Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Sparta Paczków - Start Namysłów 0-2

Odsłony: 3699

 

Namysłowski Start przyjemnie zaskoczył dziś swoich sympatyków, żegnając się z rundą jesienną wygraną w Paczkowie ze Spartą. Czerwono-czarni zwyciężyli 2-0, co jest ich trzecią ligową wygraną w sezonie i jednocześnie najwyższą w kończącej się właśnie rundzie. Nie był to jednak mecz, który kibice na długo zapamiętają. To dla nas nie ma jednak większego znaczenia, bo przecież to NKS dopisuje sobie do skromnego dorobku trzy punkty i dzięki temu zachowuje w miarę przyzwoitą pozycję wyjściową przed wiosenną walką o utrzymanie.

W pierwszej części niewiele na boisku się działo, choć przewagę w polu posiadali paczkowanie. Ae z trzech ciekawych okazji żadnej nie wykorzystali. Tak było w 26’, gdy po zbyt krótkim wybiciu piłki przez namysłowskich defensorów, z 12 metrów nieznacznie pomylił się Osuchowski. Z kolei trzy minuty później (29’) Novak potężnie huknął z 30 metrów, lecz zmierzającą pod poprzeczkę futbolówkę Zacharski ładną paradą odbił na rzut rożny. Wreszcie w 41’ po dalekim zagraniu za plecy czerwono-czarnej defensywy Osuchowski znalazł się sam przed naszym golkiperem. „Zachar” umiejętnie skrócił jednak strzelcowi kąt i dzięki temu odbił jego próbę poza obrys bramki. Nasz zespół w tym okresie poprawnie spisywał się w grze destrukcyjnej, starając się dokładnie rozgrywać piłkę. Martwił natomiast fakt, że w ogóle nie istnieliśmy z przodu. Bo po prawdzie nie stworzyliśmy sobie w tym okresie ani jednej sytuacji, po której oddalibyśmy celny strzał na bramkę strzeżoną przez Iwaszkowa.

Po zmianie stron rolę się jednak odwróciły. To Start był zespołem przejawiającym większą inicjatywę w kreowaniu sytuacji i to właśnie podopieczni trenera Damiana Zalwerta strzelali bramki. Tym razem aktywa gospodarzy ograniczyły się do dwóch niecelnych strzałów (m.in. w 87’ odrobinę niecelną próbą popisał się Osuchowski). Z kolei czerwono-czarni wykazywali się zdecydowanie częściej, przede wszystkim po kontratakach. W 64’ po podaniu Smolarczyka z 12 metrów pomylił się o kilkadziesiąt centymetrów P.Pabiniak. Na szczęście niebawem (67’) Maciek Świerczyński odebrał jednemu z rywali piłkę w okolicach środka pola, po czym ruszył na bramkę Sparty, gdzie po drodze minął jeszcze obrońcę i strzałem lewą nogą na dalszy słupek dał nam prowadzenie. W 73’ Smolarczyk ruszył do daleko granej piłki, ograł dwóch rywali i już w polu karnym także strzelił po długim rogu. Tym razem jednak Iwaszków kapitalną interwencją utrzymał gospodarzy w grze. W 90+2’ mogliśmy postawić stempel na sukcesie, lecz po kontrze i podaniu P.Pabiniaka do Szczygła, uderzenie tego ostatniego z 10 metrów golkiper Sparty czubkami palców zdołał odbić na korner. Ale co się odwlecze… W 90+3’ Ł.Pabiniak wrzucił piłkę z autu do P.Pabiniaka, który wyszedł sam na sam z bramkarzem. Ale zamiast strzelać, Patryk zdecydował się jeszcze odegrać do nadbiegającego Kostrzewy, który już na wślizgu wpakował „kulę” do paczkowskiej świątyni. A za chwilę arbiter zakończył spotkanie i mogliśmy się cieszyć z ważnego zwycięstwa w ostatnim IV-ligowym boju jesieni.

Warto wspomnieć, że w Paczkowie debiut w seniorskim zespole czerwono-czarnych zaliczył Dominik Adrian, młodszy brat naszego obrońcy Jakuba.

Szczegółową relację ze spotkania Sparta Paczków – Start Namysłów zamieścimy niebawem. [MK, KK]

Paczków, dn. 18.11.2017 r. (sobota) – godz. 13:00
17. kolejka IV ligi opolskiej (klasa rozgrywkowa nr 5)

SPARTA PACZKÓW – NKS START NAMYSŁÓW 0-2 (0-0)

0-1 Świerczyński 68’ (bez asysty)
0-2 Kostrzewa 90+3’ (asysta P.Pabiniak)

SPARTA: Iwaszków – Śleziak [k], Dechnik, Marzec, Novak, Pawełek (46.Trzpioła), Michaliszyn (54.Niziołek), Markowski, Dudzic, Osuchowski, D.Bogdanowicz (84.Matuszny).
Rezerwowi: Charęza, Tokarz, G.Bogdanowicz.
Trener: Łukasz KRÓTKIEWICZ.
Stroje: żółte z czerwonymi wypustkami.

NKS START: Zacharski – Ł.Pabiniak [k], Ciupa, J.Adrian – Sarnowski (63.Szczygieł), Zieliński, Żołnowski, Biczysko (70.D.Adrian), Świerczyński – W.Czech (63.P.Pabiniak), Smolarczyk (81.Kostrzewa).
Rezerwowi: Zając, Ptak, J.Wojciaczyk.
Trener: Damian ZALWERT.
Stroje: czerwone koszulki z czarnymi rękawami – czarne spodenki – czerwone getry.

Sędziowali: Mirosław Zapotoczny (jako główny) oraz Wojciech Muszyński i Adam Gondek (wszyscy KS Opole).

Żółte kartki: Dechnik (56.) – Sarnowski (40.), Szczygieł (79.), Ł.Pabiniak (81.), Kostrzewa (90+4.).

Widzów: 110.

Mecz trwał: 95 minut (45+50).

 

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy