Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Czas na premierowy test

Odsłony: 4029

„Jak ten czas leci”, chciałoby się powiedzieć. Tak to już jednak jest, że w okresie letniej przerwy, mimo, że dni są zdecydowanie dłuższe niż zimą, czas – ten piłkarski – upływa błyskawicznie. Spore grono kibiców doskonale pewnie pamięta wiosenną radość, którą namysłowscy piłkarze sprawiali grą i wynikami. A to już miesiąc, odkąd kampanię 2017/18 uznaliśmy za zamkniętą, kończąc ją zresztą efektownym zwycięstwem 4-0 ze Spartą Paczków i pożegnaniem w nim z boiskiem naszej żywej legendy, Zbigniewa Pabiniaka. Całkiem niedawno, ale to już było. Tymczasem od paru dni nasi ulubieńcy ostro trenują przed kolejnymi rozgrywkami w IV lidze opolskiej, których inaugurację przewidziano na 11 sierpnia. Zanim jednak do niej dojdzie, zawodnicy 16 klubów Opolszczyzny mocno potrenują i pograją. W meczach kontrolnych oczywiście, ale zawsze to coś. To w końcu namiastka tego, co może nas czekać w walce o punkty. Naszą namiastką będzie jutrzejsza premiera w Sycowie, gdzie podejmie nas miejscowa Pogoń. Syców, to mniejsze miasteczko niż Namysłów, niemniej ponad 10 tysięcy mieszkańców sugerowałoby, że sztandarowy zespół piłkarski gra na co najmniej przyzwoitym wojewódzkim poziomie. Tymczasem Pogoń, to drużyna, która w poprzednich 9 sezonach rywalizowała na poziomie klasy A, z której zresztą… spadła w edycji 2016/17. Aż dziw bierze, że tak kiepsko naszym sobotnim rywalom idzie. Z namysłowskiej perspektywy trudno nam wskazać przyczynę takiego stanu rzeczy, ale wydaje się, że lokalni działacze takiej stagnacji mają już serdecznie dosyć. I być może z tego powodu w ubiegłym roku na funkcję prezesa wybrano Grzegorza Rośka. Pan Grzegorz, to wychowanek Pogoni i postać doskonale przy Pułaskiego znana. W końcu pod koniec XX wieku, a potem także w XXI wieku, dwukrotnie reprezentował czerwono-czarnych jako piłkarz. Natomiast w sezonie 2016/17 prowadził Start w roli pierwszego trenera, z której to zrezygnował w maju 2017 r. Zadecydowały wówczas sprawy osobiste oraz fakt… objęcia funkcji prezesa Pogoni Syców. Po nieco ponad roku jest więc okazja, aby z Panem Grzegorzem ponownie się spotkać i serdecznie porozmawiać. Bo to bardzo uprzejmy człowiek, cały czas dobrze nam życzący. Spotkanie z Pogonią będzie miało też drugi smaczek, związany z bossem Startu. Wszyscy wiedzą, że jest nim Tomasz Kozan, wieloletnia opoka namysłowskiej defensywy, która przygodę z futbolem zaczynała w rodzinnym… Sycowie. Tym sposobem dwaj dobrzy koledzy (to prezes Kozan zatrudniał ostatnio trenera Rośka) będą mieli okazję przy linii bocznej powspominać niedawny, wspólny projekt, realizowany przy stadionie w najstarszej dzielnicy Namysłowa.

Tyle o prezesach. Warto natomiast skupić się faktach związanych z potencjałem sycowian. Można chyba napisać, że w ostatnim sezonie, mimo konieczności gry w klasie B (grupa Wrocław IV) coś jednak drgnęło. Blask od czegoś trzeba zacząć odbudowywać, no i pierwszy krok został w tym kierunku poczyniony. Pogoń przeszła przez swoje rozgrywki jak burza, w 22 meczach notując aż 21 zwycięstw! Rywale przegrali tylko raz, na wyjeździe z Akademią Piłkarską Oleśnica (3-4), w pozostałych grach nie znajdując godnej konkurencji. To fajnie zestawiony przez trenera Tomczyka zespół, swoista mieszanka rutyny z młodością. Piłkarze urodzeni w latach 90-tych stanowią już znaczący odsetek w drużynie, więc dokładając do tego tych bardziej doświadczonych, zatrybiło właściwie od początku. Awans Pogoń wywalczyła na trzy kolejki przed końcem ligi, a innym imponującym faktem jest ten związany z liczbą zawodników, którzy do niego się przyczynili. Na poziomie klasy B, to wręcz szok, ale aż 27 graczy wystąpiło na dystansie rozgrywek 2017/18. Widać, że do gry w Pogoni garną się tam mężczyźni w różnym wieku, tak z samego Sycowa, jak i okolic. Tylko pozazdrościć. O przewadze w klasie B nad rywalami świadczą suche liczby, jak choćby 13 punktów przewagi nad drugim w tabeli Dębem Dobroszyce i czy bilans bramkowy 135-34 (+101 goli!). Nie wspominając o czterech wynikach zakończych dwucyfrowymi wygranymi! A że apetyt rośnie w miarę jedzenia, to i zrozumiałe jest, że na tym ambitne plany w Sycowie się nie kończą. Innymi słowy, Pogoń z pewnością zechce pójść za ciosem i w niedługim czasie zameldować się po blisko 20 latach w okręgówce. I tego biało-niebiesko-czerwonym szczerze życzymy.

Fot.: Pogoń Syców - mistrz klasy B w sezonie 2017/18 lub jak kto woli, beniaminek klasy A w kampanii 2018/19.

 

Dla porównania przypomnijmy, że za Startem Namysłów wreszcie spokojny sezon, zakończony wywalczeniem 10. pozycji w IV lidze opolskiej. Podopieczni trenera Damiana Zalwerta w 34 meczach (2017/18) zgromadzili 45 punktów, na które złożyło się 12 zwycięstw, 9 remisów i 13 porażek. Nasza drużyna zdobyła 44 bramki, podczas gdy sama dopuściła do utraty 46 goli. Przede wszystkim jednak zapewniliśmy sobie utrzymanie na cztery kolejki przed końcem rozgrywek, co w kontekście dwóch poprzednich sezonów – gdy do ostatniego meczu walczyliśmy o uniknięcie degradacji – jest wyraźnym krokiem do przodu. I oby ten równy krok został również zachowany w meczach jesiennych.

Pogoń swoje rozgrywki zainauguruje 26 sierpnia domowym meczem z Widawą Kiełczów, natomiast czerwono-czarni 11 sierpnia u siebie podejmą beniaminka z Chróścic. Wiadomo, że nijak się nie da porównać obu lig, bo w naszym przypadku mówimy o IV lidze (poziom rozgrywkowy nr 5), a w przypadku sycowian o klasie A, gdzie będą beniaminkiem (a to poziom nr 7). Już ten fakt świadczy o tym, że faworytem w pierwszym dla obu klubów teście będą namysłowianie. No, ale nie nastawiamy się na łatwy sukces, bo wynik jest tu sprawą drugorzędną. Na tym etapie szkoleniowcy będą raczej chcieli się przyjrzeć potencjalnym nowym twarzom, które ewentualnie zamierzają wkomponować w zespół. Póki co, z naszego obozu za wiele wieści nie dociera, więc można założyć, że zmiany – jeśli będą – to raczej kosmetyczne. Mimo to zakładamy, że trener Zalwert zechce sprawdzić kolejną grupę juniorów. Tym bardziej jest to wskazane, że w niedawno zakończonej kampanii nasi młodzieżowcy wzięli ciężar gry na swoje barki i pokazali, że w piłkę grać ze starszymi kolegami potrafią. No i przełożyło się to na piękne 30 punktów wywalczonych w rundzie wiosennej (przy ledwie 15-tu ugranych jesienią). Jak będzie tym razem? Do tego droga jeszcze daleka. Teraz dajmy w spokoju popracować zespołowi i pozwólmy mu bez zbędnej presji przetestować nowe nazwiska oraz wdrożyć drobne korekty w konkretnych rozwiązaniach taktycznych. A potem ewentualnie podsumujmy miesięczną pracę, do której zespół dopiero co przystąpił.

Nie spodziewamy się w Sycowie fajerwerków. Raczej spokoju i dość spokojnego tempa gry. Wcale jednak nie pogniewamy się, jeśli Start zanotuje w sobotnie południe pierwszy sparingowy sukces. Bo to zawsze sukces i powody do dobrego nastroju. A dobry nastrój przed sobotnim oraz niedzielnym popołudniem przed telewizorem (no chyba wszyscy będziemy oglądać walkę o brąz oraz triumf w rosyjskich Mistrzostwach Świata) jak najbardziej wskazany. Dlatego szykując się na weekendowe mundialowi grzmoty, już teraz zapraszamy na powrót do oglądania meczów na żywo i wycieczki do nieodległego Sycowa.

Sparingowy mecz nr 1 Pogoń Syców – Start Namysłów odbędzie się jutro (tj. sobota, 14.07.br.) na obiekcie naszych rywali. Początek zawodów ustalono na godz. 12:30 (właśnie przez wzgląd na mecz o 3. miejsce na mundialu). Kibiców obu zespołów serdecznie na tą potyczkę zapraszamy, bo mamy nieodparte wrażenie, że bramki jednak padną. [KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy