Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Zima w strefie spadkowej

Odsłony: 2894

Za piłkarzami spod znaku „eSki” już 16 spotkań o IV-ligowe punkty. Tymczasem na ich koncie skromne, by nie napisać marne, 12 punktów. Źle się dzieje w państwie namysłowskim i nastrojów tych specjalnie w najbliższym czasie nie poprawimy. Zimę na pewno spędzimy w strefie spadkowej. Poprawić możemy się jedynie punktowo, jeśli w najbliższym spotkaniu znajdziemy sposób na beniaminka z Paczkowa. Sparta podobnie jak Start, także nie spisuje się na miarę oczekiwań swoich sympatyków, jednak znajduje się w zasadniczo lepszym położeniu. Czerwono-czarni w ostatni weekend podjęli walkę z nyskim wiceliderem, ale brak skuteczności pod bramką Polonii odbił się im czkawką. Goście dwukrotnie nas pokarali i zwycięstwo 2-0 zabrali w długą podróż powrotną. Tym razem role się odwrócą, bo to nasz zespół udaje się w odległą wyprawę po punkty, właśnie do Paczkowa, czyli „polskiego Carcassonne”. Ale czy uda mu się zdobyć tamtejszy stadion? Teoretycznie jest to możliwe, ale w praktyce, jak to nasz zespół ma w zwyczaju trzymać w napięciu swoich kibiców, niczego pewnego być nie możemy. Bo dla przykładu z Nysą chłopcy zagrali przyzwoity mecz, ale efekt finalny był typowy dla naszych jesiennych (jak i z lat wcześniejszych) gier. Nieźle to wyglądało w polu, parę sytuacji pod bramką zostało wykreowanych, ale nie wykorzystanych. No i momentalnie przekłada się to na straty, które później ciężko odrobić. 16 meczów i tylko 2 zwycięstwa – tak źle dawno przy Pułaskiego nie było. Ale nic na to nie poradzimy, trzeba wziąć się w garść i stanąć nawet na rzęsach (jeśli to konieczne), aby w sobotę zaksięgować trzy punkty. Ktoś powie, że jesteśmy pazerni, bo moglibyśmy chociaż napisać o remisie. Jasne, że tak, zawsze można o tym pisać. Problem polega jednak na tym, że potrzebne nam jest bezwzględnie zwycięstwo, aby u progu wiosny nerwowo nie ogryzać paznokci. Klucz do jakiejkolwiek pozycji wyjściowej, to paczkowska victora. A jeśli się nie uda, to… runda rewanżowa może okazać się dla kibiców czerwono-czarnych wyjątkowo smutna. Pewnie, w pierwszej połowie roku Start przeważnie lepiej wygląda niż jesienią (tak było w ostatnich latach), ale to może nie wystarczyć do utrzymania, jeśli wyprzedzająca nas bezpośrednio konkurencja będzie punktować na obecnym, też wcale nie rewelacyjnym poziomie. Bo punktować będzie. A nie zapominajmy, że liczba spadkowiczów z dużym prawdopodobieństwem będzie większa niż czterech. Nie wchodząc w hiobowy nastrój, zapraszamy do zapoznania się z prezentacją Sparty Paczków, z którą przyjdzie nam się za kilkanaście godzin zmierzyć.

ZIMA W STREFIE SPADKOWEJ

KS Sparta
Paczków

NKS Start Namysłów

Zwycięstwa we wzajemnych meczach

4

7

Zwycięstwa, gdy gospodarzem był Start

3

3

Najwięcej goli we wzajemnych meczach

Ł.Krótkiewicz 4

P.Pabiniak 9

Punkty w bieżącym sezonie (IV liga)

19

12

Bramki zdobyte w bieżącym sezonie (IV liga)

23

15

Bramki stracone w bieżącym sezonie (IV liga)

25

30

Seria w IV lidze

2 zwycięstwa

3 wyjazdowe gry bez zwycięstwa


Założony w 1949 roku Klub Sportowy Sparta, to marka całkiem dobrze rozpoznawalna na opolskim podwórku. Nie jest to jednak żadne zaskoczenie, bo „Spartanie” do niedawna byli niemal urzędowym uczestnikiem IV-ligowej rywalizacji. Sparta debiutowała w najwyższej lidze Opolszczyzny w jej pierwszym sezonie istnienia (2000/01), ale od razu spadła. Powrót w 2004 roku skutkował z kolei 3-letnim w niej pobytem. Wtedy też ekipa żółto-czerwonych zanotowała największy sukces w historii, w pierwszym z sezonów (2004/05) zdobywając tytuł wicemistrzowski. Wreszcie podejście numer trzy i powtórne zameldowanie się na tym poziomie wiosną 2008 roku. Tym razem w IV lidze opolskiej paczkowanie występowali nieprzerwanie przez 8 sezonów, gdzie głównie plasowali się w środku stawki (aż 4-krotnie zajęli 8 pozycję). Kres tej przygody nastąpił wiosną 2016 roku, gdy Sparta po zajęciu 15. pozycji spadła do okręgówki. Co ciekawe, paczkowanie przegrali utrzymanie w ostatniej kolejce, dając się wyprzedzić w ostatnich minutach sezonu… Startowi Namysłów. Nasi chłopcy przeskoczyli naszych sobotnich przeciwników o 2 „oczka” (37 pkt. – 14. lokata), spychając tym samym „Spartan” w otchłań z dorobkiem 35 pkt. Różnica na przestrzeni całego sezonu doprawdy niewielka, ale w kontekście „być albo nie być” ogromna.

Sparta szybko się jednak pozbierała i już rok później, po zajęciu 2. miejsca, ponownie zameldowała się w IV lidze. W 30 meczach żółto-czerwoni zgromadzili 60 punktów (bilans 18-6-6, bramki 73-34), oddając palmę pierwszeństwa jedynie Piastowi Strzelce Opolskie (61 pkt., a zatem tylko jeden punkt więcej). Ważne, że po roku banicji zespół zrealizował założony przed sezonem cel i wrócił do wymagającej stawki.

A jak idzie paczkowianom w obecnej kampanii? Ta właśnie dobiegnie półmetka po rozegraniu 90 minut w sobotę. Generalnie poprawnie, choć tamtejsi kibice mimo wszystko odczuwają pewien niedosyt. 19 punktów na koncie, to efekt 5 zwycięstw, 4 remisów i 7 porażek. Sparta może za dużo goli nie zdobywa (23), ale chyba ważniejsze, że niewiele więcej traci (25). Można przyjąć, że to drużyna dość dobrze zbilansowana w każdej formacji i groźna dla najlepszych. Ma jednak póki co, spory mankament – fatalnie spisuje się przed własną publicznością. Aż trudno uwierzyć, że nawet gorzej niż czerwono-czarni przy Pułaskiego! Tak, tak, to nie pomyłka. My zdobyliśmy na swoich śmieciach raptem 6 „oczek” (w 9 grach), podczas gdy rywale tylko 5 (faktem jest, że rozegrali 7 spotkań, a więc 2 mniej niż my). Do tego obie jedenastki mają identyczny domowy bilans bramkowy (po 8-15). Można śmiało zaryzykować tezę, że właśnie pojedynek z namysłowianami może zadecydować w Paczkowie o globalnej ocenie rundy jesiennej. Jeśli bowiem Sparta wygra, to 22 punkty będą dobrą sytuacją wyjściową przed wiosną z sugestią poprawy wyników u siebie. Ale jeśli przegrają, to ten odbiór może być nieco inny. Na zasadzie: gra drużyny przy Jagiellońskiej jest na tym poziomie niedopuszczalna. A poza tym różnica możliwego 10-puntowego zapasu nad NKS-em versus „tylko” 4 punkty przewagi też ma niebagatelne znaczenie. Jasnym jest więc stawka sobotniej potyczki. Liczyć się będzie tylko zwycięstwo i takie też nastawienie będzie w obu szatniach.

SPARTA PACZKÓW – WYNIKI W SEZONIE 2017/18

data

rozgrywki

gospodarze

wynik

goście

2017-08-05

IV liga, Kolejka 1

Piast Strzelce Op.

1-0

Sparta Paczków

2017-08-12

IV liga, Kolejka 2

Sparta Paczków

1-1

Chemik K.-Koźle

2017-08-15

IV liga, Kolejka 3

Polonia Nysa

3-1

Sparta Paczków

2017-08-19

IV liga, Kolejka 4

LZS Kup

1-2

Sparta Paczków

2017-08-23

PWoj, 1/32 finału

Sparta Paczków

0-5

Polonia Głubczyce

2017-08-26

IV liga, Kolejka 5

Sparta Paczków

0-0

Unia Kolonowskie

2017-09-02

IV liga, Kolejka 6

KS Krapkowice

0-0

Sparta Paczków

2017-09-09

IV liga, Kolejka 7

Sparta Paczków

1-3

Po-Ra-Wie Większyce

2017-09-16

IV liga, Kolejka 8

KS Krasiejów

1-5

Sparta Paczków

2017-09-23

IV liga, Kolejka 9

Sparta Paczków

0-5

Agroplon Głuszyna

2017-09-30

IV liga, Kolejka 10

Małapanew Ozimek

0-0

Sparta Paczków

2017-10-07

IV liga, Kolejka 11

Sparta Paczków

0-2

OKS Olesno

2017-10-14

IV liga, Kolejka 12

LZS Gronowice

0-2

Sparta Paczków

2017-10-21

IV liga, Kolejka 13

Sparta Paczków

2-3

LZS Starowice

2017-10-28

IV liga, Kolejka 14

Swornica Czarnowąsy

4-2

Sparta Paczków

2017-11-04

IV liga, Kolejka 15

Sparta Paczków

4-1

MKS Gogolin

2017-11-11

IV liga, Kolejka 16

Skalnik Gracze

0-3

Sparta Paczków


Wiemy już, że Sparcie fatalnie idzie na własnym terenie. No to doprecyzujmy, że pierwsze domowe zwycięstwo zespół Łukasza Krótkiewicza odniósł dopiero w listopadzie, a więc w podejściu numer 7! Długo musieli czekać fani KS-u na sukces, ale jak już się doczekali, to po efektownym spotkaniu w wykonaniu swoich pupili. 4 listopada Sparta rozbiła 4-1 MKS Gogolin. Paczkowanie zdobyli więc dokładnie tyle goli, ile w poprzednich 6-ciu meczach u siebie! Początek, to raczej spięta gra i zachowanie graczy z Paczkowa. W końcówce natomiast było zupełnie odwrotnie, totalny luz i gole. Jeszcze przy stanie 0-0 dobrą okazję zmarnowali goście. Odpowiedział im jednak skutecznie w 28’ Osuchowski, który parę minut później z karnego (34’) podwyższył na 2-0. I to był przełomowy moment zawodów. W 62’ Śleziak po podaniu Osuchowskiego (co tu dużo pisać, bohatera meczu) podwyższył na 3-0 i wydawało się, że jest po herbacie. Kapłon jednak skorygował „z wapna” wynik (75’) i gogolinianie rzucili się do ataków. W efekcie mieli okazje zdobyć nawet nie jedną, a dwie bramki, tyle, że zabrakło im skuteczności. No to w ostatniej minucie (90’) skontrował ich skutecznie Bogdanowicz i stąd budzące uznanie zwycięstwo 4-1 z MKS-em.

Nas może nieco niepokoić fakt, że domowa wygrana na tyle podbudowała morale rywali, że Ci przed tygodniem zdecydowanie poszli za ciosem i wysoko wygrali w Graczach. A przecież Skalnik dość solidnie jesienią wyglądał. Grany w trudnych warunkach mecz (nierówne boisko i silnie wiejący wiatr) niespecjalnie mógł się nielicznej publice podobać. Przed przerwą z wiatrem grał Skalnik i to on był groźniejszy. Miejscowi dość łatwo przedostawali się na przedpole Sparty, ale gdy dochodziło do strzału, to albo zbyt długo zwlekali albo też posyłali piłkę obok celu. Mimo to w 35’ Chodorski powinien dać prowadzenie graczanom, jednak fatalnie wykonał rzut karny i Iwaszków sobie z tą próbą poradził. A tuż przed przerwą zaprzepaścili kontrę trzech na jednego. No to po zmianie stron szybko się to na Skalniku zemściło. W 50’ Osuchowski otworzył wynik wykończeniem dośrodkowania z wolnego. Z kolei w 58’ Osuchowski wykorzystał podmuch wiatru i bezpośrednio z wolnego wrzucił piłkę za kołnierz Skorupie. A wynik w 64’ ustalił Dudzic uderzając z 30 metrów półwolejem. Do bramkarza Skorupy nikt jednak pretensji o interwencje nie miał, bo to na co dzień… obrońca, który między słupkami stanął z powodu niedyspozycji golkiperów. Sparta wielu okazji nie stworzyła, ale była zabójczo skuteczna, więc siłą rzeczy na ten element zwracamy uwagę. Poza tym silną bronią naszych rywali są stałe fragmenty gry, a my z kolei mamy z tym u przeciwników problem…

Fot.: Jutro jedenastki Sparty Paczków i Startu Namysłów (na zdjęciu) czeka niezwykle ważny mecz. [zdjęcie: www.nto.pl]

 

Sparta jest więc na chwilowej czasowo, ale wysokiej fali i pewnie zrobi wszystko, aby i nas „nakryć” wodą. Dlatego musimy się mocno spiąć i spróbować tę falę powstrzymać. Być może wspomoże nas nieco… historia wzajemnych spotkań, póki co korzystniejsza dla Startu. Za nami 14 meczów o IV-ligowe punkty, w których czerwono-czarni 7-krotnie wygrywali, do tego 3 razy dzielili się punktami. Sparta wygrała natomiast 4 mecze. Co interesujące, 9 ostatnich pojedynków między oboma drużynami zawsze wyłaniało zwycięzcę. A w czterech ostatnich Start naprzemiennie ze Spartą wygrywał. Statystyka sugerowałaby, że teraz po pełną pulę powinni sięgnąć przeciwnicy, dlatego też nasi chłopcy muszą się mocno sprężyć, aby zagrać na nosie nie tylko paczkowskim kibicom, ale i grającym u buków w zakłady piłkarskie. Koniecznie trzeba też wspomnieć o najlepszym strzelcu Sparty w potyczkach ze Startem, którym jest Łukasz Krótkiewicz… obecny trener zespołu. Pan Łukasz 3 razy trafiał do namysłowskiej siatki z karnego, a raz z akcji (w meczu rozegranym w 2014 r. ustalił wynik spotkania na 2-0 w ostatniej minucie gry). Jeśli chodzi o bilans meczów w Paczkowie, to jest on remisowy (3-1-3). Problem jednak w tym, że dwie ostatnie gry na swoją korzyść rozstrzygnęła Sparta. „Chłopcy z Pułaskiego” ostatni raz 3 punkty wywieźli stamtąd w sierpniu 2010 roku, wygrywając 2-1. Dziś za powtórkę tamtego rezultatu dalibyśmy wiele. Co charakterystyczne: jeśli w Paczkowie strzelamy, to w każdym przypadku co najmniej dwa razy w meczu. To z kolei przekładało się na 3 wspomniane wygrane (2-1, 2-0, 2-1) oraz nietypowy remis 3-3. Jeśli natomiast przy Jagiellońskiej wygrywała Sparta, to każdorazowo do zera (kolejno: 1-0, 2-0 i w ostatnio w sierpniu 2015 r. 2-0). Uzupełnijmy jeszcze, że w ostatnim sezonie (2015/16) zarówno Start jak i Sparta wygrały u siebie solidarnie po 1-0.

Data

Historia gier NKS START - Sparta Paczków (w nawiasie autorzy goli)

Wynik

Rozgrywki

30.10.2004

Sparta Paczków - NKS Start
(Hebel)

1-0

IV liga (4)

04.06.2005

NKS Start - Sparta Paczków
(Z.Pabiniak, A.Moskal, Kozan, Kowalczyk - Szczotka)

4-1

IV liga (4)

14.09.2005

Sparta Paczków - NKS Start
(Stefanów, Hebel, Wyczałkowski - P.Pabiniak 2, Bobiński /s/)

3-3

IV liga (4)

06.05.2006

NKS Start - Sparta Paczków
(Czuczwara, M.Raszewski - Bogdanowicz, Ł.Krótkiewicz /k/)

2-2

IV liga (4)

16.09.2006

NKS Start - Sparta Paczków
(P.Pabiniak - Hebel)

1-1

IV liga (4)

28.04.2007

Sparta Paczków - NKS Start
(Wach - P.Pabiniak 2)

1-2

IV liga (4)

17.10.2008

NKS Start - Sparta Paczków
(Z.Pabiniak 3, Biczysko 2, Simlat - Ł.Krótkiewicz /k/)

6-1

IV liga (5)

23.05.2009

Sparta Paczków - NKS Start
(Szota, P.Pabiniak)

0-2

IV liga (5)

14.08.2010

Sparta Paczków - NKS Start
(Markowski /k/ - M.Raszewski, Samborski)

1-2

IV liga (5)

19.03.2011

NKS Start - Sparta Paczków
(Simlat – Ł.Krótkiewicz /k/, Jasiok)

1-2

IV liga (5)

18.10.2014

Sparta Paczków – NKS Start
(Kilian, Ł.Krótkiewicz)

2-0

IV liga (5)

24.05.2015

NKS Start – Sparta Paczków
(P.Pabiniak 2, Sarnowski, Samborski – Sypek 2 /1k/)

4-2

IV liga (5)

22.08.2015

Sparta Paczków – NKS Start
(Bobiński /k/)

1-0

IV liga (5)

26.03.2016

NKS Start – Sparta Paczków
(P.Pabiniak)

1-0

IV liga (5)

18.11.2017

Sparta Paczków – NKS Start

???

IV liga (5)

UWAGA: po nazwie ligi podano numer klasy rozgrywkowej w Polsce (w nawiasie)

 

Bilans meczów:
NKS START - Sparta Paczków

Mecze

Z

R

P

Bramki

DOM

7

4

2

1

19-9

WYJAZD

7

3

1

3

9-9

RAZEM

14

7

3

4

28-18

 
Przed nami rywalizacja bardzo istotna dla obu drużyn, które w sobotę wybiegną na murawę. Okoliczności wagi spotkania już opisaliśmy, więc teraz w formie skondensowanej przypominamy kibicom (i przede wszystkim naszym piłkarzom) o potencjalnych zagrożeniach. W Paczkowie żółto-czerwoni niekoniecznie mogą chcieć wziąć sprawy w swoje ręce, wiedząc, że to Start musi zaatakować, jeśli myśli o korzystnym dla siebie wyniku. Rywal dobrze czuje się w szybkim ataku i jest bardzo groźny przy stałych fragmentach gry. Do tego przed tygodniem w Graczach wykazał się zabójczą skutecznością. Ale np. w porównaniu z LZS-em Kup, stosuje jednak nieco bardziej urozmaiconą i wyrafinowaną grę taktyczną, opartą na bezpiecznych podaniach w środkowych sektorach boiska, z możliwością krosowej piłki rzucanej na skrzydła. To zespół, w którym w jedności siła. Generalnie nie ma w nim jakiegoś super-snajpera (jak w Starcie P.Pabiniaka), na którym trzeba się specjalnie koncentrować, choć ostatnio formą strzelecką błyszczy Osuchowski, przed którym ostrzec trzeba. Defensywa rywali nie stanowi monolitu, jednak łatwo nie jest im gola strzelić. Żeby więc myśleć o jakimkolwiek skutecznym planie, piłkarze Startu muszą skupić się na tym, aby nie faulować rywali przed swoim polem karnym, a także zagrać uważnie (strefą?) w defensywie. A czy wyjdzie to w praktyce, przekonamy się w sobotnie wczesne popołudnie.

Mecz Sparta Paczków – Start Namysłów (w ramach 17. serii gier IV ligi opolskiej) odbędzie się jutro (tj. sobota, 18.11.br.) na stadionie w Paczkowie. Początek rywalizacji ustalono na godz. 13:00. Chętnych do obejrzenia bardzo ważnego dla czerwono-czarnych pojedynku serdecznie w imieniu gospodarzy na południe Opolszczyzny zapraszamy. [KK]

 

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy