Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

WAŻNE: Prezentacja kadry

Odsłony: 3610

63 dni. Dokładnie tyle czasu trwała przerwa piłkarzy Startu Namysłów między ostatnim spotkaniem w minionym, a pierwszym w rozpoczynającym się właśnie sezonie 2018/19. To jeden z krótszych okresów między sezonami w ostatnich latach, ale w tym przypadku jeśli miałby martwić, to bardziej głównych aktorów rozgrywek niż kibiców. My sympatycy futbolu zawsze bowiem z utęsknieniem czekamy, jak zresztą co rundę, na pierwszy gwizdek w nowej rywalizacji. Każdy z nas ma swoje typy i oczekiwania. No jak to u kibiców. Rąbka tajemnicy uchylamy w jutrzejszym materiale, przy okazji zapowiedzi pierwszego spotkania nowego sezonu, czekającego nas pojutrze przy Pułaskiego, gdzie o 17:00 zmierzymy się z Victorią Chróścice. Oczywiście wszyscy zadajemy sobie pytanie, jak czerwono-czarni wejdą w sezon? Czy będą punkty i czy przede wszystkim chłopcy pokażą dobrą grę. Na to liczymy, oczekiwanie opierając na dokonaniach drużyny w minionej rundzie wiosennej. Rundzie, jakiej w IV lidze od czasu ostatniego spadku jeszcze nie mieliśmy. 30 punktów i naprawdę fajne granie, to było to, na co czekaliśmy kilka lat. No, a skoro zespół pokazał, że w końcu doświadczenie i młodość znalazły wspólny język na murawie, to warto byłoby iść za ciosem. Nie chcemy już przeżywać katuszy, jakie były naszym udziałem w sezonach 2015/16 i 2016/17. Zdecydowanie opowiadamy się na spokojem i psychicznym komfortem z poprzedniej kampanii (2017/18). To dość wyraźny krok do przodu i kibice liczą, że nastąpi kolejny. I choć skala trudności nieco wzrośnie (IV ligę opolską zmniejszono o dwa zespoły), to jednak na obecną chwilę nie widzimy powodów do niepokoju. Jasne, boisko zweryfikuje wszystko i wobec tak wyrównanej stawki, jaka przystąpi do sezonu 2018/19, niczego nie można wykluczyć. Mimo to dość optymistycznie patrzymy na najbliższą przyszłość. U progu poprzednich rozrywek zastanawialiśmy się głośno czy Start Namysłów stać wreszcie na to, aby stał się zespołem na miarę dużych tradycji i był choćby dobrym ligowym średniakiem? No i po roku, a zwłaszcza wspomnianej wiośnie, są ku temu mocne przesłanki. Walka, determinacja i wiara do końca, to cechy, z których znani są w lidze czerwono-czarni. Wielu trenerów, z którymi w trakcie poprzednich lat rozmawialiśmy, podkreślało, że pod względem charakterologicznym jesteśmy absolutną czołówką rozgrywek. No i w końcu dodaliśmy do tego trochę jakości, co przełożyło się na osiągnięcie poziomu 30 punktów w drugiej części sezonu 2017/18. Taki Start chcielibyśmy zobaczyć także w tym roku i za taki scenariusz będziemy trzymać kciuki. Ale bez względu na to, co wydarzy się w najbliższym półroczu… tradycję musimy podtrzymać. Mowa o naszej wirtualnej tradycji, czyli kompleksowej prezentacji czerwono-czarnych bohaterów, którzy walczyć będą na chwałę Namysłowa!

9 czerwca kończyliśmy sezon z dużym uśmiechem na twarzy. Bo mieliśmy się z czego cieszyć. I mniej interesuje nas fakt, że konkurencja częstokroć z mniejszych ośrodków uśmiecha się pod nosem, że klub z dużymi (jak na Opolszczyznę) tradycjami zadowolony jest z utrzymania się na piątym poziomie rozgrywkowym w niezbyt wymagającej IV lidze opolskiej. Ano zadowoleni jesteśmy, mimo, że nasze oczekiwania (jako kibiców) sięgają zdecydowanie wyżej. Marzeniem wielu czerwono-czarnych sympatyków, którzy bez względu na okoliczności sportowe i pogodowe ZAWSZE przychodzą na mecze, jest rola Startu jako III-ligowego średniaka, który dzięki dobrze zorganizowanemu szkoleniu młodzieży będzie miał stały dopływ świeżej krwi do drużyny seniorów, ale też promowanie (i transferowanie) tych najzdolniejszych do klubów klas wyższych. To cel, który nie jest marzeniem ściętej głowy czy lotem w kosmos. To cel realny, pod warunkiem, że zaangażowanie w pomoc przy prowadzeniu klubu wykaże nie tylko wąskie grono wciąż tych samych przewijających się nazwisk. I są już pewne przesłanki do tego, abyśmy zaczęli wypuszczać w piłkarski świat zawodników mogących pochwalić się kilkuletnim terminowaniem z dobrym skutkiem w naszych drużynach młodzieżowych.

Temat wielkiej piłki jest oczywiście chwytliwy, tymczasem czas zejść na naszą lokalną ziemię. Może to i raptem IV liga, mecze w niej nie zawsze zachwycają poziomem, a my czasem zżymamy się na niemoc chłopaków. Ale to nasi chłopcy. To sąsiedzi z okolicy, z którymi się utożsamiamy, którzy w tych samych sklepach robią zakupy i chodzą tymi samymi chodnikami. I pewnie dlatego, że są tacy sami jak my, bez zadęcia i bufonady prezentowanej przez wielkie piłkarskie gwiazdy, dobrze im życzymy. W końcu reprezentują nasze środowisko, nasze miasto i nasz KLUB. Dlatego trzymamy za nich kciuki, wierząc, że najbliższy sezon w ich wykonaniu będzie dla nas kontynuacją przyjemnych chwil z poprzedniego półrocza. Liczymy na dobrą i skuteczną grę, dzięki której Startowi regularnie przybywać będzie punktów i… nowych sympatyków. Mocarstwowych zapędów (jeszcze?) nie mamy, bo realnie rzecz oceniając, ciężko nam będzie włączyć się do walki o podium. Mierzymy siły na zamiary. Mamy jednak nadzieję, że chłopcy zdołają powalczyć o okolice szerokiego środka tabeli i spokojny byt. Nie przedłużając, przed Wami kompendium wiedzy o namysłowskiej ekipie, która jutro rozpocznie rywalizację w kolejnym sezonie rozgrywek IV ligi opolskiej.

Fot.: Wiosnę Start Namysłów kończył w doskonałych nastrojach, więc życzylibyśmy sobie, aby w równie dobrych zaczął jesień...
[zdjęcie: Agnieszka Michalska]


Tradycyjnie zaczynamy od kadrowych rotacji, czyli tematyki kibiców najbardziej interesującej. W niej doszło do kilku roszad, które z punktu widzenia trenera określić można istotnymi. Dodajmy trenera, którym wciąż pozostaje Pan Damian Zalwert. Nasz coach nie będzie mógł liczyć na ośmiu piłkarzy, których miał jeszcze wiosną do dyspozycji. Treningów z seniorami nie wznowili młodzi, czyli Dawid Stajszczyk, Patryk Chrabański i Jakub Sobolewski. Mocno zmartwił nas fakt, że z gry w naszym klubie zrezygnował też podstawowy bramkarz, czyli Patryk Zacharski. Działacze próbowali przekonać obiecująco rozwijającego się golkipera do zmiany decyzji, ale ten pozostał nieugięty. A szkoda, bo przecież „Zachar” ma dopiero 18 lat i sporo grania przed sobą. Szymon Wolski wypadł z kolei z kadry, bo po odniesieniu poważnej kontuzji wciąż nie może jej całkowicie zaleczyć. Duży znak zapytania pojawił się też przy Jakubie Drapiewskim, który nie trenował z drużyną i zgłosił akces chęci zmiany klubu. Dlatego też na dziś nie ujmujemy go w kadrze. Istnieje jednak szansa, że nasz istotny w czerwono-czarnej układance gracz jeszcze zmieni decyzję, więc wtedy zaktualizujemy naszą bazę. Do Pogoni Trębaczów, skąd zresztą pochodzi, zdecydował się przejść na półroczne wypożyczenie Wojciech Czech. Z kolei golkiper Wojtek Zając od kilku miesięcy przebywa poza granicami kraju i w związku z tym także nie został zgłoszony do jesiennych rozgrywek. To wspomniana ósemka, ale trzeba wiedzieć, że z gry zrezygnował też sam trener Zalwert, który wiosną był w kadrze i wystąpił w Pucharze Polski. Teraz jednak namysłowski coach chce się skupić wyłącznie na pracy z zespołem.

A kto do czerwono-czarnej rodziny dołączył? Zaczniemy od trójki zawodników do niedawna związanych z LZS-em Starościn. Ten jak wiemy, wiosną tego roku wycofał się z gry w klasie okręgowej, więc siłą rzeczy zawodnicy dostali wolną rękę w poszukiwaniu klubów. Przez pół roku w Victorii Chróścice występował Daniel Speda, który teraz zatrzymywał będzie piłki w naszym Starcie. Speda, to doświadczony 30-letni golkiper, który według nas od pierwszego meczu powinien być numerem jeden między słupkami. Kolejny doświadczony zawodnik, to 30-letni obrońca Dominik Uryga, który przez ostatnie pół roku reprezentował WKS Brzeźno (wrocławska klasa B). Natomiast ostatnim ze starościńskiej trójki jest Albert Zuzak. 19-latek przyszedł do nas bezpośrednio z LZS-u, bo tam wiosną występował w drużynie juniorskiej. Z wypożyczenia do smarchowickich Żubrów wraca Damian Raszewski i liczymy, że także będzie istotnym elementem naszej czerwono-czarnej układani. Naukę natomiast, przynajmniej na początku, zbierać będą w pracy z seniorami bracia Dawid i Tomasz Maćków. Obaj włączeni zostali do kadry z zespołu juniorów (są wychowankami Żubrów). A włączeni zostali, bo po prostu dobrze rokują na (najbliższą) przyszłość.

Jesienna kadra Startu Namysłów liczyć będzie 30 piłkarzy. Dwóch z nich, to golkiperzy, kolejnych 13, to obrońcy, których ilościowo będzie najwięcej. Dalej w tym zestawieniu mamy pomocników w liczbie 12-tu. Natomiast w napadzie szkoleniowiec będzie miał niewielki wybór, bo tylko spośród trzech nominalnych atakujących

Kolejny temat, to wątek zawsze kibiców niezwykle interesujący. Wychowankowie. Tu od paru rund zachowujemy bardzo wysokie jak IV ligę standardy i przed obecną rundą nie będzie inaczej. Aż 21 piłkarzy jako pierwszy klub w życiorysie wpisuje właśnie Start Namysłów, co oznacza, że odsetek ten mamy na poziomie 70%. To znakomity statystycznie wynik, który byłby nawet wyższy, gdybyśmy potraktowali kilku innych graczy jak swoich, mimo, że ich pierwszymi klubami były ekipy inne niż Start. Ale to u nas właśnie uczyli się piłkarskiego abecadła. Tak czy inaczej, mamy się czym pochwalić i jesteśmy z tego faktu jak zawsze dumni.

Równie istotna jest liczba młodzieżowców, gdyż tych (rocznik 1998 lub młodsi) musi na murawie znajdować się zawsze minimum dwóch. Tych w czerwono-czarnej kadrze mamy w tej chwili 14-tu i to też jest bardzo dobra informacja. Daje to bowiem 46,7% całości potencjału seniorskiego. Krzepiącą wiadomością jest natomiast ta, że realne szanse na dość regularne występy ma według nas co najmniej czterech, może nawet i pięciu z nich. Namysłowska młodzież już w poprzednim sezonie pokazała, że nie boi się wziąć odpowiedzialności za grę na swoje barki i ten trend powinien zostać utrzymany. Taką przynajmniej mamy nadzieję.

A skoro przy młodzieży jesteśmy, czas też sprawdzić, kto w pierwszej kolejności będzie… nosił torby ze sprzętem ;-). Najmłodszym jest Tomasz Maćków z rocznika 2001, konkretnie z miesiąca maja. Natomiast mamy też dwóch innych piłkarzy z tego rocznika, tyle, że z marca. To Rafał Czech (24.03.) oraz odrobinę młodszy Kuba Wierzbicki (16.03.). Ciekawostką jest natomiast informacja, że zawodników urodzonych w roku 2000 lub później mamy w kadrze łącznie dziewięciu.

Dla przeciwwagi zobaczmy, jak wygląda czołówka weteranów. Grono to otwiera prezes Tomasz Kozan (1980 r. – szef klubu wciąż deklaruje pojawienie się na murawie wtedy, gdy będzie to konieczne), który rocznikowo wyprzedza Roberta „Maćka” Ciupę (1982). Najniższy stopień podium w kategorii najstarszych trafiło natomiast do naszego nowego bramkarza Daniela Spedy (styczeń 1988 r.), który o kilka miesięcy wyprzedził innych kolegów z tego samego rocznika, Łukasza Biczysko i Dominika Urygę.

A na deser naszej tradycyjnej prezentacji zerkamy na najpopularniejsze imiona i nazwiska w klubie. W kategorii nazwisk prym wiodą rodzinne duety Pabiniaków, Błachów, Adrianów oraz dołączających do nich Maćkowów. Wszystkie wymienione nazwiska mają po dwóch reprezentantów, tzn. braci bliźniaków Błach (Kamila i Krystiana), kuzynów Pabiniak (Patryka i Łukasza), braci Maćków (Tomasza i Dawida) oraz braci Adrian (Jakuba i Dominika).

Imiona? Tu zdecydowanymi liderami są Jakubowie, których w drużynie mamy aż czterech. Kubusiowie, to obrońcy Adrian i Czuczwara, pomocnik Wierzbicki oraz napastnik Wojciaczyk. Dalej mamy grupę aż ośmiu imion, których reprezentantów jest w kadrze po dwóch (Łukaszowie, Tomaszowie, Miłoszowie, Patrykowie, Rafałowie, Dominikowie, Pawłowie i Kamilowie).

Porównując z roszadami z poprzednich rund, te z ostatnich dni możemy uznać za dość spore. Mimo to namysłowski Start wciąż pozostaje ekipą kojarzoną przez konkurencję jako stojący młodzieżą i wychowankami. I dobrze, bo to powinien być nasz „znak towarowy”. Wierzymy, że już na murawie mieszanka młodości z niezbędnym doświadczeniem ponownie pokaże pazur i jesień dla czerwono-czarnych kibiców będzie piękna, jak nasza typowa „złota polska jesień”. Wierzymy w drużynę, która ma już swój styl, a który będzie chciała jeszcze doszlifowywać w trakcie sezonu. Walkę i nieustępliwość Start ma wpisane w klubowe DNA już od lat 90-tych XX wieku. Podtrzymajmy więc znany hart ducha, dodając do tego kilka nowych akcentów techniczno-taktycznych, dzięki którym o grze czerwono-czarnych sympatycy innych klubów mówić będą z uznaniem. Przy Pułaskiego „niemożliwe nie istnieje” o czym wiele razy się przekonaliśmy. Tym bardziej więc liczymy, że dziś środek tabeli – wyglądający na realne zadanie – chłopcy zdołają dość przekonująco osiągnąć. A pomogą im w tym nie tylko własne umiejętności i charakter, ale i… dwunasty zawodnik w postaci wiernych i fanatycznych kibiców! Bo trzeba wiedzieć, że nasi fani, to wartość, jakiej pozazdrościć nam może cała liga. Panie i Panowie – IV-ligową premierę w wykonaniu Startu Namysłów czas zacząć!

Kompletne zestawienie kadry Startu zgłoszonej do rozgrywek znaleźć można w panelu nawigacyjnym PIŁKA NOŻNA, odnośnik SENIORZY, dział KADRA (kliknij TUTAJ). Zerknijcie na ekipę, która walczyć będzie na chwałę „Legendarnych Czerwono-Czarnych”! A przy okazji wybierzcie się też w sobotni poranek do kiosków, bo w weekendowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" znajdziecie Skarb Kibica IV ligi opolskiej, czyli kompendium wiedzy o wszystkich szesnastu uczestnikach rywalizacji. [KK]

 

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy