Niespodziewanie wysoka porażka z Gogolinem (1-4) popsuła nam humory, a już wszystko tak fajnie się układało. MKS wygrał, przepchnął się przed nas i ulokował dokładnie w samym środku tabeli, spychając nas na pozycję 11. Nie jest to żadna tragedia, bo ciągle mamy jakiś bufor bezpieczeństwa, ale, no właśnie, trzeba uważać, żeby nie dołączyć do towarzystwa z dołu.
Przed nami już ostatni okazja, żeby uciec przed grupą pościgową i zakończyć I część sezonu w dobrych humorach. W sobotę rozegramy mecz zamykający rundę, a za rywala mieć będziemy Skalnika Gracze, który potrzebuje punktów jeszcze bardziej niż my. Dlaczego? Na te i inne pytania związane z tą rywalizacją odpowiadamy w poniższym tekście.
Dwie rundy, dwa oblicza - poprzedni sezon
LKS przystępował do rywalizacji jako jeden z faworytów ligi, a ci co bardziej śmielsi wspominali nawet o awansie. Spadkowicz faktycznie przetasował szeregi i wydawało się, że czub ligi jest jak najbardziej w zasięgu. Ale założenia swoje, a rzeczywistość swoje – na koniec jesieni zespół był zagrożony spadkiem (zanotował po drodze serię 11 meczów bez wygranej). Za to wiosną podopieczni Grzegorza Kutyły pokazali charakter. Znakomita, równa forma (13 gier z rzędu bez porażki!) dała ostatecznie 8. miejsce. Nie jest to specjalnie wysoko jeśli pod uwagę weźmiemy ambicje i możliwości, ale z pewnością piłkarze Skalnika zapracowali (obok Olesna) na miano „rycerzy wiosny”.
Start na minus, czyli bezpośrednie pojedynki w sezonie 2015/16
Start poległ, dwukrotnie, a w zasadzie... trzykrotnie. Jesienią w Graczach przegraliśmy 1-2, a sam przebieg spotkania był dziwaczny. Od 38’ miejscowi grali w osłabieniu, ale o dziwo, to oni krótko po przerwie otworzyli wynik. Czerwono-czarni odpowiedzieli golem wyrównującym, ale zwycięską bramkę z karnego w 81’ zdobył Maryszczak. Wracaliśmy do domu lekko zszokowani. W rewanżu również polegliśmy, 0-1 po strzale eks-namysłowianina Fabiszewskiego. Choć nasza jedenastka gryzła tego dnia murawę to wyniku zmienić się nie udało. Trzeci wspomniany pojedynek to niespodziewany sparing, który wypadł w zamian za przesuniętą wiosenną inaugurację – tak jak poprzednio, górą byli rywale, tym razem aż 4-0.
Bramkarskie perturbacje, czyli transferowe lato
Wielkich ruchów – brak. Ale nie cyfra robi tu znacznie, ale waga pozycji. Zupełnie posypał się skład bramkarski i istniało zagrożenie, że klub zostanie z jednym golkiperem. Ostatecznie pierwsze skrzypce w bramce gra doświadczony Bąk, a jego zmiennikiem został sprowadzony z juniorów Odry Opole Mikitów. Podsumowując, ostatnie okno było jak na Gracze całkiem spokojne.
TRANSFEROWE LATO W GRACZACH | |
PRZYBYLI | ODESZLI |
Dykus Patryk (juniorzy Stal Brzeg) Janeczek Adrian (Stal Brzeg) Mikitów Kamil (juniorzy Odra Opole) Raś Krzysztof (Olimpia Lewin Brzeski) Raś Maciej (Juniorzy Pomologia Prószków) |
Płaza Dawid (Unia Tułowice) |
Oczekiwania, a rzeczywistość
Trener Kutyła w przedsezonowej wypowiedzi dla nto.pl wyrażał się raczej w dyplomatycznym tonie. Odnieść można było wrażenie, że w Graczach chcą się dobrze zaprezentować i zasiąść gdzieś w czołówce. I tak na chwilę obecną awans pozostaje poza zasięgiem, a samo zadowolenie się utrzymaniem zakrawałoby na brak ambicji. Obojętnie co w szatni zostało ustalone, obecnie delikatnie mówiąc, nikt nie może być usatysfakcjonowany... 14. pozycją. A jaka będzie przyszłość? Podejrzewamy, i nie tylko chyba my, że zespół zepnie się i pokaże swoje lepsze oblicze wiosną – stawialibyśmy na miejsce w okolicy środka tabeli.
WYNIKI SKALNIKA GRACZE W SEZONIE 2016/17 | |||
IV liga, Kolejka 1 | Skalnik Gracze | 1-4 | Swornica Czarnowąsy |
IV liga, Kolejka 2 | LZS Piotrówka | 2-2 | Skalnik Gracze |
IV liga, Kolejka 3 | Skalnik Gracze | 0-0 | OKS Olesno |
IV liga, Kolejka 4 | Pogoń Prudnik | 0-2 | Skalnik Gracze |
PWoj, 1/32 finału | Naprzód Jemielnica | 0-3 (wo) | Skalnik Gracze |
IV liga, Kolejka 5 | Skalnik Gracze | 2-0 | LZS Kup |
IV liga, Kolejka 6 | LZS Starowice | 2-1 | Skalnik Gracze |
PWoj, 1/16 finału | Chemik Kędzierzyn-Koźle | 0-2 | Skalnik Gracze |
IV liga, Kolejka 7 | Skalnik Gracze | 0-1 | Porawie Większyce |
IV liga, Kolejka 8 | Agroplon Głuszyna | 3-0 | Skalnik Gracze |
IV liga, Kolejka 9 | Skalnik Gracze | 5-2 | KS Krapkowice |
IV liga, Kolejka 10 | MKS Gogolin | 2-1 | Skalnik Gracze |
IV liga, Kolejka 11 | Skalnik Gracze | 2-2 | TOR Dobrzeń Wielki |
IV liga, Kolejka 12 | Skalnik Gracze | 2-0 | Polonia Nysa |
IV liga, Kolejka 13 | KS Krasiejów | 2-0 | Skalnik Gracze |
IV liga, Kolejka 14 | Skalnik Gracze | 1-1 | Chemik Kędzierzyn-Koźle |
IV liga, Kolejka 15 | Małapanew Ozimek | 3-0 | Skalnik Gracze |
IV liga, Kolejka 16 | Skalnik Gracze | 0-4 | Polonia Głubczyce |
Silne strony
Finanse - tego odczuwać na murawie nie będziemy, ale w dalszej perspektywie można tylko Skalnikowi pozazdrościć stabilizacji. Nie da się ukryć, że na dłuższą metę ten element ma ogromne znaczenie i tak na chłopski rozum po prostu łatwiej się żyje (albo gra).
Z czysto sportowych elementów – jest to ekipa stosunkowo doświadczona. Co prawda po spadku z III ligi zaszło wiele zmian w szatni, ale to ciągle zawodnicy ograni na wyższych szczeblach jak na przykład Kozłowski, Płaza, Maryszczak, Parada, Ficoń czy Z.Bąk. Kolejna kwestia, to osoba szkoleniowca Grzegorza Kutyły, który jest obdarzony pełnym zaufaniem zarządu, a jego staż to prawdziwy fenomen w tej klasie (w październiku stuknął mu już ósmy rok pracy w Graczach!) Na pewno w takich warunkach pracuje się spokojniej.
Z kategorii „indywidualności” uważać trzeba na pewno na strzelbę numer jeden, czyli Damiana Paczka (6 goli), który wspierany będzie przez 37-letniego superweterana Bąka (22 sezony w Graczach!) oraz Sierakowskiego i Fabiszewskiego. Jak na razie bez goli pozostaje najskuteczniejszy przed rokiem Maryszczak, ale tu akurat swoje zrobiła kontuzja.
Fot.: W pojedynku naszego ostatniego i kolejnego rywala, górą był ten, który ograł nas w sobotę (Gogolin wygrał ze Skalnikiem 2-1, na zdjęciu). Stąd też namysłowscy kibice liczą, że Start zdoła uporać się z graczanami. [zdjęcie: Sławomir Jakubowski/www.nto.pl] |
Słabe strony
Forma wyjazdowa. Może to mało pocieszające, ale są zespoły gorsze od nas w kwestii delegacji. LKS jak na razie legitymuje się bilansem gier 1-1-5 oraz stosunkiem bramek 6-14. To dla nas dobra informacja przed weekendem. Co interesujące, do wygranej jak i remisu LKS potrzebował za każdym razem dwóch goli.
Ogólny problem – sytuacja rodem z komputerowego Football Managera. Parametry zespołu się zgadzają, portfel się zgadza, ale brak najważniejszego - punktów.
Szybki nokaut, czyli poprzednia kolejka
Lider nie dał Skalnikowi najmniejszych szans. Wynik po zespołowej akcji otworzył już w 9’ Kobylnik. Gol rozochocił przyjezdnych, którzy jeszcze przed przerwą ukłuli dwukrotnie – najpierw Czarnecki z wolnego, później Karwowski po składnej akcji. Po przerwie gospodarze obudzili się, szarpali, próbowali atakować, ale nie potrafili przekuć tego na bramki. Nie dość, że nic nie udało się strzelić, to czwartego gola wsadził jeszcze Bawoł. Tego dnia LKS nawet przez chwilę nie mógł myśleć o pozytywnym zakończeniu. Po słabym meczu skończyło się na 0-4.
Skalnik Gracze - Polonia Głubczyce 0-4 (0-3)
0-1 Kobylnik - 9., 0-2 Czarnecki - 31., 0-3 Karwowski - 41., 0-4 Bawoł - 85.
Skalnik: G. Bąk - Fabiszewski, Płaza (72. K. Raś), Ficoń, Skorupa - Dykus (46. M. Raś), Janeczek (46. Fogel), Lenkiewicz (86. M. Kutyła), Rychlik - Z. Bąk, Maryszczak.
O udany finisz, czyli mecz NKS - LKS
Nasz przeciwnik to takie Olesno-bis. Niczego nie brakuje, jedyny problem to wyjść na boisko i grać, a ściślej punktować. Ale tu jest pies pogrzebany. To co prezentuje Skalnik absolutnie nie robi w Namysłowie większego wrażenia. Respekt – tak, tym bardziej, że sami zostaliśmy ostatnio obici. Ale rywal nie może wywołać swoją wizytą strachu. W sobotę będzie to, co misie lubią najbardziej, czyli mecz przy Pułaskiego. W kontekście dokonań naszych (jak i rywala) na wyjeździe może być to znaczącym handicapem. Trzymamy mocno kciuki za Samborskiego i spółkę, bo to juz ostatnia szansa, żeby podreperować konto punktowe i zakończyć jesień w dobrych nastrojach. Sztuka udanego zamknięcia rundy udała nam się IV lidze rok temu jak i dwa lata temu, więc dobrze by było podtrzymać tą tradycję...
Mecz Start Namysłów – Skalnik Gracze (w ramach 17. kolejki IV ligi opolskiej) odbędzie się w sobotę (jutro, 19.11.br.) na Stadionie Sportowym w naszym mieście. Początek rywalizacji – jak to w listopadzie – wcześnie, bo o 13:00. Warto wybrać się na ligowe pożegnanie jesieni i wesprzeć czerwono-czarnych w walce o punkty. Miejmy nadzieję, że podopieczni Grzegorza Rośka postarają się o korzystne rozstrzygnięcie i w ten sposób sprawią swojemu coachowi urodzinowy prezent (które Pan Grzegorz obchodził będzie dzień później). Trzymamy kciuki za 3 punkty! [TD]