Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Czaniec już nas nie "zeruje"

Odsłony: 8709

Środa obfitowała w piłkarskie emocje na Śląsku i Opolszczyźnie. Taka sytuacja miała oczywiście związek z rozegraniem przedostatniej kolejki III ligi

w unikalnym na skalę kraju wydaniu. Kadłubowe rozgrywki w sobotę przejdą do historii. Z naszej namysłowskiej perspektywy nie będziemy ich zbyt mile wspominać, gdyż z racji reformy, już przed inauguracją stanęliśmy nad przepaścią. Spadliśmy do niej dokładnie przed miesiącem – 7 maja po meczu w Wodzisławiu Śląskim. Ale nieuchronna degradacja w sytuacji, gdy z ligi spadnie być może nawet połowa klubów (12 z 24!) była tylko kwestią czasu. Kibice nie są z tego faktu zadowoleni, choć z drugiej strony szat nie rozdzierają. Trudne czasy musimy przetrwać w IV lidze, która – nomen omen – zapowiada się na niewiele łatwiejszą kampanię. Najważniejsze, by zespół szybko odnalazł bodziec do pracy. Albo inaczej, żeby podtrzymał impuls, który pobudził ich w ostatnich dniach. O nagłych zwrotach akcji w sobotniej grze z wodzisławianami (5-3) i środowej w LKS-em (2-2) napisaliśmy w relacjach. Dziś postanowiliśmy nawiązać jeszcze do meczu w urokliwym Czańcu pod względem statystycznym. Bo jak to ze Startem bywa, praktycznie po każdym spotkaniu „coś się znajdzie”.

Przede wszystkim zaczniemy od informacji, że czaniecki zespół nie jest już naszą III-ligową zmorą. Do środowego meczu trzy poprzednie potyczki z LKS-em przegraliśmy (1-2, 0-5 i w maju 0-2). To z kolei oznaczało, że jeśli przeciwnicy pokonaliby nas przedwczoraj, to dołączyliby w naszym anty-rankingu do Startu Bogdanowice. Jaki to ranking? Dość osobliwy, bo dotyczący bilansu gier ze wszystkimi III-ligowcami, z którymi w latach 2009-14 rozegraliśmy co najmniej 4 spotkania. W nim tylko z „Bogdanką” wszystkie mecze przegraliśmy (dokładnie 4), a Czaniec miał okazję do niej doszlusować. Na szczęście determinacja chłopaków spowodowała, że tak się nie stało. Dla wielu kibiców takie detale nie mają znaczenia. My jednak uważamy, że warto wyszukiwać podobne zestawienia, aby dodatkowo mobilizować drużynę. Wspomnijmy, że drużyn, z którymi zagraliśmy co najmniej 4-krotnie, jest w naszym zestawieniu dokładnie 19.

Kolejna sprawa. W historii III-ligowych batalii (w ostatnim 5-leciu) rozegraliśmy w sumie 117 meczów. W dwóch ostatnich spotkaniach czerwono-czarni punktowali, za każdym razem odrabiając dwubramkową stratę. No to spieszymy donieść, że w żadnym ze 115-tu wcześniejszych meczów taka sztuka Startowi się nie udała! Tymczasem w ciągu 4 dni przeżywamy emocje najwyższych lotów z satysfakcjonującymi nas zakończeniami (punkty)! Szczerze mówiąc nie możemy doczekać się dnia jutrzejszego i rywalizacji z Podbeskidziem II Bielsko-Biała. Co tym razem zafundują nam nasi pupile?

Jak wygląda nasz aktualny bilans w III lidze (klasie nr 4)? Do dziś mamy na koncie wspomnianych już 117 gier, z których po 22 wygraliśmy i zremisowaliśmy. Po stronie porażek widnieje natomiast liczba 73. Stosunek goli, to 110-247. Trafienie nr 110 zanotował Rafał „Sambor” Samborski, który wcześniej zaliczył jubileuszowe bramki nr 50 i 70.

Fot.: Bartosz Jordan (z numerem 3 na koszulce), to cichy bohater środowego meczu w Czańcu. To po jego szarżach w szesnastce gospodarzy arbiter dwukrotnie wskazał na punkt 11-tu metrów, z którego dwukrotnie celnie uderzył Rafał Samborski. [zdjęcie: Mirosław Galczak/beskidzka24.pl]

Jeśli chodzi o sumę meczów na poziomie ponadwojewódzkim (lata 1992-2014), to tu statystyka jest zdecydowanie bardziej bogata. Na obecną chwilę rozegraliśmy 337 meczów, z których 124 wygraliśmy, w 82 uzyskaliśmy remis, a w 131 musieliśmy uznać wyższość konkurencji. Bramkowy bilans, to 432-454.

W środę zdobyliśmy 20-ty punkt w bieżących rozgrywkach. Jasne, dorobek Startu w tym sezonie nie jest żadnym powodem do chwały, bo przecież to efekt 6 zwycięstw, 2 remisów i aż 21 porażek. Czerwono-czarni zdobyli do tej pory 28 goli, a stracili aż 85. Mimo katastrofalnego bilansu bramkowego, do wyrównania rekordu po względem trafień brakuje nam 4 goli. Rekord w tej materii NKS ustanowił przed rokiem, gdy kończył sezon z dorobkiem 32 strzelonych bramek. Czy w ogóle możemy więc marzyć, że rekord ten zostanie wyrównany? Teoretycznie nie, bo przecież bielszczanie dysponują bardzo mocną jedenastką. Ale patrząc na ostatnie dokonania zespołu, wykluczyć niczego nie można...

Wykorzystując dwa karne w Czańcu, Rafał Samborski wzbogacił swój dorobek do 9 goli. W sobotę nasz snajper będzie więc miał dodatkową motywację, aby coś ustrzelić i zakończyć sezon z wynikiem dwucyfrowym. Nasz jasnowłosy napastnik najlepszy rezultat osiągnął w poprzednim sezonie, gdy zdobył 11 bramek. Kto wie, może go zdoła wyrównać?

Bartosz Jordan został pierwszym piłkarzem czerwono-czarnych, który w jednym meczu „wypracował” dwa rzuty karne. Jego krótki drybling w Czańcu okazał się na tyle skuteczny, że zawodnicy gospodarzy dwukrotnie musieli ratować się faulami, aby tylko powstrzymać naszego „Dżordana”. Jak widać, nie opłacało się.

Czego możemy oczekiwać po meczu z bielszczanami? Patrząc na statystykę Startu dotyczącą ostatnich gier sezonu w III lidze, powodów do optymizmu nie mamy. W trzech dotychczasowych spotkaniach namysłowianie raz zremisowali i 2-krotnie przegrali. 16 czerwca 2010 r. ligę kończyliśmy porażką 0-1 z Rozwojem w Katowicach. 2 lata później (09.06.2012) uzyskaliśmy remis 1-1 na obiekcie BKS-u Stal Bielsko-Biała, który zapewnił na utrzymanie. Z kolei przed rokiem (22.06.2013) zdemolowała nas Szczakowianka w Jaworznie, wygrywając aż 4-0. Zwracamy jednak uwagę, że wszystkie te mecze rozgrywaliśmy poza Namysłowem. Może więc tym razem karta się odwróci i III ligę pożegnamy z pełną pulą punktową na koncie. [KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy