Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Twardy orzech do zgryzienia

Odsłony: 6798

Po wymuszonej pauzie (sobotni mecz Startu z Ozimkiem został przełożony na wrzesień) wracamy na IV-ligowe murawy. Po fajnym początku, dostaliśmy małego pstryczka od Chemika i po 3. kolejkach mamy bilans 1-1-1. Jest więc OK, nic ponadto, choć docenić trzeba również fakt, że czerwono-czarni nawet jeśli miewają trudności, to prezentują się obiecująco. Nastraja to więc w miarę pozytywnie na najbliższe dni.

Teraz przyjdzie czas na najtrudniejszego, przynajmniej w teorii, przeciwnika z którymi przyszło nam się dotychczas mierzyć. Tym razem jedziemy na bardzo trudny teren, na boisko Polonii Głubczyce. To wicemistrz sezonu ’15/16 i prawdopodobnie jeden z kandydatów do awansu. Zapraszamy do przedmeczowej analizy tego wyjątkowego przeciwnika.

Wicemistrz, czyli poprzedni sezon

Kto obserwował ligę w poprzednim sezonie ten wie, że liczyła się tylko Stal Brzeg., Polonistom przyszło więc pełnić tę niewdzięczną rolę „zająca” BTP. Jak szybko pościg ten by nie trwał, KS był w tej rywalizacji bez szans. Nie ma się więc specjalnie nad czym rozwodzić. Reprezentacja Głubczyc zajęła drugie miejsce z 73 punktami na koncie (13 pkt. straty do lidera i 14 przewagi nad trzecim Ozimkiem). Poza tym w niemal wszystkich najważniejszych statystkach Polonia zajęła pozycję tuż za mistrzami rozgrywek. Było to drugie wicemistrzostwo z rzędu, więc… czyżby do trzech razy sztuka?

Miła niespodzianka i ostra potyczka

Jesienią w Głubczycach rozczarowująco zagrali... gospodarze. W 17’ objęli prowadzenie po prezencie w postaci rzutu wolnego pośredniego, ale jakoś niespecjalnie kwapili się do forsowania tempa. My natomiast „jechaliśmy” na ambicji i przyniosło to skutek w 35’ kiedy po prostopadłej piłce gola zdobył Patryk Pabiniak. Jeśli chodzi o gole, to tego dnia było to wszystko. Miejscowi niespodziewanie skupili się na zagrywaniu długich piłek, co nie zdało egzaminu. Mecz skończył się na 1-1, choć nam przez chwilę do głowy uderzyła adrenalina - tuż przed końcem z bliska w słupek trafił Bawoł.

Rewanż, rozegrany na nasiąkniętej murawie i w strugach deszczu, miał być dla nas ciężką przeprawą i faktycznie był, zresztą bardzo dosłownie. Chęci były, serce do walki też, ale ledwo dobijaliśmy do końca drugiego kwadransa, a z boiska po ujrzeniu „czerwieni” wyleciał Sarnowski. A krótko przed przerwą bark złamał wyróżniający się Smolarczyk. Sytuacja przypominała więc pobojowisko, a naszą skomplikowaną sytuację wykorzystał Bawoł, strzelając gola do szatni. Najwyraźniej nieszczęścia chodzą... trójkami.

Krótko po rozpoczęciu drugiej części drugie trafienie dołożył Zalewski. Trudno sytuacja jeszcze się pogorszyła, ale niespełna po godzinie gry P.Pabiniak zdobył gola kontaktowego. Start więc szarpał, bił głową w mur, ale rywal był po prostu zbyt silny. Spotkanie skończyło się wynikiem 2-1 dla Polonii, która była zespołem lepszym, grającym konsekwentnie „swoje”.

Stara gwardia i powiew świeżości, czyli transferowe lato

W Głubczycach na koniec przygotowań wybuchła jedna transferowa bomba, ale o tym za chwilę. Poza tą niespodzianką wielkich ruchów nie było, trzon kadry został utrzymany. Taki stan rzeczy należy uznać za mały majstersztyk decyzyjnych klubu, bo po ostatnim sezonie konkurencja z pewnością ostrzyła sobie zęby na niektóre nazwiska. Wystarczy wspomnieć, że w kadrze został nawet król strzelców ligi, czyli Łukasz Bawoł.

Zwyczajowo doszło do odejść w rodzaju "nie podął treningów" oraz wzmocnień w postaci juniorów. I właśnie głównie młodzieżowcami zasili swoje szeregi Poloniści - na 7 zawodników, aż 5 to gracze, którzy nie dobili nawet do drugiego "krzyżyka". A taki Kobeluch oraz Zawadzki w metryce jako rok urodzenia mają wpisany... 1999 rok.

Nadzieje w Głubczycach wiążą z 19-letnim napastnikiem Szymonem Grekiem, który opuścił III-ligowy Ruch Zdzieszowice. Od dwóch sezonów grywał u „Zdzichów” ogony i najwyraźniej poczuł, że czas spróbować swoich sił gdzie indziej. Poza tym na pewno fani całej ligi monitorować będą postępy 17-letniego gracza drugiej linii, wspomnianego wcześniej Przemysława Zawadzkiego, który z kolei przeprowadził się z juniorów krakowskiej Wisły.

LATO TRANSFEROWE W POLONII GŁUBCZYCE
PRZYBYLI ODESZLI

Szymon Grek (Ruch Zdzieszowice)

Marek Malinowski (z drużyny juniorów)

Maksymilian Kobeluch (z drużyny juniorów),

Marcin Karwowski (Pomologia Prószków)

Krzysztof Łubowski (Pogoń Prudnik)

Tomasz Cieślik (Orzeł Branice)

Przemysław Zawadzki (Wisław Kraków juniorzy).

Radosław Woźniak (LKS 1908 Nędza)

Michał Sykulski (nie wnowił treningów)

Patryk Ciastoń (nie wznowił treningów)

Bartłomiej Joszko (wyjazd na studia)

Paweł Sobociński (szuka klubu),

Bartosz Śnieżek (Śląsk Łubniany)

Daniel Kijewski (Orzeł Branice).


Co natomiast z tym hitem? Niespodzianką wyemitowaną na dzień przed rozpoczęciem ligi była wiadomość, że z zespołem żegna się... trener Marek Hanzel! Cóż, niewtajemniczeni mogli podskoczyć z wrażenia, bo to faktycznie rzadka sytuacja. Szkoleniowiec decyzję motywował sprawami osobistymi. Tym samym przeniósł się do LKS 1908 Nędza (katowicka „okręgówka”), zabierając ze sobą przy okazji golkipera Woźniaka. Taki ruch zadziwił raczej wszystkich, bo M.Hanzel radził sobie z Polonią wręcz wybornie (dwa wicemistrzostwa z rzędu). Następcą został Andrzej Marców - młody trener, związany dotychczas z raciborską piłką (więcej na jego temat w "ramce").

NOWA TWARZ
Andrzej Marców, czyli nowy trener seniorów Polonii Głubczyce. 38-letni dowodzący KS-em dotychczas związany był z Górnym Śląskiem, więc warto poświęcić chwilę jego osobie. Piłkarskiego abecadła uczył się on w Raciborzu i właśnie w miejscowej Unii przeżył swoją przygodę z futbolem. W pierwszym zespole zadebiutował w 1993 r., a przez chwilę poza grą na dużym boisku był związany z piłką halową. W sezonie 2003/2004 postawił pierwsze kroki jako trener zespołów młodzieżowych Unii Racibórz. W zasadzie od tego czasu cały czas związany był z klubem właśnie taką funkcją. W styczniu 2010 r. został po raz pierwszy trenerem seniorów Unii (wspólnie ze Zbigniewem Szygułą). Prowadził również LKS Krzyżanowice. Po raz drugi Unię wziął pod opiekę latem 2015 r. - tym razem już samodzienie. Co ponadto? Jest on posiadaczem licencji UEFA A (wyżej jest tylko poziom "Pro") oraz uczestnikiem stażów w Baniku Ostrava oraz Benfice Lizbona. Witamy trenera na opolskim froncie i życzymy wielu emocjonujących potyczek.

Imię i nazwisko: Andrzej Marców

Funkcja: trener

Wiek: 38 lat


Skład, forma i ambicje - co słychać w obozie Polonii

Andrzej Marców przejął zespół praktycznie poukładany, więc przynajmniej na początku jego wpływ na formę będzie ograniczony. Może to zabrzmi trochę trywialnie, ale tu chyba powinna obowiązywać zasada „po pierwsze nie szkodzić”.

WYNIKI POLONII GŁUBCZYCE W SEOZNIE 2016/2017
IV liga, Kolejka 1 KS Krasiejów 2-3 Polonia Głubczyce
IV liga, Kolejka 2 Chemik Kędzierzyn-Koźle 1-4 Polonia Głubczyce
IV liga, Kolejka 4 TOR Dobrzeń Wielki 1-2 Polonia Głubczyce
PWoj, 1/32 finału LZS Stary Ujazd 1-2 Polonia Głubczyce


Jeśli porównamy wyjściową jedenastkę z ostatniego meczu w Namysłowie, z tą z meczu drugiej kolejki, to zauważymy, że jest to naprawdę bardzo podobne zestawienie. Na pewno w oczy rzuca się obecność nowego golkipera oraz Greka w ataku (gol na inaugurację). Być może z przodu będzie, jakby to powiedział Hardkorowy Koksu – „dabl blasta”. Ale to już pokaże czas. W sumie to tyle jeśli chodzi o widoczne zmiany.

Co do ostatniej formy - Polonia robi to, co do niej należy. Wygrywa i dużo strzela. Ostatnio w lidze KS zmierzył się z Chemikiem (po krótką relację z meczu odsyłamy do zapowiedzi Chemik-Start) i wygrał aż 4-1. Telegraficznym skrótem - gościom spadła gwiazdka z nieba w postaci karnego w 2’ meczu. Później gospodarze wyrównali i wcale nie musieli przegrać, aż takimi rozmiarami. Zaskakuje udział w bramkach niekoniecznie ofensywnego Jamuły.

W kwestii ambicji, o dziwo w Głubczycach nikt specjalnie na nic się nie napala. Z przedsezonowych raportów wynika, że u południowego rywala liczą po prostu na jak najwyższą pozycję.

Chemik Kędzierzyn-Koźle - Polonia Głubczyce 1-4 (1-1)

0-1 Jamuła - 2. (karny), 1-1 Semeniuk - 18., 1-2 Jamuła - 55., 1-3 Jamuła - 67., 1-4 Zalewski - 87.

Polonia: Kozdęba - Lenartowicz, Wiciak, Czarnecki, Fedorowicz - Kobylnik (75. Bury), Jamuła (75. Krywko), Karwowski (46. Siodlaczek, 63. Zalewski ), Hajduk - Grek, Bawoł

Pokusić się o niespodziankę, czyli kilka słów przed meczem Polonia-Start

Oczywiste jest, że niekwestionowanym faworytem spotkania będzie Polonia Głubczyce. Jednak ta papierowa przewaga będzie znacznie mniejsza niż w niedawnej przeszłości (a wówczas była ona miażdżąca). Przede wszystkim „Chłopcy z Pułaskiego” po dwóch latach przebojów chyba wreszcie okrzepli i prezentują się bardziej stabilnie. Tak więc faktycznie gospodarze są silniejsi, ale jeśli mecz będzie wyglądał jak przeciąganie liny (co przeważnie właśnie tak wyglądało), to granica pomiędzy wygranymi a przegranymi może być cieńsza niż się wydaje. Niemniej to dla nas zawsze niewygodny przeciwnik, z którym na poziomie IV ligi wygraliśmy raptem 2-krotnie. A meczów za nami już 10. Ostatni raz takiej przyjemności doświadczyliśmy w czerwcu 2004 roku, gdy ograliśmy Polonistów 2-1. W gościach natomiast nigdy nie wygraliśmy.

MECZE STARTU I POLONII W IV LIDZE
Data Mecz Wynik
09.11.2002 Polonia Głubczyce – Start Namysłów 0-0
14.05.2003 Start Namysłów – Polonia Głubczyce 2-1
25.10.2003 Polonia Głubczyce – Start Namysłów 0-0
05.06.2004 Start Namysłów – Polonia Głubczyce 3-1
22.08.2010 Polonia Głubczyce – Start Namysłów 2-1
27.03.2011 Start Namysłów – Polonia Głubczyce 2-2
25.10.2014 Start Namysłów – Polonia Głubczyce 1-1
30.05.2015 Polonia Głubczyce – Start Namysłów 1-0
05.09.2015 Polonia Głubczyce – Start Namysłów 1-1
09.03.2016 Start Namysłów – Polonia Głubczyce 1-2
26.08.2016 Polonia Głubczyce – Start Namysłów ???


Wniosek? Każdy gol, w zasadzie każda klarowna sytuacja może być dla nas (dla miejscowych również, ale nie tak bardzo) na wagę złota. Ponadto historia pokazuje, że wyniki zawsze były niskie i na styku. Również w sobotę spodziewamy się, że ktokolwiek by nie wygrał, raczej nie zrobi tego różnicą więcej niż jednego gola. Oczekujemy, że przysłowiowe przeciąganie liny da nam punkt. Wszystko ponadto... zresztą, chyba nie trzeba tłumaczyć? W każdym razie przed czerwono-czarnymi trudny orzech do zgryzienia.

Mecz Polonia Głubczyce – Start Namysłów (w ramach 5. kolejki IV ligi opolskiej) odbędzie się jutro (tj. sobota, 27.08.br.) na terenie rywali. Początek spotkania o godz. 14:30. Trzymajmy kciuki za powodzenie wypadu na południe województwa! [TD]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy