Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Chemik Kędzierzyn-Koźle - Start Namysłów 1-0

Odsłony: 7906

Z uczuciem dużego niedosytu i niesmaku wracali do domu piłkarze Startu po środowej batalii w Kędzierzynie-Koźlu. Nasz zespół zaprezentował dwa różne oblicza, ale przede wszystkim z przebiegu drugiej części meczu spokojnie mógł się pokusić o remis. Tymczasem podopieczni Grzegorza Rośka opuszczali „Kuźniczkę” bez żadnej zdobyczy punktowej. Pierwszy kwadrans upłynął przy lekkiej przewadze namysłowian, ale właśnie wtedy jak na złość nasi chłopcy stracili gola, gdy dośrodkowanie z kornera Pawła Dyczka (i błędach w kryciu) głową na bramkę zamienił Paweł Nowak. Od tego momentu NKS przestał właściwie grać w piłkę. Do końca pierwszej części to Chemik prowadził grę i przeważał, niemniej bez finalnego efektu w postaci klarownych sytuacji. Start w tym okresie także ani razu poważnie nie zagroził świątyni strzeżonej przez Kuchtę.

Po przerwie – i dokonaniu przez namysłowskiego coacha dwóch zmian – zobaczyliśmy zupełnie inny Start. Nasza drużyna zaczęła grać w piłkę, będąc w drugiej połowie zdecydowanie lepszą od gospodarzy. Czerwono-czarni praktycznie nie schodzili z połowy Chemika, jednak nie udało im się skierować piłki do kędzierzyńskiej siatki. Niestety, fatalnie zaprezentował się arbiter, który podjął kilka niezrozumiałych dla namysłowskich zawodników decyzji. Kulminacją jego pracy był brak decyzji na ewidentną rękę jednego z „Chemicznych” w polu karnym, oznaczającą w takiej sytuacji podyktowanie rzutu karnego. Gwizdek Pana Gizy jednak milczał. Po meczu nawet przedstawiciele gospodarzy byli zdziwieni brakiem reakcji arbitra na wspomnianą sytuację. A i w kolejnych minutach sędzia główny swoimi decyzjami mocno „gotował” czerwono-czarnych, gdy „Chemicy” faulowali, a arbiter nakazywał grać dalej. Nasz zespół, mimo naprawdę dobrej gry w drugich 45 minutach, nie zdołał doprowadzić do wyrównania, podczas gdy w tym samym okresie miejscowi stworzyli raptem jedną groźną sytuację, już w 90+1’. Rywale ruszyli wówczas z kontratakiem na zupełnie odkrytych gości (po… faulu na Krystianie Błachu), ale nie zdołali wykorzystać przewagi „3 na 1”. Ostatecznie piłkarze Chemika wygrali w najskromniejszych rozmiarach i uznać je mogą za odniesione w szczęśliwych okolicznościach.

Pełną relację z meczu Chemik – Start zamieścimy niebawem. [MK]

Kędzierzyn-Koźle, dn. 17.08.2016 r. (środa) – godz. 18:00
3. kolejka IV ligi opolskiej (klasa rozgrywkowa nr 4)

CHEMIK KĘDZIERZYN-KOŹLE – NKS START NAMYSŁÓW 1-0 (1-0)

1-0 Nowak 17’

CHEMIK: Kuchta – Krauze, Szczudrawa, Krzyszczak, Mateusz Sadyk [k], Nowak (65.Browarski), Paczulla (90+1.Woźniak), Kordys (82.Ogorzałek), Dyczek, Bryłka (90.Pilch), Michał Sadyk.
Rezerwowi: Sikora, Gibasiewicz.
Trener: Łukasz ROGACEWICZ.
Stroje: białe koszulki z pionowym niebiesko-czerwonym pasem – białe spodenki – czerwone getry.

NKS START: Kodliuk – Krystian Błach, Żołnowski, Kozan, Kamil Błach – Kostrzewa (77.Włoszczyk), Ptak, Wilczyński, Raduchowski (46.Samborski), Smolarczyk (46.Hołub) – P.Pabiniak [k].
Rezerwowi: Zacharski, Zieliński, Ł.Pabiniak, Drapiewski.
Trener: Grzegorz ROSIEK.
Stroje: koszulki w czerwono-czarne pionowe pasy – czarne spodenki – czarne getry.

Sędziowali: Marek Giza (jako główny) oraz Mirosław Zapotoczny i Wojciech Muszyński (wszyscy KS Opole).

Żółte kartki: Ptak (56.), Samborski (61.), Żołnowski (61.), Krystian Błach (75.), Kozan (85.) – Michał Sadyk (82.), Browarski (86.).

Widzów: 220 (w tym 75 z Namysłowa).

Mecz trwał: 94 minuty (46+48).

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
2 Komentarze | Dodaj własne
  • To prada, już na meczu z Krasiejowem, nie było dopingu, choć chlopakow nie brakowało....Trudno, stracone punkty, ale skoro zespol potrafil się zebrac w drugiej polowie to znaczy, ze może grac o wiele lepiej. Był Będzie Jest START NAMYSLOW NKS!

    Lubię 0 Krótki URL:
  • Szkoda straconych punktów. Kibice z Namysłowa pokazali się ze średniej strony prowadząc sporadyczny doping. Szefa nie ma , nie ma kontroli nad tym co się dzieje. U siebie przychodzi ich garstka ( mówie o młynie ) bez flag , bez barw dawno takiej padaki nie było. Otrząsnąc się .. co do gry. 1 połowa przespana , druga totalna dominacja :P Sędzia nie popisał się .. ale zdarza się. Walczyc trenowac Namyslow musi panowac !

    Lubię 0 Krótki URL: