W poprzednim tygodniu piłkarze namysłowskiego Startu wreszcie wrócili na boisko. Na razie na zaśnieżone i lekko zmrożone (jak miało to miejsce w Prószkowie), ale w perspektywie przygotowań do wiosennej batalii

o zachowanie IV ligi, na warunki wybrzydzać nie ma sensu. Żyjemy w Polsce, krainie... mrozu i śniegu na przełomie roku. Pod palce klawiatury aż ciśnie się, żeby napisać „corocznie”, ale jak wiemy, w ostatnich latach z zimą różnie bywa. Obecnie nieco przyprószyło i temperatura zeszła poniżej zera. Dobrze jednak pamiętamy dwie poprzednie zimy, gdzie śniegu i mrozu było jak na lekarstwo. Po prawdzie aura nie jest w stanie zaburzyć nam przygotowań do ligi, choć nawet w poprzednim tygodniu (gdy graliśmy z Pomologią) na południu Polski odwołano kilka gier kontrolnych. Zostawmy jednak na boku pogodę, bo ta jest jednakowa podczas sparingów dla każdego zespołu. Skupmy się na testach.

Dokładnie tydzień temu NKS rozegrał pierwszy mecz kontrolny. Rywalem namysłowian byli juniorzy starsi Pomologii Prószków, czołowej ekipy tej kategorii wiekowej na Opolszczyźnie. Kibice już wiedzą, że nasi ulubieńcy przegrali to spotkanie 0-2. W przekroju 90 minut podopieczni Damiana Zalwerta zaprezentowali się korzystniej od młodych rywali. Problem w tym, że znów powróciły jesienne demony związane z brakiem skuteczności (wspominaliśmy o tym choćby w środowym materiale) i stąd wstydliwy wynik. Doceniając ambicję i potencjał drużyny Pomologii, a także inny etap przygotowań obu ekip, mimo wszystko trudno pogodzić się z sytuacją (nawet jeśli mówimy tylko o test-meczu), że przegraliśmy z zespołem juniorskim. Nie chcielibyśmy więcej słyszeć, że Start Namysłów nie radzi sobie nawet z juniorami.

Okazja do rehabilitacji nadarzy się czerwono-czarnym jutro. Wszystko wraca do normy, gdyż zagramy z ekipą seniorską. Tym razem przeciwnikiem namysłowian będzie Polonia Kępno. Z racji różnicy jednej klasy rozgrywkowej, przedmeczowym faworytem wydaje się być nasz NKS. Należy jednak wiedzieć, że poloniści, to zdecydowany lider kaliskiej klasy okręgowej. W rundzie jesiennej biało-niebiescy w 16 spotkaniach zgromadzili aż 46 punktów, na które złożyło się 15 (!!!) zwycięstw i tylko 1 remis! Bilans bramkowy też budzi szacunek (wynosi 50-11). Kępnianie do IV ligi wielkopolskiej zmierzają bardzo pewnym krokiem. Wicelidera z Nowych Skalmierzyc wyprzedzają o 8 punktów, natomiast trzecią w tabeli Zefkę Kobyla Góra aż o 13 „oczek”. Inne rozstrzygnięcie niż czerwcowy awans KKS-u byłby wielką sensacją. My jednak (z namysłowskiej perspektywy) żadnej sensacji nie przewidujemy, wszak po latach mozolnej odbudowy piłki nożnej w Polonii, przed klubem tym rysują się całkiem obiecujące perspektywy.

Tytuł naszej zapowiedzi nie jest przypadkowy, bo obchodzący w tym roku 107-lecie istnienia klub potraktować można w kategoriach obowiązkowego sparingpartnera. Dość powiedzieć, że od lutego 2008 roku (gdy na naszym portalu publikujemy wyniki gier kontrolnych) rozegraliśmy z polonistami 9 spotkań testowych (patrz infografika poniżej). Ich bilans (podkreślamy, nie mający większego znaczenia) jest zdecydowanie korzystniejszy dla czerwono-czarnych. Nasi pupile wygrali 6 spotkań, 2 zremisowali i jedno przegrali. Niepokoić może tylko okoliczność, że od trzech spotkań nie możemy się z kępnianami uporać, choć to cały czas zespół reprezentujący niższą (niższe) klasę rozgrywkową od namysłowian. A to już powód do niepokoju, świadczący albo o sukcesywnie spadającym potencjale drużyny z Namysłowa (vide podnoszeniu się jakości gry w Kępnie), albo coraz niższym poziomie klubów opolskich na tle tych z południowych rubieży Wielkopolski.

Z powyższej statystyki szczególnie kłuje w oczy nasza jedyna porażka. Miała ona miejsce dokładnie przed rokiem i była bardzo dotkliwa. Jak bowiem inaczej nazwać przegraną III-ligowca z przedstawicielem „okręgówki” różnicą aż 3 goli? Byłoby sympatycznie, gdyby team Damiana Zalwerta wziął na Polonii rewanż, jednak od razu przestrzegamy, że nie będzie to łatwe. Po analizie kadrowej rywali, można nawet odnieść wrażenie, że skala trudności (względem meczu Startu sprzed tygodnia) wzrośnie. Nie chcemy cytować wyświechtanych frazesów mówiących o tym, że piłka nożna, to najbardziej nieprzewidywalny sport drużynowy na świecie. Nie w tym rzecz. Namysłowskich kibiców interesuje przede wszystkim sukcesywne budowanie formy pod kątem wiosennych rewanżów w IV lidze. Dlatego nawet w przypadku porażki niespecjalnie będziemy lamentować. Z drugiej jednak strony natura kibica zawsze skłania go do tego, aby od swoich ulubieńców oczekiwać jak najlepszych wyników. Nawet w meczach testowych, a tym bardziej z ekipami niżej notowanymi.

Drużyna z Kępna przygotowania do rundy wiosennej zainaugurowała 14 stycznia. Nasi północni sąsiedzi zaplanowali w tym okresie aż 11 sparingów, co przy 6-ciu testach NKS-u robi całkiem spore wrażenie. Widocznie szkoleniowiec Polonii uznał, że przy większej liczbie gier, będzie w stanie nie tylko dopracować schematy techniczno-taktyczne, ale też do minimum ograniczyć pomyłki personalne przy wyborze optymalnej jedenastki na ligę. Dodajmy, że dla podopiecznych Mariusza Strzelaka jutrzejsza gra ze Startem będzie trzecią w tym roku. Do pierwszego z nich doszło 25 stycznia. W Ostrowie Wielkopolskim KKS uległ III-ligowej Centrze 1-3, choć do przerwy prowadził 1-0. Tydzień później biało-niebiescy sparowali z dobrze sobie znanym rywalem. Kępnianie zagrali bowiem z Zefką Kobyla Góra, o której pisaliśmy w jednym z wcześniejszych akapitów. Jesienią w lidze lider pokonał 3. zespół tabeli 2-0. Niespodzianki nie było też przed tygodniem, gdyż Polonia ponownie pokonała Zefkę, tym razem 5-2 (gole: M.Górecki 2, Walczak, Gruszka, Izydorski).

Fot.: Mecze Startu z kępińską Polonią, to w przerwach między sezonami (lub rundami) obowiązkowy punkt w harmonogramie sparingów. Nie inaczej jest i obecnie trwającym okresie przygotowawczym. Na zdjęciu kadr potyczki ze stycznia 2011 r., w której czerwono-czarni pokonali gospodarzy aż 5-0. [zdjęcie: poloniakepno.futbolowo.pl]

W sobotę nasz zespół będzie miał okazję zagrać m.in. przeciwko Witoldowi Kamoś, wychowankowi Marcinków Kępno, który w poprzednim sezonie reprezentował czerwono-czarne barwy. Po namysłowskiej przygodzie (6 występów w III lidze i 1 w PP) niezwykle sympatyczny i pogodny Witek powrócił do Polonii, skąd właśnie do nas trafił. Jest w niej oczywiście jednym z zawodników pierwszego wyboru o czym świadczą jego jesienne statystyki. 17 meczów (w tym 1 w PP), z czego 15 z nich w pełnym wymiarze czasowym. Do tego 3 gole na koncie, co jak na obrońcę jest naprawdę dobrym wynikiem. Ciekawi jesteśmy obecnej formy W.Kamosia, który mimo, że nie rozegrał zbyt wielu meczów w barwach Startu, to jednak w każdym z nich pokazał się z dobrej strony. My szczególnie zapamiętamy jego świetny występ w Jaworznie ze Szczakowianką (podobnie jak całego zespołu) i niezwykle inteligentny faul taktyczny, po którym musiał opuścić boisko. Ale dzięki któremu Start dowiózł prowadzenie 3-2 do końca meczu inaugurującego ubiegłoroczną, III-ligową wiosnę.

Typowanie wyników gier sparingowych, to zadanie dla ludzi o mocno kreatywnej wyobraźni. Tak naprawdę na obecnym etapie trudno przewidzieć kogo na co stać. A poza tym gry kontrolne, to jedyny w przedligowym okresie czas na testowanie różnych boiskowych rozwiązań. Pewnie takowe zechcą też sprawdzić trenerzy obu klubów. Tym bardziej, że do rozpoczęcia rozgrywek (na Opolszczyźnie) pozostało całe 5 tygodni. Na razie oglądać powinniśmy sporo rotacji podczas testów i... być może sporo goli. Końcowe szlify, to dopiero melodia marcowej przyszłości.

Sparing nr 2 Polonia Kępno – Start Namysłów odbędzie się jutro (tj. sobota, 07.02.) na obiekcie KKS-u. Początek opisywanej gry kontrolnej ustalono na godz. 14:00. Oczywiście zapraszamy do naszego portalu, gdzie w miarę możliwości, jak najszybciej postaramy się poinformować o końcowym rozstrzygnięciu. Natomiast kibiców mających w sobotnie popołudnie trochę wolnego czasu zachęcamy do wizyty w Kępnie i osobistym obejrzeniu czerwono-czarnych w akcji. W końcu mecz oglądany na żywo jest jak przysłowiowa koszula, bliższa ciału... [KK]