To już końcowe podrygi IV-ligowej karuzeli. Jutro namysłowski Start rozegra przedostatni mecz w tych rozgrywkach i... bardzo się z tego powodu cieszymy.
Kibice zdziwią się pewnie, skąd w nas takie nastawienie? Powód jest bardzo oczywisty: czekamy na sobotni mecz, gdyż liczymy na błyskawiczną rehabilitację czerwono-czarnych po zawodach w Piotrówce. Po 7-bramkowej demolce docierają do nas dowcipy nie pierwszej świeżości. Jak choćby ten, że od ostatniego weekendu numer kierunkowy do Namysłowa, to 07. Albo ten o ulubionym obecnie serialu kibiców Startu, czyli „07 zgłoś się”. Cóż, jak się zalicza wpadkę przez wielkie „W”, to liczyć też się trzeba z ewentualnymi następstwami. Na szczęście w naszym przypadku kłująca w serce porażka nie wiąże się bezpośrednio z konsekwencjami sportowymi, a jedynie docinkami konkurencji. Trzeba to przetrzymać, a najlepiej szybko zmazać plamę. Okazja do „oczyszczenia” nadarza się za kilkanaście godzin, a będzie nią pojedynek z LZS-em Mechnice. To, jakby nie było, beniaminek (choć używanie tego określenia na dwie kolejki przed końcem jakoś nam niespecjalnie pasuje), który dramatycznie walczy o zachowanie statusu IV-ligowca.
Dla sympatyków futbolu z niespełna tysięcznej miejscowości pod Opolem obecny sezon, to spełnienie marzeń. Rok temu ich drużyna znalazła się w najwyższej klasie rozgrywkowej województwa i ze zrozumiałych względów był to powód do wielkiej radości. Dziś jednak kibice LZS-u bardzo nerwowo mrużą oczy, gdy spoglądają w tabelę. Strata 4 punktów do ostatniej bezpiecznej lokaty (zajmują ją Czarni Otmuchów) przy dwóch meczach do końca, to strata duża. Ale jak mawiał Kazimierz Górski, „Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe”. Mechniccy fani mimo wszystko wierzą w szczęśliwy splot okoliczności, czyli dwie wygrane przy korzystnych wynikach na innych boiskach. Ale wiadomo, jak to jest. Jak umiesz liczyć, to przede wszystkim licz na siebie. Jutro presja sukcesu na zielono-białych będzie ogromna, bo to 3 punkty są warunkiem podstawowym, aby myśleć o ewentualnym utrzymaniu. Może się jednak okazać, że nawet wygrana przy Pułaskiego nic podopiecznym Krystiana Golca nie da, jeśli swój mecz wygrają otmuchowanie (Czarni podejmą zdegradowanego już Orła Źlinice).
Jak wygląda aktualna sytuacja mechniczan? W 32 meczach nasi najbliżsi rywale zgromadzili 34 punkty. LZS wygrał 10 meczów, do tego 4 zremisował, a w pozostałych 18-tu przegrał. Zespół ten nieźle poczyna sobie w ataku, zdobywając 53 bramki. Zdecydowanie gorzej idzie mu jednak pod własną bramką, gdzie dopuścił do utraty 72 goli. To drugi najgorszy wynik w całej lidze (gorszy jest tylko outsider ze Strzelec Opolskich z 84 golami straconymi).
Jeśli chodzi o wyjazdowe dokonania LZS-u, to ten z 16-tu wyjazdów przywiózł 14 „oczek”. To efekt 4 zwycięstw, 2 remisów i 10 porażek (bramki 21-38). Największy smutek w Mechnicach panuje jednak z innego powodu. To aktualna bessa, wynosząca 11 kolejnych gier bez zwycięstwa. W tym okresie podopolski team raptem 3-krotnie remisował, stąd i obecna, ekstremalnie trudna sytuacja. A po 4 meczach bieżącego roku wydawało się, że wiosna będzie dla LZS-u równie przyjemna, jak jesień. Bo po zaciętej, ale jednak przegranej potyczce z TOR-em (2-3), jutrzejszy przeciwnik Startu 3 następne spotkania wygrał (kolejno: 3-2 z Victorią Chróścice, 4-2 ze Śląskiem w Łubnianach oraz 2-0 z Czarnymi w Otmuchowie). Żaden mechniczanin nawet w najczarniejszych snach nie przewidywał wówczas, że później nastąpi katastrofa…
WYNIKI LZS MECHNICE W RUNDZIE WIOSENNEJ SEZONU 2014/15 | |||
IV liga, Kolejka 18 | TOR Dobrzeń Wielki | 3-2 | LZS Mechnice |
IV liga, Kolejka 19 | LZS Mechnice | 3-2 | Victoria Chróścice |
IV liga, Kolejka 20 | Śląsk Łubniany | 2-4 | LZS Mechnice |
IV liga, Kolejka 21 | Czarni Otmuchów | 0-2 | LZS Mechnice |
IV liga, Kolejka 22 | OKS Olesno | 1-0 | LZS Mechnice |
IV liga, Kolejka 23 | LZS Mechnice | 3-3 | Piast Strzelce Opolskie |
IV liga, Kolejka 24 | Pogoń Prudnik | 3-1 | LZS Mechnice |
IV liga, Kolejka 25 | LZS Mechnice | 0-4 | Stal Brzeg |
IV liga, Kolejka 26 | Racławia Racławice Śl. | 1-1 | LZS Mechnice |
IV liga, Kolejka 27 | LZS Mechnice | 1-2 | Orzeł Źlinice |
IV liga, Kolejka 28 | Sparta Paczków | 1-1 | LZS Mechnice |
IV liga, Kolejka 29 | LZS Mechnice | 2-5 | Polonia Głubczyce |
IV liga, Kolejka 30 | Chemik Kędzierzyn-Koźle | 3-1 | LZS Mechnice |
IV liga, Kolejka 31 | LZS Mechnice | 1-2 | LZS Piotrówka |
IV liga, Kolejka 32 | Po-Ra-Wie Większyce | 4-1 | LZS Mechnice |
Jeden z największych kłopotów LZS-u, to wspomniana już nieszczelna defensywa. Okazuje, się, że mechniccy bramkarze zachowali czyste konto zaledwie w 5-ciu spotkaniach. Zdecydowanie lepiej wygląda pod tym względem defensywa z Namysłowa, która „na zero z tyłu” zakończyła 12 gier. Z innych ciekawostek warto wiedzieć, że w tym sezonie piłkarze Krystiana Golca z 14-tu meczów, które przegrywali do przerwy, aż w 12-tu przypadkach kończyli bez punktów (przy jednym remisie i jednym zwycięstwie). Czerwono-czarnym zdarzyło się 4-krotnie schodzić do szatni przy niekorzystnym dla siebie wyniku i każdy z tych meczów po ostatnim gwizdku kończyliśmy porażką.
PRIORYTETEM REHABILITACJA | NKS Start Namysłów |
LZS Mechnice |
Zwycięstwa we wzajemnych meczach | 0 | 2 |
Zwycięstwa, gdy gospodarzem był Start | - | - |
Najwięcej goli we wzajemnych meczach | Maryniak 1 | Kampa 2 |
Punkty w bieżącym sezonie (IV liga) |
47 | 34 |
Bramki strzelone w bieżącym sezonie (IV liga) | 43 | 53 |
Bramki stracone w bieżącym sezonie (IV liga) | 39 | 72 |
Aktualna seria | 3 porażki | 11 meczów bez zwycięstwa |
Najwięcej goli w tym sezonie (IV liga) |
Samborski 18 | Kampa 18 |
Sporo piszemy o aktualnym kryzysie w Mechnicach, podczas gdy i u nas do ideału daleko. Bo obecnie notujemy serię 3 kolejnych porażek (0-1 z Polonią Głubczyce, 1-2 z kędzierzyńskim Chemikiem i ostatnie 0-7 w Piotrówce). W IV lidze tak kiepskiej serii „Legendarni Czerwono-Czarni” nie notowali od 7 lat. Konkretnie od sierpnia 2008 roku, gdy przegraliśmy kolejno 2-3 z LZS-em Proślice, 0-2 z nyską Polonią i 3-6 z bogdanowickim Startem. Wtedy w następnym spotkaniu 2-1 pokonaliśmy Swornicę, więc ewentualną powtórkę wzięlibyśmy w ciemno. Trzeba się w końcu otrząsnąć. A po nokaucie zafundowanym nam przez lidera drużyna właściwie nie ma specjalnego wyboru. Jeśli P.Pabiniak i spółka nie chcą stracić zaufania swoich fanów, to musi z mechniczanami wygrać. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. A żeby zadanie wcale nie wyglądało na proste do wykonania, trzeba wiedzieć, że w sobotę nie wystąpi kilku ważnych zawodników. Dwaj kontuzjowani, czyli grający trener Damian Zalwert (wciąż leczy uraz) oraz (najprawdopodobniej) Damian Tistek. Nie będzie też dwóch kartkowiczów: Rafała Samborskiego (3 mecze kary za niekulturalne gesty w meczu z głubczycką Polonią) oraz Krystiana Błacha (w Piotrówce „zarobił” czwartą żółtą kartkę).
TABELA WIOSNY (2015 R.) | |||||||
L.P. | Nazwa | M | Pkt. | Z | R | P | Bramki |
1. | LZS Piotrówka | 15 | 33 | 10 | 3 | 2 | 42-11 |
2. | Po-Ra-Wie Większyce | 15 | 31 | 9 | 4 | 2 | 34-17 |
3. | Polonia Głubczyce | 15 | 27 | 7 | 6 | 2 | 31-17 |
4. | Stal Brzeg | 15 | 26 | 6 | 8 | 1 | 22-8 |
5. | Sparta Paczków | 15 | 26 | 7 | 5 | 3 | 30-20 |
6. | Start Namysłów | 15 | 26 | 8 | 2 | 5 | 23-19 |
7. | Śląsk Łubniany | 15 | 25 | 6 | 7 | 2 | 21-14 |
8. | OKS Olesno | 15 | 25 | 7 | 4 | 4 | 19-12 |
9. | Pogoń Prudnik | 15 | 23 | 7 | 2 | 6 | 21-23 |
10. | Chemik K.-Koźle | 15 | 22 | 7 | 1 | 7 | 21-26 |
11. | TOR Dobrzeń Wlk. | 15 | 20 | 5 | 5 | 5 | 23-22 |
12. | Orzeł Źlinice | 15 | 16 | 5 | 1 | 9 | 21-27 |
13. | Czarni Otmuchów | 15 | 16 | 4 | 4 | 7 | 18-27 |
14. | Olimpia Lewin B. | 15 | 14 | 4 | 2 | 9 | 18-31 |
15. | LZS Mechnice | 15 | 12 | 3 | 3 | 9 | 23-36 |
16. | Racławia Racławice Śl. | 15 | 12 | 3 | 3 | 9 | 14-38 |
17. | Piast Strzelce Op. | 15 | 10 | 2 | 4 | 9 | 15-35 |
18. | Victoria Chróścice | 15 | 7 | 1 | 4 | 10 | 16-29 |
Mimo, że przez ostatnie 2 miesiące przeciwnikowi idzie jak po grudzie, lekceważyć go w żaden sposób nie można. Pisaliśmy już bowiem o jego sporych możliwościach w ofensywie. Wiodącą postacią LZS-u jest rosły Damian Kampa, współlider strzelców IV ligi wraz z naszym „Samborem” i Wanatem z Polonii. Cała trójka zdobyła dotychczas po 18 goli. 9 trafień zanotował Dennis Greinert i na niego też musimy uważać. 7 bramkami może pochwalić się Dariusz Zwoliński, a o jeden „skalp” mniej (6) posiada w dorobku Tomasz Gajda. Języczkiem u wagi jest też postawa Adriana Zyli (4 gole). Rywale mają też trzech graczy z 2 bramkami w rubryce „trafienia”. To Mateusz Paliszewski, Bartosz Polok i Tomasz Szopa. Z kolei w gronie zawodników mających powody do radości tylko z jednego trafienia są Andrzej Tudyka oraz jego imiennik Gruntowski, wicemistrz Polski w rajdach Enduro!
Fot.: W sobotę namysłowska defensywa szczególną opieką powinna otoczyć Damiana Kampę (na zdjęciu w środku), najlepszego snajpera LZS-u Mechnice w bieżącym sezonie. |
W naszej ekipie niezmiennie lideruje wspomniany Rafał Samborski, który wyprzedza Patryka Pabiniaka (11 goli) oraz Kamila Błacha (4 trafienia). 3 bramki zdobył dotychczas Kamil Smolarczyk, a po 2 razy do bramki rywali trafili Krystian Błach i Paweł Sarnowski. Z kolei Kamil Biliński, Łukasz Pabiniak i Rafał Żołnowski, to piłkarze, którzy w tym sezonie pokonali bramkarzy przeciwników po jednym razie.
Czas, aby parę słów poświęcić dorobkowi czerwono-czarnych. Na dziś to 47 punktów wywalczonych w 32 meczach. Złożyło się na to 14 zwycięstw, 5 remisów i 13 porażek. Nasz krzepiący do niedawno bilans bramkowy uległ po sobocie mocnemu „sprzeciętnieniu” i wynosi teraz 43-39. Przy Pułaskiego wygraliśmy 8-krotnie, przy 3 remisach i 5 przegranych (to sporo jak na zespół aspirujący do zajęcia czołowej lokaty). Na własnych śmieciach strzeliliśmy 25 bramek, natomiast nasi golkiperzy musieli sięgać po piłkę 13 razy. Priorytet na jutro to nie tylko rehabilitacja za klęskę w Piotrówce, ale również osiągnięcie w końcu poziomu 50 punktów w sezonie. A to zagwarantuje tylko pełna pula.
Jutro dojdzie do pierwszej wizyty Mechnic na naszym oldschoolowym i kultowym już obiekcie (ten z małą kosmetyką „pamięta” czasy występów Startu na zapleczu Ekstraklasy, a to przecież lata 90-te). Tymczasem będzie to trzecie spotkanie w historii rywalizacji obu drużyn. Do pierwszego doszło w listopadzie 2011 r. i od razu zakończyło się sensacją, gdyż LZS, występujący wówczas dwie klasy rozgrywkowe niżej niż Start, pokonał nas 3-1. A że było to spotkanie w ramach rozgrywek o wojewódzki Puchar Polski (1/32 finału), to i promocja stała się udziałem przeciwników. Sądziliśmy, że po trzech latach uda nam się zrewanżować, ale jesienią ubiegłego roku znów okazaliśmy się gorsi. Tym razem podopieczni Krystiana Golca (to wychowanek LZS-u, który najlepsze lata piłkarskiej kariery spędził w czerwono-czarnym klubie) wygrali w najskromniejszych rozmiarach, ucierając nam nosa po raz drugi. No to może spełni się powiedzenie, że do trzech razy sztuka? Zdążyliśmy mocno zazgrzytać zębami, gdy na naszym klubie komplet punktów wywalczył w tym sezonie beniaminek z Racławic Śląskich (też już jedną nogą znajdujący się w „okręgówce”), więc ewentualnej powtórki z „rozrywki” nasi kibice nie byliby już w stanie łatwo strawić. Przyjazd beniaminka na Pułaskiego z dużym prawdopodobieństwem związany będzie z przyjazdem tamtejszych kibiców. Nie jest to jednak grupa typowo kibicowska w ścisłym rozumieniu tego określenia przez najaktywniejszych bywalców trybun. To raczej sympatyczne grono ludzi w różnym przedziale wiekowym (od dzieciaków, po osoby starsze), potrafiące stworzyć unikalną atmosferę, jakiej dziś próżno na stadionach szukać. To emocjonalność przeplatana ze spontanicznością i autentyczną dumą, wynikającą z mocnej przynależności do niewielkiego środowiska. Zapach „piękna futbolu” mieliśmy okazję doświadczyć będąc tam w gościach. Aż trudno było uwierzyć, że w Mechnicach piłką żyje cała społeczność. I to dosłownie! To „klub z duszą” przypominający nam namysłowskie czasy sprzed ponad 20 lat, gdy na wyjazdowe mecze Startu nierzadko jeździły całe rodziny. Oczywiście życzymy LZS-owi utrzymania, ale o jakichkolwiek sentymentach nie może być mowy. Z drugiej strony gdy patrzymy na dotychczasowe konfrontacje z rywalem, podświadomość uruchamia nam zapowiedź, którą prezentowaliśmy przy okazji niedawnego meczu z Chemikiem. Wtedy też była mowa o dwóch wcześniejszych przegranych meczach (tyle, że w XXI wieku). A wiemy, jak to się z kędzierzynianami później skończyło... Trzeba być czujnym.
Data | Historia gier: NKS START – LZS Mechnice (w nawiasie autorzy goli) |
Wynik | Rozgrywki |
19.11.2011 | LZS Mechnice – Start Namysłów (Kampa 70’, 81’, Zwoliński 85’ – Maryniak 88’w) |
3-1 | 1/32 woj. PP |
15.11.2014 | LZS Mechnice – Start Namysłów (Gajda 75’) |
1-0 | IV liga (5) |
13.06.2015 | Start Namysłów – LZS Mechnice | ??? | IV liga (5) |
UWAGA: po nazwie ligi podano numer klasy rozgrywkowej w Polsce (w nawiasie) |
Bilans gier w XXI wieku: NKS START – LZS Mechnice |
Mecze | Z | R | P | Bramki |
DOM | - | - | - | - | - - - |
WYJAZD | 2 | 0 | 0 | 2 | 1-4 |
RAZEM | 2 | 0 | 0 | 2 | 1-4 |
W czym upatrujemy szans na ewentualny sukces Startu? Przede wszystkim na niewymuszonych błędach przeciwnika w formacji defensywnej. Cztery ostatnie mecze LZS kończył porażkami, natomiast w każdym z 11-tu ostatnich meczów jutrzejsi goście tracili co najmniej jednego gola. Ten zespół nie gra źle w piłkę, ale zdarzają mu się momenty nierówne, które konkurencja wykorzystuje. Jak choćby przed tygodniem, gdzie mimo poprawnej gry w Większycach, K.Zyla aż 4-krotnie wyciągał piłkę z siatki. Zadecydowały wówczas fatalne w skutkach błędy obrońców, zwłaszcza pary środkowych. Podobno nic dwa razy się nie zdarza, więc i goście pewnie będą przez trenera wyczuleni podczas operowania piłką na swoim przedpolu. Dlatego wysoki pressing oraz szybka wymiana piłki będą tu wskazane od początku zawodów. No i liczymy na to, że z bramkowej strony pokaże się Patryk Pabiniak, który akurat w dniu meczu z LZS-em będzie obchodził urodziny. Gol(e) i zwycięstwo NKS-u byłyby tu jednymi z przyjemniejszych tego dnia prezentów... Nie zapominamy jednak o pełnej koncentracji w namysłowskich szeregach obronnych, bo tu de facto leży klucz do potencjalnego sukcesu.
Przedostatnią kolejkę ligową „przykrywa” nieco późniejszy mecz reprezentacji, która na Stadionie Narodowym w meczu o eliminacyjne punkty zmierzy się z Gruzją (m.in. z tego powodu przełożono mecze w IV lidze z godziny 17:00 na 15:00). Tak się złożyło, że w kończącym się właśnie sezonie Start Namysłów zagrał jeden raz w tym samym dniu, w którym walczyli też biało-czerwoni. 11 października ub. r. namysłowianie mocno namęczyli się z Orłem Źlinice, wygrywając z nim 2-1 (mimo, że to goście objęli prowadzenie). A Polacy odnieśli wówczas historyczny sukces, bo nie dość, że pokonali Mistrzów Świata, którymi są Niemcy, to jeszcze nasi zachodni sąsiedzi pokonani zostali przez nas po raz pierwszy w historii. Jeśli czytają to fani reprezentacji, to sporo na temat końcowego rezultatu będą mogli powiedzieć zaraz po meczu Startu z Mechnicami. Jeśli czerwono-czarni wygrają, to zgodnie z jesiennym trendem, o wynik z Gruzinami też powinniśmy być spokojni. A co będzie, jeśli NKS punkty straci? To proste – namysłowscy kibice wyjdą ze stadionu mocno poirytowani...
Mecz Start Namysłów – LZS Mechnice (w ramach rozgrywek o mistrzostwo IV ligi opolskiej) odbędzie się jutro (tj. sobota, 13.06.) na Stadionie Sportowym w naszym mieście. Początek rywalizacji ustalono na godz. 15:00. Wszystkich kibiców serdecznie na to spotkanie zapraszamy. [KK]