Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Pójść za ciosem

Odsłony: 2421

 

W ostatnią niedzielę mocno odetchnęliśmy, bo namysłowski Start w końcu sięgnął po ligowe zwycięstwo. W tym sezonie czerwono-czarni wygrywali tylko w meczach wojewódzkiego Pucharu Polski, natomiast w grze o IV-ligowe punkty długo nie mogli zaskoczyć. Udało się wreszcie w 8. serii gier, w wyjazdowym pojedynku z LZS-em Gronowice. Team Damiana Zalwerta wygrał w dramatycznych okolicznościach 2-1, decydującego o losach meczu gola zdobywając w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Wygraliśmy trochę fartownie, ale nie oznacza to, że nie zasłużyliśmy na sukces. Bo gra naszego zespołu w Gronowicach mogła przypaść do gustu nawet sympatykom drużyny gospodarzy. Chłopcy grali (zwłaszcza przed przerwą) z dużym rozmachem, dominując na boisku i stwarzając całe mnóstwo sytuacji bramkowych. Ale nie pierwszy już raz szwankowała skuteczność, więc do końca drżeliśmy o wynik. Tym razem wreszcie się udało i dziś można tylko żałować, że we wcześniejszych meczach szczęście stało przy przeciwnikach. Cieszmy się jednak tym, co już mamy na koncie (6 punktów z tytułu 1 wygranej, 3 remisów i 4 porażek, przy stosunku goli 7-14). Jedna jaskółka wprawdzie wiosny nie czyni, ale liczymy, że w kolejnej grze czerwono-czarni pójdą za ciosem i tym razem sięgną po sukces przy Pułaskiego. Bo o ile wygraną już zanotowaliśmy, to na własnym terenie wciąż pozostajemy bez choćby jednego kompletu punktów. I dlatego trudno, aby zespół upajał się – póki co – jednorazowym sukcesem. Owszem, taka wygrana zapewne doda wiary drużynie, ale nikt nie może spocząć na laurach. Zakładamy, że takie myślenie dominuje teraz wśród naszych zawodników. I szatnia doskonale wie, że teraz wypadałoby wykonać następny krok. Dlatego z nieco większym optymizmem oczekujemy najbliższej batalii, która właśnie jutro. Rywal? W ostatnich sezonach więcej niż solidny, dlatego to będzie ciężka przeprawa. Przed nami bitwa z LZS-em Starowice Dolne i z tej okazji przygotowaliśmy dla kibiców stosowny materiał zapowiadający to spotkanie. O tym czy jesteśmy w stanie wyprowadzić w pole solidną drużynę i w czym upatrujemy ewentualnej victorii, prezentujemy w kolejnych akapitach.

PÓJŚĆ ZA CIOSEM

NKS Start Namysłów

LZS Starowice Dolne

Zwycięstwa we wzajemnych meczach

1

1

Zwycięstwa, gdy gospodarzem był Start

1

1

Najwięcej goli we wzajemnych meczach

3 zawodników po 1

Szpala 4

Punkty w bieżącym sezonie

6

12

Bramki zdobyte w bieżącym sezonie

7

13

Bramki stracone w bieżącym sezonie

14

10

Aktualna seria w IV lidze

6 domowych gier bez zwycięstwa

24 mecze bez remisu


KS LZS Starowice Dolne, to jak na opolskie standardy, stosunkowo nowa jakość na lokalnym rynku piłkarskim. Założony w 2002 roku klub dopiero od kilku lat funkcjonuje w świadomości szerszej grupy sympatyków futbolu w naszym regionie. Dokładnie od 2013 roku, gdy LZS po raz pierwszy zameldował się w IV lidze opolskiej. Ówczesna przygoda nie okazała się jednak zbyt przyjemna, bowiem starowiczanie zakończyli rozgrywki na 12. miejscu, niestety pierwszym spadkowym i po roku musieli wrócić do okręgówki. Ówczesny bilans spotkań rywale mieli jednak całkiem przyzwoity – 10 zwycięstw, 5 remisów i 15 porażek (bramki 47-59), IV ligę przegrywając o 2 „oczka” z TOR-em. Klub spod Grodkowa wyciągnął jednak wnioski i w następnej kampanii pewnie klasę wojewódzką wygrał (79 punktów), o 5 punktów dystansując MKS Gogolin, a o 13 krapkowiczan. Nagrodą była oczywiście (kolejna) promocja do najwyższej ligi Opolszczyzny. Powtórny występ w IV lidze był już dokonaniem bardzo doniosłym. W sezonie 2015/16 zespół LZS-u uplasował się bowiem na znakomitej 4. pozycji, w 34 spotkaniach uzyskując 58 punktów. Na ten dorobek złożyło się 18 zwycięstw, 4 remisy i 12 porażek, przy bardzo dobrym bilansie goli 65-37. Równie dobrze drużyna zaprezentowała się też w minionych rozgrywkach (2016/17), bo zajęła wysoką 6. lokatę, uzyskując 53 punkty (16 zwycięstw, 5 remisów, 13 porażek, stosunek trafień 60-44). Logicznym więc było, że i przed bieżącą kampanią drużynę niebiesko-czerwonych umieścić należało w gronie drużyn, które walczyć będą o czołowe lokaty. Póki co jednak starowiczanie lekko rozczarowują swoich sympatyków, po 8. kolejkach plasując się na 9. pozycji. W przypadku rywali można dodać „dopiero” na 9. pozycji. Ekipa na co dzień występująca w roli gospodarzy na stadionie w Grodkowie zdobyła 12 „oczek”, 4-krotnie wygrywając i tyle samo razy przegrywając. Starowiczanie zdobyli na razie 13 bramek, podczas gdy sami dopuścili do utraty 10-ciu. No, ale pamiętajmy, że jesteśmy jeszcze na takim etapie sezonu, że 2-3 kolejne zwycięstwa mogą momentalnie przesunąć starowiczan do ścisłej czołówki rankingu. Co istotne, na razie zespół ten nie notuje gier remisowych, więc z dużym prawdopodobieństwem możemy przyjąć, że jeśli sobotnie popołudnie w końcówce spotkania utrzymywać się będzie rezultat nierozstrzygnięty, to ani Start, ani LZS kalkulować nie będą, szukając możliwości do zadania decydującego ciosu. Dorobek rywali w gościach (bo przecież zawitają do nas)? 3 mecze, w tym 2 zwycięstwa i 1 porażka (w bramkach 8-3). To bardzo dobry wynik, na który składają się porażka 1-2 w Gronowicach (gdzie Start z kolei w ostatnią sobotę wygrał) oraz efektowne zwycięstwo w Kup (4-0) oraz Gogolinie (3-1). Pobieżna analiza obecnej sytuacji w IV lidze daje każe nam przełożyć to na bardziej zrozumiały język: uważajmy na starowiczan, bo Ci na razie z drużynami dolnej połówki tabeli pewnie wygrywali (bo dołożyć trzeba do tego domowe 1-0 ze Swornicą i 2-0 z OKS-em Olesno).

A propos wspomnianych remisów, których LZS ze Starowic najwidoczniej nie znosi. Zespół ten ostatni podział punktów zanotował 18 marca bieżącego roku w Dobrzeniu Wielkim z TOR-em. Od tego czasu notuje serię 24 meczów bez takiego rozstrzygnięcia (idzie tam równo: 12 zwycięstw i 12 porażek)! W sobotę upłynie więc 189 dni od ich ostatniej remisowej potyczki.

LZS STAROWICE DOLNE – WYNIKI W SEZONIE 2017/18

data

rozgrywki

gospodarze

wynik

goście

2017-08-05

IV liga, Kolejka 1

LZS Starowice

1-2

Agroplon Głuszyna

2017-08-12

IV liga, Kolejka 2

LZS Starowice

1-3

Małapanew Ozimek

2017-08-15

IV liga, Kolejka 3

LZS Starowice

2-0

OKS Olesno

2017-08-19

IV liga, Kolejka 4

LZS Gronowice

2-1

LZS Starowice

2017-08-23

PWoj, 1/32 finału

Hetman Byczyna

2-6

LZS Starowice

2017-08-26

IV liga, Kolejka 5

LZS Kup

0-4

LZS Starowice

2017-09-02

IV liga, Kolejka 6

LZS Starowice

1-0

Swornica Czarnowąsy

2017-09-06

PWoj, 1/16 finału

LZS Dytmarów

1-9

LZS Starowice

2017-09-09

IV liga, Kolejka 7

MKS Gogolin

1-3

LZS Starowice

2017-09-16

IV liga, Kolejka 8

LZS Starowice

0-2

Skalnik Gracze

2017-09-23

IV liga, Kolejka 9

Start Namysłów

-

LZS Starowice


No to czy mamy jakieś możliwości uszczknięcia punktów solidnemu przeciwnikowi? Mamy, ale warunkiem będzie bardzo uważna gra w tyłach. Bo nie ma co ukrywać, że niebiesko-czerwoni w roli gości mocno się ostatnio rozpędzili. Fakty? Po porażce w Gronowicach (19 września) LZS kolejno wygrywał z Hetmanem w Byczynie (6-2 w I rundzie PP), 4-0 w Kup, 9-1 w Dytmarowie w II rundzie pucharowej oraz ostatnio 3-1 w Gogolinie. Jakby nie patrzeć, średnia strzelanych bramek w tym okresie, to aż 5,5 gola na mecz! Jasne, dwaj przeciwnicy, to przedstawiciele niższych klas rozgrywkowych, ale takie są fakty. A nawet jeśli odniesiemy się tylko do IV-ligowców, to nadal będzie to robiąca wrażenie przeciętna 3,5 gola. Musimy więc mocno się w defensywie sprężyć, aby nie pozwolić przeciwnikowi na wiele. A z przodu, mamy nadzieję, coś uda się strzelić.

Wrzesień, to okres kojarzący się z końcem lata i początkiem jesieni. Swoją drogą to właśnie dziś zaczyna się astronomiczna jesień (dokładnie o godz. 22:02), więc teraz dni będą tylko krótsze i chłodniejsze. My jednak mamy nadzieję, że Start nie będzie osiągał wyników mrożących krew w żyłach czy powodujący chłód w naszych sercach… Ale trzymając się września, sprawdźmy jak w praktyce wyglądały dokonania LZS-u w tym okresie. Solidnie przez sezonem wzmocniona ekipa trenera Jakuba Reila w pojedynku ze Swornicą (02.09.) była zdecydowanie lepsza, przez cały mecz przeważając. Wygrana 1-0 była w pełni zasłużona i miejscowi mogli tylko żałować, że do siatki drużyny z Czarnowąs więcej goli nie wpadło, choć były ku temu okazje. I to nawet sporo. Przebieg rywalizacji zastanawiający był tym bardziej, że „Swora” głównie się broniła, a to przecież mocny zespół. Jedyne trafienie było autorstwa Szpali, który znalazł drogę do siatki w 53’. Tydzień później (09.09.) starowiczanie sięgnęli po wyjazdowe 3 punkty w Gogolinie. Do przerwy był to mecz walki, ale po zmianie stron miejscowym już się niewiele kleiło i wykorzystali to przeciwnicy. W I części Łoziński otworzył wynik na korzyść LZS-u (20’), jednak gogolinianin Wróbel w 32’ wyrównał. W drugiej części jednak sprawy w swoje ręce wziął znany nam doskonale Łukasz Bonar i po jego dwóch bramkach 57’ i 62’) było po zawodach. „Boni”, to nasz były piłkarz, z którym mamy dobre wspomnienia w kontekście całkiem niedawnej gry Startu Namysłów w III lidze. Podobnie zresztą dobrze wspominamy jego imiennika Szpaka, który także stanowi dziś o obliczu starowickiego teamu. Obu z pewnością godnie w naszym mieście powitamy, bo na to zwyczajnie sobie swoją grą w naszych barwach zasłużyli. Ale wracając do meczów: gdy wydawało się obserwatorom IV ligi, że niebiesko-czerwoni wskoczyli na właściwe tory, przed tygodniem przydarzył się temu zespołowi kiepski mecz. Skalnik, który słabo zaczął sezon, nie miał problemów z wygraniem w Grodkowie. Graczanie jak najbardziej pewnie sięgnęli po 3 punkty po dwóch golach Dulskiego (15’, 90’). A jakby wgłębić się w szczegóły meczu, to okazuje się, że wynik powinien być jeszcze wyższy. Trener LZS-u Reil uczciwie przyznał, że to był najsłabszy mecz w obecnym sezonie jego drużyny i miał wrażenie, jakby jego chłopcy nie wyszli z szatni na mecz. A to akurat powinien być wyraźny sygnał ostrzegawczy dla czerwono-czarnych, bo po bardzo słabych spotkaniach wola walki i rehabilitacji w oczach tych, którzy na Ciebie stawiają, jest zawsze duża. I oby chęć piłkarskiego rewanżu nie odbiła się na ekipie trenera Damiana Zalwerta. Trzeba uważać i jednocześnie grać swoje. Trzeba wierzyć, że nasza młodzież potwierdzi swoje rosnące umiejętności i po gronowickim sukcesie przystawi stempel na sukcesie także jutro.

Fot.: Łukasz Bonar (na pierwszym planie). Wczoraj wiodąca postać w Starcie, a dziś w LZS-ie Starowice Dolne.
[zdjęcie: Oliwer Kubus/www.nto.pl]

 

Z wrześniowych meczów rywali przeskakujemy do gier samych zainteresowanych, czyli krótkiej historii pojedynków Startu ze Starowicami. Krótkiej, ale dość treściwej. Pierwszy w historii pojedynek miał miejsce podczas IV-ligowej premiery sezonu 2015/16, czyli 2 lata temu. Do Namysłowa przyjechał beniaminek, więc liczyliśmy, że sobie poradzimy. Tymczasem goście brutalnie nas wypunktowali i polegliśmy wstydliwym wynikiem 0-4! Bohaterem zawód został wówczas Damian Szpala. Dziś ledwie rezerwowy LZS-u wtedy zapakował nam wszystkie 4 gole! W grodkowskim rewanżu uzyskaliśmy remis 2-2, który oczywiście był dla Startu w tamtym okresie bardzo cennym rezultatem. Prowadzenie dał nam w 16’ P.Pabiniak, jednak w 35’ Kuźniecow wyrównał. Ale jeszcze przed przerwą (41’) Żołnowski sprawił, że Start prowadził 2-1. Generalnie prowadzący przez większość spotkania grę rywale długo nie mogli się przebić przed czerwono-czarną defensywę, jednak w końcu nas złamali. Konkretnie w 82’, gdy do siatki trafił… Łoziński. Jesienią ubiegłego roku byliśmy świadkami dosyć wyrównanego meczu, choć z przewagą piłki przy nodze po stronie piłkarzy LZS-u. Okazji bramkowych nie zabrakło, ale końcowe 0-0 w praktyce nie krzywdziło żadnej ze stron. Wreszcie pojedynek z ostatniej wiosny na nasza pierwsza wygrana. Przy Pułaskiego zwyciężyliśmy 1-0 po kapitalnym golu Rafała Samborskiego w 52’ („Sambor” trafił z narożnika szesnastki), choć mecz był bardzo zacięty i wyrównany. Gospodarze zaprezentowali wówczas niesamowity hart ducha i determinację, jeżdżąc przez całe spotkanie na czterech literach. Z kolei goście imponowali dobrymi umiejętnościami technicznymi oraz organizacją gry. Co interesujące, wiosenny sukces ze Starowicami jest jednocześnie naszym… ostatnim ligowym zwycięstwem na swoim terenie! Byłoby więc pięknie, gdyby czerwono-czarni spięli zwycięską klamrą cały ten okres, który jutro zawrze się w liczbie 119 dni. Cztery miesiące to bardzo długi czas, więc… chłopcy muszą się bardzo mocno postarać, abyśmy już nie mieli możliwości podnoszenia przed kolejnym spotkaniem podobnego argumentu. Tego bynajmniej bardzo byśmy chcieli. Nie wspominając już o tym, że trzy punkty dałyby Startowi dużego kopa mentalnego oraz pozwoliłyby się zbliżyć do drużyn bezpośrednio nas wyprzedzających. Jeśli nie chcemy się znowu stresować, to musimy punktować. Proste, choć w realizacji wcale niełatwe.

Data

Historia gier NKS START – LZS STAROWICE DOLNE

Wynik

Rozgrywki

08.08.2015

Start Namysłów – LZS Starowice Dolne
(Szpala 37’, 52’g, 81’, 82’)

0-4

IV liga (5)

20.04.2016

LZS Starowice Dolne – Start Namysłów
(Kuźniecow 35’, Łoziński 82’ – P.Pabiniak 16’, Żołnowski 41’g)

2-2

IV liga (5)

15.10.2016

LZS Starowice Dolne – Start Namysłów
(-)

0-0

IV liga (5)

27.05.2017

Start Namysłów – LZS Starowice Dolne
(Samborski 52’)

1-0

IV liga (5)

23.09.2017

Start Namysłów – LZS Starowice Dolne

???

IV liga (5)

 

UWAGA: po nazwie ligi podano numer klasy rozgrywkowej w Polsce (w nawiasie)

 

Bilans gier: NKS START – LZS STAROWICE DOLNE

Mecze

Z

R

P

Bramki

DOM

2

1

0

1

1-4

WYJAZD

2

0

2

0

2-2

RAZEM

4

1

2

1

3-6


LZS Starowice, to silny i wymagający team. Grający piłką, lubiący kreować grę i potrafiący narzucić swoje warunki nawet ekipom bardziej wymagającym niż NKS. Z przodu kąsa rywali bardzo groźny Łoziński. Do tego za nim rozgrywa dwójka eks-namysłowian, czyli doświadczeni Szpak i Bonar, odpowiadający za środek pola. Wydaje się, że to wciąż zespół aspirujący do walki o podium IV ligi opolskiej. Lekko faworyzowani przed sobotą są goście. My jednak mamy w zanadrzu atut w postaci niezwykłej waleczności i determinacji w grze. Chłopcy w Gronowicach zostawili serca i zdrowie, byle tylko w deszczowej aurze zabrać do domu trzy punkty. I to im się udało. Dlatego liczymy, że uda się to także w meczu przy Pułaskiego.

Mecz Start Namysłów – LZS Starowice Dolne (w ramach 9. kolejki IV ligi opolskiej) odbędzie się jutro (tj. sobota, 23.09.br.) na Stadionie Sportowym w naszym mieście. Początek spotkania o godz. 16:00. Wstęp na mecz wolny więc wszystkich kibiców spragnionych piłkarskich emocji jak najbardziej zapraszamy. Mamy nadzieję, że podbudowani ubiegłotygodniowym sukcesem, czerwono-czarni zdołają stanąć na wysokości zadania i zwycięstwem sprawią prezent nie tylko sobie, ale i swoim kibicom! Wszyscy na czarno, wszyscy na mecz! Hej Start! [KK]

 

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy