Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

"Gra w III lidze ogromnym sukcesem"

Odsłony: 10636

W sobotę namysłowski Start zakończył cykl meczów kontrolnych. W związku z tym postanowiliśmy porozmawiać z osobą odpowiedzialną za zespół, czyli trenerem Bogdanem Kowalczykiem. Nasza rozmowa dotyczyła

właśnie letniego okresu przygotowań oraz zbliżającej się inauguracji III ligi opolsko-śląskiej. Jej efekty zamieszczamy poniżej:

StartNamyslow.pl: - Czy udało się zrealizować wszystkie cele, jakie postawił Pan przez zespołem w letnim okresie przygotowawczym?

Bogdan KOWALCZYK (trener Startu Namysłów): - Tutaj pewnie wszystkich zaskoczę, ale na dobrą sprawę dopiero... dzisiaj (rozmowa została przeprowadzona we wtorek – przyp. aut.) rozpoczęliśmy przygotowania. Po raz pierwszy bowiem miałem do dyspozycji podczas treningu co najmniej 15 zawodników. To nie był komplet, bo brakowało jeszcze Damiana Zalwerta i Pawła Kuleszki. Jesienią powinniśmy dysponować raptem 17-18 piłkarzami. Do tej pory na zajęciach pojawiało się po 8-9 graczy. Trudno było więc mówić o realizacji planów, które sobie założyłem. Frekwencja na treningach nadal nie wygląda w naszym wykonaniu najlepiej. Pewne sprawy będziemy starali się nadrobić już w trakcie rozgrywek. Na początku nie będzie jednak o to łatwo, bo od razu gramy w rytmie sobota-środa-sobota. Miejmy jednak nadzieję, że nasza forma pójdzie w górę.

- Zgodzi się Pan z opinią, że największy sukces pierwszej połowy nowego sezonu już zanotowaliśmy. Mamy tutaj na myśli sam fakt przystąpienia do rozgrywek III ligi opolsko-śląskiej.

- Niewątpliwie decyzja o dalszej grze w III lidze jest ogromnym sukcesem wszystkich osób związanych z klubem. Istniało bowiem realne ryzyko gry w klasie okręgowej lub nawet rezygnacji z występów w rozgrywkach seniorskich. Udało się jednak skompletować kadrę. Może nieliczną, ale na pewno ambitną. Mam nadzieję, że – pomimo trudnej sytuacji klubu – chłopcy łatwo skóry nie sprzedadzą.

- Kluczowi gracze pozostali w zespole. Niektórzy zawodnicy z szerokiej kadry opuścili jednak - głównie ze względów finansowych – nasze szeregi. Nabytków nie mamy zaś zbyt wielu. Dokładając do tego ogólnie trudną sytuację NKS-u, chyba kolejny raz czeka nas rozpaczliwa walka o uniknięcie degradacji.

- Zawsze staram się patrzeć optymistycznie i często na początku sezonu żartuję, że startując z takim samym dorobkiem jak wszystkie inne zespoły, gramy o mistrzostwo. Późniejsze wydarzenia determinują nasze realne cele. Największym problem na chwilę obecną są ubytki i kontuzje w formacji defensywnej. Dużo zależeć teraz będzie od młodych chłopców, wchodzących do pierwszej drużyny. Czy będą w stanie szybko zastąpić zawodników, na których liczyliśmy do tej pory. Na szczęście mamy grono piłkarzy, którzy będą rozgrywali już czwarty sezon w III-ligowym towarzystwie. Na tych graczach będę opierał naszą grę. Dołączymy do tego młodych futbolistów i postaramy się osiągnąć jak najlepszy wynik.

- Jest Pan nie tylko trenerem, ale od marca również członkiem Zarządu klubu. Wobec tego spytamy, czy Zarząd podjął zdecydowane kroki w celu poprawy, wspomnianej już, nienajlepszej sytuacji organizacyjno-finansowej?

- Pomimo że jestem członkiem Zarządu, nie chciałbym teraz pełnić funkcji jego rzecznika. Co nie zrobilibyśmy, to i tak wszystko zweryfikuje boisko. Pieniądze nie dają bowiem żadnego handicapu. Będziemy się starać, żeby nie brakowało na absolutnie podstawowe kwestie. Mam tutaj choćby na myśli koszty wyjazdów. Zdajemy sobie sprawę, że na rynku sponsorsko-reklamowym jest trudna sytuacja. Zarząd stara się jednak podejmować pewne działania mające na celu poprawę sytuacji. Decyzja o starcie w III lidze nie sprawiła, że przestaliśmy szukać sponsorów. Wprost przeciwnie. Sytuacji nie da się jednak zmienić z dnia na dzień. Potrzeba czasu, pomysłów i osób do pracy. Zwłaszcza w czasie kryzysu, jaki mamy teraz w gospodarce.

- Do początku ligi zostało kilka dni. Czego na nowy sezon życzyć trenerowi i piłkarzom?

- Biorąc pod uwagę naszą skromną kadrę, przede wszystkim tego, żeby omijały nas kontuzje i kartki.

- Na inaugurację zmierzymy się z Ruchem Radzionków. Klubem z dużymi tradycjami, a jednocześnie wielką niewiadomą dla całej ligi. Radzionkowianie po roku piłkarskiego niebytu wracają na salony. Jak odbiera Pan akurat tego przeciwnika na początek zmagań?

- Są plusy i minusy tej sytuacji. Wiemy, czego możemy się spodziewać po większości zespołów III ligi. Wyjątkiem jest może Piotrówka, która nieustannie rotuje kadrą (uśmiech). Nie mamy zaś wiedzy o prawdziwym potencjale Ruchu Radzionków. Zwykle jednak staramy się koncentrować na własnym zespole. Najpierw trzeba uporządkować własne podwórko, a dopiero później można skupić się na przeciwniku. [rozmawiał KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy