Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Nietykalni

Odsłony: 11043

Ulubieńcy trenera, zawodnicy, od których szkoleniowiec zaczyna wybieranie składu, pewniacy – tymi określeniami można byłoby opisać bohaterów naszego

dzisiejszego materiału. Bo tym razem pod lupę wzięliśmy zawodników, którzy jesienią spędzili na III-ligowych opolskich i śląskich boiskach najwięcej czasu. Postanowiliśmy przeczesać nasze rozgrywki wzdłuż i wszerz, i znaleźć piłkarzy, którzy w pierwszej części sezonu 2013/2014 nie opuścili murawy nawet na minutę. Tym sposobem stworzyliśmy swoistą listę piłkarzy „nietykalnych”. Graczy, bez których trudno byłoby sobie wyobrazić poszczególne zespoły.

Spośród kilkuset zawodników III ligi opolsko-śląskiej, raptem 12 udało się jesienią rozegrać każde z 16 spotkań od pierwszej do ostatniej minuty. W każdej z dwóch grup odnotowaliśmy po sześć takich przypadków. Rozpocznijmy od grupy północnej. Bliższej nam ze względu na występy w niej czerwono-czarnych.

Lista zawodników III ligi opolsko-śląskiej, którzy jesienią rozegrali każde ligowe spotkanie od pierwszej do ostatniej minuty
Lp. Imię i nazwisko Klub
1. Wojciech Tomaszewski Górnik Wesoła
2. Frances LZS Piotrówka
3. Adrian Woszczyna Skra Częstochowa
4. Marcin Drzymont Skra Częstochowa
5. Łukasz Szpak Start Namysłów
6. Paweł Kołodziej Swornica Czarnowąsy
7. Krzysztof Kozik BKS Stal Bielsko-Biała
8. Łukasz Jedynak Czarni Otmuchów
9. Maciej Żak LKS Czaniec
10. Marcin Michalak Nadwiślan Góra
11. Bartłomiej Gwiaździński Odra Wodzisław Śląski
12. Piotr Kowalczyk Polonia Głubczyce

Listę otwiera Wojciech Tomaszewski, 23-letni golkiper Górnika Wesoła. Znakomicie spisujący się górnicy swoje dobre rezultaty zawdzięczają m.in. postawie swojego bramkarza, który jesienią był pewnym punktem zespołu. Kolejny zawodnik na naszej liście to Frances, brazylijski „strażnik świątyni” LZS-u Piotrówka. Początkowo wydawało się, że ściągnięcie 26-letniego golkipera z Kraju Kawy, to pomysł karkołomny. Reprezentant nowego, zagranicznego zaciągu prezesa Strychacza okazał się jednak sporym wzmocnieniem. Z tego też względu nie opuścił III-ligowych boisk nawet na minutę.

Swój duet w naszym zestawieniu ma również lider z Częstochowy. Warto zaznaczyć, że to jedyny przypadek w całej lidze, żeby klub miał więcej niż jednego zawodnika, który jesienią rozegrał komplet spotkań przez pełne 90 minut. Pierwszy z nich to Adrian Woszczyna. 20-letni – jakżeby inaczej – bramkarz dostosował się do wysokiej formy kolegów z defensywy i też w większości przypadków nie schodził poniżej określonego poziomu. Niezła forma dysponującego bardzo dobrymi warunkami fizycznymi zawodnika (199 cm i 90 kg) nie uszła uwadze mocniejszych klubów. Podczas ostatniego spotkania Skry w Namysłowie golkipera lidera obserwował przedstawiciel wrocławskiego Śląska. Umiejętności młodego piłkarza musiały przypaść mu do gustu, Woszczyna został bowiem zaproszony do Wrocławia na trzydniowe testy. Bramkarz „Skrzaków” mógł w tej rundzie liczyć m.in. na Marcina Drzymonta, kolejnego zawodnika z naszej listy. Doświadczony obrońca (m.in. 130 gier i 3 bramki na poziomie polskiej Ekstraklasy), od blisko półtorej roku reprezentuje barwy częstochowskiej Skry, od początku będąc jej silnym punktem. Nie inaczej sytuacja miała miejsce tej jesieni.

Również bardzo dobrze spisująca się Swornica Czarnowąsy ma swojego reprezentanta w naszym zestawieniu. Mowa o Pawle Kołodzieju. 21-letni defensor stanowił jesienią o sile obrony „Swory”. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że grał przy tym bardzo czysto. Mimo kompletu spotkań na koncie, ani razu nie został ukarany kartką. Jak na zawodnika z formacji zabezpieczającej własne pole karne, to wyczyn godny odnotowania.

Podsumowanie dotyczące grupy północnej zamyka namysłowski rodzynek. Nasz zespół także posiada w kadrze zawodnika, który jesienią był niezastąpiony wśród swoich kolegów. Łukasz Szpak – bo o nim mowa – już od kilku lat jest pewnym punktem namysłowskiego środka pola. Łukasz cieszy się wyraźnym zaufaniem trenera Bogdana Kowalczyka. Nasz szkoleniowiec ufa mu do tego stopnia, że wobec problemów kadrowych w linii defensywnej, z niezłym skutkiem przesuwał 25-letniego mieszkańca Brzegu na pozycję środkowego obrońcy. Warto też odnotować fakt, że nasz rozgrywający zrobił spory postęp, jeżeli chodzi o dyscyplinę. Kiedy był młodszy, często „łapał” sporą liczbę kartek. Obecnie w tej materii stanowi wręcz wzór do naśladowania. Jesienią został tylko raz ukarany „żółtkiem”. Sytuacja ta miała miejsce w wyjazdowym spotkaniu w Gliwicach z rezerwami Piasta. Być może udałoby mu się uniknąć również tej kary, jednak w tym spotkaniu wiele nerwowości na boisku było efektem nienajlepszej postawy arbitra.

 

Fot.: Łukasz Szpak (na zdjęciu w czerwonym stroju) to jeden z raptem 12 zawodników III ligi opolsko-śląskiej, którzy jesienią rozegrali wszystkie spotkania w pełnym wymiarze czasu. Łukasz od kilku lat pełni rolę naszego rozrywającego. Trener Bogdan Kowalczyk darzy go jednak tak dużym zaufaniem, że wobec niedawnych kłopotów kadrowych w formacji obronnej, przesunął naszego playmakera na środek defensywy. Także na tej pozycji nasz zawodnik dawał sobie radę. [zdjęcie: Artur Musiał/ StartNamyslow.pl]

Analizę reprezentantów grupy południowej III ligi opolsko-śląskiej, którym udało się jesienią rozegrać każde z 16 spotkań od pierwszej do ostatniej minuty, otwiera duet bramkarzy. 31-letni Krzysztof Kozik to zawodnik z bujną przeszłością. Przez kilka lat był bardzo solidnym golkiperem na zapleczu Ekstraklasy (występy dla Aluminium Konin, RKS-u Radomsko czy też Piasta Gliwice). Następnie wskoczył poziom wyżej i rozegrał 22 spotkania w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju. Reprezentując wówczas barwy GKS-u Bełchatów, przez niektóre media był nawet wyceniany na 475.000 euro. Potem tak dobrze już nie było. Rok temu Kozik został ukarany przez PZPN karą sześciu miesięcy dyskwalifikacji w zawieszeniu na trzy lata za czyny korupcyjne z czasów gry dla klubu z Radomska. Spokojną przystań znalazł na początku tego roku w Bielsku-Białej. Jednak nie w ekstraklasowym Podbeskidziu, a III-ligowym BKS-ie Stal, którego – biorąc pod uwagę jego staż na wyższym poziomie – z miejsca stał się niekwestionowanym numerem jeden między słupkami. Takim doświadczeniem nie może się pochwalić drugi ze wspomnianych golkiperów. Łukasz Jedynak, 32-letni bramkarz Czarnych Otmuchów, jest postacią na tyle anonimową, że trudno nawet w Internecie znaleźć więcej informacji na jego temat.

Nieco więcej danych znaleźliśmy na temat Macieja Żaka, następnego piłkarza naszego zestawienia. 34-letni zawodnik LKS-u Czaniec od kilku lat reprezentuje barwy obecnej drużyny. Wcześniej przywdziewał trykot m.in. Koszarawy Żywiec, z którą w 2004 r. przeżył pucharową przygodę życia, mając możliwość dwukrotnej rywalizacji chociażby przeciwko krakowskiej Wiśle. O ile po Żaku trudno spodziewać się jeszcze podboju polskiej piłki, o tyle 20-letni Marcin Michalak z Nadwiślana Góra ma jeszcze wszystko przed sobą. Na razie wywalczył sobie pewne miejsce w bramce rewelacyjnego beniaminka z Góry. Wcześniej wychowanek Concordii Knurów grał w juniorach i rezerwach Górnika Zabrze. Ostatniej wiosny zaliczył zaś epizod w II-ligowym Ruchu Zdzieszowice.

Kolejny bohater naszej analizy nie używa rękawic bramkarskich. Występujący obecnie w Odrze Wodzisław Śląski Bartłomiej Gwiaździński to postać doskonale znana piłkarskim kibicom na Opolszczyźnie. 24-letni pomocnik przez 3,5 roku występował bowiem przed leśnicką publicznością. Ma na swoim koncie również półroczny pobyt w Piotrówce. Ostatnio porzucił Leśnicę na rzecz Wodzisławia Śląskiego i jak na razie nie jest to zamiana na lepsze. Odra traci bowiem do LZS-u dziewięć punktów po mocno rozczarowującej jesieni w jej wykonaniu.

Nasze zestawienie zamyka kolejny bramkarz. Piotr Kowalczyk, niedawny nabytek Polonii Głubczyce, to prawdziwy, piłkarski wędrownik. Mimo dopiero 23 lat, Polonia to jego ósmy(!) klub w przygodzie z futbolem. Rozpoczynał w juniorach zespołu o wdzięcznej nazwie, LZS Morów-Koperniki. Zanim ostatniego lata trafił do Głubczyc, reprezentował barwy: Polonii Nysa, Odry Wodzisław Śląski (ME), Victorii Chróścice, Orła Ząbkowice Śląskie, LZS-u Piotrówka i Sparty Paczków. Ciekawe jest to, że w ostatnich trzech latach zmieniał klub co pół roku. W najbliższych tygodniach okaże się, czy zakotwiczy w Głubczycach na dłużej czy też po raz kolejny ruszy w poszukiwaniu piłkarskiego szczęścia.

Analizując dzisiejsze zestawienie, łatwo zauważyć, że zostało ono zdominowane przez bramkarzy. Spośród 12 wymienionych zawodników aż siedmiu na co dzień pełni rolę golkipera. Z pewnością piłkarzom występującym między słupkami łatwiej jest znaleźć się w tego rodzaju podsumowaniu, niż graczom z pola. Często mówi się, że trening bramkarza to niejako inna dyscyplina sportu. I rzeczywiście coś w tym jest. Na tej pozycji status quo to sytuacja pożądana. Solidny golkiper, który bardzo rzadko popełnia błędy, to skarb dla każdego zespołu. Kiedy zaś trener już takiego w swojej talii ma, to z reguły nie kombinuje z obsadą newralgicznej pozycji.

Poza tym zawodnicy z pola zmuszeni są biegać zdecydowanie więcej niż bramkarze. W teorii im dalej od własnej bramki, tym zawodnik musi więcej poruszać się po boisku. Sprawdźmy zresztą na naszym przykładzie. Siedmiu golkiperów, trzech obrońców, dwóch pomocników i… ani jednego napastnika. Rezultat ten potwierdzałaby naszą teorię. Trenerzy często decydują się po prostu na zmianę zawodników, którzy stracili najwięcej sił. Te natomiast Ci tracą głównie podczas biegania. Biorąc zaś pod uwagę, że III liga opolsko-śląska to nie liga profesjonalna i zdecydowana większość jej uczestników – oprócz futbolu – także pracuje lub uczy się, trudno w każdym spotkaniu biegać po boisku od pierwszej do ostatniej minuty. Oczywiście, Ameryki tym stwierdzeniem nie odkrywamy. Po prostu to pewna logiczna prawidłowość. Tym większy szacunek należy się tym zawodnikom, którzy jesienią nie opuścili placu boju nawet na minutę. [MW]

PS. Przygotowaliśmy na zakończenie bonus. Co prawda, powyższy materiał dotyczy zawodników, którzy jesienią rozegrali każde spotkanie w pełnym wymiarze czasu, jednak przygotowując analizę, pod lupę musieliśmy wziąć wszystkich zawodników, żeby „wyłuskać” tych, których szukaliśmy. To pozwoliło nam stworzyć kolejne... zestawienie. Poniższa tabela przedstawia listę zawodników, którzy dla swojego klubu rozegrali jesienią największą liczbę minut.

  Nazwa klubu Imię i nazwisko zawodnika Liczba minut
Gr. północna Górnik Wesoła Wojciech Tomaszewski 1440
LZS Piotrówka Frances 1440
Piast II Gliwice Krzysztof Hałgas 1384
Piast Strzelce Op. Przemysław Korchut 1320
Polonia Łaziska G. Karol Króliczek 1350
Ruch II Chorzów Patryk Lipski 1238
Ruch Radzionków Wojciech Popiel 1439
Skra Częstochowa Adrian Woszczyna, Marcin Drzymont 1440
Start Namysłów Łukasz Szpak 1440
Swornica Czarnowąsy Paweł Kołodziej 1440
Szczakowianka J. Marcin Grzywa 1414
Szombierki Bytom Kamil Ciołek 1327
Gr. południowa BKS Stal Bielsko-Biała Krzysztof Kozik 1440
Czarni Otmuchów Łukasz Jedynak 1440
Górnik II Zabrze Rafał Kucza 1260
LKS Czaniec Maciej Żak 1440
LZS Leśnica Paweł Gamla 1350
Nadwiślan Góra Marcin Michalak 1440
Odra Wodzisław Śl. Bartłomiej Gwiaździński 1440
Pniówek Pawłowice Śl. Michał Szczyrba 1382
Podbeskidzie II B.-Biała Konrad Kareta 1135
Polonia Głubczyce Piotr Kowalczyk 1440
Przyszłość Rogów Robert Żbikowski 1412
Rekord Bielsko-Biała Bartosz Woźniak 1396
Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy