Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Biblijne zakończenie sezonu?

Odsłony: 2120

Kuba Sienkiewicz z kultowej swego czasu kapeli „Elektryczne gitary” śpiewał, że „To już jest koniec”. Do dziś numer ten grywany jest w większości dyskotek czy imprez podczas ich zakończenia. Futbol nie jest w tym względzie wyjątkiem, bo w naszej ulubionej dyscyplinie cyklicznie coś się zaczyna, a coś kończy. Jutro rok 2016 kończą piłkarze Startu Namysłów. Przed tygodniem informowaliśmy wprawdzie o pożegnaniu z jesienią, ale tą ligową. W sobotę natomiast czerwono-czarni rozegrają ostatni oficjalny mecz w mijającej właśnie rundzie. Tym razem zagramy w rozgrywkach Pucharu Polski, a stawką będzie miejsce w ćwierćfinale. Kłopot w tym, że zadanie przed podopiecznymi Grzegorza Rośka ekstremalnie trudne, wszak przyjdzie im się zmierzyć z rewelacją rozgrywek III ligi, brzeską Stalą. O rywalizacji z żółto-niebieskimi więcej piszemy w meczowej zapowiedzi, dziś natomiast chcemy kibicom przybliżyć historię wzajemnych gier. Uprzedzając, ta jest dla nas dosyć krzepiąca, choć trzeba mieć świadomość, że historia a dzień dzisiejszy – zwłaszcza, że rywale uznani zostali za jedną z większych rewelacji swoich rozgrywek – to dwie różne pary kaloszy.

Pod lupę wzięliśmy mecze Startu ze Stalą w XXI wieku. Łącznie zgromadziło nam się ich w statystyce 11, więc możemy napisać, że to rywal dosyć regularnie z naszymi chłopcami grający. Zaczęło się jeszcze w klasie okręgowej (sezon 2001/02), a Start akurat po reaktywacji, sunął autostradą do IV ligi. Dlatego nikogo nie dziwiły dwie przekonujące wygrane (4-1 w Brzegu i 2-0 w Namysłowie). Później nastąpiło 6 lat przerwy i po raz kolejny spotkaliśmy się już na poziomie IV ligi. Tu mieliśmy już bardziej zaciętą rywalizację, choć ostatecznie bilans dwumeczu ponownie korzystniejszy był dla nas (najpierw wygraliśmy 1-0 w Brzegu, a po 0-0 przy Pułaskiego zagwarantowaliśmy sobie awans do III ligi). A co dalej? W Święto Niepodległości 2010 r. wygrywamy z brzeżanami 2-1, a wiosną 2011 konfrontujemy siły z rywalem nawet 2-krotnie. Najpierw w Pucharze Polski (majowy sukces 1-0), natomiast miesiąc później w lidze (tym razem zwycięstwo 2-1 w Brzegu).

W kampanii 2014/15 tradycji stało się zadość i Start Namysłów znów okazuje się być lepszy w bilansie dwóch gier o punkty, choć po raz pierwszy to Stal była faworytem tych starć. W Namysłowie po końcówce niczym z horroru Samborski w 90+7’ (!) zadał jedyny cios meczu rywalom (skutecznie dobijając swój strzał z wapna). A w Brzegu? Wyszliśmy z tej konfrontacji obronną ręką, remisując 2-2. To był dobry żywy bój. Na prowadzenie wyszli czerwono-czarni po golu Sarnowskiego, ale miejscowi odpowiedzieli 2-krotnie (ex-namysłowianin Fabiszewski i Lipiński). Ale NKS walczył do końca i w ostatnich minutach do eksplozji radości w sektorze kibiców Startu doprowadził Kamil Błach. 9 meczów w obecnym tysiącleciu i ani jednego sukcesu brzeżan! To rywal, który ewidentnie nam leżał.

Fot.: Wiele wskazuje, że jutro będziemy świadkami sporych koleżeńskich emocji w meczu Startu ze Stalą.
[zdjęcie: Artur Musiał/StartNamyslow.pl]

 

Nic jednak nie trwa wiecznie i w poprzednim sezonie „Stalówka” wreszcie się przełamała. To już były mecze Dawida z Goliatem, wszak Stal od początku zdominowała IV ligę, ostatecznie w cuglach awansując klasę wyżej, natomiast NKS od pierwszej do ostatniej gry dramatycznie walczył o utrzymanie. Udało się to, choć stresu najedliśmy się cały wagon. A jak było w meczach o punkty? W październiku 2015 r. Stal zanotowała pierwszą wygraną, choć przyszła jej ona ze sporym trudem. Do przerwy za sprawą Smolarczyka Start sensacyjnie prowadził 2-0 (do wyniku walnie przyczynił się bramkarz Stali, fatalnie interweniując). Gospodarze po zmianie stron włączyli jednak wyższy bieg, a nasz zespół tylko się bronił. Efekt? Trzy gole brzeżan i ich wielka radość z przełamania. A u nas duży niedosyt.

Wiosną bieżącego roku Stal wygrała w Namysłowie 1-0 po golu z dystansu Kiełbasy. Wynik do końca był niby sprawą otwartą, jednak uczciwie trzeba przyznać, że nie byliśmy tego dnia w stanie zrobić większej krzywdy liderowi. Stal wygrała w najskromniejszych rozmiarach, ale pewnie i zasłużenie.

Szczegóły wszystkich potyczek znajdziecie w infografice zamieszczonej poniżej:

Data Mecze Start Namysłów - Stal Brzeg w XXI w.
(w nawiasie autorzy goli)
Wynik Rozgrywki
15.08.2001 Start Namysłów - Stal Brzeg*
(Medyk 2, Kozan, Krzak - ???)
4-1 klasa W (5)
23.03.2002 Stal Brzeg* - Start Namysłów
(Zagwocki, Z.Pabiniak)
0-2 klasa W (5)
25.10.2008 Stal Brzeg* - Start Namysłów
(Z.Pabiniak)
0-1 IV liga (5)
30.05.2009 Start Namysłów - Stal Brzeg
(-)
0-0 IV liga (4)
11.11.2010 Start Namysłów - Stal Brzeg
(P.Pabiniak, M.Raszewski - Woźniak)
2-1 IV liga (5)
18.05.2011 Start Namysłów - Stal Brzeg
(M.Raszewski)
1-0 1/4 woj. PP
11.06.2011 Stal Brzeg - Start Namysłów
(Jakubowski – Samborski, Kubaczyński)
1-2 IV liga (5)
27.09.2014 Start Namysłów - Stal Brzeg
(Samborski)
1-0 IV liga (5)
09.05.2015 Stal Brzeg - Start Namysłów
(Fabiszewski, Lipiński – Sarnowski, Kamil Błach)
2-2 IV liga (5)
17.10.2015 Stal Brzeg - Start Namysłów
(Sikorski, Gajda, Szpak – Smolarczyk 2)
3-2 IV liga (5)
21.05.2016 Start Namysłów - Stal Brzeg
(Kiełbasa)
0-1 IV liga (5)
26.11.2016 Start Namysłów - Stal Brzeg ??? 1/8 woj. PP
 
UWAGA: w nawiasie podano faktyczną klasę rozgrywkową
* - Stal Brzeg występowała pod nazwą Piast Brzeg

 

Bilans: Start Namysłów – Stal Brzeg
w XXI wieku
Mecze Z R P Bramki
DOM 6 4 1 1 8-3
WYJAZD 5 3 1 1 9-6
RAZEM 11 7 2 2 17-9


Fakty i ciekawostki? Ano takie, że po dekadzie dominacji czerwono-czarnych, Stal w końcu się na nas odkuła. Mecze obu drużyn niemal zawsze charakteryzuje walka i zaciętość, więc mamy nadzieję, że ten standard zostanie podtrzymany także w sobotę. W 8 na 9 przypadków zwycięstwa kończyły się przewagą jednego gola. Tylko dwa razy – w pierwszym sezonie – padły wyniki wyższe: Start wygrał z ówczesnym Piastem najpierw 4-1, a za pół roku 2-0.

Aktualna seria? Ostatnio dwa razy wygrali brzeżanie, a licząc z meczem z maja 2015 r., Stal może pochwalić się serią trzech gier bez porażki z NKS-em. Wcześniej to nasz klub mógł pochwalić się passą 9 meczów bez przegranej, w tym 4 ostatnie gry tamtej serii, to właśnie wygrane „Chłopców z Pułaskiego”.

Krótka prognoza na sobotę? Zwycięstwo Startu potraktowane zostanie jako sensacja sporego kalibru, bo to Stal jest murowanym faworytem spotkania. Remis w grę nie wchodzi, chyba że po zakończeniu dogrywki (czyli 120 minutach gry). Ale nawet w przypadku takiego scenariusza w spotkaniu musi zostać wyłoniony zwycięzca. Karne przy Pułaskiego? Z pewnością byłaby to nie lada atrakcja dla kibiców, którzy – mamy nadzieję – licznie pojawią się na trybunach.

W futbolu nie ma rzeczy niemożliwych, dlatego też mimo niskich notowań Startu, po cichu liczymy, że to nasi chłopcy będą w sobotnie popołudnie na ustach całej sportowej Opolszczyzny. Oczywiście przy założeniu, że będzie się o nas mówiło tylko w pozytywnym kontekście. Panowie piłkarze, walczcie na chwałę swoją i NKS-u i pokażcie, że nie straszna Wam czwarta siła województwa. Pokażcie wszystkim, że biblijne zakończenie roku – Dawid kontra Goliat – jest w zasięgu Waszych możliwości! [KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy