Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

WAŻNE: Prezentacja kadry

Odsłony: 7765

Pierwszy kwartał bieżącego roku zbliża się ku końcowi. W namysłowskim Starcie sporo się w tym okresie wydarzyło, choć z perspektywy kibiców

wygląda to wciąż na status quo. Tym stanem określić należy wyniki, które w spotkaniach kontrolnych, a także pucharowej potyczce w Kędzierzynie-Koźlu, optymizmem nie napawają. Naszym zdaniem, w stosunku do końcówki rundy jesiennej, symptomy poprawy w organizacji gry widać. Problem zogniskowany jest jednak wokół gry defensywnej, w efekcie której drużyna zbyt łatwo traci gole. Wie o tym namysłowski szkoleniowiec i wiedzą też o tym jego podopieczni. Należy więc mieć nadzieję, że w kończącym się tygodniu drużyna wykonała pracę dającą nadzieję na korzystny wynik podczas ligowej inauguracji. Ta będzie miała miejsce w Jaworznie, gdzie ze Szczakowianką zagramy o przysłowiowe 6 punktów. Obie ekipy mocno dołują w tabeli, więc ewentualne zwycięstwo w sporym stopniu poprawiłoby nasze morale. Tym bardziej, że sytuacja Startu jest naprawdę trudna. Pal licho, gdybyśmy w normalnych warunkach posiadali obecny dorobek punktowy. 10 „oczek” w 16-tu grach nie rzuca może na kolana, ale na pewno nie skreślałby nas definitywnie z walki o utrzymanie. Problem dotyczy jednak przedsezonowej reorganizacji III ligi, gdzie z jednej strony zadecydowano o powiększeniu ligi do 24 drużyn, a z drugiej o degradacji minimum 9-ciu ekip! Mało tego, spadek każdej II-ligowej drużyny z regionu opolsko-śląskiego skutkował będzie powiększaniem się liczby klubów objętych degradacją w III lidze. Obecnie „pod kreską” znajdują się 4 takie zespoły, zatem rachunek jest prosty – gdyby rozgrywki II ligi zachodniej zakończyły się dziś, to z naszej III ligi regionalnej spadek dotknąłby aż 13-tu klubów! Nie wdając się w kolejne regulaminowe niuanse, w tej chwili do miejsca teoretycznie bezpiecznego tracimy 13 pkt. (punktem odniesienia jest dla nas Pniówek, reprezentant grupy południowej). I ten właśnie aspekt najbardziej przemawia nam do wyobraźni. O utrzymanie będzie nam niezwykle trudno. Pamiętajmy jednak, że dopóki piłka w grze, to poddawać się nie można. Chłopcy wiedzą, w jakiej sytuacji się znajdują i deklarują, że rękawic przed końcem bitwy nie złożą. Pomijając kwestię utrzymania, w grę wchodzą tu jeszcze ich indywidualne ambicje. Każdy z zawodników doskonale pamięta, jak fatalnym bilansem Start zakończył jesień (9 porażek z rzędu). Dlatego do ligowej wiosny chłopcy przystąpią z mocnym postanowieniem poprawy. Tak swojej gry, jak i dorobku punktowego.

Przedsmak ligowych emocji mieliśmy w sobotę w Kędzierzynie-Koźlu. Mecz jest już historią, podobnie jak udział czerwono-czarnych w dalszej rywalizacji pucharowej. Mimo naprawdę niezłej gry (szczególnie przed przerwą) Start odbił się od Chemika jak od ściany. Defensywnej ściany, popartej zabójczą skutecznością w kontratakach. Efektem porażka 0-3 i minorowe nastroje fanów, którzy w licznej grupie wspierali zespół z trybun na „Kuźniczce”. Mamy nadzieję, że mecz ten nie zniechęci naszych kibiców do wspierania drużyny. Bo widać było, że gra przy dopingu dodawała namysłowianom skrzydeł.

Zanim jednak zaprezentujemy premierowego rywala w rozgrywkach III ligi, dziś tradycyjnie zapraszamy do zapoznania się z przedsezonową prezentacją seniorskiej kadry Startu Namysłów. Jak zawsze szczegółowo przedstawimy zmiany w zespole, okraszając je też ciekawostkami. Do najciekawszych niespodzianek, które przy tej okazji szykujemy dla kibiców, jest zdjęcie całej kadry. Zapowiadając rundę jesienną, nie udało nam się spełnić obietnicy. To w pewnym sensie obnażyło dramatyczną sytuację w klubie, którą wówczas przeżywaliśmy. Dziś niestety, ze względu na absencje kilku graczy, sytuacja się powtarza. Jednak z informacji otrzymanych z pierwszej ręki, mamy zapewnienie, że grupową fotografię tym razem uda się zrobić. Wstępny plan zakłada, że zdjęcie zostanie wykonane w przyszłym tygodniu. A skoro tak, to prosimy kibiców o uzbrojenie się w cierpliwość. Nie tylko my czekamy na fotkę, którą można sobie wydrukować i powiesić na ścianie.

Start każdej rundy rozgrywkowej, to ruch nie tylko w sieci, ale i w prasie. My zachęcamy do zaopatrzenia się w dwa „Skarby Kibica”. Oczywiście mamy na myśli skarby III-ligowe. Pierwszy z nich będzie można nabyć już w meczową sobotę (22.03.), w formie specjalnego dodatku do „Nowej Trybuny Opolskiej”. Z kolei drugi, to kolorowa wkładka, którą o piłce na Śląsku i Opolszczyźnie opublikuje w poniedziałek (24.03.) katowicki „Sport”. Prawdziwy sympatyk piłki kopanej powinien oba wydawnictwa nabyć obowiązkowo, do czego zresztą zachęcamy.

Wracając do meritum, wiemy, że większość kibiców futbolu najbardziej intrygują ruchy kadrowe. I od nich też zaczynamy. Nim jednak scharakteryzujemy tych, którzy Start zasili, najpierw temat związany z odejściami. W rubryce „UBYLI” tym razem pojawiło się 5 nazwisk. Figurujący od dłuższego czasu w kadrze Piotr Gołębiowski ostatecznie zadeklarował, że z przyczyn zawodowych rezygnuje z gry. Podobnie rzecz ma się z Kamilem Wolnym, który ostatni raz czerwono-czarny trykot zakładał wiosną ub.r. Obaj zawodnicy, to obrońcy i… nasi wychowankowie. Wychowankiem jest też Damian Rozmus, któremu w grudniu skończył się okres wypożyczenia do Startu i dziś „Bośniak” pozostaje zawodnikiem opolskiej Odry (z której był wypożyczony). W końcówce jesieni pojawił się w kadrze Kacper Sławenta, lecz wiosną nie dane nam będzie go zobaczyć na namysłowskiej murawie, gdyż młody piłkarz nie wznowił treningów. Ostatnim ubytkiem jest natomiast doświadczony Mariusz Raszewski. „Super Mario” jesienią w NKS-ie nie występował, dlatego zimą zdecydował się na przejście do B-klasowego LZS-u Agropolon Głuszyna, gdzie życzymy mu oczywiście udanych występów.

W rubryce nabytków (tj. „PRZYBYLI”) znalazło się miejsce dla trzech piłkarzy. Patrząc od tyłu, są to bramkarz, obrońca i pomocnik. Nowym golkiperem jest w naszej kadrze Grzegorz Węglarski. Młodziutki zawodnik dopiero w październiku skończy 19 lat, niemniej patrząc na jego grę w sparingach, powinien być równorzędnym rywalem dla dużo bardziej doświadczonego Pawła Kuleszki. Wspomnijmy, że Grzegorz trafił do nas z wrocławskiej Ślęzy (III liga dolnośląsko-lubuska), gdzie jesienią rozegrał 5 meczów. W defensywie pewny plac wywalczył już sobie Witold Kamoś. Dobrze zbudowany defensor (przez trenera ustawiany na prawym boku) pokazał się w sobotę (mimo porażki z Chemikiem) z bardzo dobrej strony. Czujny w obronie, z dobrą asekuracją, do tego odważnie wychodzący do przodu. Witek może się okazać bardzo cennym wzmocnieniem. Liczymy, że takim okaże się też najświeższy transfer, czyli Dawid Płaza. 20-letni boczny pomocnik zarejestrowany został w dniu wczorajszym i jest bardzo możliwe, że szkoleniowiec zabierze go jutro do Jaworzna. To ciekawie rokujący gracz, który przekonał B.Kowalczyka do swojej osoby, mimo zaledwie kilku treningów z drużyną. Dodajmy, że Dawid ma sporo wspólnego ze złotowłosym bramkarzem. Też ma za sobą grę we wrocławskich klubach i także jest młodzieżowcem.

Niezmienny pozostaje sztab szkoleniowy seniorów. Pierwszym trenerem nadal pozostaje Bogdan Kowalczyk, natomiast jego asystentem jest Marek Gąska, pełniący też rolę masażysty. Kierownik drużyny to też postać znana kibicom doskonale – Piotr Głowacki.

Podliczając namysłowski stan posiadania, wiosną trener Kowalczyk może liczyć na 28 zawodników (w tym... na siebie, gdy jesienią został awaryjnie zgłoszony do drużyny). Mamy w kadrze tylko 2 golkiperów, a najliczniej reprezentowani są defensorzy, gdyż jest ich 13-tu. Do tego doliczyć trzeba 8 pomocników oraz 5 napastników.

W klubach niższych klas rozgrywkowych, a takim bez wątpienia jest nasz NKS, kibice szczególną uwagę zwracają na wychowanków. Na dziś czerwono-czarne szeregi reprezentuje aż 13-tu piłkarzy, którzy pierwsze kroki stawiali przy Pułaskiego 5. To z kolei oznacza, że ich odsetek w drużynie wynosi 46%. Wynik ten jest bez wątpienia jednym z najwyższych (o ile nie najwyższym) wśród całej, III-ligowej konkurencji na Śląsku i Opolszczyźnie! Kibiców dodatkowo może też cieszyć fakt, że aż 9 z nich ma szansę na regularne występy w meczach o punkty.

Najbardziej popularnym nazwiskiem w kadrze jest nazwisko Błach, reprezentowane przez braci bliźniaków Kamila i Krystiana. W pucharowym spotkaniu obaj wychowankowie wywalczyli sobie miejsce w wyjściowej jedenastce i pewnie ich celem na kolejne mecz będzie ten stan utrzymać. Zobaczymy, jak się sytuacja rozwinie, niemniej tego sympatycznym chłopakom życzymy.

Statystyka imion jest w tej materii ciekawsza, bo tu zdecydowaną palmę pierwszeństwa mają Kamilowie. W drużynie mamy ich aż pięciu (Błach, Janda, Urbański, Biliński i Smolarczyk)! Wspomniana piątka w pokonanym polu pozostawiła po dwóch Rafałów (Żołnowski, Samborski) oraz Łukaszów (Bonar, Szpak).

Najstarsi i najmłodsi. Ten temat też kibiców w sporym stopniu interesuje. No to informujemy, że naszym najmłodszym graczem jest Mateusz Sieczka (rocznik ’97). Najstarszym natomiast Bogdan Kowalczyk (rocznik ’70). Obu piłkarzy dzieli aż 27 lat różnicy. Uzupełnijmy jeszcze, że w gronie trójki weteranów, oprócz trenera znaleźli się też Andrzej Piwowarczyk (rocznik ’72) oraz... prezes klubu, Tomasz Kozan (rok urodzenia 1980). Przy starych wyjadaczach należy koniecznie wspomnieć, że ich pojawienie się na boisku będzie traktowane jako ostateczność. Pierwszeństwo mają bowiem zawodnicy wyjściowej jedenastki oraz gracze na dorobku. Beniaminkowie? To wspomniany Mateusz Sieczka oraz będący o 6 dni starszy Szymon Włoszczyk. Trzecią najmłodszą postacią jest Jędrzej Gąska (ur. 1996 r.), syn naszego drugiego trenera.

A skoro jesteśmy już przy młodzieży, to w tej tematyce także mamy się czym pochwalić. Bo zawodników o statusie młodzieżowca (urodzeni w roku 1993 i później) w kadrze Startu znajduje się dokładnie 14-tu. Prosta kalkulacja oznacza, że to 50% ogólnej liczby namysłowskich seniorów. Natomiast patrząc na kompletną kadrę NKS-u (zamieściliśmyw dziale SENIORZY, link KADRA) nie trzeba być szczególnie uzdolnionym matematykiem, aby stwierdzić, że jest ona młoda. A że młodość, to nadzieja, miejmy nadzieję, że „Legendarni Czerwono-Czarni” przysporzą nam wiosną wielu miłych chwil.

Wczoraj przyszła do nas astronomiczna wiosna. Dziś natomiast pojawi się wiosna kalendarzowa. Ale nic to, bo ta pogodowa też się pojawiła w naszym regionie, i to w pełnej krasie. Piękne słońce, momentami prażące w twarz, do tego rześkie świeże powietrze. Nic tylko wychodzić na boisko i grać. Tak też będzie w najbliższą sobotę, gdy długo oczekiwana inauguracja III ligi opolsko-śląskiej będzie miała swoją pierwszą odsłonę. Szanowni kibice, fani i sympatycy. Szanowne kibicki, fanki i sympatyczki. Piłkarską premierę wiosny Anno Domini 2014 najwyższy czas zacząć! [KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy