Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Starcie z hegemonem

Odsłony: 8162

Huśtawki nastrojów ciąg dalszy. Przed tygodniem po cichu liczyliśmy w Paczkowie może nawet nie na komplet punktów, ale przynajmniej na skromny remis, będący małym

bonusem przez serią poważnych batalii. Niestety, Start konsekwentnie realizuje niekonsekwentną politykę przeplatania zwycięstw porażkami. Jakoś tak dziwnym trafem nasi piłkarze zaskakują kibiców gdy raczej nikt na to nie liczy i zupełnie nie potrafimy wywiązać się z roli faworyta.

W najbliższą sobotę o punkty będzie jeszcze trudniej, bo do Namysłowa zawita rywal wagi ciężkiej, czyli Polonia Głubczyce. Mimo, że trójkolorowi nie biją strzeleckich rekordów, ani też nie liczą minut bez straconej bramki, to pewnie zajmują fotel lidera. Na dodatek nie zaznali jeszcze goryczy porażki. O tym i wszystkich innych aspektach meczu „Północ vs Południe” Opolszczyzny, przeczytacie w poniższej zapowiedzi. 

Spadek, czyli poprzedni sezon

Polonia Głubczyce w rozgrywkach 2013/14 występowała w III lidze opolskiej (w grupie południowej) i jak łatwo się domyślić, sezon zakończyła spadkiem. Trójkolorowi rozpoczęli ligę całkiem przyzwoicie, bo w pierwszych trzech kolejkach na koncie mieli 7 zgromadzonych punktów. Poloniści zostali jednak bardzo szybko sprowadzeni na ziemię. Na dobre coś pękło w 9. kolejce - rozpoczęła się wówczas seria 11 kolejnych gier bez zwycięstwa. W efekcie Polonia uzbierała 20 „oczek” i w drugiej fazie rozgrywek trafiła do grupy spadkowej, gdzie praktycznie od początku nie miała szans na utrzymanie. Choć jedno rywalom trzeba przyznać – Ci podjęli walkę. Ostatecznie Głubczyce zajęły 5. miejsce z dorobkiem 29 punktów, oznaczających pożegnanie z III ligą. Ze względu na podział grupowy, niestety, nie mieliśmy okazji rywalizować z polonistami.

Kadra oraz trener

Tym razem zaczniemy nietypowo, bo od szkoleniowca Polonii. Ale mamy ku temu powody – była to najistotniejsza zmiana dokonana w letniej przerwie. W lipcu Dariusza Wolnego zastąpił 34-letni Marek Hanzel. Jako piłkarz reprezentował on opolskie kluby jak Orzeł Branice, LKS Poborszów oraz LZS Leśnica. Najbarwniejszym epizodem były jednak występy naszego bohatera w barwach Włókniarza Kietrz. Młody wówczas defensor grał tam od 1998 roku przez sześć kolejnych sezonów, będąc uczestnikiem największych sukcesów w historii klubu. Na zapleczu Ekstraklasy kietrzanie początkowo robili prawdziwą furorę, a Hanzelowi zdarzało się dzięki temu sprawdzić umiejętności przeciwko niezłym nazwiskom.

Na ławce rezerwowych trener Hanzel również upodobał sobie kluby z Opolszczyzny. Na razie zapisał na swym koncie pozycję asystenta w LZS-ie Leśnica oraz Ruchu Zdziwszowice. W obu przypadkach  był prawą ręką Stanisława Wróbla. Ponadto samodzielnie prowadził właśnie Leśnicę, a także Naprzód Długomiłowice. Cel jaki postawiono przed coachem, to stworzenie silnego zespołu i zdobycie jak największej liczby punktów. Póki co, trójkolorowym i Markowi Hanzelowi idzie świetnie. Ale jak to bywa z takimi historiami, na ocenę trzeba poczekać do… pierwszej zadyszki, a najlepiej do końca sezonu.

Kadra? Tu najbardziej odczuwalne jest odejście Łukasza Bawoła, który wybrał Unię Racibórz. 28-letni napastnik przez ostatnie dwa sezony występował w Polonii i za każdym razem był najskuteczniejszym strzelcem zespołu. W rozdaniu 2013/14 zdobył 11 goli i nikt dotychczas nie przejął po nim pałeczki, ale o tym nieco niżej. Ponadto warto odnotować, że z trójkolorowymi pożegnali się również: Piotr Kowalczyk (bramkarz), Krzysztof Szeja (obrońca) oraz Marcin Ściański (napastnik). O ile pierwszy z nich był graczem podstawowym, to reszcie wiodło się różnie.

Po stronie „przybyli” widnieją takie nazwiska jak:  Jakub Milewski i Marcin Kulesza (obaj powrócili z wypożyczenia do Startu Bogdanowice), Piotr Hanuszewski (LZS Ligota Turawska), Radosław Woźniak (wypożyczenie z Cukrownika Baborów), Bartosz Koszko (Śląsk Reńska Wieś). Z drużyny juniorów dołączyli: Paweł Sobociński, Szymon Kobylnik oraz Patryk Ciastoń.

Wygląda jednak, że ruch kadrowy nieszczególnie wpłynął na wyjściową jedenastkę. Przed tygodniem na boisko w Mechnicach wybiegło aż 9 zawodników, którzy reprezentowali klub w poprzednich rozgrywkach.

Wyjściowy skład Polonii Głubczyce na zeszłotygodniowy mecz z LZS-em Mechnice:

Polonia: Woźniak - Kiklaisz, Wiciak, Lenartowicz, Jamuła – Złoczowski (70. Joszko), Czarnecki, Milewski, Rudziński (90. Janicki), Krywko (46. Kobylnik) – Grek (81. Sobociński)

Niekwestionowany lider, czyli Polonia w sezonie 2014/15

Poloniści w obecnych rozgrywkach idą jak burza. I choć nie strzelają spektakularnej liczby goli i nie odnoszą miażdżących zwycięstw, to są skuteczni aż do bólu. Konsekwentnie rozprawiają się z kolejnymi rywalami i jako jedyni w lidze nie doznali jeszcze porażki. A punkty zdarzyło im się stracić dopiero dwukrotnie. Tak zieloną tablicę wyników, jak prezentowana poniżej, zdarza się oglądać bardzo rzadko. Co tu komentować: ta maszyna do wygrywania jest jak na razie murowanym kandydatem do awansu. „Południowcy” z Opolszczyzny mają na swoim koncie 29 punktów i 11 rozegranych spotkań. Oznacza to, że nad kolejnym TOR-em i Stalą zespół ma aż 5 „oczek” przewagi przy jednym rozegranym meczu mniej. Znakomita sytuacja wyjściowa do walki o powrót na III-ligowe salony.

WYNIKI POLONII GŁUBCZCZYCE W SEZONIE 2014/2015
IV liga, Kolejka 1 Polonia Głubczyce 3-0 Czarni Otmuchów
IV liga, Kolejka 2 OKS Olesno 1-3 Polonia Głubczyce
IV liga, Kolejka 3 Polonia Głubczyce 2-2 Piast Strzelce Opolskie
IV liga, Kolejka 4 Pogoń Prudnik 1-2 Polonia Głubczyce
PWoj, 1/32 finału LZS Ligota Turawska 1-4 Polonia Głubczyce
IV liga, Kolejka 5 Polonia Głubczyce 1-0 Stal Brzeg
PWoj, 1/16 finału LZS Walce 2-3 Polonia Głubczyce
IV liga, Kolejka 7 Polonia Głubczyce 3-0 Orzeł Źlinice
IV liga, Kolejka 8 Sparta Paczków 0-2 Polonia Głubczyce
IV liga, Kolejka 9 Polonia Głubczyce 3-1 Porawie Większyce
IV liga, Kolejka 10 Polonia Głubczyce 4-1 Chemik Kędzierzyn-Koźle
IV liga, Kolejka 11 LZS Piotrówka 2-2 Polonia Głubczyce
IV liga, Kolejka 12 Polonia Głubczyce 2-0 LZS Mechnice

Mocne wejścia, demokracja i spokój w przerwie, czyli garść statystyk                

To, że Polonia praktycznie cały czas wygrywa już wiemy. Co natomiast z bramkami? Wbrew pozorom piłkarze z Placu Sportowego nie zapisują worka goli po każdych zawodach. Średnia to 2,45 strzelonej bramki na mecz. A w spotkaniach z ich udziałem padają średnio ponad 3 gole, czyli najzwyklejsza norma. Zdecydowanie nie jest to liczba, które mogłaby powalać, ale jak już wspominaliśmy - nie o fajerwerki tu chodzi, a o skuteczność.

Uwagę warto zwrócić również na fakt, że w kadrze nie wyłonił się jeszcze kandydat na prawdziwą „dziewiątkę”. Jest Karol Wanat, który strzelił 7 goli, czyli 26% wszystkich trafień. Rzecz w tym, że 19-latek uchodzi raczej za pomocnika i jego strzelecka tendencja chyba się nie utrzyma. Kolejny w hierarchii strzelców jest Rafał Kiklaisz, który oszukał bramkarzy  5 razy. Ale tu też jest mały problem, bo eks-gliwiczanin uchodzi za zawodnika defensywnego. Brakuje więc typowego żądła, choć zespół rozwiązuje ten problem w inny sposób. Demokratycznie bramki strzela cały zespół, dzięki czemu już 8 zawodników zapisało trafienie na swoje konto.

STATYSTKI POLONII GŁUBCZYCE W SEZONIE 2014/2015
Spotkania 11
Zwycięstwa 9
Remisy 2
Porażki 0
Bramki strzelone 27
Bramki stracone 8
Bramki strzelone średnia 2,45
Bramki stracone średnia 0,72
Średnia liczba bramek w meczu z udziałem zespołu 3,18
Liczba meczów bez straconej bramki 5
Najlepszy strzelec 7 - Karol Wanat

Jak natomiast prezentują się gole Polonii na wykresie czasowym, zobaczymy poniżej. Poloniści lubią przycisnąć do muru już od pierwszych minut. Zresztą z wypowiedzi trenera można odczuć, że czasami taki jest właśnie plan – szybko strzelić i kontrolować zawody. Dowodem na to jest liczba bramek, która pada w poszczególnych połowach. Stosunek wynosi 48% do 52% na korzyść II części i jest to bilans raczej niecodzienny – w większości przypadków różnica ta jest znacznie wyraźniejsza.

I jeszcze jedna ciekawostka. Na 11 meczów, aż w 9  Głubczyce prowadziły do przerwy. W 8 przypadkach ekipa kończyła rywalizację zwycięsko i tylko raz dała się dogonić Piastowi, kiedy z 2-0 zrobiło się 2-2. Prócz tego negatywnego wyjątku, we wszystkich tych spotkaniach Polonia po objęciu prowadzenia nie traciła go nawet na minutę.

Ciężkie życie faworytów, czyli mała ciekawostka

To, że goście będą piekielnie wymagający, wcale nie znaczy, że mamy stać i czekać na egzekucję. Nie będziemy w tym miejscu posługiwać się frazesami typu „mecz zaczyna się od wyniku 0-0”. Zamiast tego jak zwykle użyjemy faktów. Te akurat zostały zaczerpnięte z książki „Futbol i statystyki” (swoją drogą polecamy tę interesującą lekturę). Autorzy postanowili sprawdzić, czy „kopana”, to fatycznie taki nieprzewidywalny sport. Po analizie tysięcy danych wyszło im, że w piłce nożnej zaledwie 50% spotkań kończy się zwycięstwem faworyta. Jest to liczba bardzo niewielka, bo dla porównania - w koszykówce to ponad 70%. Patrząc na powyższe informacje nieco z przymrużeniem oka – nawet w tak trudnym meczu matematyka zostawiła dla nas szanse na korzystny wynik.

Futbol partyzancki, czyli mecz Start Namysłów - Polonia Głubczyce

Tym razem wskazanie faworyta jest banalnie proste. To będzie namysłowskie starcie z hegemonem ligi i wszystko przemawia za Polonią Głubczyce. Każdy inny wynik niż zwycięstwo przyjezdnych zostanie potraktowany jako sporego kalibru niespodzianka, a nawet sensacja. Jak więc powinien zagrać Start? Odpowiedź na to pytanie w dużej części dostaliśmy już w meczu ze Stalą Brzeg, z tym że teraz poprzeczka zostanie zawieszona jeszcze wyżej. NKS postawił wówczas na walkę i zagęszczenie środka pola. Zagraliśmy na miarę własnych możliwości, a do tego dopisało nam szczęście i cieszyliśmy się z kompletu punktów.

Receptą będzie więc piłkarska „partyzantka” – schować się za podwójną gardą i postawić na szybkie ataki. Uważnie bronić i czasami być może wybić piłkę na oślep. Trzeba szukać szczęścia w błyskotliwych kontrach i każdym możliwym fragmencie (także stałym) gry. Oczywiste jest, że im dłużej zagramy na zero z tyłu, tym większe będą nasze szanse na końcowy sukces.

Ostatnio czerwono­czarni często robią wszystko na odwrót – wygrywają, kiedy się tego nie spodziewamy, ale i oddają punkty w momentach kiedy należałoby spodziewać się najlepszego. Może więc nasi znowu „wykręcą numer”? Nie będziemy mieli nic przeciwko takim okolicznościom.

Mecz Start Namysłów – Polonia Głubczyce (w ramach 13. serii gier w IV lidze opolskiej) odbędzie się jutro (tj. sobota, 25.10.br.) na Stadionie Sportowym w naszym mieście. Początek rywalizacji ustalono na godz. 14:30. Takiego meczu nie wypada opuścić. Każdy szanujący się sympatyk futbolu powinien się na nim pojawić, dlatego już teraz gorąco zachęcamy wszystkich, aby w sobotnie popołudnie zajrzeli na obiekt przy Pułaskiego 5. Zaproście ze sobą znajomych i rodzinę, tym bardziej ze WSTĘP NA MECZ będzie DARMOWY! [TD]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy