Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Schorowane "Dinozaury"

Odsłony: 2834

Za nami dopiero dwa spotkania o IV-ligowe punkty w rundzie wiosennej, a nastroje kibiców w Namysłowie dość wyraźnie się zmieniły. Zmieniły na plus, co oczywiście ma związek z dwoma wyjazdowymi zwycięstwami – najpierw w Kolonowskiem (3-1), a przed tygodniem w Reńskiej Wsi z Po-Ra-Wiem (2-1). Natomiast licząc z ostatnim meczem (tym o punkty) z rundy jesiennej, dziś legitymujemy się serią trzech wyjazdowych wygranych z rzędu! Takiej serii nie notowaliśmy od początku… wiosny 2015 roku, gdy wygraliśmy nawet cztery mecze delegacyjne po sobie. Siłą rzeczy nawet dyżurni malkontenci czerwono-czarnych muszą przyznać, że wygląda to nieźle. Absolutnie jednak nie zamierzamy pompować atmosfery. Raczej spróbujemy dziś schłodzić rozgrzane głowy, bo jeszcze nic nie osiągnęliśmy. Do komfortu jeszcze nam bardzo daleko, dlatego należy być czujnym i… podejmować próby dalszego punktowania. Taka okazja nadarzy się w najbliższą sobotę, gdy na Pułaskiego zawita KS Krasiejów. Popularne „Dinozaury” mocno w tym sezonie niedomagają i dziś nawet w samym klubie mało kto znajduje powody do optymizmu, aby ten niekorzystny trend odmienić. Jednym z impulsów mogłoby być zwycięstwo ze Startem, ale oczywiście my takiej myśli nie dopuszczamy. Ci z kibiców NKS-u, którzy w świąteczną Wielką Sobotę zawitają na nasz oldskulowy stadion z pewnością będą oczekiwać wygranej swoich pupili. A czy stać na to Start i ewentualnie co taka wygrana mogłaby nam w najbliższej przyszłości dać? O tym oraz innych ciekawostkach i faktach piszemy w dalszych akapitach. Nie przedłużając, zapraszamy do zapoznania się z zapowiedzią ważnej gry o IV-ligowe, niezwykle cenne punkty.

SCHOROWANE „DINOZAURY”

NKS Start Namysłów

KS Krasiejów

Zwycięstwa we wzajemnych meczach

6

5

Zwycięstwa, gdy gospodarzem był Krasiejów

2

3

Najwięcej goli we wzajemnych meczach

P.Pabiniak 6

Pinkawa 4

Punkty w bieżącym sezonie (IV liga)

21

6

Bramki zdobyte w obecnym sezonie (IV liga)

22

20

Bramki stracone w bieżącym sezonie (IV liga)

32

66

Aktualna seria w IV lidze (licząc z poprzednim sezonem)

3 wyjazdowe zwycięstwa

4 porażki z rzędu


Z krasiejowianami rywalizujemy nie od dziś, więc powielanie ich historii i sukcesów z jesieni jest bezcelowe. Kto chce, może wejść w materiały archiwalne i o czerwono-czarnych „Dinozaurach” doczytać. Na obecną chwilę interesuje nas to co tu i teraz. A teraz pod Ozimkiem nie jest dobrze. Nawet nie jest źle, bo jest… bardzo źle. Popularny KS (kiedyś pod nazwami GTK i Rajfel) spisuje się w IV lidze dramatycznie słabo. Za nami już 19 spotkań, a na koncie naszych przeciwników tylko 6 punktów. Jeśli zespół prowadzony przez grającego trenera Mateusza Pinkawę miałby zachować średnią na obecnym poziomie, to dobije do marnych 11 „oczek”. Oczywiście nie życzymy źle rywalom, choć w przypadku jutrzejszego spotkania dobrze też nie. Wiadomo, bliższa koszula ciału. Ale wracając do tematu. To, że nasi sobotni goście spisują się fatalnie nie oznacza, że do Namysłowa przyjadą jak na ścięcie. Nic z tych rzeczy. Na KS musimy uważać i absolutnie nie tracić czujności. Bo nie ukrywajmy, ranna zwierzyna może wydawać się łatwym łupem, ale czasem potrafi mocno zbyt pewnych siebie myśliwych pokaleczyć. Choć zastanawiamy się czy aby na pewno określenie „ranny” tutaj pasuje? Bardziej „schorowany”, bo obecny sezon jest dla krasiejowian swoistym zapisem choroby. Nie tylko niemocy, ale i braku odpowiednich kandydatów do gry, losowych przypadków notorycznego wypadania ludzi ze składu z różnych powodów (kontuzje, praca, wyjazdy) i wreszcie problemy natury finansowo-organizacyjnej. Całość składa się na mało krzepiący obraz, ale ważne, że zespół się nie poddaje (a przecież mógłby, czego mało chlubnym przykładem jest postawa działaczy LZS-u Kup). Jeśli punktuje się w czterech meczach na dziewiętnaście, to może odechcieć się wszystkiego, ale KS absolutnie nie zamierza się poddawać. Cel jest jasny: walczyć w każdym meczu do upadłego i policzyć na koniec, co z tej punktowanej zbiórki wyjdzie. 14 „oczek” straty do bezpiecznej pozycji jest w teorii do nadrobienia, ale patrząc realnie na sytuację (i obecną formę drużyny), graniczy to niemal z cudem. Powtarzamy jednak: nie lekceważmy z tego powodu krasiejowian, bo to pierwszy krok do potknięcia. Mówi się, że „pycha kroczy przed upadkiem”, więc… wnioski nasuwają się same. Koncentracja, walka i przejęcie inicjatywy w środku pola. Łatwo napisać, trudniej zrealizować. Zresztą dobrym przykładem-ostrzeżeniem jest jesienny rezultat meczu Startu w Krasiejowie, gdzie rzutem na taśmę (w 95’) wytargaliśmy „Dinozaurom” remis! Wtedy też wydawało się, że pojawia się szansa na zaksięgowanie pierwszych 3 punktów w sezonie, ale nic z tego nie wyszło. Powie ktoś, że to trochę aroganckie, skoro do tamtego spotkania przystępowaliśmy po trzech meczach z zerowym dorobkiem punktowym, podczas gdy gospodarze jedno „oczko” mieli. No, ale z drugiej strony to chyba zrozumiałe, że więcej szans na dobry wynik pojawia się w potyczce z zespołem o porównywalnym potencjale, niż ekipą z topu.

Fot.: Jedno z kultowych zdjęć w historii czerwono-czarnych. W Wielką Sobotę 2010 roku namysłowski Start wygrał przy Pułaskiego 1-0
z KS-em Krasiejów w meczu o III-ligowe punkty. Autorem gola w przedłużonym czasie gry był Patryk Pabiniak (na fotce uchwycono
moment trafienia). [zdjęcie: Artur Musiał]

 

Mecze NKS-u z Krasiejowem mają ciekawą historię, więc warto przyjrzeć się jej z bliska. Zacznijmy od tego, że obie jedenastki mierzyły się dotychczas na poziomie okręgówki, IV i III ligi. Takich spotkań za nami już 15 i prawdę mówiąc, bilans oscyluje wokół remisu. Fakt, o jedną wygraną lepsi są namysłowianie, do tego z lepszym bilansem bramkowym. Ale niech ta statystka będzie też dla nas ostrzeżeniem przed popadaniem w zadowolenie i myślenie, że „samo się wygra”. Wgryzamy się głębiej, analizując, jak to wygląda pod kątem serii. Przewagę psychologiczną posiadają czerwono-czarni z Namysłowa, które w czterech ostatnich grach nie dali się KS-owi pokonać (patrz tabela z wynikami). „Dinozaury” ostatni raz wygrały z nami w październiku 2015 r. i to przy Pułaskiego (1-0). Później notowaliśmy kolejno rezultat 2-2, wygraną Startu 1-0 (w domu) oraz dwa podziały punktów, najpierw 1-1, a jesienią wspomniane 2-2. Wyjątkowo ciekawie wyglądają na tle krasiejowian dokonania Patryka Pabiniaka. Nasz snajper zaaplikował dotychczas rywalom 6 bramek, z których wszystkie uzyskał po przerwie! Co interesujące, Patryk strzela regularnie przeciwnikowi jednego gola w meczu i w każdym z tych, w którym trafiał, Start nie przegrał (3 zwycięstwa i 3 remisy)! No to bardzo byśmy chcieli, aby nasz czerwono-czarny „amulet” okazał się także „mężem opatrznościowym” w sobotę. A tym bardziej w Wielką Sobotę. I tu kolejna ciekawostka. Już raz przy Pułaskiego w tym świątecznym dniu z Krasiejowem graliśmy (ściślej 3 kwietnia 2010 r.). I wygraliśmy 1-0 po celnej główce w 90+2’… Patryka Pabiniaka. Sorry Patryk, nie masz wielkiego wyboru. Po prostu musisz pojawić się na murawie i… podtrzymać tą swoją oryginalną serię, najlepiej w pojedynku zwycięskim. Równie wciągający jest fakt, że 3 bramki namysłowianom w krasiejowskich barwach strzelił Waldemar Sobota, były reprezentant Polski, a obecnie piłkarz FC Sankt Pauli Hamburg (2. Bundesliga).

Data

Historia ligowych gier NKS Start - KS Krasiejów (w nawiasach autorzy goli)

Wynik

Rozgrywki

03.11.2001

GTK Krasiejów* - NKS Start
(Zagwocki 2, Kowalczyk, L.Pabiniak, Medyk)

0-5

klasa W (5)

01.06.2002

NKS Start - GTK Krasiejów*
(Z.Pabiniak 3, Szota)

4-0

klasa W (5)

10.09.2005

NKS Start - Rajfel Krasiejów*
(Z.Pabiniak 36', Simlat 47', 83' - Ciupa 5'sam., Chojnacki 58')

3-2

IV liga (4)

03.05.2006

Rajfel Krasiejów* - NKS Start
(Grabowiecki 39'k, Sobota 61' - Zalwert 13')

2-1

IV liga (4)

14.10.2006

NKS Start - Rajfel Krasiejów*
(Simlat 68', Kozan 80' - Sobota 8', 81')

2-2

IV liga (4)

26.05.2007

Rajfel Krasiejów* - NKS Start
(Grendziak 30', Pudelko 45' - M.Raszewski 89'k)

2-1

IV liga (4)

29.09.2007

NKS Start - Rajfel Krasiejów*
(Rosiek 23' - Sapa 47', Kwietniewski 90+2'k)

1-2

IV liga (4)

04.05.2008

Rajfel Krasiejów* - NKS Start
(Pinkawa 11' - P.Pabiniak 84'k, Hołub 90+1')

1-2

IV liga (4)

22.08.2009

Rajfel Krasiejów* - NKS Start
(Włoch 2', Noga 50', Dziambor 52'w, 66', Pietraczyk 67'g)

5-0

III liga (4)

03.04.2010

NKS Start - KS Krasiejów
(P.Pabiniak 90+2’g)

1-0

III liga (4)

24.10.2015

NKS Start – KS Krasiejów
(Oblicki 12’)

0-1

IV liga (5)

25.05.2016

KS Krasiejów – NKS Start
(Kubiciel 66’, Pinkawa 70’ – Lavrinenko 13’, P.Pabiniak 89’)

2-2

IV liga (5)

13.08.2016

NKS Start – KS Krasiejów
(P.Pabiniak 74’w)

1-0

IV liga (5)

25.03.2017

KS Krasiejów – NKS Start
(Pinkawa 90+4’ – P.Pabiniak 86’)

1-1

IV liga (5)

19.08.2017

KS Krasiejów – NKS Start
(Słupik 39’, Pinkawa 57’ – P.Pabiniak 46’, Ł.Pabiniak 90+5’)

2-2

IV liga (5)

31.03.2018

NKS Start – KS Krasiejów

???

IV liga (5)

 

* - KS Krasiejów wcześniej występował pod nazwą GTK oraz Rajfel

UWAGA: po nazwie ligi podano numer klasy rozgrywkowej w Polsce (w nawiasie)

 

Bilans ligowych gier:
NKS START - KS Krasiejów

Mecze

Z

R

P

Bramki

DOM

7

4

1

2

12-7

WYJAZD

8

2

3

3

14-15

RAZEM

15

6

4

5

26-22


No to sprawdźmy wreszcie, jak w detalach prezentują się dokonania Krasiejowa. To na razie 1 zwycięstwo (wyjazdowe 4-2 z Unią Kolonowskie) i tylko 3 remisy (kolejno: 0-0 u siebie z Gogolinem, wspomniane 2-2 na swoich śmieciach ze Startem oraz domowe 1-1 z Olesnem). Poza tym 15 porażek, z czego obecnie KS legitymuje się czterema z rzędu. Rywale mają skuteczność na podobnym poziomie do naszego (20 trafień wobec 22 Startu), ale bronią zdecydowanie gorzej. Do siatki jutrzejszego przeciwnika NKS-u wpadło aż 66 bramek (przy 32 Startu), co oznacza fatalną średnią 3,47 gola na mecz. My aż tak wielkich wymagań nie mamy, żeby KS-owi średnią podtrzymać. W zupełności usatysfakcjonuje nas choćby jednobramkowy sukces. Jesień w wykonaniu ekipy Pinkawy była fatalna, ale początek wiosny wcale nie wygląda lepiej. W premierze żadnej litości nad mającym kłopoty rywalem nie okazała Swornica, wygrywając w gościach 5-0. Coach z Czarnowąsów mógł być z postawy swoich podopiecznych wyjątkowo zadowolony, bo jego podopieczni z 6-ciu setek wykorzystali aż 5 (gole: Werner 12’, Filla 37’ oraz Fiks 55’, 66’ i 86’). Sam Mateusz Pinkawa przyznał, że „Swora” była poza zasięgiem jego podopiecznych i kolegów. Zresztą najlepszą okazję zmarnował właśnie główny sternik, przy stanie 0-1 trafiając w słupek. Wydawało się, że może podejście nr 2 zakończy się lepiej. Ale nic z tego. O ile do przerwy utrzymywał się wynik bezbramkowy, dający nadzieje na punkt(-y), to w cztery minuty goście z Graczy pozbawili krasiejowian wszelkich złudzeń, strzelając 3 gole (Przytuła 55’, Maryszczak 57’, Janeczek 59’). KS za sprawą Machnika odpowiedział w 62’, ale w 85’ weteran Z.Bąk ustalił rezultat na 4-1 dla Skalnika. Być może wskazówką dla Startu będzie autorecenzja trenera Pinkawy, który nie ukrywa, że jego drużyna „dobrze trzyma się do utraty gola, a potem już wszystko się sypie”. Recepta na sukces jest więc bardzo czytelna: szybko trafić, potem równie szybko poprawić i spokojnie kontrolować mecz w kolejnych minutach. No i unikać pasywnego grania, aby nie stwarzać zagrożenia pod własną świątynią. Pamiętajmy jednak, że mecz meczowi nierówny i dlatego należy zachować koncentrację przez pełne 90 minut. Jeśli tak się stanie, to jest spora szansa na to, że w świąteczną sobotę będziemy mieli powody do… świętowania. Co tu dużo pisać, ewentualne zwycięstwo pozwoliłoby na złapanie głębszego oddechu i być może wypracowanie odrobinę większej przewagi nad strefą spadkową (obecnie to zaledwie 1 punkt nad znajdującą się na pierwszym spadkowym miejscu Spartą Paczków). Potencjalny remis będzie pewnie dla naszych kibiców niczym innym jak dużym rozczarowaniem. No to nawet nie ma sensu pisać, jak przyjęta zostałaby pełna pula na koncie gości. Jeśli chcemy krok po kroku budować spokój na finiszu rozgrywek, to wyboru wielkiego jutro nie mamy. Ze zwycięstwa zadowoleni byliby wszyscy, a szczególnie prezes Tomasz Kozan, który w dniu meczu będzie obchodził urodziny. Z kolei w środę trener Damian Zalwert przeszedł operację barku, więc i jemu chłopcy mogliby dodatkowo zadedykować sukces. Panowie, jak widać nie macie zbyt dużego wyboru - po prsotu musicie wygrać!

Mecz Start Namysłów – KS Krasiejów (w ramach 21. kolejki IV ligi opolskiej) odbędzie się jutro (tj. sobota, 31.03.2018 r.) na Stadionie Sportowym w naszym mieście. Ze względu na święta początek spotkania zaplanowano na godz. 13:00. Sugerujemy zabrać parasole, bo zapowiadane są opady deszczu. Ale temperatura nie powinna już nikogo z trybun przegonić, bo ma być 14 stopni ciepła. Wiemy dobrze że na mokrej murawie łatwiej się… bronić. Ale jeśli chcemy z powodzeniem wykonać „misję utrzymanie”, to nie możemy zasłaniać się warunkami pogodowymi. Bo te będą jednakowe dla obu ekip. Tak czy inaczej, w imieniu naszych piłkarzy serdecznie na spotkanie zapraszamy. Ci zapowiadają, że chcą pójść za ciosem i wygrać w końcu przy Pułaskiego, przełamując w ten sposób irytujący impas. Jaki? Ano taki, że u siebie zdobyliśmy dotychczas tylko 6 punktów (na 9 meczów!), do tego tylko raz ciesząc się z wygranej (1-0 z Piastem). Skoro „Dinozaury” są mocno schorowane, to warto byłoby ten fakt wykorzystać i rozpocząć budowę… „Twierdzy Namysłów”! Do zobaczenia na stadionie. [KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy