Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Inauguracyjne mecze Startu

Odsłony: 10825

Oczekiwana z utęsknieniem inauguracja III ligi opolsko-śląskiej nastąpi już za kilka godzin. Kibice okres wakacyjny mogą więc uznać za... zamknięty.

Rozgrywki ligowe to już stały rytm, w naszym przypadku odmierzany praktycznie co tydzień, począwszy od dziś, do 16 listopada włącznie. Choć większość ekip zna się już niemal jak przysłowiowe „łyse konie”, zawsze pozostaje niepewność. A w przypadku namysłowskiego Startu nadzieja, że zespół będzie częściej dawał nam powody do radości, niż smutku czy frustracji. Taka już nasza natura, że zawsze czujemy się lepiej, gdy nasz zespół odnosi sukcesy. Z oczywistych względów nie zamierzamy pompować balonu, bo to byłoby niepoważne. Doskonale znamy miejsce w III-ligowym szeregu i wiemy, że właściwie każde kolejne spotkanie, to ciężka i ofiarna walka o jakąkolwiek zdobycz. Prawdę mówiąc, czerwono-czarni nie będą punktów zdobywać, oni je będą wyszarpywać. Nie jesteśmy zespołem aspirującym do czołowych lokat. Ale mamy nadzieję oglądać zespół, który sprawi niejedną niespodziankę. Tak pod względem wynikowym, jak i samej gry.

Mówi się, że dobre wejście w sezon, to spory kapitał w kontekście dalszej rywalizacji. A że mecze otwarcia często obfitują w niespodzianki, to na taką liczymy też w Radzionkowie. Rywalizacja z powracającym do regularnej gry Ruchem z naszego punktu widzenia zapowiada się frapująco. Podobnie jak dla miejscowych kibiców. Ci tak naprawdę nie mogą być pewni niczego. W końcu przez ponad rok nie mieli okazji oglądać zmagań swoich pupili w meczach o stawkę. Sparingi też nie oddają rzeczywistej siły drużyny. Pozostała więc liga i premiera ze Startem. Z pewnością obaj rywale mają swoje problemy i przemyślenia.

My postanowiliśmy sprawdzić, jak namysłowski Start wypadał w meczach inaugurujących sezon. Pod lupę wzięliśmy wszystkie sezony naszego klubu, w jakich ten uczestniczył na poziomie ponadwojewódzkim. Mamy tu na myśli starą II i III ligę, klasę międzywojewódzką oraz nową III ligę (klasę nr 4). Jak się okazuje, można wyciągnąć całkiem ciekawe wnioski.

Absolutny debiut przydał NKS-owi 15 sierpnia 1992 roku. W Namysłowie naszym przeciwnikiem były rezerwy Rakowa Częstochowa, które rozbiliśmy aż 5-1. I co do dziś budujące, objęliśmy wtedy pozycję lidera, której nie oddaliśmy do końca.

Po awansie do III ligi w premierze przypadł nam derbowy hit z opolską Odrą. Zawody znów odbyły się w Namysłowie. Bardzo zacięte, przegrane jednak 2-3.

Rok później po raz pierwszy wyjeżdżamy. Tym razem do Lędzin na mecz z Górnikiem, którego ograliśmy 1-0. Przypominamy, że był to sezon zakończony wywalczeniem mistrzostwa III ligi śląskiej, równoznacznego z awansem Startu na zaplecze Ekstraklasy.

Już w debiucie przyszło nam pojechać nad morze. W Gdańsku, z innym beniaminkiem Polonią, przegraliśmy jednak 0-2.

INAUGURACYJNE MECZE STARTU NAMYSŁÓW
NA POZIOMIE PONADWOJEWÓDZKIM
Data Mecz inauguracyjny Wynik Rozgrywki
15.08.1992 Start Namysłów – Raków II Częstochowa 5-1 klasa MW (4)
07.08.1993 Start Namysłów – Odra Opole 2-3 III liga (3)
06.08.1994 Górnik Lędziny – Start Namysłów 0-1 III liga (3)
29.07.1995 Polonia Gdańsk – Start Namysłów 2-0 II liga (2)
27.07.1996 Papiernik Myszków – Start Namysłów 2-0 II liga (2)
02.08.1997 Chemik Police – Start Namysłów 0-1 II liga (2)
25.07.1998 Start Namysłów – Śląsk Wrocław 0-0 II liga (2)
15.08.2009 Start Namysłów – Ruch Zdzieszowice 0-1 III liga (4)
13.08.2011 Start Namysłów – Polonia Łaziska Górne 0-0 III liga (4)
11.08.2012 Odra Opole – Start Namysłów 0-0 III liga (4)
10.08.2013 Ruch Radzionków – Start Namysłów ??? III liga (4)

Rok później doszło do niemiłej powtórki. Znów mecz w gościach i ponownie przegrana 0-2. tym razem lepszy okazał się Papiernik Myszków.

II-ligowy sezon 1997/98 po raz trzeci rozpoczynaliśmy poza Namysłowem. Ale po raz pierwszy wygraliśmy, 1-0 z Chemikiem w Policach.

Wreszcie ostatni nasz sezon (ledwie półroczny) w II lidze i pierwsza inauguracja przy Pułaskiego. Rywal był wówczas zacny, mowa o Śląsku Wrocław. A i wynik całkiem zadowalający – bezbramkowy remis.

Tu nastąpiły lata kryzysu, czyli gry czerwono-czarnych w rozgrywkach lokalnych i wojewódzkich. W 2009 roku znów jednak pojawiliśmy się na poziomie, na którym rywalizuje się z klubami z innych województw. Premiera to sierpniowy mecz w Namysłowie i minimalna porażka z faworyzowanym Ruchem Zdzieszowice (0-1).

Po spadku i rocznym pobycie w IV lidze, na III-ligowy front powróciliśmy w 2011 roku. I przypadła ona przy Pułaskiego. Trudny pojedynek z Polonią Łaziska Górne zakończyliśmy jednak satysfakcjonującym podziałem punktów (0-0).

Wreszcie rok ubiegły. 11 sierpnia Start wybrał się do „jaskini lwa”, czyli na Oleską w Opolu. Były emocje, była ofiarna walka i był też przestrzelony rzut karny gospodarzy. Najważniejsze dla nas, że wracaliśmy do Namysłowa z punktem (0-0) wywalczonym w derbowym pojedynku z Odrą.

Wnioski? I owszem są, choć hurraoptymizmem nie wieje. Od momentu powrotu na szczebel ponadwojewódzki (rok 2009) namysłowianie nie zdołali strzelić bramki w meczu otwierającym sezon. Potrafili jednak dwukrotnie wywalczyć bezbramkowy remis z dużo wyżej notowanymi przeciwnikami. Lata 90-te, to z kolei wyniki „w kratkę”.

A jak będzie w sobotę? Jeśli media uważają, że faworytem do zgarnięcia pełnej puli są miejscowi, to nie jest powiedziane, że mecz w Radzionkowie zakończy się wynikiem... bezbramkowym. Przeciw takiemu rozwiązaniu nie mielibyśmy nic przeciw. Ale jak będzie, przekonamy się już za parę godzin. [KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy