Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

MKS Gogolin - Start Namysłów 0-0

Odsłony: 2319

Podziałem punktów zakończył się sobotni pojedynek MKS-u Gogolin z namysłowskimi czerwono-czarnymi. W ważnym pojedynku drużyn dolnej części tabeli padł rezultat bezbramkowy, który z perspektywy przebiegu boiskowych wydarzeń nie krzywdzi żadnej ze stron. W sobotę obejrzeliśmy kolejny ostatnio, typowy mecz wyjazdowy w wykonaniu Startu, w którym… niewiele się działo. Obie drużyny stworzyły sobie po parę okazji, lecz żadnej z nich nie udało się oszukać golkipera. Do przerwy nieco częściej przy piłce byli gracze gości, ale nie miało to większego przełożenia na zagrożenie bramki Gogolina. W 22’ miejscowi za sprawą Mizielskiego mogli pokusić się o trafienie, jednak ten nie wykorzystał błędu w komunikacji J.Adriana z Zacharskim i lobował naszego golkipera minimalnie nieprecyzyjnie. W odpowiedzi P.Pabiniak prawą stroną przedarł się między rywalami, docierając do 12 metra, skąd jednak nieczysto uderzył i dobra szansa przepadła. Z kolei w 44’ po rozegraniu autu Kostrzewa idealnie wrzucił piłkę przed bramkę MKS-u, gdzie jednak z 4 metrów fatalnie główkował D.Adrian i zamiast gola, mógł złapać się tylko za głowę.

Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Wyrównany mecz, bez większego tempa i emocji, choć z dość twardą walką w środkowej strefie boiska. Okazji i tym razem było jak na lekarstwo. Dopiero w 72’ kibice poderwali się z miejsc, gdy Schichta znalazł się w doskonałej sytuacji, po tym jak chwilę wcześniej Żołnowski minął się z futbolówką. Na szczęście Zacharski kapitalnie interweniował przy strzale rywala i zdołał zapobiec utracie gola. Nasz zespół w tym okresie tak naprawdę zagroził MKS-owi dwie minuty wcześniej (70’), gdy po podaniu Kostrzewy do Ptaka, ten ostatni uderzył wolejem z 18 metrów, ale zmierzającą po rykoszecie w okienko bramki „kulę” golkiper miejscowych odbił poza linię końcową. Niesmak w naszym obozie pozostawiły jednak dwie dość kontrowersyjne decyzje arbitra. Pierwsza na kwadrans przed końcem meczu, gdy na granicy pola karnego jeden z rywali skosił Świerczyńskiego oraz druga z 90’, gdy Kamila Błacha, który wyszedł z piłką przed stopera, ten już w polu karnym najpierw popchnął, a następnie podciął i powalił. W obu przypadkach Pan Sipiora nie zareagował, co nawet kibicom miejscowych wydało się dziwne. Oczywiście moglibyśmy gdybać, co byłoby następstwem prawidłowych reakcji arbitra na faule, ale tego się nie dowiemy. W inny sposób dowiedział się natomiast trener Damian Zalwert, który został przez arbitra wyrzucony na trybuny za rzekome krytykowanie orzeczeń prowadzącego zawody. I mniejsze znaczenie ma tu fakt, że tym krytykującym nie był trener, ale jedna z osób znajdujących się na ławce rezerwowych Startu… Ostatecznie mecz zakończył się wspomnianym bezbramkowym remisem, który przyjmujemy z szacunkiem. W końcu bowiem po raz pierwszy od 12 lat udało nam się wywieźć zdobycz punktową z Gogolina, a to teren dla nas wybitnie niewygodny (wcześniej na poziomie IV ligi wygraliśmy tam tylko raz oraz 6-krotnie przegraliśmy). Ważne, że rozpędzony MKS został przez czerwono-czarnych lekko zastopowany, a w tabeli zachowany został status quo, tj. 6 punktów przewagi Startu nad zespołem z miasta Karolinki.

Obszerną relację ze spotkania MKS – NKS Start zamieścimy niebawem. [MK, KK]

Gogolin, dn. 12.05.2018 r. (sobota) – godz. 17:00
28. kolejka IV ligi opolskiej (klasa rozgrywkowa nr 5)

MKS GOGOLIN – NKS START NAMYSŁÓW 0-0

MKS: Papysh – Śnieżek (46.Botta), Rusin, Schichta, Błoński, K.Szampera, Szydłowski, F.Szampera, Gajda, Prefeta [k], Mizielski (73.Kaczmarek).
Rezerwowi: Żmuda, Kowolik, Górski, Mikołajczyk, Thomanek.
Trener: Wojciech MIELNIK.
Stroje: jasnoniebieskie koszulki – czarne spodenki – jasnoniebieskie getry.

NKS START: Zacharski – Ł.Pabiniak [k], J.Adrian, Żołnowski, Krystian Błach – Szczygieł (58.Świerczyński), Ptak, Biczysko (73.Kamil Błach), Kostrzewa (81.Zieliński) – D.Adrian (46.Drapiewski) – P.Pabiniak.
Rezerwowi: Rachel, Ciupa.
Trener: Damian ZALWERT.
Stroje: czerwone koszulki z czarnymi rękawami – czarne spodenki – czarne getry.

Sędziowali: Ireneusz Sipiora (jako główny) oraz Patryk Ciastoń i Bartosz Rypień (wszyscy KS Opole).

Żółte kartki: K.Szampera (67.) – Kamil Błach (79.), P.Pabiniak (80.).

W 88' z ławki rezerwowych usunięty został trener Damian Zalwert za głośną krytykę decyzji sędziego oraz gwałtowne wybiegnięcie ze strefy technicznej, połączone z wymachiwaniem rękami.

Widzów: 80.

Mecz trwał: 94 minuty (45+49).

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy