Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Ekstremalny wyjazd

Odsłony: 2237

Namysłowski Start wrócił w sobotę na właściwe tory. To oczywiście tory widziane z namysłowskiej perspektywy, w której z uporem maniaka (ale mocno zadowoleni) podkreślamy bardzo dobrą grę naszych chłopców w destrukcji. Przed meczem z Chemikiem sugerowaliśmy, że przy dobrym wyniku z tym rywalem oraz rozstrzygnięciach na innych boiskach, do Namysłowa może wrócić miano „najlepszej defensywy IV ligi opolskiej”. No i wróciło! Ulubieńcy z ulicy Pułaskiego bezbramkowo zremisowali z „Chemicznymi”, a lepszy od nas w tym rankingu Skalnik doznał pogromu w Ozimku (0-4). Efekt? Po 12. kolejkach czerwono-czarni mają na koncie zaledwie 8 goli straconych, natomiast pozostała 15-tka przekroczyła już wynik dwucyfrowy. Pod tym względem nie możemy się do drużyny absolutnie przyczepić. Nasi kibice martwią się jednak, że bardzo mało goli strzelamy. Nasza obecna średnia, to 1 gol na mecz i jest to… najgorszy wynik rozgrywek. Niektórzy utyskują, że gramy nudny futbol i niewiele się podczas rywalizacji czerwono-czarnych dzieje. Ale jeśli ten nudny futbol pozwala nam plasować się w ścisłej ligowej czołówce, to akurat nam to w ogóle nie przeszkadza. Z opinią malkontentów wolimy spotkać się pośrodku. Dlatego też zamiast narzekać, zdecydowanie napiszemy, że Start Namysłów nie gra futbolu dla ogółu kibiców. Gramy raczej „futbol dla koneserów”. Tak, tak, to swego rodzaju kontestacja w rzeczywiście niełatwej w odbiorze taktyki, nastawionej na obronę własnej bramki. Cierpliwie, bez pośpiechu, skrupulatnie i uważnie w tyłach. Od tego zaczynamy i przez 90 minut sukcesywnie realizujemy. I przynosi to skutek, bo przecież nie będziemy ukrywać, że trener Zalwert właśnie taką taktyką pozytywnie zaskakuje całą ligę. I nawet jeśli konkurencja twierdzi, że to wyniki ponad faktyczny stan, to tym bardziej należą się trenerowi brawa, że znalazł optymalny klucz do faktycznych możliwości zespołu. Kilkukrotnie o tym pisaliśmy, więc i dziś też przypomnimy. Narzekać sobie możemy, ale nikt nam obecnego komfortu w tabeli nie odbierze. I pewnie pół stawki od ręki zamieniłoby się z nami rolami, mimo, że dziś większość ekip strzeliła od nas wyraźnie więcej goli. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a nam w obecnym miejscu „siedzi się” bardzo wygodnie. Drużyna na pewno jednak nie zamierza popadać w letarg, tym bardziej że przed nią w najbliższą sobotę wyzwanie ekstremalne. Jedziemy do Grodkowa, aby stawić czoła LZS-owi Starowice Dolne. To obecnie trzecia drużyna ligi, ale dla nas cichy, przedsezonowy faworyt do awansu. Że więcej punktów ma głubczycka Polonia i Małapanew Ozimek? Wszystko się zgadza. Tyle, że obserwując starowiczan od paru sezonów, mamy nieodparte wrażenie, że zespół ten gra bardzo niewygodną dla konkurencji piłkę. Potrafi ustawić grę pod swoje dyktando i wyraźnie dominować. A jak złapie przeciwnika na wykroku, to niejednokrotnie boleśnie demoluje. Jutro musimy być bardzo skoncentrowani i zmotywowani, aby uniknąć powrotu „na tarczy”. Sprawdźcie, jak wygląda obecna sytuacja w ekipie grającej w roli gospodarzy w nieodległym Grodkowie. Warto zapoznać się z dokonaniami zespołu, który w obecnym sezonie zagrał na swoim boisku zaledwie jeden raz, pozostałe 11 gier tocząc w gościach! LZS, to siła razy ramię, więc trzeba uważać, aby nie połamać sobie na przeciwniku kości.

EKSTREMALNY WYJAZD

LZS Starowice Dolne

NKS Start Namysłów

Zwycięstwa we wzajemnych meczach

2

1

Zwycięstwa, gdy gospodarzem był lzs

1

0

Najwięcej goli we wzajemnych meczach

Szpala 4

P.Pabiniak 2

Punkty w bieżącym sezonie

25

23

Bramki zdobyte w bieżącym sezonie

26

12

Bramki stracone w bieżącym sezonie

14

8

Aktualna seria w IV lidze

2 zwycięstwa z rzędu

3 mecze bez zwycięstwa


KS LZS Starowice Dolne, to jak na opolskie standardy, stosunkowo nowa jakość na lokalnym rynku piłkarskim. Założony w 2002 roku klub dopiero od kilku lat funkcjonuje w świadomości szerszej grupy sympatyków futbolu w naszym regionie. Dokładnie od 2013 roku, gdy LZS po raz pierwszy zameldował się w IV lidze opolskiej. Ówczesna przygoda nie okazała się jednak zbyt przyjemna, bowiem starowiczanie zakończyli rozgrywki na 12. miejscu, niestety pierwszym spadkowym i po roku musieli wrócić do okręgówki. Ówczesny bilans spotkań rywale mieli jednak całkiem przyzwoity – 10 zwycięstw, 5 remisów i 15 porażek (bramki 47-59), IV ligę przegrywając o 2 „oczka” z TOR-em. Klub spod Grodkowa wyciągnął jednak wnioski i w następnej kampanii pewnie klasę wojewódzką wygrał (79 punktów), o 5 punktów dystansując MKS Gogolin, a o 13 krapkowiczan. Nagrodą była oczywiście (kolejna) promocja do najwyższej ligi Opolszczyzny. Powtórny występ w IV lidze był już dokonaniem bardzo doniosłym. W sezonie 2015/16 zespół LZS-u uplasował się bowiem na znakomitej 4. pozycji, w 34 spotkaniach uzyskując 58 punktów. Na ten dorobek złożyło się 18 zwycięstw, 4 remisy i 12 porażek, przy bardzo dobrym bilansie goli 65-37. Równie dobrze drużyna zaprezentowała się też w kampanii 2016/17, bo zajęła wysoką 6. lokatę, uzyskując 53 punkty (16 zwycięstw, 5 remisów, 13 porażek, stosunek trafień 60-44). Z kolei w poprzednim sezonie (2017/18) team spod Grodkowa pokazał już swoje mocarstwowe ambicje, kończąc sezon w glorii wicemistrza. 72 punkty w 34 meczach, to doskonały wynik (23 wygrane, 3 remisy i 8 porażek, gole 86-30), więc logicznym było, że i przed bieżącą kampanią drużynę niebiesko-czerwonych umieścić należało w wąskim gronie drużyn, które walczyć będą nawet nie tyle o czołowe lokaty, co o awans. No i starowiczanie raczej spełniają oczekiwania swoich kibiców, bo dobrze punktują, a przede wszystkim cały czas mają w zasięgu lidera z Głubczyc. Za nami 12 meczów, w których LZS zgromadził 25 „oczek”. Na razie nasz sobotni przeciwnik wygrał 7-krotnie, do tego 4 razy remisował i tylko raz przegrał (1-3 w Głubczycach). To daje im 3. miejsce ze stratą tylko 4 punktów do Polonistów. Oczywiście należy pamiętać o tym, że tylko jeden mecz LZS zagrał u siebie, bo ze względu na prace modernizacyjne obiektu, większość trwającej rundy jesiennej grał poza Grodkowem. Logicznym jest więc czekający ich handicap w okresie wiosennym. Start jednak doskonale dotrzymuje kroku faworytowi ligi, plasując się raptem o jedną pozycję niżej. Na naszym koncie 23 punkty (bilans 6-5-1, bramki 12-8) i… chęć na kolejne zdobycze. Zapowiada się więc nam intrygujące spotkanie z dość przewidywalnym scenariuszem. To podopieczni trenera Jakuba Reila będą jutro częściej atakować i prowadzić grę, a Start skupi się na tym, co potrafi najlepiej, przy nadarzającej się okazji próbując z kontry lub stałego fragmentu gry ukąsić gospodarzy. Jak rzadko kiedy można tu z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć boiskowe wydarzenia. Nie można jednak założyć jak się to wszystko skończy, bo przebieg gry do statystyki bramkowej (najważniejszej w futbolu) nie zawsze idą w parze. My oczywiście wierzymy w czerwono-czarnych i będziemy trzymać kciuki, aby postarali się o historyczną wygraną z tym rywalem w delegacji, bo w krótkiej historii wzajemnych pojedynków jeszcze nam się to nie udało.

Fot.: Wiosną w Grodkowie ulegliśmy LZS-owi Starowice bardzo wyraźnie (0-3). Czy jutro zdołamy się zrewanżować?
[zdjęcie: Damian Kapinos]

 


No właśnie. Czy mamy jakieś możliwości uszczknięcia punktów solidnemu przeciwnikowi? Mamy, ale warunkiem będzie bardzo uważna gra w tyłach. Bo to jednak niebiesko-czerwoni będą jutro faworytami. I choć sami zainteresowani odczuwają lekki niedosyt, to jednak dobrze im idzie. Szukając słabszych punktów, sprawdziliśmy z kim LZS tracił punkty. O porażce w Głubczycach już wspominaliśmy, więc dopełnijmy, że rywal dodatkowo zremisował ze Swornicą (1-1), Małąpanwią (2-2), Skalnikiem (2-2) i w Oleśnie (1-1). A jedyny domowy pojedynek, to ten przeciw silnej drużynie z Ozimka. No to żeby było ciekawiej, Start pogromców LZS-u z Głubczyc pokonał (1-0), z Małąpanwią też zremisował (1-1), podobnie jak ze Skalnikiem (0-0), aby w Oleśnie wygrać (1-0). Nie graliśmy tylko jeszcze ze „Sworą”, więc ze statystycznego punktu widzenia, to my na tle przytoczonych przeciwników wyglądamy lepiej…

Nas interesuje forma podopiecznych Jakuba Reila z ostatnich tygodni. A tu LZS dwukrotnie wygrał po 4-1. Najpierw z TOR-em, z którym rozprawił się w bardzo dobrym stylu (po godzinie gry prowadząc już 4-0), a przed tygodniem z Prudnikiem. Tu spotkanie było dużo bardziej zacięte i jeszcze na 10 minut przed końcem pachniało remisem. W końcówce jednak LZS wrzucił wyższy bieg i trafił prudniczan trzykrotnie! Co tu ukrywać, to drużyna świetnie zbilansowana, właściwie bez słabszych punktów. Solidna w tyłach, potrafiąca grać piłką i strzelająca sporo goli, w czym prym wiedzie Paweł Boczarski (obecnie 6 ligowych trafień). Do tego mająca w składzie człowieka, którego w Namysłowie bardzo dobrze wspominamy. To Łukasz Bonar, reprezentujący nasze barwy w czasach gry Startu w III lidze. „Boni” spędza w LZS-ie kolejny sezon, ale z pomeczowych relacji jasno wynika, że jest jak wino – im starszy tym lepszy. Na Łukasza będziemy więc musieli mocno uważać.

Z ostatnich meczów rywali przeskakujemy do gier samych zainteresowanych, czyli krótkiej historii pojedynków Startu ze Starowicami. Krótkiej, ale dość treściwej. Pierwszy w historii mecz miał miejsce podczas IV-ligowej premiery sezonu 2015/16, czyli 3 lata temu. Do Namysłowa przyjechał beniaminek, więc liczyliśmy, że sobie poradzimy. Tymczasem goście brutalnie nas wypunktowali i polegliśmy wstydliwym wynikiem 0-4! Bohaterem zawód został wówczas Damian Szpala, pakując nam wszystkie 4 gole! W grodkowskim rewanżu uzyskaliśmy remis 2-2, który oczywiście był dla Startu w tamtym okresie bardzo cennym rezultatem. Prowadzenie dał nam w 16’ P.Pabiniak, jednak w 35’ Kuźniecow wyrównał. Ale jeszcze przed przerwą (41’) Żołnowski sprawił, że Start prowadził 2-1. Generalnie prowadzący przez większość spotkania grę rywale długo nie mogli się przebić przed czerwono-czarną defensywę, jednak w końcu nas złamali. Konkretnie w 82’, gdy do siatki trafił Łoziński. Jesienią 2016 roku byliśmy świadkami dosyć wyrównanego meczu, choć z przewagą piłki przy nodze po stronie piłkarzy LZS-u. Okazji bramkowych nie zabrakło, ale końcowe 0-0 w praktyce nie krzywdziło żadnej ze stron. Z kolei pojedynek z wiosny ubiegłego roku, to na nasza pierwsza wygrana. Przy Pułaskiego zwyciężyliśmy 1-0 po kapitalnym golu Rafała Samborskiego w 52’ („Sambor” trafił z narożnika szesnastki), choć mecz był bardzo zacięty i wyrównany. Gospodarze zaprezentowali wówczas niesamowity hart ducha i determinację, jeżdżąc przez całe spotkanie na czterech literach. Z kolei goście imponowali dobrymi umiejętnościami technicznymi oraz organizacją gry. Wreszcie sezon ostatni i wywalczony przez Start w szczęśliwych okolicznościach (choć po słabym meczu) remis przy Pułaskiego. Rywale za sprawą Jaworskiego objęli prowadzenie w 30’, ale jeszcze przed przerwą za sprawą… strzelca gola skomplikowali sobie kontrolę meczu, bo ten zobaczył czerwień. No i w przedłużonym czasie gry dopinamy swego, ratując jeden punkt po golu P.Pabiniaka. Wiosenny rewanż tak dobrego dla nas scenariusza nie miał. Już do przerwy rywale wykorzystali wszystko, co wypracowali, prowadząc 3-0. A po zmianie stron kontrolowali mecz i nie pozwalali na większe zagrożenie swojej bramki ze strony czerwono-czarnych. Naprawdę niewygodny to dla nas przeciwnik…

Data

Historia gier NKS START – LZS STAROWICE DOLNE

Wynik

Rozgrywki

08.08.2015

Start Namysłów – LZS Starowice Dolne
(Szpala 37’, 52’g, 81’, 82’)

0-4

IV liga (5)

20.04.2016

LZS Starowice Dolne – Start Namysłów
(Kuźniecow 35’, Łoziński 82’ – P.Pabiniak 16’, Żołnowski 41’g)

2-2

IV liga (5)

15.10.2016

LZS Starowice Dolne – Start Namysłów
(-)

0-0

IV liga (5)

27.05.2017

Start Namysłów – LZS Starowice Dolne
(Samborski 52’)

1-0

IV liga (5)

23.09.2017

Start Namysłów – LZS Starowice Dolne
(P.Pabiniak 90+1’ – Jaworski 30’)

1-1

IV liga (5)

01.05.2018

LZS Starowice Dolne – Start Namysłów
(Jaworski 14’, Bonar 26’, Poważny 42’)

3-0

IV liga (5)

03.11.2018

LZS Starowice Dolne – Start Namysłów

???

IV liga (5)

 

UWAGA: po nazwie ligi podano numer klasy rozgrywkowej w Polsce (w nawiasie)

 

Bilans gier: NKS START – LZS STAROWICE DOLNE

Mecze

Z

R

P

Bramki

DOM

3

1

1

1

2-5

WYJAZD

3

0

2

1

2-5

RAZEM

6

1

3

2

4-10


LZS Starowice, to silny i wymagający team. Grający piłką, lubiący kreować grę i potrafiący narzucić swoje warunki nawet najlepszym. Z przodu kąsa obecnie rywali Boczarski, choć tam właściwie ze strony każdego gracza formacji pomocy i ataku należy spodziewać się zagrożenia. Nie jest przypadkiem ich tytuł wicemistrzowski w czerwcu i jeszcze większy apetyt w obecnej kampanii. Jakub Reil zna doskonale swoich podopiecznych i bardzo dobrze uwypukla ich atuty, równie sprytnie maskując słabsze punkty. A skoro ambitny i robiący szybkie postępy szkoleniowiec trafił na równie ambitnego i oczekującego sukcesów sponsora, to cel jest jasny. Wypadałoby więc postawić pytanie nie tyle o to, czy LZS ma szanse na awans, ale kiedy do III ligi trafi? Nam intuicja podpowiada, że może to nastąpić już podczas najbliższej wiosny. A żeby to osiągnąć, trzeba regularnie punktować. Nie mamy nic przeciw, aby marzenia w Starowicach się spełniły, tyle, że wolimy, aby po sobocie punkty zapisał na swoje konto namysłowski Start. To ekstremalny dla czerwono-czarnych wyjazd, lecz nie jesteśmy w nim bez szans. Jeśli wygramy, to na pewno wrócimy na podium, więc jest o co walczyć.

Mecz LZS Starowice Dolne – Start Namysłów (w ramach 13. kolejki IV ligi opolskiej) odbędzie się jutro (tj. sobota, 03.11.br.) na stadionie w Grodkowie Początek spotkania o godz. 13:00. Dla kogo podwójna trzynastka okaże się szczęśliwa? Trudno wyrokować, choć oczywiście liczymy, że dla czerwono-czarnych. W imieniu gospodarzy serdecznie do nieodległego Grodkowa zapraszamy, bo raz że jest niedaleko, a dwa, że ciekawi jesteśmy jak na tle kolejnego faworyta rozgrywek (po Małejpanwi i Głubczycach) zaprezentują się waleczni i sumienni czerwono-czarni. [KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy