Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Na początek Victoria!

Odsłony: 2056

Wracamy! Co tu kryć, kibice sympatyzujący z klubami IV ligi opolskiej już od kilku dni mają coraz jaśniejsze oblicze, a jutro ich uśmiechy wyglądać będą niczym słońce w pełni bez żadnej chmurki na niebie. Tak, tak, po 112 dniach oczekiwania nasz „Opolska Ekstraklasa” wraca do gry! O ostatniej serii (rozegranej 17 listopada ub.r.) mało już kto pamięta, choć akurat fanów czerwono-czarnych ta data nieco uwiera. Start przegrał wówczas 1-4 w Strzelcach Opolskich z Piastem, do sześciu przedłużając serię meczów bez zwycięstwa. Po pięknej pierwszej części rundy jesiennej, w jej drugiej części przyszło nagłe załamanie formy i stąd obecna, mało chwalebna bessa. W tym czasie tylko dwa mecze zremisowaliśmy (oba bezbramkowo), a także 4-krotnie przegraliśmy, notując fatalny bilans bramkowy 3-19! Gorzej, że w trzech ostatnich meczach przed przerwą zimową, były to trzy konkretne wpadki z katastrofalnym stosunkiem goli 2-14! Było wówczas źle i wierzymy, że gorzej już być nie może. Tym bardziej, że dość dobrze pamiętamy piękne emocje i wyniki, które chłopcy „chwilę wcześniej” notowali. Fakty? Proszę bardzo: po 10. kolejkach byliśmy wiceliderem rozgrywek z 22 punktami na koncie, bez porażki i z rewelacyjną różnicą goli 11-3! O naszych ówczesnych dokonaniach pisało sporo mediów sportowych nie tylko na Opolszczyźnie, ale niestety, nagle się wszystko posypało niczym domek z kart. Drużyna ma więc nie tylko kibicom, ale przede wszystkim sobie sporo do udowodnienia. Że w piłkę grać nie zapomniała i że potrafi skutecznie walczyć z najlepszymi. Obecnie priorytetem jest zatrzymanie licznika z niepokojącą statystyką i jutro taka okazja się nadarzy. No, ale jak to w futbolu, o punkty nigdy łatwo nie jest. Tym bardziej, jeśli gra się z zespołem mocno zagrożonym spadkiem. A taką sytuację za kilkanaście godzin mieć będziemy, bo przyjdzie nam rywalizować z Victorią Chróścice. Czas więc najwyższy, aby w ramach zapowiedzi spotkania przybliżyć Wam jesienne oraz sparingowe dokonania niełatwego przeciwnika.

O Victorii Chróścice pisaliśmy wielokrotnie, także u progu obecnej kampanii. Pomińmy więc szczegółową analizę sezonów minionych, a skupmy się na najistotniejszych faktach. A te dotyczą choćby tego, że Victoria jako jeden z pierwszych klubów na Opolszczyźnie dostąpiła zaszczytu gry w III lidze (dokładnie w 1953 r., gdzie spędzili jeden sezon). W tym samym zresztą roku (wrzesień ’53) chróściczanie zostali Mistrzami Polski… Ludowych Zespołów Sportowych! Tytuł ten Victoria wywalczyła jako reprezentant Opolszczyzny na III Spartakiadzie Wsi, która odbyła się w Szczecinie. Lepsze czasy (po wielu latach zastoju) dla graczy z miejscowości w gminie Dobrzeń Wielki nastały z chwilą awansu do IV ligi opolskiej, w 2006 r. Nie był to jednak koniec rozbudzonego apetytu Victorii, która 2 lata później znalazła się w III lidze.

NA POCZĄTEK VICTORIA

Victoria
Chróścice

NKS Start
Namysłów

Zwycięstwa w XXI w. we wzajemnych meczach

5 6

Zwycięstwa w XXI w., gdy gospodarzem była Victoria

3 2

Najwięcej goli we wzajemnych meczach (w XXI w.)

P.Pabiniak 6

Dembiński 5

Punkty w bieżącym sezonie

11

23

Bramki zdobyte w bieżącym sezonie

22

14

Bramki stracone w bieżącym sezonie

43

22

Aktualna seria w lidze (licząc z poprzednim sezonem)

2 mecze bez porażki 6 meczów bez zwycięstwa


Generalnie obecny sezon jest dla chróściczan czwartym na IV-ligowym poziomie, choć konieczne też należy dodać ich rywalizację w III lidze, gdzie występowali przez 5 lat z rzędu (2008/09 – 2012/13). Niestety, w kampanii 2012/13 chróścicka przygoda z III ligą znalazła swój mało szczęśliwy epilog. Jesienią zespół wywalczył 12 punktów, lecz na skutek poważnych kłopotów z finansami, wiosną już nie zagrał. Victoria zaliczyła jednak wymaganą liczbę meczów do rozegrania, więc wszystkie spotkania drugiej części sezonu zaliczone zostały jako walkowery na jej niekorzyść. Stąd fatalny dorobek 12 punktów i równie marny stosunek bramkowy 13-75. Wycofanie z rozgrywek oznaczało też, że od następnego sezonu chróściccy kibice emocjonowali się piłką na poziomie klasy okręgowej.

W niej z jednym wyjątkiem (i grę w IV lidze w rozgrywkach 2014/15) spędzili 4 lata i dopiero czerwiec 2018 roku okazał się tym, w którym kibice Victorii mogli zakrzyknąć „Wracamy na swoje miejsce!”. No, ale w praniu okazało się, że nie jest łatwo i spokojnie. Jest nerwowo i opornie, bo na półmetku rozgrywek drużyna okupuje lokatę oznaczającą baraż o utrzymanie. Tu przypomnienie: od obecnych rozgrywek bezpośredni spadek obejmie drużynę z 16. pozycji, natomiast ekipy, które zajmą lokaty 14-15 zagrają baraże z wicemistrzami klas okręgowych (oczywiście liczba spadkowiczów może wzrosnąć w sytuacji, gdy z III ligi spadnie lub spadną zespoły z Opolszczyzny). Fakty? Po 15 meczach na koncie chrośćiczan zaledwie 11 punktów, na które złożyły się tylko 3 zwycięstwa, 2 remisy i 10 porażek. Biało-czerwono-zieloni strzelili rywalom 22 bramki (to aż 8 więcej, niż zdobyli namysłowianie), a stracili 43 (to najgorszy wynik w całej lidze). Dramatycznie to wyglądało zarówno w meczach domowych (1-1-6, gole 11-29), jak i w delegacji (2-1-4, stosunek bramkowy 11-14). Victoria zaczęła sezon od porażki przy Pułaskiego (0-1 po golu w 89’ Rafała Żołnowskiego), a na pierwszą (nomen omen) victorię czekała aż do 10. kolejki (wówczas wyjazdowe 4-2 z MKS-em Gogolin). Na swoim obiekcie nasz sobotni przeciwnik wygrał natomiast dopiero na pożegnanie jesieni (w serii nr 15)! Wówczas Chróścice efektownie rozbiły także słabującą Pogoń Prudnik (4-1). Mimo marnych 11 „oczek” Victoria nie zamyka tabeli, bo jest na miejscu14-tym. Za nią są jeszcze TOR Dobrzeń Wielki i Pogoń Prudnik, obie z zaledwie 10 punktami na koncie. Już te podstawowe informacje mogą uzmysłowić nam, z jakim nastawieniem wyjdą jutro na murawę chróściczanie. Nieważne jak, byleby ze Startem wygrać. No, ale nie ma się co rywalom dziwić, bo każde zwycięstwo może na koniec rozgrywek okazać się na wagę złota. Nie oznacza to wcale, że podopieczni Damiana Zalwerta wyjdą na boisko „na lajcie”. Takiej opcji nie ma, bo każda nasza porażka, to potencjalne zmniejszanie się przewagi do miejsc zagrożonych. Dziś to 12 punktów. Nie aż, ani nie tylko, na pewno jednak nie jest to przewaga, której nie da się na dystansie 15 gier nie da się odrobić. I wiedzą to dobrze nasi zawodnicy.

Fot.: Chróściczanie (na zdjęciu) wiedzą, że wiosną muszą mocno zakasać rękawy, aby nie wpakować się w kłopoty.
[zdjęcie: Julia Konrad]

 

Oczywiście przy prezentacji rywala nie mogliśmy ominąć istotnej kwestii, związanej z zimowymi przygotowaniami. Te ekipa z Chróścic zaczęła jak większość konkurentów, czyli w pierwszej połowie stycznia. Z kolei pierwszy test-mecz w ich wykonaniu miał miejsce 26.01., przegrany z Olimpią Lewin Brzeski 1-2 (gol dla LZS-u: Olszacki). Tydzień później (02.02.) Victoria sparowała z wymagającą Unią Krapkowice, tu przegrywając już dość wyraźnie (0-3). Także z IV-ligowcem, tyle, że z Graczy, nasz sobotni rywal zmierzył się 09.02. No i zanotował trzecią porażkę, tym razem 1-2 ze Skalnikiem (honorowe trafienie Świętka). Cykl tygodniowy został utrzymany i 16 lutego drużyna przetestowała GKS Piomar Tarnów Opolski. Przetestowała skutecznie, wygrywając 3-0 (bramki: Koval, Dastin Polok i Blacha). Piąty mecz, to z kolei pojedynek z sąsiadem, czyli Swornicą Czarnowąsy. No i „Swora” potwierdziła, że po jesieni to jej należało się wyższe miejsce w tabeli, wygrywając 1-0. Wreszcie dochodzimy do ostatniego testu, de facto próby generalnej przed startem rozgrywek. Za rywala Victoria miała LZS Racławiczki, reprezentanta opolskiej okręgówki, którego rozbiła aż 6-1 (Świętek 2, Dastin Polok, Olejnik, Czajkowski i Marek). Dla naszych zawodników i trenera istotną wiadomością może być ta, w jakim zestawieniu chróściczanie zagrali. A Victoria wystąpiła w składzie: Styrczula – Nesterów, Tomczak, Dastin Polok, Leonardo Da Silva, Świętek, Damian Polok, Koval oraz trzech nowych zawodników. Zagrali także: Walkowicz, Marek, Olszacki, Olejnik i Czajkowski. Nowe twarze w klubie z ul. Św. Rocha, to choćby Damian Filla (to nowy-stary piłkarz w drużynie, który do Chróścic powraca z Czarnowąs). Jest też już potwierdzony 21-letni Brazylijczyk Marlison Dantas Ferreira (trafił do Chróścic z Esporte Clube Propriá).

Wydaje się, że miło co najwyżej przeciętnych gier testowych (mamy na myśli wyniki uzyskane z IV-ligowcami) to zespół mogący szybko wydostać się ze strefy niebezpiecznej. Filla, to gracz który może zrobić różnicę w środku pola. A przecież jest tam też Ukrainiec Pavlo Koval, wysoki, silny i bardzo dobrze usposobiony strzelecko napastnik. Że nie wspomnimy o kilku innych, doświadczonych zawodnikach. Już jesienią mieliśmy spory kłopot ze sforsowaniem defensywy Victorii. Udało się dopiero w końcówce i dzięki temu zainkasowaliśmy cenny komplet punktów. Wcześniej jednak goście konsekwentnie wybijali nas z rytmu, od czasu do czasu rzucając daleką piłkę do rosłego Kovala. Start miał problem z kreowaniem sytuacji, a widząc to rywale w drugiej części byli nawet aktywniejsi, za sprawą Ukraińca obijając nam poprzeczkę. Ale w 89’ Damian Raszewski dorzucił piłkę w pole karne, gdzie piąstkujący golkiper Victorii popełnił błąd, przy okazji taranując swojego stopera. Na to czekał „Żołi”, który z 13 metrów strzałem po ziemi dał nam wymarzone 3 punkty. A już w przedłużonym czasie gry Biczysko mógł dwukrotnie po kontrach dobić atakujących całym wtedy zespołem przeciwników, ale nie trafił do bramki. To był ciężki i bezbarwny mecz, ale dla nas zwycięski. Jutro powtórkę wzięlibyśmy w ciemno.

Fot.: Euforyczna chwila po golu Rafała Żołnowskiego z meczu Startu z Victorią w Namysłowie (1-0), w premierze obecnego
sezonu [zdjęcie: Agnieszka Michalska]

 

Letnie plany Victorii nie zmieniły się. Wówczas mowa była o utrzymaniu w lidze i godnym zaprezentowaniu się przed swoimi kibicami. Utrzymanie jest oczywiście jak najbardziej realne, ale co do postawy, to jednak chróściccy fani nie mogą być po jesieni zadowoleni z uwagi na generalnie rozczarowujące wyniki. Mają więc co piłkarze poprawić, aby odbudować zaufanie najwierniejszych obserwatorów ich poczynań.

Tym sposobem docieramy do ostatniej, ale bardzo ważnej statystyki. To historia wzajemnych gier Startu i Victorii. Przed nami pojedynek, który w XXI wieku oznaczony zostanie numerem 14.

Data

Historia ligowych gier NKS Start - Chróścice
w XXI w.(w nawiasach autorzy goli)

Wynik

Rozgrywki

30.09.2006

NKS Start - Victoria Chróścice
(Maciejewski 41', Kampa 47', 90')

0-3

IV liga (4)

13.05.2007

Victoria Chróścice - NKS Start
(Polok 2', Kupczyk 30', Dembiński 53', Weber 90' - Z.Pabiniak 36')

4-1

IV liga (4)

22.09.2007

Victoria Chróścice - NKS Start
(Węgrzyn 36', Maciejewski 62')

2-0

IV liga (4)

01.05.2008

NKS Start - Victoria Chróścice
(Simlat 45', P.Pabiniak 90')

2-0

IV liga (4)

29.08.2009

NKS Start - Victoria Chróścice
(-)

0-0

III liga (4)

11.05.2010

Victoria Chróścice - NKS Start
(P.Pabiniak 45', Samborski 53'g)

0-2

III liga (4)

24.09.2011

Victoria Chróścice - NKS Start
(Jaworski 25', Dembiński 57' - Bonar 22', P.Pabiniak 39')

2-2

III liga (4)

01.05.2012

NKS Start - Victoria Chróścice
(Dembiński 3'g, 15', 72', Szałański 76', Dora 88'g)

0-5

III liga (4)

29.09.2012

Victoria Chróścice - NKS Start
(Jaworski 59’, Smęt 60’ – P.Pabiniak 70’)

2-1

III liga (4)

11.05.2013

NKS Start – Victoria Chróścice
(-)

3-0 v.o.

III liga (4)

20.08.2014

NKS Start – Victoria Chróścice
(P.Pabiniak 60’, Samborski 67’, Kr.Błach 90+4’w)

3-0

IV liga (5)

28.03.2015

Victoria Chróścice – NKS Start
(P.Pabiniak 52’)

0-1

IV liga (5)

11.08.2018

NKS Start – Victoria Chróścice
(Żołnowski 89’)

1-0

IV liga (5)

09.03.2019

Victoria Chróścice – NKS Start

?

IV liga (5)

-

UWAGA: po nazwie ligi podano numer klasy rozgrywkowej w Polsce (w nawiasie)

 

Bilans ligowych gier w XXI w.:
NKS START - Victoria Chróścice

Mecze

Z

R

P

Bramki

DOM

7

4

1

2

9-8

WYJAZD

6

2

1

3

7-10

RAZEM

13

6

2

5

16-18


Do tej pory zagraliśmy 13 spotkań i w sześciu Start był górą. Jeden mecz był wirtualny, na skutek walkoweru za nieodbyty bój w maju 2013 r., gdy rywal wycofał się z rozgrywek. Co ciekawe, ilekroć sięgaliśmy po komplet punktów, to zawsze wygrywaliśmy do zera. Bywały też momenty dla nas przykre, jak dwie wyraźne przegrane z sezonu 2006/07 czy klęska 0-5 z maja 2012 r. Na szczęście to już lekko zakurzona historia, bo ostatnie gry, to zdecydowanie powody do zadowolenia. Od momentu wspomnianego walkowera, z Victorią każdy następny mecz wygraliśmy, a obecna seria to trzy wygrane (a z walkowerem nawet cztery). Victoria ostatni raz wygrała z nami blisko 7 lat temu, wygrywając 2-1 u siebie.

A propos. Ilekroć myślimy o meczach z Victorią, to od 9 lat zawsze przychodzi nam na myśl termin meczu Start – Victoria, który nie doszedł do skutku… 10 kwietnia 2010 r. mieliśmy jechać do Chróścic, aby walczyć o ważne punkty w kontekście III-ligowego utrzymania. Ale wtedy zawody zostały odwołane (podobnie jak wszystkie imprezy sportowe w naszym kraju), bo rankiem polski samolot z 96 osobami na pokładzie (w tym z parą prezydencką) runął na ziemię w Smoleńsku…

Fot.: Jutro kibice namysłowskiego Startu chcieliby na chróścickiej murawie zoabczyć taki obrazek...
[zdjęcie: Agnieszka Michalska]

 

Ważne, aby jutro dobrze wejść w zawody, uważnie grać w tyłach i próbować zaskoczyć golkipera rywali. Determinacja, wola walki i kontrola środkowej strefy boiska. To meczowe cele, których realizacja znacząco może przybliżyć do sukcesu. Właściwie to nikogo nie zaskoczymy pisząc, że już w pierwszym spotkaniu o punkty będziemy trzymać kciuki za pierwszą wiosenną… Victorię. Ale jeśli spojrzeć na premierę obiektywnie, lekki handicap będą mieć miejscowi, bo to oni kończyli jesień z dwoma meczami bez porażki, a my z sześcioma bez zwycięstwa.

Mecz Victoria Chróścice – Start Namysłów (w ramach 16. kolejki gier o mistrzostwo IV ligi opolskiej) odbędzie się jutro (tj. sobota, 09.03.) na stadionie naszych rywali. Początek spotkania zaplanowano na godz. 15:00. Wszystkich kibiców serdecznie na ten pojedynek w imieniu gospodarzy zapraszamy. Emocji nie powinno zabraknąć. Dla Victorii zwycięstwo jest bezwzględnym priorytetem, natomiast na Starcie taka presja ciążyć nie będzie. Ciekawi więc jesteśmy co weźmie górę? Czy determinacja gospodarzy czy też spokój i walka, którą (mamy nadzieję) zaprezentują goście? A może obie jedenastki pogodzi remis? Dziś tego nie wiemy, ale jutro pierwsze wiosenne karty zostaną odkryte. [KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy