Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

3, 2, 1... Start!

Odsłony: 10217

Długie oczekiwanie na inaugurację IV ligi opolskiej właśnie dobiega końca. Do niedawna odliczaliśmy kolejne upływające tygodnie, a ostatnio dni. Teraz pozostały

nam tylko godziny, więc atmosferę gier o stawkę czuć już bardzo wyraźnie. Dla kibiców futbolu mecze kontrolne są ledwie namiastką tego, co kochają najbardziej. A to właśnie mecze o konkretnym wymiarze – albo walka o punkty, albo o awans do kolejnej pucharowej rundy – dają faktyczną adrenalinę. Świadomość rywalizacji o zwycięstwo jest jak narkotyk. Nie da się jej zastąpić nawet najbardziej wykwintnym, ale jednak sparingowym daniem. Dlatego jesteśmy niezmiernie zadowoleni, że po 63 dniach przerwy, ponownie zobaczymy namysłowian w prawdziwej walce. Po trzech latach nieprzerwanych występów na poziomie III ligi opolsko-śląskiej, tym razem przyjdzie nam rywalizować w lidze czwartej. Ale nie oznacza to, że w niższej klasie będzie mniej ciekawie. Według nas będzie dokładnie odwrotnie. I pewnie nim się obejrzymy, analizować będziemy szanse czerwono-czarnych na listopadowym półmetku. Póki co jednak, skupmy się na tym, co czeka nas podczas premiery. W Namysłowie podejmiemy drużynę z Lewina Brzeskiego, która kilku sezonów sprawia w IV lidze bardzo solidne wrażenie.

3, 2, 1… START! NKS Start
Namysłów
Olimpia
Lewin Brzeski
Zwycięstwa we wzajemnych meczach w XXI w. 3 0
Zwycięstwa w XXI w., gdy gospodarzem był Start 2 0
Najwięcej goli we
wzajemnych meczach
Simlat 3
Samborski 3
A.Tomaszewski 1
Klasa rozgrywkowa w poprzednim sezonie III liga
opolsko-śląska
IV liga
opolska
Punkty w poprzednim
sezonie
22 40
Bramki strzelone w poprzednim sezonie 28 67
Bramki stracone w poprzednim sezonie 87 58
Seria w lidze 2 mecze bez zwycięstwa 8 wyjazdów bez zwycięstwa
Najwięcej goli w poprzednim sezonie Samborski 9 Paczek 26

KS Olimpia założony został w 1947 roku, a za barwy przyjął biel, żółć i błękit. Swoje mecze „Olimpijczycy” rozgrywają na stadionie im. Mieczysława Kawiaka. To jeden z największych obiektów piłkarskich na Opolszczyźnie, mogący pomieść aż 3.500 widzów. Trzeba jednak wiedzieć, że na stadionie większość miejsc jest stojących. Liczbę miejsc siedzących określono na 1.500. Namysłowscy kibice zadowoleni powinni być przede wszystkim z tego, że w premierze obejrzą swoich ulubieńców na swoim stadionie. To o tyle istotna informacja, że w ostatnim sezonie lewinianie znakomicie radzili sobie na własnym terenie. Choć w końcowej tabeli zajęli dosyć odległą pozycję (10. miejsce), to w rankingu za mecze domowe okazali się najlepsi! Ogólny dorobek naszych sobotnich przeciwników, to 40 punktów, na które złożyło się 12 zwycięstw, 4 remisy i 14 porażek. Aż trudno uwierzyć, ale aż 33 punkty „Olimpijczycy” wywalczyli na własnym terenie (11-1-3, gole 47-20). Natomiast bardzo słabo wypadli w gościach, gdzie uciułali zaledwie 7 „oczek” (1-3-11, bramki 20-38). Ostatnie wyjazdowe punkty „Lwy” przywiozły 4 czerwca z Dobrzenia Wielkiego (po remisie 1-1 z TOR-em). Z kolei jedyny punktowy komplet z obcego terenu udało im się przywieźć w połowie listopada ub.r. Wówczas Olimpia 1-0 wygrała na boisku zdegradowanego już GLKS-u Kietrz. Na kolejną pełną pulę rywale czekają już 9 miesięcy (to 8 wyjazdów bez wygranej), więc pewnie determinacja w odwróceniu marnej serii będzie u nich wielka. W tym względzie zdecydowanie lepiej prezentują się czerwono-czarni, którzy na własnym terenie nie przegrali od 6 meczów. Oczywiście to nie pomyłka, bo mówimy o meczach na poziomie IV ligi, w której po raz ostatni występowaliśmy wiosną 2011 roku. Seria ta, to 1 remis (w marcu 2011 z Polonią Głubczyce) oraz 5 kolejnych zwycięstw. Z tą klasą rozgrywkową pożegnaliśmy się domowym meczem z nyską Polonią, którą 28 maja 2011 r. rozgromiliśmy aż 6-0! Z kolei ostatnią porażkę przed własną publicznością NKS zaliczył w IV lidze na inaugurację tamtejszej wiosny (19.03.2011), jako ówczesny wicelider dosyć niespodziewanie przegrywając 1-2 ze Spartą Paczków. O dokonaniach namysłowian na szczeblu III ligi (w latach 2011-14) pisaliśmy w ostatnim półroczu na tyle dużo, że dziś wspomnimy jedynie, jak rozgrywki 2013/14 zakończyliśmy. A zakończyliśmy mizernie, z hukiem żegnając się z towarzystwem opolsko-śląskim. W 30 meczach nasi ulubieńcy zgromadzili jedynie 20 punktów. To efekt 6 zwycięstw, 2 remisów i aż 22 porażek (przy katastrofalnym stosunku bramek 28-87). W końcowej klasyfikacji spadkowej grupy C zajęliśmy 7. lokatę. Natomiast biorąc pod uwagę sumę punktów z fazy zasadniczej i finałowej, de facto znaleźliśmy się na 23. miejscu (liga liczyła 24 kluby). Gorsi od nas okazali się tylko piłkarze Szczakowianki. Co dla kibiców istotne, najlepszym strzelcem czerwono-czarnych był Rafał Samborski. Nasz płowowłosy napastnik zanotował 9 trafień. Z 3 golami na koncie sezon zakończył filar defensywy, Rafał Żołnowski. Po 2 „skalpy” upolowali Krystian Błach, Bartosz Jordan, Kamil Smolarczyk, Marcin Zajączkowski i nasz obecny (grający) trener, Damian Zalwert (w czerwcu na tym stanowisku zmienił Bogdana Kowalczyka, który z kolei skorzystał z propozycji prowadzenia IV-ligowego beniaminka z Chróścic – przyp. aut.). Była też niewielka grupa zawodników z 1 golem na koncie. To Łukasz Bonar, Witold Kamoś, Krzysztof Lizak, Patryk Pabiniak, Łukasz Szpak i Kamil Urbański.

A jak wyglądał strzelecki ranking w Lewinie Brzeskim? Tam bezapelacyjnie palmę pierwszeństwa dzierżył Damian Paczek, autor aż 26 bramek! Kamil Tramsz 12-krotnie znajdował sposób na IV-ligowych bramkarzy, a Kamil Stawecki uczynił to 9-krotnie. 6 razy cieszył się z goli Ireneusz Trepka, a 5-krotnie niemniejszą satysfakcję miał szansę okazać Łukasz Kiczua. Po 3 bramki zdobyli Maciej Moczko i Michał Starczukowski. Strzelecki bilans uzupełniają Michał Maj (2 trafienia) oraz Krzysztof Raś (1 bramka).

Jeśli chodzi o letnie przygotowania, to ich początek kadrze Olimpii przypadł na 14 lipca. Rywale trenowali 3 razy w tygodniu, no i co oczywiste, rozgrywali mecze kontrolne. Pierwszą taką potyczkę „Olimpijczycy” stoczyli z Rudatomem Kępa (klasa A) na wyjeździe, wygrywając 5-1 (gole dla jutrzejszych przeciwników Startu strzelali: S.Tramsz 2, Niemiec 2, Moczko). Niespełna tydzień później (26.07.) podopieczni Rafała Tomaszewskiego sparowali z drużyną Wiking/Rodło w Opolu. I tym razem IV-ligowiec nie pozostawił złudzeń A-klasowej drużynie, zwyciężając aż 9-4 (bramki: Paczek 5, Niemiec 2, Tomasik, Maj). Trzecią potyczkę rywale zaplanowali w środku tygodnia (30.07.), za rywala mając GKS Grodków. Tym razem lepsi okazali się grający w okręgówce gospodarze, pokonując Olimpię 3-2 (dla pokonanych trafiali Urbaniak i Niemiec). Wreszcie na tydzień przed inauguracją IV ligi (a więc 02.08.) lewinianie wygrali w Łosiowie z A-klasową Pogonią 6-2 (gole: Paczek 2, K.Tramsz 2, Niemiec, Tomasik). Dorobek biało-żólto-niebieskich jest po lecie bardzo okazały. Pamiętajmy jednak, że w komplecie przeciwnikami Olimpii były drużyny z niższych klas. Niemniej 22 gole uzyskane w zaledwie 4 meczach (średnia 5,5 gola!) mają swoją wymowę. Namysłowska defensywa musi się mieć na baczności, jutro szczególną opieką otaczając przede wszystkim Paczka oraz Niemca.

Data Historia gier NKS Start - Olimpia Lewin B.
w XXI w. (w nawiasie autorzy goli)
Wynik Rozgrywki
04.10.2008 NKS Start - Olimpia Lewin B.
(Zagwocki 56', Simlat 78')
2-0 IV liga (5)
09.05.2009 Olimpia Lewin B. - NKS Start
(A.Tomaszewski 68' karny - Simlat 83')
1-1 IV liga (5)
11.09.2010 NKS Start - Olimpia Lewin B.
(P.Pabiniak 12'w, Samborski 53', Simlat 90+3')
3-0 IV liga (5)
16.04.2011 Olimpia Lewin B. - NKS Start
(Samborski 19’g, 22’g)
0-2 IV liga (5)
09.08.2014 NKS Start - Olimpia Lewin B. ??? IV liga (5)
-
UWAGA: po nazwie ligi podano numer klasy rozgrywkowej w Polsce (w nawiasie)
 
Bilans gier w XXI w.:
NKS START - Olimpia Lewin B.
Mecze Z R P Bramki
DOM 2 2 0 0 5-0
WYJAZD 2 1 1 0 3-1
RAZEM 4 3 1 0 8-1
 
Historię wzajemnych pojedynków Startu i Olimpii ograniczamy do pojedynków w XXI wieku. Poprzednie konfrontacje obu klubów odbyły się w tak zamierzchłych czasach (lata 70-te), że... ciężko jest dotrzeć do konkretnych rozstrzygnięć. W nowym tysiącleciu zagraliśmy z leninianami 4-krotnie i to my przede wszystkim powinniśmy mieć powody do zadowolenia. Raz, że 3 z 4 meczów wygraliśmy (+ 1 remis), a dwa, że w Namysłowie przeciwnik nie skubnął nam choćby punktu. Trzecia prawidłowość też jest krzepiąca – każdą ze zwycięskich potyczek kończyliśmy z czystym kontem (po stronie strat oczywiście). Nieodległa historia nakazywałaby więc daleko posunięty optymizm. Tyle, że nijak nie da się porównać nawet ostatniego meczu, który czerwono-czarni z klubem z lwem w herbie rozegrali w 2011 roku. Start wygrał wtedy z Olimpią 2-0 na wyjeździe po dwóch celnych główkach „Sambora”. Mieliśmy wtedy zespół o zupełnie innym potencjale i doświadczeniu. A dziś dysponujemy drużyną po całkowitej przebudowie. Konkrety? Choćby takie, że w porównaniu z ostatnim III-ligowym meczem Startu (z czerwca br., gdy ulegliśmy u siebie 0-2 rezerwowm Podbeskidzia) w jutrzejszej jedenastce może pojawić (według nas) raptem 4 piłkarzy z tamtego spotkania! Myślimy o Żołnowskim, Kamilu Błachu, Samborskim i Smolarczyku. Nie można wykluczyć, że pozostała siódemka, to będą nowi piłkarze (de facto nowi oraz Ci, którzy w poprzednim sezonie wchodzili na boisko z ław

W Namysłowie mamy istną, piłkarską rewolucję. Tymczasem w obozie Olimpii wielkich ruchów kadrowych nie było, co z automatu stawia rywali w dosyć uprzywilejowanej sytuacji. Zgranie i automatyzm w grze, to zawsze atut, nawet jeśli mówimy o zespole z drugiej części tabeli. Pamiętajmy też, że mówimy o rywalu, dla którego kampania 2014/15 będzie siódmą z rzędu na poziomie IV ligi. „Solidny średniak”, to chyba najbliższe prawy określenie aktualnego stanu posiadania biało-żółto-niebieskich. Wracając do „olimpijskiej” kadry, to z żelaznego składu ubył jedynie Michał Starczukowski, grający na pozycji bocznego pomocnika lub obrońcy. 24-letni wychowanek Górnika Wałbrzych przygodę z piłką postanowił kontynuować aż na Pomorzu (będzie grał w III-ligowym Leśniku Manowo). Na początku tygodnia nie do końca był też wyjaśniony status Łukasza Kiczuły (także pochodzącego z Wałbrzycha), któremu skończyło się wypożyczenie. Trener Rafał Tomaszewski nie wyklucza jednak, że na inauguracyjny mecz w Namysłowie zawodnik ten zostanie już potwierdzony do gry. W rubryce „przybyli” powinni natomiast pojawić się Sylwester Tomasik (z Sokoła Niemodlin) oraz bramkarz Wojciech Pycik (Burza Lipki).

 

Cel lewinian na najbliższy sezon? Tożsamy z namysłowskim, czyli zapewnienie sobie utrzymania. Utrzymania spokojniejszego niż ostatnie, gdzie klub z lwem w herbie do ostatnich kolejek zaciekle (ale skutecznie) bronił się przed spadkiem. Główny problem Olimpii definiowany przez jej szkoleniowca, to wąska kadra. W praktyce R.Tomaszewski posiada 12 zawodników gotowych i zdolnych do udźwignięcia ciężaru związanego z występami w IV lidze. Trener nie ukrywa, że w nowym sezonie chciałby też z zespołem poprawić bilans punktowy. Za edycję 2013/14 było to 40 „oczek”, ale jak już pisaliśmy, zespół dramatycznie spisywał się na wyjazdach (tylko 7 pkt.). Nasz rozmówca będzie usatysfakcjonowany, jeśli drużyna uplasuje się na 8-9. pozycji. Ale podziela też nasze zdanie, że w tym roku IV liga opolska z pięcioma spadkowiczami z III ligi, będzie zdecydowanie silniejsza niż w ostatnich latach. Faworyt do awansu? Według trenera gości karty rozdawać powinni piłkarze Polonii Głubczyce, a sporo do powiedzenia mieć też będą Czarni Otmuchów. Akurat z głubczycką kandydaturą całkowicie się zgadzamy, a do otmuchowian dorzucilibyśmy także kędzierzyńskiego Chemika oraz Śląsk Łubniany.

W czekającej nas za kilkanaście godzin potyczce, trener Tomaszewski oczekiwać będzie od podopiecznych w pierwszej kolejności zaangażowania i koncentracji. Nierzadko bowiem do przerwy Olimpia prowadziła jedną lub dwiema bramkami, aby po zmianie stron zremisować, a nawet przegrać. Na to szkoleniowiec rywali jest bardzo wyczulony. A humoru wcale nie poprawiła mu wiadomość, że w IV-ligowej premierze wybierze się na mecz do Namysłowa, z którym „Olimpijczycy” w XXI wieku nie wygrali. Okazuje się jednak, że sytuacja o zmianach w Starcie (odejście kilku znaczących dla drużyny piłkarzy) monitorowana była w Lewinie na bieżąco i początkowy pesymizm zamienił się u trenera w lekki optymizm. Zaraz po ogłoszeniu terminarza myślał o wywiezieniu choćby 1 punktu. Teraz jednak punkt będzie planem minimum, a zwycięstwo przedmeczowym celem. Do sobotniej batalii R.Tomaszewski podchodzi w wyjątkowy sposób, bowiem w Namysłowie często spędza weekendy. A skąd taka sympatia do naszego miasta? Po prostu żona trenera, to rodowita Namysłowianka…

Na co powinni nastawić się obserwatorzy w pojedynku NKS – Olimpia? Z pewnością na sporo walki i zaciętej gry. Można przypuszczać, że obie drużyny będą starały się szanować piłkę. I dopóki żadnej nie uda się wyjść na prowadzenie, to raczej huraganowych ataków się nie spodziewamy. Liga, to już nie przelewki, gdzie przetestować można określone alternatywy. Tu trzeba już mocno się pilnować i czymś zaskoczyć równie czujnego przeciwnika. Liczymy, że w grze defensywnej Żołnowski z Zalwertem skutecznie pokierują poczynaniami młodszych kolegów, natomiast w ataku Samborski do spółki ze Smolarczykiem lub P.Pabiniakiem znajdą sposób na pokonanie lewińskiego golkipera. A jak będzie w rzeczywistości? O tym za moment się przekonamy.

Mecz Start Namysłów – Olimpia Lewin Brzeski (w ramach 1. kolejki IV ligi opolskiej) odbędzie się jutro (tj. sobota, 09.08.) na namysłowskim Stadionie Sportowym przy ul. Pułaskiego 5. Początek niezwykle interesującej rywalizacji ustalono na godz. 17:00. Arbitrem głównym zawodów będzie Pan Przemysław Dudek z Kolegium Sędziów w Opolu. Wszystkich kibiców serdecznie na to spotkanie zapraszamy. Krótko mówiąc: Panie i Panowie, odliczanie do premiery IV-ligowej kampanii 2014/15 czas zacząć: 3, 2, 1... Start! [KK]

P.S. Za pomoc w przygotowaniu materiału serdecznie dziękujemy trenerowi Olimpii, Panu Rafałowi Tomaszewskiemu.

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
1 Komentarze | Dodaj własne