Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Charakter kontra charakter

Odsłony: 10486

Po ponad dwóch miesiącach od rozpoczęcia rozrywek III ligi dobrnęliśmy do półmetka fazy zasadniczej. Czas więc na rewanże. Jak pamiętamy, na

inauguracyjną potyczkę namysłowski Start pojechał do Radzionkowa, gdzie na boisku padł wynik 1-1. Premierowe mecze zawsze mają dodatkowy smaczek, ale w tej sytuacji wyglądało to szczególnie wyjątkowo, bo „Cidry” składały zespół kompletnie od zera. Na starcie Ruch zaprezentował się przyzwoicie, bo prawdę mówiąc był bliżej zwycięstwa, co dla nowoutworzonego zespołu dobrze rokowało na kolejne gry. I faktycznie, Ci którzy liczyli na dobrą postawę tej ekipy, nie przeliczyli się. Żółto-czarni radzą sobie naprawdę przyzwoicie. Zdobyli w lidze 16 punktów i są na 7. miejscu. Na chwilę obecną celem zespołu powinna być walka o wejście do najlepszej czwórki.

W dzisiejszej zapowiedzi rozłożymy grę „Cidrów” na czynniki pierwsze, w tak kompleksowy sposób, jak nigdy dotąd. Na tej podstawie spróbujemy przewidzieć co może nas czekać w sobotę przy Pułaskiego 5. Zapraszamy do lektury.

Solidność przez duże „S”, czyli kadra Ruchu

Analizę rozpoczynamy od przyjrzenia się radzionkowskiej kadrze. Pomimo nietypowej sytuacji w jakiej znalazł się trener Osyra, co tydzień na boisko wybiegała niemal identyczna jedenastka. Dodajmy, że w kolejkach 1-5 wyjściowy skład był taki sam. W następnych tygodniach szkoleniowiec dokonywał zaledwie pojedynczych zmian, z czego niektóre były przymusowe. Dowodzącemu górnośląską ekipą pozostaje jedynie pogratulować wyjątkowo udanej selekcji. Wydaje się, że rywale Ruchu już raczej nie będą mogli liczyć na brak zgrania czy nieporozumienia między zawodnikami (tak padła bramka dla Startu). Wręcz przeciwnie – czas działa na korzyść podopiecznych Wojciecha Osyry. Należy się spodziewać, że zespół z miesiąca na miesiąc będzie prezentował coraz więcej cech piłkarskiego monolitu.

Jeśli chodzi o indywidualne nazwiska – tradycyjnie startujemy od bramki. Do 10 kolejki sytuacja wydawała się jasna jak słońce. Na boisko tydzień w tydzień wybiegał Dariusz Poturalski, któremu raczej niewiele można było zarzucić. Mało tego mierzący, 184 cm golkiper kilkukrotnie wyróżnił się bardzo pozytywnie. Jednak przed dziesiątą grą nabawił się urazu i tuż przed meczem podjęto decyzję, że zastąpi go Maciej Wierzbicki (1,90 m wzrostu). Jak sam zainteresowany dodał po meczu – była to jego pierwsza oficjalna gra od kilku miesięcy, dlatego też nie czuł się szczególnie pewnie. Debiut raczej się udał, bo co prawda Wierzbicki puścił bramkę, ale generalnie był to mecz „na plus”. Przed tygodniem już tak różowo nie było. Konto Wierzbickiego obciąża nieudana interwencja po dośrodkowaniu gracza Piotrówki. Wstrzelona na piąty metr futbolówka zamiast przejęcia jej przez „Wierzbę”, została skierowana głową do siatki przez Gwaze.

Jako ciekawostkę dodajmy informację o karnych bitych przeciwko Ruchowi. W meczu ze Skrą jedenastkę dla częstochowian egzekwował Woldan i zupełnie zmylił Poturalskiego, który „poszedł” w swoją lewą stronę. Tydzień temu w Piotrówce karnego strzelał Kevin Bulaji, a Wierzbicki rzucił się w tę samą stronę, co jego kolega. Piłka nawet przeszła po rękawicach golkipera, ale ostatecznie wpadła do siatki. Jesteśmy ciekawi jak zachowa się któryś ze wspomnianej dwójki, jeśli dojdzie do podobnej sytuacji w Namysłowie.

Blok defensywny, to przede wszystkim 33-letni kapitan Tomasz Zdanowski (to właśnie on był współodpowiedzialny za „bramkowy” błąd w meczu ze Startem) wspierany przez swojego 19-letniego imiennika – Wandzika. Jest też Mateusz Sroka, który na murawie nie przebiera w środkach (aż 5 razy zobaczył „żółtko”, do tego 1 czerwona kartka). Początek sezonu w I składzie rozpoczął Korzeniowski, ale jego obowiązki przejął 28-letni Słowak Michal Farkaš. Przy tym nazwisku zatrzymamy się na chwilę, bo pochodzący zza południowej granicy zawodnik ma całkiem interesującą przeszłość. Znany z ofensywnej gry boczny obrońca już wcześniej bronił barw Ruchu Radzionków i zbierał u kibiców bardzo dobre noty. Poza tym ten lewostronny „wing-back” reprezentował GKS Katowice, a jeszcze wcześniej znajdował się w kadrze FK Jablonec (zespół grający w Gambrinus Lidze czyli czeskiej ekstraklasie). Natomiast zanim wyruszył w świat, przez kilka sezonów regularnie wybiegał na boisko w barwach FC Nitra, grającej w ekstraklasie słowackiej.

Druga linia to następujące nazwiska: defensywnie usposobiony Wojciech Popiel (nie opuścił na razie ani minuty), grający na prawym skrzydle Damian Sadowski (1 gol i 4 asysty) oraz Tomasz Suchecki (3 asysty). Siła uderzeniowa to z kolei kwartet: snajper Damian Cziba (6 goli oraz aż 4 żółte kartki, bo nie jest to mała ilość, jak na gracza ofensywnego). Jest też Tadeusz Urabinczyk (4 gole), który napsuł sporo krwi obrońcom NKS-u. do tego dodać należy zmienianego w końcówkach Adama Toszka (3 asysty) oraz dynamicznego Daniela Sobasa (3 gole i 2 asysty). Do kilku nazwisk powrócimy w dalszej części analizy, bo z pewnością jest nad czym dyskutować!

Jako ciekawostkę przekażmy, że zawodnicy wchodzący z ławki, to przede wszystkim pomocnicy Cepek (8 wejść) i Zaborowski (6 wejść). Ale często pojawiają się też obrońca Twardawa (7 wejść) i wspomniany Sobas (4 wejścia). Trenerowi Osyrze zdarza się być minimalistą i przeprowadzić w przeciągu 90 minut jedynie dwie zmiany. Bywa jednak, że pojawia się i czterech zmienników. Szczegółowej obserwacji poddaliśmy okresy dokonywanych rotacji. Mimo koniecznych uproszczeń, które musieliśmy przeprowadzić w analizie – wyłania się pewna reguła rządząca ławką radzionkowian. Oto, co otrzymaliśmy:
- 20% zmian dokonywanych jest ok. 60 minuty,
- 26% zmian ma miejsce w okresie pomiędzy 70-75 minutą,
- 16% zmian dokonywanych jest na odcinku między 80-83 minutą,
- 30% to zmiany w końcówce, czyli blisko 90 minuty- szkoleniowiec nigdy nie majstruje przy składzie przed przerwą oraz tuż po niej (jeden wyjątek spowodowany był kontuzją), pierwsze decyzje mają miejsce po ponad kwadransie drugiej połowy.

Duże nadzieje, czyli obecny sezon

Patrząc na dotychczasowe wyniki i miejsce w tabeli, można odnieść wrażenie, że podopieczni Wojciecha Osyry nie wykorzystali okazji, aby stać się prawdziwym „czarnym koniem” rozgrywek. Mimo to, dotychczasowe rezultaty ujmy nie przynoszą i od topowej czwórki Ruch dzielą zaledwie trzy punkty. Przed tygodniem radzionkowianie ostrzyli sobie zęby na pełną pulę i gdyby ją zgarnęli, to faktycznie mocno przybliżyłoby ich to do czołówki. Stało się jednak inaczej, ale mimo to Ruch jest w sytuacji, która pozwala myśleć o wspinaniu się, niż pikowaniu. Z drugiej strony, naprawdę niewiele trzeba aby z dobrego punktu wyjściowego osunąć się w dół. Tak blisko, a jednocześnie tak daleko do elity.

Wyniki notowane przez Ruch Radzionków w rozgrywkach III ligi w sezonie 2013/14:

Ruch Radzionków - Start Namysłów 1-1 (1-0)
Urbainczyk 23' - Samborski 64'

Ruch II Chorzów - Ruch Radzionków 3-1 (1-0)
Włodarczyk 11', Zdanowski 61' (s), Trojak 90' - Urbainczyk 53'

Ruch Radzionków - Polonia Łaziska Górne 3-0 (0-0)
Sadowski 49' (k), Cziba 65', Sobas 90'

Piast Strzelce Opolskie - Ruch Radzionków 0-3 (0-1)
Cziba 38', Urbainczyk 57', Cepek 90'

Ruch Radzionków - Swornica Czarnowąsy 0-1 (0-0)
Jaworski 90'

Ruch Radzionków - Piast II Gliwice 2-0 (2-0)
Cziba 9', 12'

Skra Częstochowa - Ruch Radzionków 3-0 (2-0)
Woldan 9' (k), Kowalski 15', Chmiest 83'

Ruch Radzionków - Szombierki Bytom 2-3 (1-1)
Cziba 6', Sobas 60' - Thiel 16', Jaromin 54', Urbaniak 82'

Ruch Radzionków - Górnik Wesoła (Mysłowice) 1-0 (0-0)
Cziba 47'

Ruch Radzionków - Szczakowianka Jaworzno 2-1 (1-0)
Sobas 41', Sroka 90' - Grzywa 86'

LZS Piotrówka - Ruch Radzionków 2-1 (1-1)
Gwaze 31', Bulaji 83' - Urbainczyk 20'

Ruch: Wierzbicki - Sroka, Zdanowski, Wandzik, Farkas, Cepek (77' Zaborowski), Popiel, Suchecki, Urbainczyk, Sobas (83' Twardawa), Toszek

Kiedy i ile - analiza czasowa bramek

O dorobku punktowym wspomnieliśmy na wstępie. Od razu przejdziemy więc do bilansu gier, który wynosi 5-1-5 (zwycięstwa - remisy - porażki, 1-0-3 na wyjeździe). Natomiast bilans bramkowy, to 16-14 (5-8 na wyjeździe). Średnio Ruch strzela 1,33 bramki na mecz (1,25 na wyjeździe), podczas gdy traci 1,67 gola na spotkanie (na wyjeździe średnio 2 bramki).

Jak pokazują powyższe dane, „Cidry” dużo nie strzelają, ale i dużo nie tracą. Jeśli umieścimy te informacje na wykresie, to bez najmniejszych wątpliwości każdy zwróci uwagę na wysoki czarny słupek. Po podliczeniu okazuje się bowiem, że 43% goli żółto-czarni tracą w ostatnim kwadransie spotkań! W liczbach bezwzględnych jest to dokładnie 6 bramek i pozbawiły one Ruch już kilku punktów.

 

Jak się (nie) bronić - analiza goli strzelanych i traconych

Szczegółową analizę gry rywali oparliśmy na materiałach video dostępnych na internetowej stronie śląskiego klubu. Zdajemy sobie sprawę, że stworzona przez nas kompilacja nie oddaje w pełni obrazu gry. Mimo to, bazując na takim materiale, możliwe jest opisanie najbardziej podstawowych schematów powtarzających się w grze żółto-czarnych. W analizie strzelonych/straconych bramek skategoryzowaliśmy je w nietypowy sposób, ale pozwoliło nam to na wyciągnięcie głębszych wniosków.

Teraz opiszemy kluczowe momenty, czyli kiedy piłka przekracza linię bramkową Ruchu lub jego przeciwnika. Otóż (jak pokazuje pierwszy wykres) radzionkowianie do tego by skierować futbolówkę do bramki potrzebują dynamicznych akcji – 44% procent bramek pada z gry, a 31% po dośrodkowaniu (mamy tu na myśli wszystkie wrzutki/podania dochodzące z bocznych sektorów boiska). Sumarycznie z akcji padło 75% wszystkich goli. Bardzo interesujący jest również fakt, że 14 na 16 goli zostało zdobytych z obrębu pola karnego.

Jak przechytrzyć przyjezdnych? Łącznie po dośrodkowaniach oraz SFG strzelonych zostało Ruchowi 58% goli. Receptą na sukces powinno być więc zagrywanie z obu flanek, a w szczególności z rzutów rożnych. To właśnie piłki z kornerów spadające na 5-10 metr kilkukrotnie kończyły się nieudolną interwencją defensorów.

 

Jazda prawostronna, czyli Ruch atakuje

W trakcie analizowania spotkań rzuciło nam się w oczy kilka typowych zagrań, które charakteryzują żółto-czarnych. Na poniższej grafice zaprezentowaliśmy jedną z najbardziej wymownych, przewijających się co najmniej kilkukrotnie. Co ważne, kończących się bramką lub też poważnym zagrożeniem. Prawostronna akcja z Sadowskim w roli głównej ma początek już na własnej połowie, skąd kierowane jest prostopadłe podanie do niego. Piłka dograna może zostać również przez kolegów ustawionych wyraźnie wyżej. Po dopadnięciu piłki „Sadzik” zdecydowanie rusza w kierunku bramki i tu znajdujemy kilka typowych zagrań. Opcja nr 1, to dośrodkowanie/podanie na długi słupek lub strzał. Często na lewej flance na futbolówkę czyha Urbainczyk lub Cziba, którzy sieją sporo zamieszania. Pierwszy z nich ma tendencję do rajdów w kierunku krótkiego rogu i strzałów w tamto miejsce. Zdarza się, że zamiast podań, prawoskrzydłowy próbuje sił uderzając z dystansu lub narożnika szesnastki (wciąż opcja nr 1.). W sytuacji nr 2 Sadowski zbiega bliżej linii końcowej, by stamtąd zagrać piłkę w środek pola karnego, na wbiegającego kolegę z drużyny. Opcja nr 3, to rozegranie w stylu angielskim (dla lepszej czytelności oznaczone czerwonym kolorem) – dobiegnięcie do linii końcowej i z tego miejsca zagranie górne lub po ziemi w pole karne, z odpowiednim wykończeniem atakujących.

 

Opis sytuacji został oczywiście uproszczony, bo przeważnie główną rolę odgrywa tutaj Sadowski. Zdarza się jednak, że jest to inny piłkarz lub kto inny wykańcza akcję. Ewentualnie akcje mają miejsce po przeciwnej stronie boiska. Tak czy inaczej, prezentowane rozegranie akcji na pewno rzuca się w oczy i na dostępnych materiałach prawy korytarz tętni życiem. Dodajmy, że odcięcie Cziby i Urbainczyka od podań może drastycznie zmniejszyć zagrożenie pod naszą bramką, bo razem zanotowali oni 63% wszystkich trafień zespołu.

Poza konstruowaniem akcji ofensywnych „Sadzik” jest również odpowiedzialny za bicie rzutów karnych. Jak na razie robił to dwukrotnie, ale tylko raz trafił. Za pierwszym razem uderzył bardzo mocno, praktycznie idealnie w lewy róg. Za drugim razem strzelał równie mocno, w prawą część bramki, ale niemal w jej sam środek. Wówczas górą był golkiper.

1X2, czyli sobotni pojedynek

„Każdy może wygrać z każdym”, „wszystko może się zdarzyć” – tego typu hasłami można opatrzyć większość spotkań w III-ligowych rozgrywkach. Zamiast jednak uskuteczniać truizmy, spróbujemy znaleźć jak najwięcej argumentów za każdym z zespołów i wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski. Po stronie Startu stoi atut własnego boiska oraz dwutygodniowa przerwa. Pierwszy argument jest oczywisty. Co do pauzy – Bogdan Kowalczyk miał wreszcie okazję aby spokojnie przywrócić najbardziej podstawowe sprawy do porządku. Wiadomym jest, że nikt nikogo nie nauczy grać w piłkę w przeciągu kilkunastu dni. jednak przy ilości spiętrzających się problemów jest to chwila na wyleczenie urazów i złapanie głębszego oddechu. Przez taki okres można utrwalić podstawowe schematy gry czy też rozgrywanie stałych fragmentów. A akurat na ten poziom rozgrywek są to elementy wystarczające, by wprowadzić odrobinę normalności.

Co działa na naszą niekorzyść? Z czysto piłkarskich elementów na pewno trzeba wymienić bardzo dużą liczbę traconych goli, bezpośrednio wiążących się z prostymi indywidualnymi błędami czerwono-czarnych. In minus wypisujemy również słabą formę strzelecką w ostatnich tygodniach. Być może wygląda to tak, że Start nagle stał się bezbronny, bo nie ma ataku, ani defensywy. Uważamy, że aż tak tragicznie nie jest. Sprawa trafiania do siatki być może rozwiąże się już w sobotę, jeśli w wyjściowej jedenastce zobaczymy Pabiniaka i Samborskiego wspieranych przez Szpaka w drugiej linii (ostatnio odpowiedzialnego za łatanie dziur z tyłu). Obrona jest znacznie bardziej złożoną sprawą, bo tu potrzeba ogrania, a na to trzeba czasu. Należy też wspomnieć o nieobliczalności zawodników z „eSką” na koszulce, która ma bardzo negatywną, jak i pozytywną stronę.

Co do zaoferowania ma Ruch? Na plus „solidność”, bo odnosimy wrażenie, że jest to zespół z tych, który krótko mówiąc, gra na miarę własnych możliwości. Jeśli da się ugrać punkty – przeważnie to robi. Poza tym ten zespół po prostu nie odpuszcza, co czasami kończy się najsurowszymi karami indywidualnymi (również dla trenera). Po stronie przywar trzeba zapisać słaby atak i bilans spotkań na obcych boiskach (1-0-3). Zdarza się też nieudolność przy piłkach zagrywanych z bocznych sektorów. Na koniec, tak jak w przypadku Startu – wskazujemy czynnik, który różnie może zadziałać. To nieudane spotkanie w Piotrówce, gdzie zabrakło „radzionkowskiego charakteru”. Naszym zdaniem podrażniło, to nieco „Cidry” i zagrają one w Namysłowie ze zdwojoną ambicją. Tym bardziej, że do składu najprawdopodobniej powrócą pauzujący w przed tygodniem Cziba i Sadowski.

Jeśli weźmiemy pod uwagę, że pierwszy mecz zakończył się wynikiem 1-1, to po zestawieniu wszystkich wymienionych informacji korci nas, by postawić na X czyli remis. Futbol jest jednak sportem, któremu towarzyszą szczególne emocje, dlatego trudno o prawdziwy obiektywizm i fanatyk Startu skreśliłby 1X, a fan Ruch… X2. Znacznie bardziej pewne od końcowego podziału punktów jest to, że padną bramki. Być może nawet w większej liczbie niż jedna czy dwie. Niskie wyniki zdarzają się w Namysłowie rzadko. Bezbramkowy remis padł ostatnio przy Pułaskiego rok temu, a konkretnie 13 października 2012 roku (0-0 z Górnikiem Wesoła).

„Papier wszystko przyjmie”, czyli w skrócie rzecz ujmując, teoretyczna analiza swoją drogą, a życie swoją. De facto jedyne wyjście, by stworzyć sobie sytuacje i wygrać mecz to walka, walka, i jeszcze raz walka. Na niej nie zawiedliśmy się prawie nigdy i jesteśmy pewni, że w sobotę nasi chłopcy przeciwko „radzionkowskiemu charakterowi” zaprezentują „charakter namysłowski”. By pomóc w tym naszym piłkarzom, zachęcamy do wsparcia gorącym dopingiem, tym bardziej, że potwierdzona już jest wizyta w naszym mieście kilkudziesięciu fanów ze Śląska. [TD]

PS Zainteresowanych poczynaniami Ruchu Radzionków polecamy witrynę ich klubowej telewizji „RR TV”. Znajdziemy tam wywiady, aktualne informacje oraz relacje ze wszystkich spotkań żółto-czarnych. Link dostępny TUTAJ.

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy