Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Priorytetem trzy punkty

Odsłony: 2372

 

Nieźle nam ostatnio żarło, bo tak można określić serię czterech meczów bez porażki namysłowskiego Startu. Żarło, żarło, ale w Czarnowąsach (tradycyjnie) umarło. Szkoda, bo potrzebujemy punktów jak ryba wody, tymczasem gracze Swornicy rozstawiali nas po kątach i zdemolowali wynikiem 4-0. Każda porażka boli, ale ta szczególnie, bo „Swora”, to nasza wyjazdowa zmora. Pisaliśmy już o tym kilkukrotnie, że ten teren wybitnie nam nie leży. No i tej fatalnej tradycji stało się zadość, bo zebraliśmy w cztery litery po raz piąty z rzędu, z czego po raz czwarty bardzo boleśnie. Trudno, co zrobić, z tego powodu nie położymy się na ulicy i nie będziemy płakać. Trzeba się zdecydowanie wziąć w garść i walczyć dalej. Tym bardziej walczyć, bo przed nami mecz z gatunku tych o 6 punktów. Do Namysłowa przyjedzie w sobotę MKS Gogolin, który co tu dużo ukrywać, w IV lidze mocno nam nie leży. Ale gogolinanie podobnie jak i my są w głębokim kryzysie, więc wygrana jednej z ekip, to nie tylko 3 punkty, nie tylko lekkie dźwignięcie w tabeli, ale przede wszystkim pozbawienie konkurenta w walce o utrzymanie punktów. Nie mamy więc jutro wielkiego wyboru, jeśli chcemy realnie myśleć o utrzymaniu. Ten mecz trzeba po prostu wygrać! Nieważne jak, może to być sukces wywalczony w stylu nie dającym się oglądać. Ale trzy punkty, to bezdyskusyjny priorytet. Czy uda nam się cokolwiek ugrać z gogolinianami? O tym w poniższej zapowiedzi. Zapraszamy do lektury.

PRIORYTETEM TRZY PUNKTY

NKS Start Namysłów

MKS
Gogolin

Zwycięstwa we wzajemnych meczach na poziomie IV ligi

2

10

Zwycięstwa, w IV lidze gdy gospodarzem był Start

1

4

Najwięcej goli we wzajemnych meczach

P.Pabiniak 3

R.Jończyk 4 Gozdek 4

Punkty w bieżącym sezonie

7

5

Bramki zdobyte w bieżącym sezonie

8

9

Bramki stracone w bieżącym sezonie

19

24

Aktualna seria w IV lidze

7 domowych gier bez zwycięstwa

9 meczów bez zwycięstwa


MKS Gogolin, to jeden z tzw. „żelaznych IV-ligowców”. Założony w 1947 roku klub (wcześniej jako Jedność oraz Budowlani) w 1989 r. nieoczekiwanie upadł. Ale w 1992 r. reaktywowano go pod obecną nazwą. Gogolinianie szybko zameldowali się właśnie w IV lidze, w której być może graliby nieprzerwanie, gdyby nie rezygnacja z występów po rundzie jesiennej w 2006 r. W efekcie kolejną kampanię zaczynali w klasie A i parę kolejnych lat zajęło im, zanim ponownie trafili do najwyższej ligi Opolszczyzny (2012 r.). W międzyczasie przydarzył im się jeszcze spadek do okręgówki, z której (2014/15) od razu jednak wparowali ponownie do ich jak najbardziej naturalnego (obecnego) środowiska. W kampanii 2015/16 zespół ten w roli beniaminka spisał się przyzwoicie, ostatecznie zajmując 12. pozycję. W 34 meczach zgromadził 41 punktów, na które złożyło się 11 zwycięstw, 8 remisów i 15 porażek. Stosunek goli żółto-czarni zanotowali wówczas dodatni, a wyniósł on 46-43. Z kolei miniony sezon, to wyraźny krok do przodu, bo tak określić można 7. lokatę i przede wszystkim 52 punkty w dorobku. Ekipa prowadzona (wówczas) przez trenera Adriana Pajączkowskiego 16 meczów wygrała, 4 zremisowała i 14 przegrała (bramki 56-47), więc wydawało się, że także i w tym sezonie będzie solidnie punktowała. Tymczasem kibice MKS-u przeżywają spore rozczarowanie, bo ich ulubieńcy po 10. seriach plasują się na przedostatnim miejscu (nr 17). Tylko 5 „oczek” na koncie (1 wygrana, 2 remisy i już 7 porażek), to bilans bardzo marny. Do tego też niezbyt optymistycznie wyglądają ich statystyki bramkowe. Raptem 9 po stronie zysków i aż 24 po stronie strat (średnia traconych goli jest więc łatwa do obliczenia – 2,4). Żółto-czarni spisują się fatalnie i nie pomogła im póki co, nawet zmiana trenera. Po prawdzie wymuszona, bo nikt w Gogolinie nie miał pretensji do Zajączkowskiego za wykonywaną robotę. Ten jednak sam zrezygnował, gdyż pojawiła się szansa pracy na poziomie I ligi. Ściślej w Podbeskidziu Bielsko-Biała, gdzie Pan Adrian został asystentem trenera drużyny walczącej o powrót do ekstraklasy. W jego miejsce (13 września) zatrudniono równie znaną postać na opolskim podwórku, Pana Dariusza Przybylskiego. To coach mający za sobą pracę w Fortunie Głogówek czy asystenturę w głubczyckiej Polonii. Ale z dobrej roboty dał się poznać podczas prowadzenia Pogoni Prudnik, którą w jednym z sezonów zamienił w wiosenną rewelację. Teraz równie trudnego zadania podjął się w Gogolinie, gdzie na razie więcej jest powodów do smutku niż zadowolenia. No, ale pamiętajmy, że i w Namysłowie atmosfera jest daleka od satysfakcjonującej, bo przecież na naszym koncie ledwie 7 punktów. Wygraliśmy do tej pory tylko raz (w Gronowicach), do tego 4-krotnie dzieliliśmy się punktami i 5 razy przegraliśmy. Naszą piętą achillesową jest skuteczność (tylko 8 goli zdobytych), natomiast do czerwono-czarnej bramki piłka wpadała 19-krotnie. To sporo strat, ale jednak 5 mniej niż sobotnich rywali.

MKS GOGOLIN – WYNIKI W SEZONIE 2017/18

data

rozgrywki

gospodarze

wynik

goście

2017-08-05

IV liga, Kolejka 1

MKS Gogolin

3-1

Po-Ra-Wie Większyce

2017-08-12

IV liga, Kolejka 2

KS Krasiejów

0-0

MKS Gogolin

2017-08-15

IV liga, Kolejka 3

MKS Gogolin

0-4

Agroplon Głuszyna

2017-08-19

IV liga, Kolejka 4

Małapanew Ozimek

2-1

MKS Gogolin

2017-08-23

PWoj, 1/32 finału

LZS Skorogoszcz

1-2

MKS Gogolin

2017-08-26

IV liga, Kolejka 5

MKS Gogolin

1-5

OKS Olesno

2017-09-02

IV liga, Kolejka 6

LZS Gronowice

2-0

MKS Gogolin

2017-09-06

PWoj, 1/16 finału

MKS Gogolin

4-2

LZS Kup

2017-09-09

IV liga, Kolejka 7

MKS Gogolin

1-3

LZS Starowice

2017-09-16

IV liga, Kolejka 8

Swornica Czarnowąsy

3-1

MKS Gogolin

2017-09-23

IV liga, Kolejka 9

MKS Gogolin

0-2

LZS Kup

2017-09-30

IV liga, Kolejka 10

MKS Gogolin

2-2

Skalnik Gracze

2017-10-07

IV liga, Kolejka 11

Start Namysłów

???

MKS Gogolin


W sobotę zmierzą się zespoły, które toczy swoista niemoc. Start, to zespół, który w tym sezonie jeszcze u siebie nie wygrał (bilans 0-2-3, bramki 4-9) i niewątpliwie jest to powód do zmartwień. Nasze ostatnie zwycięstwo przy Pułaskiego miało miejsce jeszcze w poprzednim sezonie. Ściślej w 27 maja z LZS-em Starowice Dolne (1-0). Jutro od tego przyjemnego dla nas momentu upłyną 133 dni, a to przecież szmat czasu. Nie musimy więc chyba dodawać, że coś z tym fantem należałoby uczynić… Ale przestrzegamy przed zbytnim optymizmem, mimo, że MKS także toczy niemoc. Ich akurat niemoc wyjazdowa, co powinno nas cieszyć. Za nimi 4 mecze w delegacji i tylko 1 punkt na koncie (1 remis przy 3 porażkach, bramki 2-7). Ostatni wyjazdowy sukces zespół ten odniósł więc także w poprzedniej kampanii. I tu jest mała zagwozdka – bo wygraną zanotował w Namysłowie właśnie ze Startem. Miało to miejsce w przedostatniej kolejce sezonu (14 czerwca), a MKS wywiózł od nas sukces 1-0 (jutro upłynie 115 dni). Teraz absolutnie o takim scenariuszu nie myślimy, za to myślą w Gogolinie. I te fakty powodują, że to będzie mecz pełen walki i determinacji o tzw. przełamanie. Trudno oczywiście w obecnej sytuacji wskazać faworyta, bo obie ekipy rozczarowują. My jednak mimo wszystko wierzymy, że powody do zadowolenia po ostatnim gwizdku będą mieli czerwono-czarni.

Podstaw specjalnych do odniesienia sukcesu na pewno nie opieramy na historii wzajemnych gier. Bo MKS na poziomie IV ligi wybitnie nam nie leży. Namysłowski pojedynek będzie konfrontacją nr 15, tymczasem na naszym koncie zaledwie 2 zwycięstwa. Padły też dotychczas 2 remisy. Natomiast pozostałe 10 spotkań wygrali gogolinianie. Ten zespół ma jakiś tajemny patent na NKS, więc musimy za kilkanaście godzin naprawdę bardzo uważać, aby znów nie rozkładać rąk w geście bezsilności. Dwumeczu z poprzedniego sezonu nie możemy dobrze wspominać, bo w Gogolinie przegraliśmy aż 1-4, natomiast w namysłowskim rewanżu wspomniane 0-1. Sobota, to naprawdę dobry moment na przełamanie. Oby tylko tak się stało.

MECZE STARTU NAMYSŁÓW Z MKS-em GOGOLIN W IV LIDZE OPOLSKIEJ

Data

Mecz

Wynik

Rozgrywki

07.09.2002

Start Namysłów – MKS Gogolin
(R.Jończyk 59)

0-1

IV liga (4)

19.04.2003

MKS Gogolin – Start Namysłów
(Gozdek 52, 60, 65, Spiechowicz 54 – Zagwocki 79)

4-1

IV liga (4)

16.08.2003

Start Namysłów – MKS Gogolin
(R.Jończyk 85)

0-1

IV liga (4)

20.03.2004

MKS Gogolin – Start Namysłów
(R.Jończyk 5, 26)

2-0

IV liga (4)

11.11.2004

MKS Gogolin – Start Namysłów
(Burba 49k, Spiechowicz 86 – Kowalczyk 77)

2-1

IV liga (4)

18.06.2005

Start Namysłów – MKS Gogolin
(Z.Pabiniak 86 – Gozdek 80)

1-1

IV liga (4)

20.08.2005

Start Namysłów – MKS Gogolin
(M.Raszewski 57, Z.Pabiniak 61 – M.Kapłon 6, Kapolka 36)

2-2

IV liga (4)

08.04.2006

MKS Gogolin – Start Namysłów
(M.Kapłon 27, Hill 60 – Herman 83)

2-1

IV liga (4)

15.08.2006

MKS Gogolin – Start Namysłów
(Czuczwara 32)

0-1

IV liga (4)

26.11.2006

Start Namysłów – MKS Gogolin
(P.Pabiniak 25 – Gnoiński 3, R.Cieślik 87, Kozioł 90)

1-3

IV liga (4)

20.09.2015

MKS Gogolin – Start Namysłów
(Żołnowski 3s, Wymysłowski 15g, Kaczmarek 34, Wróbel 36 – Samborski 2, P.Pabiniak 53, 62)

4-3

IV liga (5)

23.04.2016

Start Namysłów – MKS Gogolin
(Lavrinenko 36)

1-0

IV liga (5)

12.11.2016

MKS Gogolin – Start Namysłów
(Dyczek 9’g, Schichta 60’, 84’, Kaczmarek 75’ – Żołnowski 25’)

4-1

IV liga (5)

14.06.2017

Start Namysłów – MKS Gogolin
(M.Mikołajczyk 48’)

0-1

IV liga (5)

07.10.2017

Start Namysłów – MKS Gogolin

???

IV liga (5)

UWAGA: W nawiasie podano faktyczną klasę rozgrywkową.

 

BILANS GIER START – GOGOLIN

Mecze

Z

R

P

Bramki

DOM

7

1

2

4

5-9

WYJAZD

7

1

0

6

8-18

RAZEM

14

2

2

10

13-27


Żółto-czarni dobrze weszli w sezon, na inaugurację 3-1 wygrywając z silnym Po-Ra-Wiem Większyce, a tydzień później remisując bezbramkowo w Krasiejowie. Ale potem nastąpił nieoczekiwany regres, który trwa do dziś. Łącznie to 9 meczów bez zwycięstwa, czyli fatalna seria (2 remisy i 7 porażek). Zatem to zupełnie zrozumiałe, że irytacja w obozie rywali jest coraz większa. I pewnie w małym stopniu pocieszeniem dla MKS-u jest fakt, że ten zameldował się w międzyczasie w 1/8 finału wojewódzkiego Pucharu Polski, skoro brakuje punktów w lidze. To wypisz wymaluj bliźniacza sytuacja z naszą. Mówi się, że w takich pojedynkach lepszy jest jeden zabity niż dwóch rannych. Coś w tym jest, ale nam wydaje się, że obie jedenastki pójdą na całość i kalkulować nie będą. Bo podział punktów ani jednym, ani drugim niespecjalnie na tę chwilę pomoże. Pewnym pocieszeniem dla rywali – i jednocześnie przestrogą dla czerwono-czarnych – jest to, że po serii 7 kolejnych porażek – w ostatnią sobotę MKS zremisował u siebie 2-2 z rozpędzonym Skalnikiem Gracze. I na tym spotkaniu na chwilę się zatrzymamy, bo mówi ono nieco więcej o przeciwniku. W końcu nie bez kozery mówi się, że jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz. Co się więc w Gogolinie działo? Zaczęło się świetnie, bo do przerwy MKS prowadził 2-0 po trafieniach Prefety (14’) i Kipki (33’). Gospodarze prowadzili całkowicie zasłużenie. Ale niedosyt lekki był, bo kilka innych świetnych okazji zmarnowali. No to do roboty wzięli się po przerwie graczanie, którzy już w 48’ złapali kontakt (gol Dulskiego). Skalnik zagrał odważniej, bardziej ofensywnie, przez co nadziewał się na kontry. Tyle, że przez gogolinian marnowane. Wreszcie w przedłużonym czasie gry do bramki trafił Skorupa (90+2’), a za chwilę spotkanie się zakończyło. Piłkarze trenera Przybylskiego kręcili tuż po gwizdku głowami, nie wierząc w to, w jaki sposób 3 punkty wypuścili z rąk. Ale tak to jest, że jak nie strzelasz, to strzelą tobie. Tak czy inaczej, wydaje się, że w grze ofensywnej rywali nastąpiła poprawa. I nie mamy na myśli dwóch strzelonych goli, ale sporo sytuacji, które Gogolin sobie wykreował na tle silnego przeciwnika. Bijemy więc przedwcześnie na alarm, aby zagęścić środek pola i nie pozwolić rozpędzić się przeciwnikowi. Sądzimy, że mało rozsądnym pomysłem byłoby też oddanie inicjatywy w grze gościom. Bo to rzadko kiedy kończy się dobrze, o czym przekonaliśmy się w miniony weekend w Czarnowąsach.

Fot.: MKS Gogolin (na zdjęciu w walce z czerwono-czarnymi), to wyjątkowo dla nas niewygodny rywal.
[zdjęcie: Oliwer Kubus/www.nto.pl]

 

Dziś emocje przy Pułaskiego dla kibiców Startu będą duże. To będzie spotkanie, w którym musimy zapunktować. Gogolinianie poprawnie prezentują się w środku pola, a i w ataku nadal mogą pokazać spory wachlarz możliwości. Od akcji oskrzydlających, przez indywidualne szarże w każdym sektorze strefy obronnej rywali, aż po dobrze wykonywane stałe fragmenty gry. Zdarzają im się jednak poważne błędy w defensywie i fakt ten powinniśmy wykorzystać. Wydaje się, że wielu sytuacji bramkowych nie stworzymy, więc kluczowa może okazać się skuteczność, czyli nasza (ostatnio) pięta achillesowa. Ale wyboru wielkiego nie mamy. Chcąc zapewnić sobie w miarę spokojną przerwę zimową, punkty są dziś priorytetem.

Mecz Start Namysłów – MKS Gogolin (w ramach 11. kolejki gier o mistrzostwo IV ligi opolskiej) odbędzie się dziś (tj. sobota, 07.10.br.) na Stadionie Sportowym przy ul. Pułaskiego 5 w naszym mieście. Początek rywalizacji o godz. 15:00. Nie pozostaje nam nic innego, jak zaprosić wszystkich chętnych do naocznego przekonania się czy czerwono-czarni zdołają zastopować kiepsko w tym sezonie spisujących się gogolinian! Trzymajmy kciuki za niełatwej misji! [KK]

 

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy