Czwarty wiosenny mecz trampkarze namysłowskiego Startu kończą porażką. W środę nasz zespół podejmował przy Pułaskiego rówieśników drużyny Hattricka Głuchołazy i niestety, dość wysoko przegrał (0-3). Walki i ofiarności czerwono-czarnym nie można było odmówić, ale brakowało już umiejętności. Wykorzystali to goście i dzięki temu w szampańskich nastrojach wsiedli do autobusu w długą drogę powrotną. Do przerwy mieliśmy nadzieję na dobry wynik, bo nikt nie trafił do siatki. Ale kilka minut po wznowieniu wynik otworzył Stadnik (49). Pięć minut później Dołęga podwyższył prowadzenie Hattricka, a dobił nas chwilę później (55’) Zygoń. Co ciekawe, każdy ze strzelców rywali ma na imię Jakub, więc można śmiało napisać, że chłopcy o imieniu Kuba rozbili w Namysłowie bank (na murawie wystąpiło aż 7 zawodników o tym imieniu, w tym 6 w zespole Hattricka).
Po czterech meczach Start Namysłów wciąż figuruje w roli „czerwonej latarni” tabeli (nr 9), mając 0 pkt. (0-0-4) i bilans goli 2-19. Z kolei Hattrick plasuje się na 5. miejscu mając na koncie 6 „oczek” (2-0-2, bramki 8-9). [KK]
Namysłów, dn. 28.03.2018 r. (środa) – godz. 16:30
4. wiosenna kolejka Opolskiej Ligi Trampkarzy
NKS START NAMYSŁÓW – HATTRICK GŁUCHOŁAZY 0-3 (0-0)
0-1 Stadnik 39’
0-2 Dołęga 54’
0-3 Zygoń 55’
NKS START: Letki – Kałużny, A.Kowalczyk, M.Gacek, Paradowski, Smagacz, Huck, Borys, M.Oleśków, Makowski, Wiśniewski.
Grali ponadto: Smolarczyk, Kobryń, Łukasiewicz.
Trener: Kamil BŁACH.
HATTRICK: Kocuba – Stadnik, Adamczyk, Dołęga, Młyńczak, Pik [k], Zygoń, Zając, Czujowski, Duda, Nowicki.
Grali ponadto: Świetlikowski, Kud, Mrozek, Godlewski.
Trener: Marek GANDZIAROWSKI.
Sędziował: Sławomir Bryś (KS Opole).
Żółte kartki: -.
Widzów: ?
Mecz trwał: 70 minut (35+35).