Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

66 lat Startu Namysłów!

Odsłony: 2745

Końcówka roku, to wśród sportowych kibiców świetna okazja do bilansu dokonań swoich ulubieńców. Ale to także czas refleksji, zadumy nad pędzącym życiem, jak i nadziei – nawet jeśli jest dobre – na lepsze jutro. Są jednak pewne odstępstwa od reguły i są nimi fani Startu Namysłów. Tak się składa, że krótko przed Świętami Bożego Narodzenia czerwono-czarna rodzina ma zawsze powód do (czasem hucznego!) świętowania. To rocznica założenia klubu, przypadająca na 20 grudnia. Oczywiście i w tym roku odstępstwa od reguły nie ma, dlatego też dzień dzisiejszy, to dzień zabawy i radości! To już 66 lat, jak sportowcy spod znaku „eSki” są z nami (kibicami) na dobre i złe. 20 grudnia 1952 roku, to data, którą wielu fanów wymienia jednym tchem na równi z... własnymi urodzinami. A skoro tak, to przy tej okazji przypomnijmy nasze największe lata chwały.

Dokładnie od sześciu dekad i sześciu lat czerwono-czarni sportowcy dają nam powody do trzymania za nich kciuków. Namysłowski Start, to dobrze rozpoznawalna marka nie tylko na Opolszczyźnie, a to zawsze powód do dumy. Kulminacja sukcesów nastąpiła w drugiej połowie lat 90-tych, kiedy to nasi piłkarscy ulubieńcy rywalizowali na zapleczu Ekstraklasy. Wprawdzie dziś aż tak fenomenalnie nie jest, niemniej po dwóch mocno nerwowych sezonach (201516 i 2016/17), w poprzednim (2017/18) zespół dostarczył (zwłaszcza wiosną) dużo powodów do radości. A i w obecnym jest naprawdę nieźle, bo na półmetku rundy jesiennnej kampanii 2018/19 czerwono-czarni plasują się na 8. pozycji z dorobkiem 23 punktów. Kapitalnie drużyna wyglądała do 10. kolejki, lokując się na podium, będąc bez porażki i legitymując się mianem „najlepszej defensywy IV ligi opolskiej”. Niestety, w końcówce poszło nam dużo gorzej i piękny obraz nieco się zamazał. Natomiast tradycyjnie na sporo radości mogliśmy liczyć ze strony siatkarzy. Po latach „wygaszenia” trzeci sezon w ich wykonaniu był niemniej imponujący, co dwa wcześniejsze, bowiem chłopcy pewnie przeszli sezon zasadniczy, zajmując 2. miejsce w fazie zasadniczej III ligi opolskiej, natomiast w wojewódzkich barażach sięgnęli po tytuł wicemistrzowski. „Siatkarskim Wojownikom” znów jednak nie dopisało szczęście w walce o II ligę, gdzie musieli uznać wyższość innych. Ale i w obecnym sezonie zespół nie odpuszcza, na razie rozsiadając się w fotelu zajmując fotel wicelidera oraz po raz kolejny zapowiadając walkę o awans (obecny bilans, to 4 meczów, 8 punktów, a w setach 10:5). Wspomnijmy, że wszystkie dotychczasowe sukcesy volleyballistów, to w głównej mierze zasługa ich coacha, Stefana Kosteckiego. A skoro przy siatkarzach jesteśmy, to warto wspomnieć o pewnej ważnej ciekawostce. Jest nią fakt, że sekcja siatkówki była pierwszą w ogóle sekcją drużynową założonego w 1952 roku klubu! Piłkarze natomiast pojawili się w naszym czerwono-czarnym klubie dopiero w 1961 roku.

A propos piłkarzy. W mijającym roku nasi pupile rozegrali łącznie 35 meczów oficjalnych (mecze w IV lidze oraz w Pucharze Polski). I widać, że jest wyraźny progres, bo 16 z nich wygraliśmy (podczas gdy w poprzednim roku zaledwie 8), do tego uzyskując 10 remisów i ponosząc 9 porażek (Niestety, tylko 8 spotkań wygraliśmy, do tego 12 zakończyło się remisem. Natomiast pozostałe 18 gier przegraliśmy. W meczach z udziałem Startu padło w tym roku 98 goli, a bilans zysków i strat jest wreszcie na plusie (47-41). To dorobek dobry i kibiców zadowalający, bowiem od kilku ładnych sezonów nie kończyliśmy roku bilansem dodatnim. Dodajmy, że w 2018 r. funkcję najważniejszej persony na ławce rezerwowych pełnił trener Damian Zalwert.

Ale Start Namysłów, to nie tylko gry zespołowe. To również kibice, którzy nie są może ekipą bardzo liczną, natomiast bardzo oddaną i wierną. To dzięki fanatykom z trybun nasz klub postrzegany jest zasadniczo inaczej niż większość opolskiej konkurencji. Bo jednak aktywnych i widocznych fanów mało kto na Opolszczyźnie posiada. Tradycje naszych ludzi z trybun sięgają początku lat 90-tych, bo wtedy właśnie zaczęły tworzyć się struktury zorganizowanego dopingu w Namysłowie. I cieszymy się bardzo, że trwa to aż po dziś dzień. Jasne, jak w każdej ekipie zdarzają się naszym najwierniejszym okresy lepsze i gorsze. Zdecydowanie łatwiej było kibicować im w okresie, gdy czerwono-czarni rywalizowali na zapleczu Ekstraklasy z topowymi ekipami w kraju (jak Ruch Chorzów, Warta Poznań, Śląsk Wrocław czy obecny lider Ekstraklasy Lechia Gdańsk). Dziś w przypadku futbolu, to raptem IV liga i za to należy się aktywnym fanom szacunek, że wciąż im się chce, bo to na tym poziomie to naprawdę niełatwe (w sensie mobilizacji i determinacji). Fani z „eSką” w sercu dodają meczom piłkarzy i siatkarzy niewątpliwego kolorytu i powodują szczerą zazdrość u konkurencji. Że nie wspomnimy o tym, że nierzadko (w zależności od sportu) ich doping powoduje, że nasze drużyny czują się, jakby grały z „dodatkowym zawodnikiem” w składzie. Dziękujemy, że jesteście!

 

Fot.: Grafikę na 66-lecie Startu Namysłów przygotował dla nas Pan Patryk Namysłów (Instagram: @pn_graphic). Dziękujemy!

 

Nasz Start ma się również czym pochwalić w segmencie młodzieżowym. W maju 2014  roku uruchomiono Akademię Czerwono-Czarnych, klubową szkółkę dla dzieci i młodzieży. Regularnie trenują w niej chłopcy i dziewczęta. Obecnie najmłodsze dzieciaczki bawią się i trenują aż w grupach wiekowych 4-12 lat. A nie można przecież zapominać o zespołach trampkarzy oraz juniorów młodszych i starszych, biorących udział w najwyższych klasach rozgrywkowych Opolszczyzny. Łącznie w kilkunastu grupach ponad 350 osób regularnie trenuje piłkę nożną z „eSką” na piersi, a do tego koniecznie trzeba dodać kilkadziesiąt osób ćwiczących siatkówkę! Start nie należy do finansowych krezusów, niemniej patrząc na nasze młode nadzieje, o przyszłość czerwono-czarnego futbolu i siatkówki możemy być raczej spokojni.


Teraźniejszość jest większości kibiców dobrze znana. Ale Start Namysłów
(ten piłkarski), to również piękna historia i tradycje. Nowemu pokoleniu fanów chcemy przekazać, że dostojny jubilat w latach 1995-98 występował w II lidze polskiej (wówczas klasa rozgrywkowa nr 2, odpowiednik dzisiejszej I ligi – przyp. aut.). W premierowym sezonie (1995/96) zajęliśmy 8. miejsce, co dla beniaminka było sporym sukcesem. Wspominana lokata była nam chyba pisana, gdyż czerwono-czarni osiągnęli ją również w rozgrywkach 1996/97 oraz 1997/98. Po rundzie jesiennej sezonu 1998/99 sekcja seniorska przestała istnieć, gdyż ówczesny prezes i właściciel Startu (Pan Ryszard Raczkowski) postanowił przenieść ją do Opola. Od wiosny '99 drużyna występowała w stolicy województwa pod nazwą Odra/Varta Opole, której wyników – ze zrozumiałych względów – nie uwzględniamy w II-ligowym bilansie Startu. A to łącznie 113 gier na zapleczu Ekstraklasy (40 zwycięstw – 36 remisów – 47 porażek i bilans goli 135-117).

Nasz zespół spędził też 2 sezony w III lidze śląskiej (wówczas faktyczna klasa rozgrywkowa nr 3). W pierwszym z nich (1993/94) popularny NKS uplasował się na 4. pozycji. Natomiast rok później (1994/95) czerwono-czarni wywalczyli mistrzostwo i upragniony awans do II ligi. W III lidze rywalizowaliśmy też w ostatnim czasie, choć hierarchicznie była to już klasa nr 4. W telegraficznym skrócie przypominamy, że w sezonie 2009/10 Start zajął 15. pozycję oznaczającą spadek. Ale już w dwóch kolejnych sezonach udawało nam się zachować miejsce w wymagających rozgrywkach opolsko-śląskich. W edycji 2011/12 uplasowaliśmy się na 12. pozycji, natomiast sezon później (2012/13), namysłowianie zajęli 14. miejsce. W sezonie 2013/14 także rywalizowaliśmy na tym szczeblu rozgrywek, jednak po słabym sezonie opuściliśmy je po zajęciu 7. pozycji w spadkowej grupie C (de facto było to 22. miejsce na 24 zespoły, biorąc pod uwagę liczbę zdobytych punktów).

Obecna rywalizacja w IV lidze opolskiej (licząc klasy 4 i 5) jest dla Startu Namysłów sezonem nr 13 na tym szczeblu rozgrywek. Największe sukcesy odnosiliśmy w sezonach 2008/09 oraz 2010/11, gdy z tytułem wicemistrza zapewnialiśmy sobie awans do III ligi. Nie należy też zapominać o poprzedniczce IV ligi, czyli klasie międzywojewódzkiej, w której rywalizowały kluby z czterech różnych województw (wówczas opolskie, katowickie, bialsko-bielskie i częstochowskie). W niej czerwono-czarni występowali tylko jeden sezon (1992/93), za to przeszli go jak burza i w nagrodę znaleźli się w starej III lidze.

Za największymi sukcesami w historii sekcji piłki nożnej stał Ryszard Raczkowski, ówczesny prezes i właściciel klubu w jednym. Bez dwóch zdań to historyczna postać dla rozwoju futbolu w naszym mieście. Tylko i wyłącznie dzięki jego staraniom Start Namysłów przebył drogę z piłkarskiego zaścianka na futbolowe salony. Bo takimi były wspomniane występy w II lidze polskiej. Za sprawą Pana Raczkowskiego czerwono-czarni przekroczyli sportowy rubikon. I nawet po nagłym zniknięciu Startu (też z inicjatywy ówczesnego prezesa) ze sportowej mapy Polski, jego zasługi są trudne do przecenienia. Jedną z największych korzyści tamtych wspaniałych lat jest fakt, że o ile przed erą rządów RR w klubie szczytem marzeń piłkarskich była gra w okręgówce, to po reaktywacji klubu za minimum przyzwoitości piłkarze i kibice uważają już grę w IV lidze. Można śmiało powiedzieć, że Pan Ryszard był dla piłkarskiego Namysłowa niczym Kazimierz Wielki. Z tą jednak subtelną różnicą, że „zastał Start drewniany, a zostawił murowany” (to metafora, odnosząca się do zmiany mentalności i oczekiwań – na zasadniczo większe – po wspomnianej prezesurze). W 2014 r. historia zatoczyła koło, bo znów pojawiliśmy się w IV lidze. Okoliczności nie były może najsympatyczniejsze, niemniej jak przed chwilą wspomnieliśmy, to dla kibiców minimum – ale jednak – przyzwoitości. Oczywiście każdy kibic Startu marzy, żeby jego pupile czym prędzej ponownie znaleźli się na poziomie ponadwojewódzkim. Póki co jednak przed drużyną organiczna praca nad stałym podnoszeniem umiejętności i ugruntowaniem pozycji na IV-ligowym podwórku, a o to, by tak się stało, od kilku lat dba charyzmatyczny prezes, Pan Tomasz Kozan.

W dzisiejszym, okolicznościowym materiale, należy też przypomnieć o sukcesach NKS-u w Pucharze Polski. W nim namysłowianie dwukrotnie dotarli do 1/16 rozgrywek centralnych. W sezonie 1993/94 na drodze stanęła nam – naszpikowana reprezentantami Polski – warszawska Legia, której ulegliśmy 0-1. Z kolei w rozgrywkach 1998/99 odpadliśmy z rywalizacji po meczu z Odrą Wodzisław Śl. Po 120 minutach Start remisował 1-1, jednak w konkursie rzutów karnych lepsi okazali się wodzisławianie, wygrywając 4-2.

A przecież to nie jedyne emocje, które na przestrzeni ostatnich 20 lat przeżywaliśmy w rozgrywkach pucharowych. W końcu zdobycie Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim, to też ogromny sukces. Przypominamy więc, że to trofeum w ręce naszych piłkarzy trafiało 3-krotnie. Po raz pierwszy cieszyliśmy się z opolskiego pucharu w edycji 1992/93. Drugi triumf miał miejsce rok później (1993/94). Z kolei pucharowy triplet skompletowaliśmy sześć lat temu (2010/11). A jeśli przy pucharach jesteśmy, to Start w tej edycji dotarł do 1/8 finału, gdzie we wrześniowej batalii uległ na wyjeździe Skalnikowi Gracze w konkursie rzutów karnych (1-1 po dogrywce i porażka 1-4 w serii jedenastek).

Lata największej chwały za nami. O pięknych czasach warto jednak pamiętać, gdyż to one właśnie tworzą obecną legendę klubu. Na Opolszczyźnie tylko trzy zespoły (Odra Opole, Małapanew Ozimek i MKS Kluczbork) grały na zapleczu Ekstraklasy dłużej niż Start, co niejako z automatu jest dla nas wielkim powodem do dumy. Pielęgnowanie tradycji, to skarb, który trudno przecenić. Dlatego nieprzypadkowo zyskaliśmy przydomek „LEGENDARNI CZERWONO-CZARNI”. Owszem, dla większości kibiców w kraju legenda to ledwie lokalna. Jeśli jednak mają takowe w Madrycie, Barcelonie, Monachium czy Warszawie lub Wrocławiu, to dlaczego nie mielibyśmy jej mieć i w Namysłowie? Ściskając kciuki za czerwono-czarnych bądźmy dumni z tego, jakie sukcesy odnosili i... miejmy nadzieję, odnosić będą. [KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy