Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Sparta na musiku

Odsłony: 5599

Po trudnym, ale zwycięsko zakończonym boju z Orłem Źlinice, jutro udamy się pod polsko-czeską granicę, aby zmierzyć się ze Spartą Paczków. Rywal jest

nam dobrze znany, bo w przeszłości mierzyliśmy się już z KS-em kilkukrotnie. O ile w rozgrywkach 2013/14 przeciwnicy zdołali zabłysnąć, to tym razem idzie im jak po grudzie. Na taki stan rzeczy złożyło się kilka czynników, lecz bardzo średnia postawa rywali nie zwalnia nas od tego, by traktować ten mecz mało poważnie. Nic podobnego. O tym co utrudnia życie paczkowianom, kiedy najlepiej atakować i bronić się oraz komu powinno być bliżej do upragnionych 3 punktów – o tym wszystkim przeczytacie dziś w naszpikowanej ciekawostkami przedmeczowej analizie.  

Czołówka ligi, czyli poprzedni sezon

Sparta Paczków z obecnych rozgrywek, to zupełnie inny zespół niż jeszcze kilka miesięcy temu. Dlatego też wrócimy na chwilę do poprzedniego sezonu, ale nie po to, żeby szukać pożytecznych statystyk (trudno bowiem odnaleźć wspólny mianownik z KS-em z tego sezonu), ale by pokazać, jaki zjazd zaliczyli nasi przeciwnicy. W telegraficznym skrócie przypominamy, co się działo przed kilkoma miesiącami.

Otóż w sezonie 2013/14 Sparta zajęła w rozgrywkach IV ligi wysoką 5. pozycję z liczbą 49 punktów. Swoją drogą paczkowianie po rundzie jesiennej zajmowali nawet fotel lidera. Wiosna nie była już tak udana i zespół osuwał się w tabeli, by ostatecznie mieć aż 8 „oczek” straty do czwartego Chemika. Realnie jednak patrząc - walka o mistrza w Paczkowie i tak nie byłaby możliwa, bo naszych sobotnich rywali na III ligę po prostu nie stać.

Podajmy kilka interesujących faktów. Bilans spotkań wyniósł 14-7-9, natomiast stosunek bramek 56-46. Jako ciekawostkę dodajmy, że  w meczach u siebie Sparta miała zaledwie 9 obronę ligi (średnio 1,4 straconej bramki na mecz). Z kolei za serię sezonu należy uznać 10 gier z rzędu bez porażki - całkiem imponująca passa, nawet jak na IV ligę.

Lokalnie, bez armii zaciężnej, czyli kadra Sparty

Sparta nigdy nie należała do krezusów. Odkąd pamiętamy, opiera swój skład na wychowankach lub lokalnych zawodnikach. Dziś trend również jest utrzymywany i kadra Spartan, to tubylcy wspierani przez graczy z „zewnątrz”. Jedenastka, która wybiegła w meczu 1. kolejki nie różniła się znacząco od tych zgłaszanych w kolejnych spotkaniach. Jest więc bardzo prawdopodobne, że piłkarze, którzy pojawili się tydzień temu w Mechnicach, w dużej części staną też do walki z czerwono-czarnymi.

Na pewno warto zwrócić uwagę na strzegącego bramki Czarneckiego. Golkiper żółto-czerwonych dołączył do zespołu wczesną wiosną tego roku. Wzrok w jego metryce przykuwają dwie pozycje. Otóż były gracz MKS-u Kluczbork ma „zaledwie” 180 centymetrów wzrostu, co jak na bramkarza na pewno nie jest wynikiem imponującym, a po drugie ma on zaledwie... 17 lat! Wiek jednak nie stał się przeszkodą, by pełnić rolę pierwszego bramkarza.

Odnotować również należy nazwisko Rafała Bobińskiego, wychowanka Sparty, mającego na koncie występy w II-ligowym Ruchu Zdzieszowice. Podobną drogę przeszedł napastnik Mateusz Szwarga, który również opuścił macierzysty Paczków, by powędrować do Odry, najpierw tej z Opola, a później z Wodzisławia i ostatecznie wrócić na ulicę Jagiellońską. Na koniec dodajmy, że na razie najlepiej pod bramką rywali radzi sobie Krzysztof Gucwa. Filigranowy napastnik 5 razy skierował futbolówkę do siatki.

Skład Sparty Paczków w ostatnim mecz ligowym przeciwko LZS Mechnice:

Sparta: Czarnecki - Gucwa, Bogdanowicz, Kilian, Podobiński (36.Kowalski) - Niziołek, Bobiński, Sypek, Michaliszyn - Szwarga (65.Osuchowski), Ł.Krótkiewicz.

Wspomnijmy też, kto sprawuje pieczę nad drużyną KS-u. Od 2006 roku na ławce trenerskiej zasiada 44-letni Marcin Krótkiewicz, którego fani Startu powinni doskonale kojarzyć –  przecież ze Spartą w ostatnich latach spotykaliśmy się kilkukrotnie. Choć Krótkiewiczowi nie udało się zaistnieć w poważnej piłce, to z pewnością okres młodości może nazwać „piłkarską przygodą”. Bohater tego akapitu grał na pozycji defensywnego pomocnika. Jest wychowankiem Sparty, a jako nastolatek przeniósł się do osławionego Gwarka Zabrze. Występy w śląskim klubie pozwoliły mu nawet zagrać w młodzieżowej reprezentacji Polski U-19. Jako dorosły piłkarz reprezentował kluby z południa Polski jak Górnik Pszów, Czarni Otmuchów, Carbo Gliwice czy Orzeł Ząbkowice Śląskie. Po wędrówce powrócił do Paczkowa, gdzie po zawieszeniu butów na kołku parał się trenowaniem seniorów oraz drużyn młodzieżowych. Jako ciekawostkę dodajmy, że koszulkę KS-u przywdziewa jego młodszy brat Łukasz.

Wyjazdowy maraton, czyli obecny sezon

Poprzedni sezon definitywnie zakończył się w czerwcu, więc i postawa Sparty w sezonie 2014/15 nie ma już nic wspólnego z tamtym rozdaniem. Mamy wrażenie, że rywali dopadła podobna choroba co Orła Źlinice, którego gościliśmy przed tygodniem. Na mecie ubiegłej kampanii oba zespoły zgodnie ulokowały się w czołówce (kolejno 5. i 6. miejsce w tabeli), by jesienią zanotować identyczną obniżkę formy. Bo trzeba wiedzieć, że cytowany duet ma dziś dokładnie po 9 punktów.

Na poważnie potraktować trzeba fakt, iż Sparta większość spotkań rozegrała na wyjeździe. Poza Paczkowem rywale zagrali aż 8-krotnie! Przyczyną takiego stanu rzeczy był remont stadionu. W rezultacie fani Sparty po raz pierwszy udali się na Jagiellońską dopiero 7 września, na spotkanie 7. kolejki. Nie mamy wątpliwości, że miało to wpływ na nikłą zdobycz punktową.

Jakie wyniki notowała dotychczas Sparta? Nie wygląda to szczególnie dobrze, tym bardziej, że ostatnie zwycięstwo zanotowała we wspomnianej, 7. serii. Z drugiej strony KS nie ma na koncie żadnego kompromitującego wyniku, a w świetle terminarza oraz przeciwników z którymi przyszło mu rywalizować, należy uznać to za pozytyw. Dotychczas zespół trenera Krótkiewicza zgromadził 9 punktów i zanotował stosunek bramek 17-19, przy bilansie 2-3-6.

Zatrzymajmy się na chwilę przy liczbie porażek. Póki co, Sparta 6 razy schodziła z murawy pokonana - to oczywiście stan po 11. kolejce. A o tym, że w Paczkowie coś nie gra, niech świadczy fakt, że w ubiegłym sezonie szóstą porażkę Sparta zapisała dopiero po 26. kolejce!

WYNIKI SPARTY PACZKÓW W SEZONIE 2014/2015
IV liga, Kolejka 1 OKS Olesno 2-1 Sparta Paczków
IV liga, Kolejka 2 Piast Strzelce Opolskie 1-1 Sparta Paczków
IV liga, Kolejka 3 Pogoń Prudnik 1-1 Sparta Paczków
IV liga, Kolejka 4 Stal Brzeg 3-1 Sparta Paczków
PWoj, 1/32 finału Porawie II Większyce 3-0 (wo) Sparta Paczków
IV liga, Kolejka 5 Racławia Racławice Śl. 0-2 Sparta Paczków
IV liga, Kolejka 6 Orzeł Źlinice 1-1 Sparta Paczków
IV liga, Kolejka 7 Sparta Paczków 5-2 Porawie Większyce
IV liga, Kolejka 8 Sparta Paczków 0-2 Polonia Głubczyce
IV liga, Kolejka 9 Chemik Kędzierzyn-Koźle 2-0 Sparta Paczków
IV liga, Kolejka 10 Sparta Paczków 1-2 LZS Piotrówka
IV liga, Kolejka 11 LZS Mechnice 3-1 Sparta Paczków

 Falstarty, bezowocne końcówki i kluczowa I połowa, czyli garść statystyk

Zacznijmy od analizy goli i wyników Sparty. Te są bardzo… zwyczajne. Najczęściej w meczach z udziałem KS-u padały wyniki, w globalnych statystkach uchodzące właśnie za najbardziej powszechne. Mowa tu o meczach, w których strzelane są 2-3 gole, czyli wyniki 1-1, 2-0, 2-1. W przypadku żółto-czerwonych takie rozstrzygnięcia miały miejsce 7 razy. A średnio w meczu z ich udziałem padały dokładnie 3 gole. Co interesujące, nasz NKS pod tym względem nie różni się wcale, bo my takich spotkań na koncie także mamy 7 (średnia goli padających w spotkaniach z naszym udziałem, to 2,81).

Przejdźmy teraz do statystycznego smaczku, czyli analizy czasowo-bramkowej. Na jednym wykresie zestawiliśmy gole zdobywane przez Spartę oraz tracone przez Start („Atak Sparty vs  obrona Startu”). Ten wykres nie mówi nam nic szczególnego. Uwagę przyciąga jedynie „martwa” strefa, czyli pierwsze pół godziny - wówczas to KS nie radzi sobie ze strzelaniem goli, a czerwono-czarni nieszczególnie dużo ich tracą.

Nieco ciekawiej wygląda zestawienie „Atak Startu vs obrona Sparty”. Tutaj fanów Sparty zakłuje pewnie pierwsza połowa w wykonaniu ich pupili. Najwyraźniej podopieczni Marcina Krótkiewicza wychodzą na boisko zaspani, bo bramki tracą praktycznie od pierwszych minut zawodów. Do przerwy obrona KS-u jest dziurawa jak szwajcarski ser. Jutrzejsi gospodarze tracą wtedy aż 68% wszystkich goli! Przydałoby się tę słabość wykorzystać, tym bardziej, że kiedy Sparta przegrywa przed zejściem do szatni, to przegrywa również mecz. Co istotne, od tej prawidłowości nie było na razie wyjątku (więcej na ten temat w tabeli poniżej)! Niespecjalny news dla kibiców Startu jest natomiast taki, że my przez pierwsze 45 minut nie trafiamy do siatki szczególnie często i trudno jednoznacznie stwierdzić czy uda się wspomnianą słabość miejscowych wykorzystać.

ILOŚĆ ZWYCIĘSTW, REMISÓW I PORAŻEK SPARTY PACZKÓW W ZALEŻNOŚCI OD ROZSTRZYGNIĘCIA W I POŁOWIE (SEZON 2014/2015)
  Zwycięstwo Sparty po 90 minutach Remis po 90 minutach Porażka Sparty po 90 minutach
Sparta wygrywała do przerwy 1 1 1
Remis do przerwy 0 2 1
Porażka Sparty do przerwy 0 0 5

By jeszcze więcej wycisnąć z posiadanych danych, na jedną grafikę nanieśliśmy gole strzelone przez każdą ze stron. Tu wyraźnie widać, że statystycznie największe szanse na obejrzenie bramki pojawią się w przeciągu ostatnich 30 minut, a szczególnie podczas ostatniego kwadransa. Co interesujące, na odcinku czasowym 61-75 minut, zdobyczą golową pochwalić mogą się tylko namysłowianie. Ale prawdziwym hitem jest całkiem inna informacja. W samej końcówce Sparta co prawda zdobyła 6 goli, ale żaden z nich... nie miał znaczenia dla ostatecznego rozstrzygnięcia! Mamy tu na myśli fakt, że były to trafienia co najwyżej zmniejszające rozmiary porażki lub dające ekstra przewagę nad rywalami.

Pochodną ostatniego wykresu bramkowego jest wykres zmian dokonywanych przez trenera Krótkiewicza. Właśnie pomiędzy 80 i 90 minutą szkoleniowiec Sparty najczęściej dokonuje rotacji i można się domyślić, że niekiedy powodowane to było chęcią odwrócenia losów meczu. W przeciągu ostatnich 10 minut miejsce miało aż 40% zmian w drużynie rywali. a tak na marginesie: coach KS-u nie jest zbyt porywczy w swoich decyzjach, bo prawie w połowie meczów wykorzystał mniej niż 3 zmiany.

Futbolowy klincz, czyli mecz Sparta Paczków - Start Namysłów

Po takiej dawce liczb i faktów przyszedł czas, by wyciągnąć końcowe wnioski, co oczywiście nie jest zadaniem łatwym. Na pewno istotnym czynnikiem zawodów będzie chęć paczkowian do odegrania się za 4 porażki z rzędu. Piłkarze KS-u muszą się spieszyć, bo do końca rundy bliżej niż dalej i punkty muszą zacząć zdobywać z miejsca. „Chłopcy z Pułaskiego” z kolei będą szczególnie umotywowani trudnym kalendarzem, bo o punkty w kolejnych trzech spotkaniach (zagramy z Polonią, Chemikiem i Piotrówką) będzie piekielnie trudno.

Sumując wszystko razem, mamy przed oczami powtórkę z zeszłotygodniowego meczu z Orłem. Spodziewamy się, że jeśli spotkają się drużyny o umiarkowanych umiejętnościach strzeleckich to obejrzymy typową wojenkę o środek pola. Zresztą śledząc wydarzenia z innych boisk, mamy wrażenie, że przebieg rywalizacji nie różni się specjalnie od tego, który ma miejsce z naszym udziałem. Zagęszczony środek pola, walka o każdy metr boiska… Krótko mówiąc, futbolowy klincz. Są spore szanse, że tak samo będzie też w sobotnie popołudnie przy Jagiellońskiej 9.

Analizując liczby na chłodno, dojdziemy do wniosku, że niedużą przewagę (także w tabeli) ma Start, natomiast ściany pomagać będą gospodarzom. To czego nie możemy zrobić, to zajrzeć do głów piłkarzy, a właśnie tam rozegra się naprawdę wiele. Jeśli mielibyśmy typować jakiś konkretny rezultat, to wskazalibyśmy na remis, ewentualnie wygraną którejś ze stron różnicą jednej bramki. Tyle mówi rozum, jednak serca fanów jednych i drugich będą podpowiadały co innego. A jako, że „Koszula bliższa ciału”, to stawiamy Start w roli nieznacznych faworytów.

Mecz Sparta Paczków – Start Namysłów (w ramach 12. serii gier o mistrzostwo IV ligi opolskiej) odbędzie się jutro (tj. sobota, 18.10.br.) na obiekcie w Paczkowie. Początek rywalizacji ustalono na godz. 15:00. W imieniu gospodarzy kibiców obu zespołów serdecznie na to spotkanie zapraszamy. Z jednej strony gospodarze, chcąc przełamać serię czterech kolejnych porażek. A z drugiej czerwono-czarni planujący osiągnąć drugie zwycięstwo z rzędu. To musi być ciekawe widowisko. [TD]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy