Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Morale wzrasta

Odsłony: 8739

Dla zespołu Startu sobotni sparing był trzecim, rozegranym na przestrzeni ostatniego tygodnia. Konfrontacja z Foto-Higieną Gać zapowiadała się jako najtrudniejszy

pojedynek podczas trwającej właśnie letniej przerwy. Goście spod Oławy, to w ostatnim sezonie 6. drużyna III ligi dolnośląsko-lubuskiej. Czerwono-czarni pokonali gacian 2-1 i niewątpliwie wynik ten jest dla nas powodem do zadowolenia. Nasza satysfakcja jest większa, że w ostatnich tygodniach atmosfera w klubie była mocno niepewna. Namysłowianie nadal znajdują się w organizacyjnym i finansowym kryzysie, niemniej pokonanie ekipy, która w swojej lidze przez cały sezon plasowała się w górnej części tabeli, musi być satysfakcjonujące.

Mecz rozgrywany był w iście tropikalnych warunkach, przy ponad 30-stopniowym upale. Gorące powietrze przeszkadzało jednak obu drużynom jednakowo. Biorąc pod uwagę pierwszą część gry, z postawy namysłowian mogliśmy być zadowoleni. Nasi pupile długo utrzymywali się przy piłce, a także spokojnie rozgrywali akcje od tyłu. Tym samym zmuszali rywali do przesuwania się na murawie i biegania za futbolówką. Faktem jednak jest, że przed przerwą to gacianie stworzyli sobie dwie groźne sytuacje, po których mogli uzyskać bramki (obie jednak przestrzelili). Start z kolei poza rzutem wolnym Samborskiego (i uderzeniem w boczną siatkę) nie potrafił poważniej postraszyć bramkarza Foto-Higieny.

Na drugie 45 minut trenerzy obu ekip dokonali kilku korekt w składzie (namysłowski coach rozpoczął zmiany już w 30', wynikające z planowanej rotacji mniej więcej co pół godziny). Gospodarze nie prezentowali już konsekwencji sprzed przerwy, a mimo to w 56' objęli prowadzenie po celnym uderzeniu Samborskiego "z wapna" (chwilę wcześniej Rafał wyprzedził w szesnastce dwóch defensorów, a jeden z nich nieprzepisowo go zatrzymał). Podrażnieni utratą gola gacianie zaczęli narzucać swoje warunki na murawie, w efekcie doprowadzając do wyrównania 11 minut później. Autorem gola okazał się Domagalski, który strzałem po długim rogu pokonał Rozmusa. Gracze Foto-Higieny nie cieszyli się jednak z bramki zbyt długo, bowiem kilkadziesiąt sekund później sami doprowadzili do utraty gola. Co ciekawe, namysłowianie po raz drugi tego dnia otrzymali rzut karny po faulu na składającym się do strzału Krystianie Błachu. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się tym razem Szpak.

W międzyczasie trener Kowalczyk wprowadził na murawę kilku juniorów, więc niespecjalnie zdziwił fakt, że bardziej doświadczeni goście z każdą minutą coraz mocniej naciskali. Nasz zespół stracił wcześniejszy rytm gry, a gacianie próbowali to zdyskontować. Tymczasem ich starania na niewiele się zdały, bo poza przewagą w polu, nie stworzyli sobie klarownych okazji do wyrównania. Czerwono-czarni dowieźli korzystny wynik do ostatniego gwizdka arbitra i chwilę później mogli się cieszyć ze zwycięstwa.

Gwoli uzupełnienia dodajmy, że w barwach Foto-Higieny 45 minut zagrał testowany Kajetan Łątka, do niedawna zawodnik czerwono-czarnych.

Trzeci mecz kontrolny namysłowianie po raz trzeci zakończyli zwycięsko. Z wiadomych względów do sparingów szkoleniowcy nie przywiązują zbyt wielkiej wagi, niemniej kilkudziesięciu kibiców mogło być po spotkaniu usatysfakcjonowanych. Sympatycy jedenastki z Pułaskiego nie mieli w ostatnim półroczu zbyt wielu powodów do radości, dlatego z umiarkowanym zadowoleniem opuszczali nasz obiekt. Ich uśmiech będzie jednak pełny, jeśli zespół doszlifuje organizację gry i za kilkanaście dni będzie już gotowy do sukcesów w meczach punktowanych. Na pewno z każdym kolejnym zwycięstwem morale w drużynie wzrasta. [G, KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy