Jak już naszych kibiców informowaliśmy, 7 stycznia czerwono-czarni piłkarze wrócili do treningów, tym samym inaugurując zimowe przygotowania anno domini 2019 do rewanżowej batalii w IV lidze opolskiej. Treningi mają optymalnie przygotować zespół do meczowego wysiłku, tak pod kątem fizycznym, jak i techniczno-taktycznym.

Za nami już dwa tygodnie pracy, a obecnie trwa tydzień trzeci. W pierwszym tygodniu frekwencja na treningach była całkiem dobra, ale w poprzednim tygodniu spadła, co było efektem spraw prywatnych, zawodowych (II zmiany) oraz innych indywidualnych kwestii zgłoszonych trenerowi Damianowi Zalwertowi. Ale nie jest to powód do zmartwień, bo nasz namysłowski coach sukcesywnie realizuje nakreślony przez siebie plan przygotowań. Naturalnie reaguje też na liczbę graczy na danym treningu, dostosowując go do trenujących. W pierwszym tygodniu drużyna trochę pobiegała, pracując nad odbudową tlenową. Z kolei w poprzednim tygodniu biegowo było nawet intensywniej. Niemniej szkoleniowiec Startu zwraca szczególną uwagę, aby na każdym treningu odbywała się praca z piłką (tzw. schematy z piłkami). Chłopcy nie narzekają i pracują, bo wiedzą, że tylko w ten sposób mogą zrehabilitować się przed kibicami za kiepską końcówkę jesieni. A że możliwości mają, to wiemy, co pokazali podczas 10. pierwszych kolejek IV ligi opolskiej. Tak czy inaczej, mimo śniegu (który ostatnio zanikł) i niskich temperatur, humory w drużynie dopisują. Nikt nie narzeka, mimo, że od poniedziałku intensywność pracy na treningach… jeszcze wzrosła. Trener podkręcił obroty, które w piątek zamieni na pierwszą grę kontrolną. Wówczas (a nie w sobotę, jak pierwotnie ustalono) zagramy we Wrocławiu z rezerwami Śląska (początek – godz.: 17:30). Ta interesująca potyczka odbędzie się na stadionie „Na niskich łąkach”. [KK]