Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Wicelider, to brzmi dumnie

Odsłony: 2272

Kolejny weekend przed nami, więc i czekają nas kolejne piłkarskie emocje. Te od pierwszego meczu trwającego sezonu są dla nas wyjątkowo krzepiące, bo namysłowski Start stał się rewelacją rozgrywek. Oczywiście fani zespołów przeciwnych wieszczą nam szybki kres, ale my oraz nasi piłkarze wcale się tym nie przejmujemy. Cieszymy się pięknymi chwilami, coraz bardziej dojrzałą i wyrafinowaną grą zespołu, no i czekamy na więcej. Nie przeszkadza nam fakt, że czerwono-czarni skupiają się przede wszystkim na zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki. Żeby bowiem myśleć o punktach, to (nomen omen) punktem wyjścia jest czyste konto. Daniel Speda może pochwalić się już czterema meczami „na zero” i na tym nie zamierza poprzestać. Nie zamierzają też poprzestać jego koledzy i to nie tylko z formacji defensywnej. Generalnie cały zespół dobrze broni, więc efekty są w tabeli widoczne. Faktem jest, że rzeczywiście zaskakujemy na obecnym etapie całą ligę i oby ten stan trwał jak najdłużej. Co istotne, kończymy serię meczów wyjazdowych i jutro znów będziemy mogli obserwować grę NKS-u przy Pułaskiego. Z trzech spotkań w delegacji chłopcy przywieźli aż 7 „oczek”, co jest wynikiem kapitalnym. I w każdym z tych spotkań zachowaliśmy czyste konto, co już bardzo pozytywnie szokuje! Przed tygodniem chłopcy dość niespodziewanie wygrali z liderem w Głubczycach, więc optyka błyskawicznie się zmieniła. I jutro to Start wystąpi w roli faworyta. Akurat w tej roli nie występowaliśmy od dość dawna, bo jednak nasz zespół w ostatnich latach przyzwyczaił do innych standardów. Skoro jednak zrobiliśmy postęp (mowa o całym 2018 roku), to niejako naturalnie musiał przyjść taki moment, w którym to my będziemy uważani za lepszych. Jutro Start podejmie na swoim terenie beniaminka z Dobrzenia Wielkiego. Beniaminka, który przez wiele lat występował w IV lidze, ale ostatnio miał słabszy okres i wylądował w okręgówce. TOR szybko jednak wrócił do swojego „naturalnego środowiska”, ale na razie idzie mu jak po grudzie. Czy zdołamy wykorzystać kłopoty przeciwnika, z którym nigdy łatwo się nie grało? Czy jesteśmy w stanie pozostać wiceliderem, a może nawet wskoczyć na czoło tabeli? O tym i innych ciekawych wątkach piszemy w kolejnych wersach, dlatego zapraszamy do lektury zapowiedzi meczu.

WICELIDER, TO BRZMI DUMNIE

NKS Start
Namysłów

TOR
Dobrzeń Wlk.

Zwycięstwa we wzajemnych meczach w XXI w.

3

10

Zwycięstwa w XXI w., gdy gospodarzem był Start

2

4

Najwięcej goli we wzajemnych meczach

P.Pabiniak 6

Jankowski 3
Sieńczewski 3
Wolański 3
Karabin 3
Benedyk 3

Punkty w bieżącym sezonie

14

3

Bramki zdobyte w bieżącym sezonie

6

10

Bramki stracone w bieżącym sezonie

2

19

Aktualna seria w lidze (licząc z poprzednim sezonem)

7 meczów bez porażki

3 wyjazdowe porażki z rzędu


Na początek kilka słów o rywalu. Pięć lat występów na poziomie III ligi, to wystarczająca rekomendacja do tego, aby nazywać klub z Dobrzenia Wielkiego więcej niż rozpoznawalnym na opolskim podwórku. TOR z różnym powodzeniem rywalizował na tym szczeblu, ale po prawdzie każdy rok gry w rozgrywkach ponadwojewódzkich traktować należy w przypadku większości ekip z Opolszczyzny za sukces. A jeśli dodamy do tego wiele lat gry na poziomie IV ligi opolskiej, to niejako z automatu utrzymanie takich standardów sportowych w miejscowości liczącej ok. 4500 mieszkańców musi budzić szacunek. Oczywiście przez lata niebagatelne znaczenie miał fakt lokalizacji na terenie gminy Elektrowni Opole i podatkowych przychodów z tego tytułu. Ale równie istotna jest też okoliczność związana z tamtejszymi działaczami, którzy nie marnotrawili pieniędzy w segmencie sportowym, tylko rozsądnie je wydawali. Problemy pojawiły się na początku 2017 roku, gdy w wyniku zmian administracyjnych doszło do podziału gminy Dobrzeń Wielki, co – według obliczeń tamtejszych rajców – mogło spowodować spadek wpływów z podatków do samorządu o 40 milionów złotych! A to oczywiście musiało się też przełożyć na wiele aspektów życia mieszkańców, ze spowolnieniem inwestycji, cięciami etatowymi i niższymi nakładami na większość dziedzin. Ze zrozumiałych względów problemy przełożyły się też na sport, co w przypadku TOR-u skończyło się spadkiem właśnie z IV ligi w czerwcu 2017 r. No, ale jeśli w tamtym gorącym czasie budżet w klubie zmniejszył się nagle o 75%(!), to trudno o euforię. Dobrzenianie znaleźli się na sporym zakręcie finansowym, ale wydaje się, że zdołali już opanować sytuację i stąd powrót na IV-ligowe boiska.

Kwarantanna w klasie okręgowej trwała tylko rok. Sezon 2017/18 TOR dość pewnie przebrnął i na mecie sezonu zameldował się jako pierwszy. Mistrz z Dobrzenia Wielkiego w 28 meczach zgromadził 70 punktów, na które złożyły się 23 zwycięstwa, 1 remis i tylko 4 porażki. Drużyna spod Opola strzeliła rywalom 82 gole, natomiast sama dopuściła do utraty 24 (najlepszy wynik sezonu). Co ciekawe, TOR w całym sezonie nie zgubił choćby punktu na własnym terenie, notując imponujący bilans 14-0-0 (!!!) przy różnicy goli 46-11. Po takiej kampanii siłą rzeczy kibice oczekiwali dobrego wejścia w sezon 2018/19. Tymczasem od początku dobrzenianom nie szło. 92-latek (piłkarskiego protoplastę TOR-u założono jeszcze przed wojną, w 1926 r.) zaczął od domowej, zasłużonej porażki 1-3 z MKS-em Gogolin. Do przerwy wynik był bezbramkowy, ale potem w ciągu kwadransa gogolinanie strzelili trzy bramki, a TOR zdołał odpowiedzieć jedynie honorowym trafieniem w końcówce (Rupental 85’). Tym sposobem żółto-czarni zepsuli gospodarzom obchody 92-lecia założenia klubu. W kolejnej grze drużyna niebiesko-zielono-białych poległa w Graczach, przegrywając z tamtejszym Skalnikiem 0-2. Mecz ustawiły szybko strzelone przez graczan gole (7’ i 22’), jednak to nie podłamało graczy TOR-u. Ci mocno podrażnieni odważnie atakowali, ale żadnej z czterech dobrych okazji nie wykorzystali i skończyło bez zdobyczy punktowej. W trzeciej grze wcale nie było lepiej, bo w Oleśnie nasi sobotni rywale przegrali 0-2. De facto sami mocno ułatwili OKS-owi odniesienie zwycięstwa, bo przez nerwowe zachowanie w 35’ pozostali na murawie w dziewięciu (czerwone kartki dla Benedyka w 29’ oraz Nanko w 35’). Trener Jarosław Draguć nakazał swojej drużynie zamurowanie bramki, ale w końcu TOR po godzinie pękł i ostatecznie zszedł z murawy pokonany. Czwarty mecz o punkty, to rywalizacja z Polonią Głubczyce. Lider miał sporą przewagę i wiele sytuacji zmarnował, ale wygrał 4-2. TOR dwukrotnie doprowadzał do remisu (gole dla dobrzenia: Henka 27’ i Rupental 75’), ambitnie walcząc o uszczknięcie jakiejkolwiek zdobyczy, ale piorunująca końcówka Polonii spowodowała, że został z niczym. W ekipie rywali nastroje zrobiły się nerwowe, a pogłębiły się tylko po meczu nr 5, również przegranym. Gorzej dla kibiców TOR-u, że zagrały ze sobą dwie ekipy, które po czterech seriach nie miały na koncie choćby punktu. I nie pomogło własne boisko, bo dobrzenianie przegrali z Po-Wa-Wiem aż 0-4! Szok. Goście strzelili bramkę w 18’, ale potem obserwowano lepszą grę miejscowych, którzy przejęli inicjatywę i kilka sytuacji wypracowali. Nic jednak do siatki nie wpadło, więc jak to w futbolu bywa, zemściło się w kolejnych minutach. Po zmianie stron w ciągu 7 minut większyczanie trzykrotnie znaleźli sposób na Grygiera i stąd pogrom. To był bez dwóch zdań najgorszy mecz dobrzenian w obecnym sezonie i Ci chcieliby o nim jak najszybciej zapomnieć. No i gdy nerwowa atmosfera sięgnęła już w szatni zenitu, przed tygodniem przyszło wreszcie przełamanie. I to z konkretnym przytupem, bo widzowie w Dobrzeniu byli świadkami wręcz szalonego meczu! TOR wygrał pierwszy mecz o punkty z innym beniaminkiem, prudnicką Pogonią. A końcowy rezultat brzmiał… 7-4! Dodajmy, że to też był mecz drużyn, które wcześniej nie zaksięgowały na swoim koncie choćby punktu. Dobrzenianie zaczęli z impetem i już po 10 minutach prowadzili 2-0 (Henke 8’, Luptak 10’). Z kolei w 35’ było już nawet 5-1 dla miejscowych (dla TOR-u trafili Luptak 22’, Graczyk 29’ i Henke 35’). Ale prudniczanie za sprawą Cisse skorygowali przed przerwą wynik na 3-5. W drugiej połowie Luptak dał trzybramkowy zapas swojej drużynie (w 73’ na 6-3), ale niebawem Malijczyk z Prudnika ponownie trafił. Emocje w ostatniej minucie zakończył jednak Rupental, trafiając po raz siódmy. Dwóch graczy, Denis Luptak i Mademba Djibrill Cisse ustrzeliło po hat-tricku i to już świadczy o nietypowym przebiegu. Biało-niebiescy pewnie do dziś się dziwią, że strzelili 4 gole w jednym spotkaniu, a przegrali. Generalnie w obu zespołach więcej problemów było w tyłach niż ofensywie, no i stąd rozstrzygnięcie z gatunku hokejowych.

TOR dźwignął się na 14. miejsce, mając 3 punkty na koncie, przy bilansie 1-0-5 i bramkach 10-19. Obok Większyc, to właśnie dobrzenianie mają najbardziej dziurawą obronę (tracą średnio 3,16 gola na spotkanie). No, ale z drugiej strony w jednym meczu strzelili o bramkę więcej, niż czerwono-czarni w całym obecnie trwającym sezonie! Mimo przepaści w tabeli musimy w sobotę szczególnie uważać i absolutnie nie pozwolić sobie na choćby chwilę dekoncentracji, bo goście mogą to wykorzystać. A strzelać jak widać potrafią. Inna kwestia, że ich determinacja w Namysłowie będzie spotęgowana, bo raz, że będą chcieli pójść za ciosem, a dwa, że w obecnej kampanii z trzech wyjazdów nie przywieźli choćby punktu (3 porażki, bramki 2-8). Start? Z 14 punktami zajmujemy 2. pozycję w tabeli, przy bilansie gier 4-2-0 i stosunku goli 6-2. Obok Skalnika Gracze możemy pochwalić się najlepszą defensywą w IV lidze opolskiej, do tego dwa dotychczasowe mecze przy Pułaskiego wygraliśmy jedną bramką (2-0-0, gole 3-1). Przedstawiona statystyka nie budzi żadnych wątpliwości, kto jest faworytem zawodów, dlatego tym bardziej przestrzegamy przed uśpieniem czujności. TOR jest mocno podrażniony, a wiadomo, że ranna zwierzyna jest zawsze niebezpieczna. Poza tym z tym akurat teamem niemal zawsze mamy pod górę.

Fot.: TOR, to dla Startu Namysłów "od zawsze" niewygodny przeciwnik. [zdjęcie: Oliwer Kubus/NTO]

 

W XXI wieku (licząc gry w III i IV lidze) zmierzyliśmy się z tym rywalem aż 20-krotnie. Niestety, dobrych wspomnień mamy jak na lekarstwo, gdyż Start wygrał zaledwie 3 razy. Poza tym 6-krotnie uzyskaliśmy wynik remisowy i aż 11 razy przegraliśmy (bramki 33-18 na korzyść dobrzenian). Ostatni sukces nad TOR-em zanotowaliśmy w maju 2012 roku, wygrywając w Dobrzeniu Wielkim 1-0 (gol P.Pabiniaka w 28’). Było to jeszcze w III lidze. Sprawdziliśmy więc, kiedy po raz ostatni radowaliśmy się z 3 punktów w IV lidze. Tu czasookres jest jeszcze dłuższy i wynosi 8 lat. W listopadzie 2010 roku wygraliśmy przy Pułaskiego także 1-0, a jedynego gola strzelił wówczas Rafał Simlat w 73’. Łatwo policzyć, że na triumf z niewygodnym przeciwnikiem czekamy od 6 lat, od tego momentu rozgrywając 6 meczów. W tym okresie 2-krotnie zremisowaliśmy, ale też 4 razy przegraliśmy. W ostatnim sezonie na jednym poziomie (IV liga, kampania 2016/17) wywalczyliśmy remis w gościach (1-1), natomiast w wiosennym rewanżu, gdy obie ekipy walczyły o uniknięcie degradacji, TOR rozbił nas przy Pułaskiego aż 3-0. A mógł nawet wyżej, bo Szepeta dodatkowo nie wykorzystał karnego. Wyglądaliśmy wówczas katastrofalnie pod względem wolicjonalnym i piłkarskim, więc to spotkanie powinniśmy sobie przypomnieć w kategoriach przestrogi. Z drugiej strony przed tygodniem mierzyliśmy się z dużo mocniejszym przeciwnikiem, z którym też od 6 lat nie wygraliśmy i ta bessa jest już nieaktualna. Dlatego nikt nie będzie miał nic przeciw, jeśli chłopcy skasują kolejny niewygodną serię.

Data

Historia gier NKS Start - TOR Dobrzeń Wlk.
w XXI w. (w nawiasie autorzy goli)

Wynik

Rozgrywki

28.09.2002

TOR Dobrzeń Wlk. - NKS Start
(Jankowski 72')

1-0

IV liga (4)

04.05.2003

NKS Start - TOR Dobrzeń Wlk.
(Zagwocki 27'k - Draguć 32', Grendziak 76'k)

1-2

IV liga (4)

20.08.2003

TOR Dobrzeń Wlk. - NKS Start
(Konik 10'k, Babik 42', Lewandowski 63', Czech 76')

4-0

IV liga (4)

27.03.2004

NKS Start - TOR Dobrzeń Wlk.
(Krzak 75' - Czaja 27')

1-1

IV liga (4)

31.08.2005

NKS Start - TOR Dobrzeń Wlk.
(Jankowski 49', Sikorski 55')

0-2

IV liga (4)

22.04.2006

TOR Dobrzeń Wlk. - NKS Start
(Jankowski 61')

1-0

IV liga (4)

04.11.2007

TOR Dobrzeń Wlk. - NKS Start
(Sieńczewski 36', Wolański 42' - Z.Pabiniak 80')

2-1

IV liga (4)

07.06.2008

NKS Start - TOR Dobrzeń Wlk.
(P.Pabiniak 55', 87', Z.Pabiniak 67' - Niedworok 32', 65')

3-2

IV liga (4)

17.10.2009

TOR Dobrzeń Wlk. - NKS Start
(Czajkowski 30', Wolański 90' - Z.Pabiniak 36')

2-1

III liga (4)

19.05.2010

NKS Start - TOR Dobrzeń Wlk.
(P.Gołębiowski 37', Samborski 88' - Wolański 38', Kot 56'k)

2-2

III liga (4)

10.10.2010

NKS Start - TOR Dobrzeń Wlk.
(Simlat 73')

1-0

IV liga (5)

07.05.2011

TOR Dobrzeń Wlk. - NKS Start
(Owsiak 41' - Rychlik 67's)

1-1

IV liga (5)

15.10.2011

NKS Start - TOR Dobrzeń Wlk.
(P.Pabiniak 49' - Sieńczewski 30')

1-1

III liga (4)

19.05.2012

TOR Dobrzeń Wlk. - NKS Start
(P.Pabiniak 28’)

0-1

III liga (4)

17.08.2014

TOR Dobrzeń Wlk. - NKS Start
(Sieńczewski 89’k – Samborski 84’k)

1-1

IV liga (5)

21.03.2015

NKS Start – TOR Dobrzeń Wlk.
(Benedyk 57’)

0-1

IV liga (5)

26.09.2015

NKS Start – TOR Dobrzeń Wlk.
(Samborski 27’ – Komor 66’g, W.Morka 89’)

1-2

IV liga (5)

30.04.2016

TOR Dobrzeń Wlk. – NKS Start
(Achtelik 3’, 53’, Karabin 60’, 62’k – P.Pabiniak 57’, 90+4’k)

4-2

IV liga (5)

03.09.2016

TOR Dobrzeń Wlk. – NKS Start
(Karabin 41’g – Samborski 21’)

1-1

IV liga (5)

22.04.2017

NKS Start – TOR Dobrzeń Wlk.
(Benedyk 56’, 90+2’, Komor 68’)

0-3

IV liga (5)

22.09.2018

NKS Start – TOR Dobrzeń Wlk.

???

IV liga (5)

UWAGA: po nazwie ligi podano numer klasy rozgrywkowej w Polsce (w nawiasie)

 

Bilans gier w XXI w.:
NKS Start - TOR Dobrzeń Wlk.

Mecze

Z

R

P

Bramki

DOM

10

2

3

5

10-16

WYJAZD

10

1

3

6

8-17

RAZEM

20

3

6

11

18-33


Przed sezonem trener Draguć celował w środek tabeli. I cel ten w dalszym ciągu jest w zasięgu dobrzenian, tyle, że Ci muszą znacząco poprawić grę w defensywie. W obecnych rozgrywkach TOR-owi nie udało się jeszcze zagrać bez straty gola. Ba, w każdym spotkaniu tracili minium dwie bramki, więc nie dziwi ich niska lokata w tabeli. Ale wszystko ma swój kres, nawet najgorsze serie i to musimy mieć na uwadze. Ostrożność, asekuracja i konsekwencja w grze, to atuty, z których w tym roku rywale nas znają. Powtórzmy więc ten schemat w sobotę i po meczu będziemy mogli mieć powody do zadowolenia. Łatwo powiedzieć, ale mecz meczowi nierówny. Nie zamierzamy jednak wywierać żadnej presji na zespole. Po prostu niech czerwono-czarni zagrają swoje i powinno być dobrze. Gościom jak najbardziej życzymy szybkiego marszu w górę tabeli (przy okazji serdecznie pozdrawiamy Prezesa Wojciecha Morkę), ale dopiero od następnego meczu. Jutro chcielibyśmy bowiem widzieć namysłowian w roli zwycięzców.

Nastawiamy się na ciężką przeprawę, ale z dobrym zakończeniem. Liczymy, że mecz z TOR-em będzie jedną z tych stacji pośrednich, na których doładujemy konto punktowe i ruszymy w dalszą w piękną podróż do odległego czerwcowego celu. Tylko jesienią czeka nas jeszcze 11 przystanków, więc wiele może się wydarzyć. Wierzymy jednak, że wydarzy się więcej dobrego niż złego, a może nawet trafią się nam tylko dobre rzeczy? Któż to wie, przecież to tylko futbol. Dlatego wszystkich chętnych do obejrzenia wicelidera w akcji zapraszamy na nasz stadion. Wicelider brzmi dumnie, no i do czegoś zobowiązuje. Zajrzyjmy więc na Pułaskiego i wspomóżmy dopingiem drużynę, która sprawia nam ostatnio tak dużo radości.

Mecz Start Namysłów – TOR Dobrzeń Wielki (w ramach 7. kolejki IV ligi opolskiej) odbędzie się jutro (tj. sobota, 22.09.). Pierwszy gwizdek arbitra głównego usłyszmy o godz. 16:00. Nie przedłużając: wszyscy na czarno, wszyscy na mecz! [KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy