leży jednak po stronie dokonań defensywnych, a te są w Pogoni fatalne. Do tej pory drużyna ta dopuściła do utraty 56 goli, co także oznacza drugi najgorszy wynik w lidze (gorsza jest tylko ostatnia Victoria Chróścice – 65 straconych bramek). Dla porównania: Start w tej statystyce legitymuje się wynikiem 30 strat, a to ósmy najlepszy wynik w stawce. Pamiętajmy też, że na naszym koncie w najważniejszej rubryce „punkty” widnieje liczna 32. Mamy więc dokładnie dwa razy więcej punktów, niż nasi sobotni goście. Co to w praktyce oznacza? A to, że będziemy faworytem zawodów, co akurat nie jest szczególnie krzepiącą wiadomością, bo Start niespecjalnie lubi grać w tej roli. Z drugiej strony liczymy, że chłopcy udźwigną tę rolę i zainkasują komplet punktów. Co ciekawe, jedyny uzyskany przez biało-niebieskich podział punktów, zespół ten osiągnął jesienią u siebie w rywalizacji ze… Startem Namysłów. Padł wówczas bezbramkowy remis i była to jedna z dwóch jesiennych gier Pogoni, w której ta nie straciła bramki.

Wydawało się, że po mocno przepracowanej zimie i drobnych korektach personalnych, zespół z Prudnika ruszy w (nomen omen) pogoń za wyprzedzającą ich konkurencją. Na razie jednak rzeczywistość w stosunku do planów wygląda kiepsko. W 7 meczach biało-niebiescy wygrali 2 razy (po 1-0 z Olesnem i TOR-em), przegrali natomiast 5-krotnie. Dlatego też mecz przy Pułaskiego, to swoista walka tonącego o złapanie haustu powietrza. Można założyć z niemal 100-procentowym prawdopodobieństwem, że jeśli NKS jutro z Pogonią wygra, to przy 19 wówczas punktach różnicy między obiema jedenastkami (i 7 meczach do końca sezonu), rywal nas nie zdystansuje. Ale to tylko mały języczek u wagi. Zdecydowanie ważniejsze są aktualne, niekorzystne dla naszej ligi, okoliczności mające miejsce w II oraz III lidze. O co chodzi? Już wyjaśniamy. Zgodnie z regulaminem rozgrywek, w obecnym sezonie z IV ligi opolskiej spada zespół z miejsca nr 16, natomiast baraże o utrzymanie z wicemistrzami okręgówek powinny zagrać drużyny z miejsc 14 i 15. Liczba drużyn objętych spadkiem może się jednak zwiększyć w przypadku, gdy z klasy wyższej spadną do naszej ligi zespoły z Opolszczyzny. I tu dość spory szok. W II lidze na miejscach spadkowych są w tej chwili aż trzy zespoły z Górnego Śląska (Ruch Chorzów, Rozwój Katowice i ROW 1964 Rybnik), co oznacza, że w III lidze (gr. III) spadkowe lokaty nr 16-18 obejmują (na obecną chwilę) także miejsca 13-15. Na miejscu 16-tym plasuje się Agroplon Głuszyna, a na pozycjach 13 i 14 odpowiednio MKS Kluczbork i Stal Brzeg! Gdyby więc dziś zakończyły się rozgrywki, to z IV ligi opolskiej (robiąc miejsce dla opolskich spadkowiczów z III ligi) bezpośrednio spadałyby ekipy z miejsc 13-16, a lokaty 11-12 oznaczałyby rozgrywanie barażów o uniknięcie spadku! W teorii więc mamy 21-punktowy zapas nad miejscem spadkowym i 16-punktowy nad miejscami barażowymi. Ale w praktyce (podkreślamy: na dzień dzisiejszy) ta przewaga topnieje do (odpowiednio) 11 „oczek” (spadek) i zaledwie 4 punktów (potencjalne miejsce barażowe nr 11, na którym obecnie znajduje się z 28 pkt. MKS Gogolin). Jak więc widać, ogłoszenie z naszej strony alertu I stopnia (są jeszcze alerty II i III stopnia, oznaczające odpowiednio poważniejsze zagrożenie) nie jest bezzasadne. Musimy mieć się na baczności i z tym większą determinacją jutro podjąć walkę o pełną pulę. Licho nie śpi i trzeba uważać. A przy okazji życzyć Ślązakom w II lidze oraz opolskim przedstawicielom w III lidze, aby czym prędzej miejsca oznaczające spadek opuściły. Przesiew w ligach wyższych oznaczać bowiem będzie nieuchronny przesiew na naszym podwórku.

Fot.: Po meczu z TOR-em (na zdjęciu) Start Namysłów legitymuje się obecnie najlepszą w IV lidze serią gier (czterech)
bez porażki. [zdjęcie: Tomasz Chabior]

 

Wracając do Pogoni, lekki w naszym obozie optymizm pojawia się przed tym spotkaniem, gdy spojrzymy w szczegóły gier wyjazdowych rywali. Co tu dużo pisać, ten jest ka-ta-stro-fal-ny! Za prudniczanami 11 gier w delegacji i z każdej z nich wracali bez punktów. 11 porażek przy bilansie goli 9-39 inaczej nazwać nie można. Ale przestrzegamy przed lekceważeniem gości, bo Ci z pewnością będą chcieli wszelkimi środkami spowodować przerwanie tej tragicznej bessy (Pogoń jest jedyną drużyną IV ligi, która w obecnych rozgrywkach nie zdobyła na wyjeździe choćby jednego punktu). Tu ciekawostka: licząc wyjazdowe mecze w IV lidze (a więc z pominięciem poprzedniego sezonu) obecna seria wyjazdowych porażek prudniczan, to łącznie 14 gier (doliczamy tu 3 porażki z końcówki sezonu 2016/17). Jest i dla naszych chłopców ostrzeżenie, bowiem ostatni raz Pogoń IV-ligowe punkty z delegacji przywiozła 13 maja 2017 roku, czyli niemal 2 lata temu. A skąd je przywiozła? Z… Namysłowa, gdzie zremisowała ze Startem 1-1.

Analizowanie wszystkich meczów sezonu mija się z celem, dlatego my postanowiliśmy sprawdzić, jak biało-niebiescy wyglądali w trzech ostatnich bojach o punkty, czyli wszystkich rozegranych w kwietniu br. Czwarty miesiąc roku Pogoń zaczęła od wyprawy do Głubczyc i walczącej o promocję Polonii. Zdecydowany faworyt dość zdecydowanie pokonał outsidera, wygrywając aż 5-2. Początek był jednak zaskakujący, gdy najpierw Rudzki uderzył w głubczycki słupek, a za niedługo nie trafił dobitki do praktycznie pustej bramki. Zamieściło się to na biało-niebieskich okrutnie, bo jeszcze w I połowie Polonia zdobyła 4 gole. Dwa razy trafił Grek (15’, 20’), potem poprawił Ukrainiec Łuhowyj (28’). Wprawdzie Laszczak zdołał skorygować wynik na 1-3 (32’), ale w 41’ Pietruszka zaliczył samobója i do przerwy Polonia pewnie prowadziła 4-1. Po zmianie stron obie drużyny dołożyły po jednym trafieniu (Łuhowyj w 62’ dla gospodarzy i Milewski w 87’ dla gości), co nie zmienia faktu, że po 3 punkty zasłużenie sięgnął zespół piłkarsko lepszy, bardziej doświadczony i przede wszystkim skuteczniejszy. Tak to bynajmniej widział Paweł Walaszczyk, coach Pogoni.

W rywalizacji z dobrzeńskim TOR-em biało-niebiescy wygrali 1-0 po „złotym karnym” pewnie wykonanym przez doświadczonego Rudzkiego, na którym chwilę wcześniej obrońca z Dobrzenia popełnił brzemienny w skutki faul. I było to zwycięstwo tyleż cenne, co szczęśliwe. Bo przed przerwą to goście byli zespołem lepiej wyglądającym w polu. TOR zmarnował jednak trzy dobre szanse, z trafieniem w słupek na czele. Po zmianie stron mecz się jednak wyrównał, a gol w 85’ miał wartość podwójną, bo przecież mowa o walce dwóch beniaminków, którzy sąsiadują ze sobą w tabeli.

HISTORIA IV-LIGOWYCH MECZÓW START NAMYSŁÓW – POGOŃ PRUDNIK

Data

Mecz

Wynik

Rozgrywki

26.09.2010

Start Namysłów – Pogoń Prudnik
(P.Pabiniak 83’, 88’)

2-0

IV liga (5)

30.04.2011

Pogoń Prudnik – Start Namysłów
(Olejnik 6’, Rudzki 85’ – P.Pabiniak 83’k)

2-1

IV liga (5)

20.09.2014

Pogoń Prudnik – Start Namysłów
(Rudzki 5’w, 42’)

2-0

IV liga (5)

01.05.2015

Start Namysłów – Pogoń Prudnik
(Ł.Pabiniak 65’, Samborski 78’k)

2-0

IV liga (5)

07.11.2015

Start Namysłów – Pogoń Prudnik
(Wilczyński 15’)

1-0

IV liga (5)

04.06.2016

Pogoń Prudnik – Start Namysłów
(Kostrzewa 84’)

0-1

IV liga (5)

01.10.2016

Pogoń Prudnik – Start Namysłów
(Kozan 4’gs, Forma 50’)

2-0

IV liga (5)

13.05.2017

Start Namysłów – Pogoń Prudnik
(Ł.Pabiniak 26’g – Rudzki 44’k)

1-1

IV liga (5)

29.09.2018

Pogoń Prudnik – Start Namysłów
(-)

0-0

IV liga (5)

27.04.2019

Start Namysłów – Pogoń Prudnik

???

IV liga (5)

 

Bilans IV-ligowych gier: Start Namysłów – Pogoń Prudnik

Mecze

Z

R

P

Bramki

DOM

4

3

1

0

6-1

WYJAZD

5

1

1

3

2-6

RAZEM

9

4

2

3

8-7


Dochodzimy do gry sprzed tygodnia, w której Pogoń znów zagrała z drużyną – tak jak i ona – walczącą o zachowanie ligowego bytu. Mowa o Po-Ra-Wiu, które na swoich śmieciach wygrało 4-2. Goście fatalnie weszli w mecz, bo po kilkunastu sekundach przegrywali 0-1 (gol Łebkowskiego). Z kolei w 17’ było już 0-2, gdy do bramki trafił Szafarczyk. Prudnicka ostoja, czyli Rudzki w 40’ dał swojej drużynie gola kontaktowego, ale zanim sędzia nakazał zejście do szatni, Gul po trafieniu samobójczym podwyższył na 3-1 dla Po-Ra-Wia (44’). Niedługo po przerwie Rudzki z wapna znów dał nadzieję swoim kolegom, trafiając z karnego (51’). W 73’ K.Stachura dobił jednak Pogoń czwartym golem, którym de facto ustalił końcowy rezultat. Do przerwy optyczną przewagę mieli miejscowi i udokumentowali to golami. Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił, więc pretensje o porażkę biało-niebiescy mogą mieć tylko do siebie.

Krok po kroku dochodzimy do historii wzajemnych gier Pogoni i Startu w IV lidze opolskiej. Tych za nami już 9, więc jutro czeka nas mały jubileusz. A my w „jubileusze” nie jesteśmy najmocniejsi, czego przykładem jesienna gra z tym zespołem. Dla nas był to mecz nr 400 na poziomie obecnej klasy rozgrywkowej i było rozczarowanie, czyli bezbramkowy remis. A remis ten oznaczał wydłużenie do trzech serii meczów bez zwycięstwa z tym przeciwnikiem. Nadzieję na dobry wynik możemy mieć jednak w historii pojedynków z Pogonią przy Pułaskiego. Za nami cztery takie mecze, w których 3-krotnie wygraliśmy i 1 raz zremisowaliśmy. Inna sprawa, że ilekroć z biało-niebieskimi wygrywaliśmy (4 takie przypadki), to zawsze do zera. Czy tradycji stanie się w sobotnie przedpołudnie zadość? Mamy taką nadzieję.

Czego więc spodziewać się po Pogoni? Sądzimy, że na pewno nie otwartej ofensywnej gry. To zespół świadomy swoich mankamentów, więc raczej należy zakładać, że zechce zagrać ze wzmocnioną grą w destrukcji, licząc na to, że z kilku wypadów pod namysłowską świątynię, uda się coś przekuć na zdobycz bramkową. Nie musimy dodawać, że szczególnie trzeba uważać na weterana Marcina Rudzkiego, który ciągnie zespół w tych trudnych momentach, regularnie trafiając do siatki. Start? My chyba podejdziemy do rywalizacji spokojnie, bez zbędnego szarpania się w ofensywie. To Pogoń ma nóż na gardle i musi walczyć o pełną pulę. Z kolei to Start jest tym najniewdzięczniejszym z niewdzięcznych do grania zespołów. Skupiony na destrukcji, umiejący się bronić, ale bardzo efektywny w stwarzaniu sobie i zwłaszcza wykorzystywaniu stałych fragmentów gry. Będziemy więc z uwagą obserwowali, jak nasz zespół skrupulatnie nadwątlając siły rywala, zada (na to liczymy) decydujący cios, coś jak ukąszenie węża. A jak to będzie wyglądało w praktyce? O tym przekonamy się już za kilkanaście godzin.

Mecz Start Namysłów – Pogoń Prudnik (w ramach 23. kolejki IV ligi opolskiej) odbędzie się jutro (tj. sobota, 27.04.br.) na Stadionie Sportowym w naszym mieście. Ważna informacja jest taka, że mecz rozpocznie się już o godz. 11:00, więc warto tak zaplanować sobie sobotę, aby wpaść na dwie godziny na Pułaskiego. Bo walki i zaciętości w grze nie powinno nam zabraknąć. Poza tym wiele wskazuje na to, że w meczowej osiemnastce Startu kibice mogą spodziewać się prawdziwej bomby! Jakiej? Przekonacie się, jak pojawicie się na tym spotkaniu. A uwierzcie nam, że to będzie niemal hitowe wydarzenie! [KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy