Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Start Namysłów - Małapanew Ozimek 2-3

Odsłony: 3631

Namysłowski Start przegrał drugi mecz z rzędu w IV lidze opolskiej. Po derbowej porażce z głuszyńskim Agroplonem (0-2), dziś czerwono-czarni ulegli Małejpanwi Ozimek (2-3). Wprawdzie podopieczni trenera Damiana Zalwerta podjęli rękawicę w bitwie z bardzo dobrze grającymi „Hutnikami”, ale ostatecznie musieli uznać ich wyższość. Na namysłowskiej murawie potwierdziły się opinie nie od dziś krążące wśród obserwatorów rozgrywek, że Małapanew to zespół grający od dłuższego czasu najładniejszy futbol w najwyższej klasie rozgrywkowej Opolszczyzny. Tym większe więc brawa dla gospodarzy, że nie ulękli się przeciwnika i walczyli z nim na ile potrafili. Niestety, kolejny mecz zaczęliśmy od szybkiej straty bramki. Już w 4’ Zacharskiego strzałem głową pokonał bowiem Stępień, wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego. W kolejnych minutach to faworyt z Ozimka głównie grał piłką, ale z jego starań niewiele wychodziło. Wyszedł natomiast w 38’ strzał życia Adrianowi Ptakowi, który po ładnej akcji zespołu i zagraniu Świerczyńskiego, z 23 metrów posłał kapitalny strzał w okienko bramki strzeżonej przez Lecha. Istne „stadiony świata”! W końcówce tej partii nic ciekawego już się nie wydarzyło, więc do szatni gracze Startu schodzili w nieco lepszych nastrojach niż faworyt.

W drugiej części zawody już się nieco wyrównały. A kto wie, jak potoczyłyby się losy spotkania, gdyby w 58’ arbiter podjął inną decyzję, niż tą, na którą się zdecydował… Wtedy to Łukasz Biczysko podał futbolówkę Patrykowi Pabiniakowi, a ten złamał z nią do środka i uderzył z 16 metrów. „Kula” odbiła się od poprzeczki, po czym po odbiciu się od ziemi wyszła w pole. Zarówno strzelec jak i zawodnicy Startu wyraźnie sygnalizowali Panu Kosarzeckiemu, że piłka w momencie odbicia się od murawy przekroczyła całym obwodem linię bramkową, ale arbiter nie dał się przekonać i gola nie uznał. Decyzja ta najbardziej zirytowała kibiców stojących na trybunach dokładnie na wysokości bramki Małejpanwi, zgodnie twierdząc, że gol był ewidentny… No i jak to w futbolu bywa, zamiast cieszyć się z prowadzenia, za parę minut znów przegrywaliśmy. W 66’ dośrodkowanie z prawej flanki zamknął Bienias, z 8 metrów główką pokonując Zacharskiego. A gdy w 79’ Kamiński po kontrataku podwyższył wynik na 3-1 (po prostopadłym podaniu uderzył z 5 metrów pod poprzeczkę), niewielu kibiców na trybunach wierzyło w odwrócenie losów meczu. Tymczasem w 86’ Patryk Pabiniak wykorzystał długie podanie Kuby Drapiewskiego i po wygraniu pojedynku z obrońcą z 11 metrów pokonał golkipera z Ozimka. Złapaliśmy z grającym bardzo dobry futbol rywalem kontakt, jednak mimo podjętych kolejnych prób, w ostatnich minutach czerwono-czarnym nie udało się już poważnie zagrozić bramce rywali i ostatecznie przegraliśmy 2-3.

Wygrana Małejpanwi zapisze się w historii obu zespołów, gdyż było to pierwsze zwycięstwo „Hutników” w Namysłowie na poziomie IV ligi. Dodajmy, że wcześniej czerwono-czarni 4-krotnie wygrali i raz zremisowali.

Obszerną relację z meczu Start – Małapanew zamieścimy niebawem. [MK, KK]

Namysłów, dn. 14.04.2018 r. (sobota) – godz. 16:00
23. kolejka IV ligi opolskiej (klasa rozgrywkowa nr 5)

NKS START NAMYSŁÓW – MAŁAPANEW OZIMEK 2-3 (1-1)

0-1 Stępień 4’ głową
1-1 Ptak 38’ (asysta Świerczyński)
1-2 Bienias 66’ głową
1-3 Kamiński 79’
2-3 P.Pabiniak 86’ (asysta Drapiewski)

NKS START: Zacharski – Ł.Pabiniak [k1] (72.Krystian Błach), J.Adrian, Żołnowski [k2], Zieliński (86.Kamil Błach) – Sarnowski (46.Szczygieł), Ptak, Biczysko, Kostrzewa (61.Drapiewski) – Świerczyński, P.Pabiniak.
Rezerwowi: Rachel, Ciupa, W.Czech.
Trener: Damian ZALWERT.
Stroje: koszulki w czerwono-czarne pionowe pasy – czarne spodenki – czarne getry.

MAŁAPANEW: Lech – Gawlik (90+1.Kubicz), Lewandowski, Suchecki, Wróblewski [k], Riemann, Kuchta (61.Komor), Grześkiewicz, Zyla (61.Bienias), Stępień (86.Semik), Kamiński.
Rezerwowi: Jarosiński, Krawiec, Trębacz.
Trener: Dariusz KANIUKA.
Stroje: pomarańczowe koszulki – czarne spodenki – pomarańczowe getry.

Sędziowali: Maciej Kosarzecki (jako główny) oraz Przemysław Dudek i Sebastian Stemplewski (wszyscy KS Opole).

Żółte kartki: Zieliński (33.), Biczysko (70.), J.Adrian (71.), Szczygieł (90.) – Zyla (55.), Gawlik (78.).

Widzów: 130.

Mecz trwał: 96 minut (47+49).

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy