Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Wyhamowani

Odsłony: 3163

W sobotnie popołudnie nie zdobyliśmy w Gogolinie bramki, jednak nasz goalie nie dał się też pokonać i skończyło się polubownym 0-0. Przed spotkaniem fani namysłowskich czerwono-czarnych liczyli po cichu na zdobycie niezwykle trudnej dla nas „Twierdzy Gogolin”, ale po ostatnim gwizdku z jednego punku też są usatysfakcjonowani. W końcu po 12 latach udało się w mieście Karolinki nie przegrać. Dobre więc i to. Dziś na naszym koncie jest 30 punktów i 7 spotkań do końca IV-ligowej rywalizacji. Prawdę mówiąc w tak niezłym położeniu Start nie znajdował się od edycji 2014/15, gdy na mecie sezonu wylądował na 10. pozycji. Dziś także ją zajmujemy, choć trzeba być uważnym i skoncentrowanym, bo to jeszcze nie koniec emocji. Te tak naprawdę dopiero przed nami. Aby jednak w spokoju oczekiwać ligowego finiszu, należy bezwzględnie zdobywać punkty. Ile? Tego nie jesteśmy dziś w stanie precyzyjnie określić, ale z naszych szacunków wynika, że do zapewnienia sobie ligowego bytu powinno wystarczyć około 36-39 „oczek”. To o tyle ważne, że trzeba jeszcze kilka razy solidnie zapunktować. Po serii 5-ciu gier bez zwycięstwa, teraz legitymujemy się serią 2 meczów bez porażki. I dobrze byłoby ją przedłużyć do… czterech. Tak, tak, nie pomyliliśmy się, bowiem dziś czeka nas mecz ze Skalnikiem Gracze i jeśli nie przegramy, czteromeczowa seria stanie się naszym udziałem. Wszystko ma związek z najbliższym weekendowym występem, dla namysłowian na papierze. Pierwotnie mieliśmy się zmierzyć z LZS-em Kup, ale wobec jego wycofania, 3 punkty zostaną nam dopisane w tabeli bez gry. Stawka jest więc niemała i to powinna być dostateczna motywacja do wytężenia mięśni, głów i serc. Inna sprawa, to ta, że graczanie są tylko 2 „oczka” za nami i jeśli przy Pułaskiego wygrają, to przeskoczą nas w tabeli. A to z kolei może spowodować skomplikowanie sobie obecnej, dość bezpiecznej sytuacji w rankingu. Dlatego też środowy mecz Start – Skalnik zapowiada się jako jeden z najciekawszych w zaplanowanej na środek tygodnia kolejce. A co wiemy o Skalniku i czy widzimy szansę na zwycięstwo? O tym w kolejnych akapitach, do przeczytania których zapraszamy.

WYHAMOWANI

NKS Start Namysłów

Skalnik
Gracze

Zwycięstwa we wzajemnych meczach w XXI w.

4

6

Zwycięstwa w XXI w., gdy gospodarzem był Start

3

3

Najwięcej goli we wzajemnych meczach

Z.Pabiniak 2
Sarnowski 2
P.Pabiniak 2

Z.Bąk 3

Punkty w bieżącym sezonie

30

28

Bramki zdobyte w bieżącym sezonie

30

34

Bramki stracone w bieżącym sezonie

40

47

Aktualna seria w IV lidze

2 mecze bez porażki

7 meczów bez wygranej na boisku


Zacznijmy od podstawowych faktów. Skalnik założony został w 1953 roku, z barwy przyjmując kolorystykę zielono-czarno-żółtą. To klub, który jeszcze do lat 90-tych niewiele znaczył na piłkarskiej mapie Opolszczyzny, ale w momencie gdy przychylniejszym okiem spojrzała na niego miejscowa Kopalnia Bazaltu, to wówczas ruszyło. Zmienne były koleje losy graczan, ale jednego odmówić im nie można. To ewenement na skalę województwa, gdyż w XXI wieku Skalnik nie grał ani przez sezon niżej niż na poziomie IV ligi! Naprawdę wielki szacunek za operatywność działaczy i trenerów, którzy w małym w sumie ośrodku (ok. 1500 mieszkańców) trzymują fason (czytaj: futbol) na konkretnym poziomie. Dość powiedzieć, że z kilkunastu sezonów nowego tysiąclecia, aż osiem Skalnik spędził w III lidze opolsko-śląskiej. Już ten choćby fakt dostatecznie uzmysławia nam, z jak poważną ekipą mamy do czynienia. Po spadku z III ligi w kampanii 2014/15 (18 punktów w 38 grach i przedostatnia 19. lokata) wydawało się, że graczanie szybko odbudują swój potencjał i ponownie przypuszczą szturm na III-ligowe bramy. Tymczasem nasi sobotni rywale w sezonie 2015/16 fatalnie spisali się jesienią, natomiast znakomicie wiosną i ostatecznie ze strefy spadkowej wywindowali się aż na 8. miejsce. W 34 meczach Skalnik zgromadził 52 punkty (14-10-10), notując bilans goli 48-47. Z kolei w czerwcu ubiegłego roku zespół trenera Kutyły finiszował na 12. pozycji, w 34 grach zdobywając 41 „oczek” (11-8-15, bramki 41-54). Mowa oczywiście o kampanii 2016/17.

A jak idzie Skalnikowi w obecnej kampanii? Średnio na jeża, a wręcz kiepsko, jeśli chodzi o oczekiwania zarządu i kibiców. Skalnik, to klub od lat postrzegany jako stabilny finansowo i sportowo, więc minimum przyzwoitości dla drużyny na dziś, to spokój w tabeli. Średniak z perspektywami patrzenia w górę, a nie w dół tabeli. Tymczasem graczanie zajmują 12. lokatę z dorobkiem 28 punktów wywalczonych w 27 grach. Zespół trenera Grzegorza Kutyły 7 meczów wygrał, 7 zremisował i 13 przegrał, przy bilansie bramkowym 34-47. Nad strefą spadkową zielono-czarno-żółci posiadają ledwie 4 „oczka” zapasu, więc spać spokojnie nie mogą, podobnie jak i namysłowski Start. My od razu zwróciliśmy uwagę na dorobek w meczach wyjazdowych, lepszy (17 pkt.) niż u siebie (11 „oczek”). To wyraźna informacja, że zespół ten lepiej spisuje się w gościach i przy Pułaskiego musimy dziś szczególnie uważać. Skalnik nigdy nie był przeciwnikiem, który czerwono-czarnym leżał i dlatego szczególnie – ku przestrodze – o tym wspominamy. Bo o ile w delegacji remisy przyjmujemy z satysfakcją, to u siebie z ekipami znajdującymi się za nami wypadałoby punktować kompletem. Jasne, łatwo się mówi, a dużo trudniej zrealizować to na boisku. Tym bardziej, że determinacja w grze jest niemal obligatoryjnie dużo większa u takich ekip, niż u tych bezpiecznych i spokojnie dogrywających sezon. Dziś walka pójdzie na całego i naprawdę trudno przed spotkaniem sugerować, że Start jest faworytem. Nie jest, bo będzie to pojedynek dwóch teamów o bardzo zbliżonych umiejętnościach, nawet z lekkim wskazaniem na gości, mających w składzie chłopaków z większym doświadczeniem i ograniem.

Fot.: W obecnym sezonie Skalnik Gracze (na zdjęciu) swoich kibiców rozczarowuje... [zdjęcie: Oliwer Kubus/www.nto.pl]

 

W sobotę Skalnik wreszcie zaksięgował 3 punkty, tyle, że uczynił to przy zielonym stoliku za mecz z wycofanym LZS Kup. Na murawie wciąż jednak ma problem z wygrywaniem, bo jego obecna seria, to 7 meczów bez zwycięstwa (3 remisy i 4 porażki). To bardzo zła bessa i trener Kutyła ma tego świadomość. Zrobi więc wiele, aby odkuć się na namysłowianach. My z kolei odsapnęliśmy po pewnej victorii ze „Sworą”, przyjmując też z zadowoleniem bezbramkowy remis w Gogolinie. Pamiętamy przecież doskonale, że wcześniej przez 5 spotkań nie dane nam było cieszyć się z wygranej. Bieżąca statystyka minimalnie przemawia za NKS-em, podobnie jak własne boisko. Tyle, że w tych rozgrywkach nie bywa ono naszym sprzymierzeńcem (ledwie 3 wygrane na 12 spotkań). Nie ma co jednak wprowadzać się w nerwowy nastrój. Respekt przed gośćmi uważamy za wskazany, ale nie obawa o swoje umiejętności. Motywacja do walki jest w naszej szatni zawsze i tylko wypada trzymać kciuki za koncentrację. Jeśli tu trener będzie trzymał zespół w ryzach, to powinno być dobrze. A czy dobrze oznacza remis albo zwycięstwo, to już inna para kaloszy. Ważne, żeby mądrze i spokojnie zacząć, rozpoznać zamiary przeciwnika, a jeśli nadarzy się okazja, postarać się ukłuć ze stałego fragmentu gry. Nasze dobre strony rywale doskonale znają, ale jakoś nie mogą na nie znaleźć (i dobrze!) skutecznego antidotum.

Determinacji z pewnością zielono-czarno-żółtym nie zabraknie, bo Ci 3-krotnie rywalizowali z nami w 2017 roku i ani razu nie wygrali. Będą więc pewnie pałali żądzą rewanżu. Wiosną ubiegłego roku kończyliśmy ze Skalnikiem sezon i po kontrolowanej grze wywalczyliśmy remis 0-0, gwarantujący utrzymanie. Z wrześniowej batalii pucharowej w Namysłowie zespół ten wracał na tarczy. Wynik 4-3 dla Startu i przebieg spotkania zadowolił kibiców w naszym mieście, ale rywali już nie, którzy przyjechali wówczas w rezerwowym zestawieniu. W listopadzie to miał być już inny mecz i rzeczywiście był. Niewiele brakło, aby NKS cieszył się z wygranej, bo prowadziliśmy od 20’ po trafieniu P.Pabiniaka. Ficoń jednak rzutem na taśmę (88’) doprowadził do wyrównania i takim też wynikiem (1-1) mecz się zakończył.

Skalnik to dla nas stary znajomy z rozgrywek ligowych, dlatego też postanowiliśmy przyjrzeć się historii wzajemnych gier obu ekip. I wieści mamy średnie. Jutro obie jedenastki zagrają ze sobą po raz 13-ty w XXI wieku. Startowi udało się na razie wygrać 4 spotkania, natomiast Skalnikowi 6-krotnie. Tylko 2 razy padł między tymi klubami remis, i co interesujące, oba podziały punktów notowaliśmy w dwóch ostatnich grach IV-ligowych (czyli 2017 r.), o których przed chwilą pisaliśmy. Inna ciekawostka to taka, że w meczach przy Pułaskiego ani razu remis nie padł, bo za każdym razem zwycięzca był wyłaniany (solidarnie po 3 wygrane Startu i Skalnika).

HISTORIA MECZÓW START – SKALNIK W XXI WIEKU

Data

Mecz

Wynik

Rozgrywki

18.10.2003

Start Namysłów – Skalnik Gracze
(Kładźko 17)

1-0

IV liga (4)

29.05.2004

Skalnik Gracze – Start Namysłów
(Kownacki 70, Żarów 78)

2-0

IV liga (4)

16.10.2004

Skalnik Gracze – Start Namysłów
(Kapolka 32, Kownacki 39, W.Micuń 44, Z.Bąk 82, 89 – Z.Pabiniak 81)

5-1

IV liga (4)

26.05.2005

Start Namysłów – Skalnik Gracze
(Z.Pabiniak 67)

1-0

IV liga (4)

19.09.2009

Skalnik Gracze – Start Namysłów
(P.Pabiniak 13, Szpak 59k)

0-2

III liga (4)

28.04.2010

Start Namysłów – Skalnik Gracze
(Lewandowski 81w)

0-1

III liga (4)

31.10.2015

Skalnik Gracze – Start Namysłów
(Mroziński 54, Maryszczak 80k – Biliński 61)

2-1

IV liga (5)

28.05.2016

Start Namysłów – Skalnik Gracze
(Fabiszewski 51)

0-1

IV liga (5)

19.11.2016

Start Namysłów – Skalnik Gracze
(D.Raszewski 88’ – Maryszczak 46’, Z.Bąk 64’, Sierakowski 72’)

1-3

IV liga (5)

17.06.2017

Skalnik Gracze – Start Namysłów

0-0

IV liga (5)

05.09.2017

Start Namysłów – Skalnik Gracze
(Sarnowski 5’, 10’, Żołnowski 71’w, Kostrzewa 83’ – Paczek 65’k, 86’k, Skorupa 73’)

4-3

1/16 finału PP

14.10.2017

Skalnik Gracze – Start Namysłów
(Ficoń 88’ – P.Pabiniak 20’ k)

1-1

IV liga (5)

16.05.2018

Start Namysłów – Skalnik Gracze

???

IV liga (5)

UWAGA: W nawiasie podano faktyczną klasę rozgrywkową.

 

BILANS GIER
START – SKALNIK w XXI w.

Mecze

Z

R

P

Bramki

DOM

6

3

0

3

7-8

WYJAZD

6

1

2

3

5-10

RAZEM

12

4

2

6

12-18


Wydaje się, że najtwardszym orzechem do zgryzienia będzie dziś dla trenera Zalwerta znalezienie odpowiedniej na gości taktyki. Ci bowiem bywają skuteczni, gdy grają cofnięci, czyhając na kontry. Trzeba szukać okazji do szybkich wymian futbolówki i zasadniczo częściej szukać prób wrzucania górnych piłek za defensywę Skalnika. Jednocześnie będziemy musieli być niezwykle czujni w tyłach, bo doświadczona ekipa z Graczy czuje się w kontrach jak ryba w wodzie… Naprawdę nie zazdrościmy namysłowskiemu coachowi decyzji o dobraniu odpowiedniej taktyki, bo to spora zagwozdka. Ale naturalnie liczymy, że uda się ze Skalnikiem zapunktować. Wcale nie zdziwilibyśmy się, gdyby kibice obejrzeli wieczorem „piłkarskie szachy” z niewieloma sytuacjami. Jedni cofnięci, drudzy nie bardzo kwapiący się do zdecydowanych ataków… Osobiście marzy nam się powtórka z września i grad goli, ale oczywiście tylko pod warunkiem, że Start wygra (niechby i jedną bramką przewagi).

Przy okazji jesiennego spotkania zapowiedź meczu ze Skalnikiem zatytułowaliśmy „Rozpędzeni”. To oczywiście nawiązanie do ówczesnej formy rywali, którzy legitymowali się przed meczem z NKS-em serią 5 meczów bez porażki. I co? I zdołaliśmy w gościach osiągnąć cenny remis, choć wywalczony w mało sympatycznych dla nas okolicznościach. Dziś nasz tytuł, to „Wyhamowani”, równie mocno dotyczący wspomnianej już, obecnej serii 7 meczów bez zwycięstwa graczan (nie wliczając weekendowego 3-0 walkowerem z Kup). Porównanie obu sytuacji nakazywałoby wskazać Start jako mimo wszystko nieznacznego faworyta do trzech punktów, ale pamiętajmy, że futbol niejedno pokazał nam już oblicze i trzeba dmuchać na zimne. Oczywiście bardzo będziemy się cieszyć z ewentualnego zwycięstwa, natomiast w obecnej sytuacji Startu i Skalnika, możliwy będzie każdy rezultat. I ten fakt powinien przemówić kibicom do wyobraźni, że jeśli chcą choć w małym stopniu pomóc swoim pupilom w środowej batalii, to najlepiej, aby pojawili się na stadionie i dopingiem wsparli czerwono-czarnych. Na to właśnie liczą nasi piłkarze!

Mecz Start Namysłów – Skalnik Gracze (w ramach 29. kolejki IV ligi opolskiej) odbędzie się dziś (tj. środa, 16.05.br.) przy Pułaskiego. Początek rywalizacji o godz. 18:00. Walki i zaangażowania z obu stron nie powinno zabraknąć. A jeśli nie zabraknie namysłowianom dyscypliny i koncentracji, to po ostatnim gwizdku możemy mieć całkiem wesołe oblicza. I tej wersji się trzymajmy! [KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy