Sukces czerwono-czarnych, którzy w sobotę pokonali Szczakowiankę Jaworzno (4-2), spowodował znaczną poprawę nastrojów w drużynie.
To jednak nikogo nie może dziwić, bo takiej serii, jaka aktualnie jest udziałem namysłowian, dawno w naszym klubie nie było. Mamy tu na myśli passę trzech domowych zwycięstw. W skrócie przypomnijmy, że Start obecną serię zaczął od ciężko wywalczonego sukcesu z bytomskimi Szombierkami. Cztery dni później chłopcy pokonali Piasta Strzelce Opolskie. Wreszcie w ostatni weekend „Legendarni Czerwono-Czarni” lepiej wytrzymali próbę nerwów w konfrontacji z jaworznickimi „Drwalami” (taki przydomek noszą jaworznianie – przyp. aut.) i też odprawili ich z kwitkiem. Pewnie dla wielu nie będzie zaskoczeniem informacja, że w obecnej formule III ligi opolsko-śląskiej (tj. klasie rozgrywkowej nr 4) Startowi nigdy wcześniej nie udało się wygrać przy Pułaskiego trzech spotkań z rzędu!
AKTUALNA SERIA DOMOWYCH ZWYCIĘSTW STARTU NAMYSŁÓW | ||||
L.P. | Data | Mecz | Wynik | Rozgrywki |
1. | 24.08.2013 | Start Namysłów – Szombierki Bytom | 2-1 | III liga (4) |
2. | 28.08.2013 | Start Namysłów – Piast Strzelce Opolskie | 2-0 | III liga (4) |
3. | 07.09.2013 | Start Namysłów – Szczakowianka Jaworzno | 4-2 | III liga (4) |
Z taką sytuacją nierzadko mieliśmy natomiast w dwóch IV-ligowych sezonach, poprzedzających nasz awans właśnie do III ligi. Ostatnim razem miała ona miejsce na przełomie maja i czerwca 2011 r. Przed trzema laty podopieczni Bogdana Kowalczyka wygrali nawet pięć kolejnych meczów w Namysłowie, których szczegóły prezentujemy poniżej:
POPRZEDNIA SERIA (PIĘCIU) DOMOWYCH ZWYCIĘSTW STARTU NAMYSŁÓW | ||||
L.P. | Data | Mecz | Wynik | Rozgrywki |
1. | 09.04.2011 | Start Namysłów – Śląsk Łubniany | 1-0 | IV liga (5) |
2. | 23.04.2011 | Start Namysłów – Silesius Kotórz Mały | 2-0 | IV liga (5) |
3. | 03.05.2011 | Start Namysłów – Rolnik Wierzbica Górna | 3-0 | IV liga (5) |
4. | 14.05.2011 | Start Namysłów – GKS Grodków | 3-1 | IV liga (5) |
5. | 28.05.2011 | Start Namysłów – Polonia Nysa | 6-0 | IV liga (5) |
Oczywiście nasza analiza nie byłaby pełna, gdybyśmy punktu odniesienia nie poszukali w rozgrywkach ponadwojewódzkich. To bowiem jest „kwintesencja smaku” w przypadku namysłowskiego Startu. Owszem, IV-ligowa rywalizacja, której w XXI wieku doświadczaliśmy najczęściej, jest bardzo ważna. Liga, to liga. Nic jednak tak nie kręci kibiców klubu z tradycjami, gdy ich zespół ma szansę rywalizacji z ekipami spoza własnego regionu.
W tym akurat przypadku musieliśmy dosyć głęboko przeczesać nasze archiwum. Ale zaskoczeniem nie będzie informacja, że poszukiwany punkt odniesienia... znaleźliśmy. Na przełomie sierpnia i września 1997 roku (dokładnie jak teraz) Start Namysłów zanotował trzy kolejne wygrane na zapleczu Ekstraklasy. Najpierw ograliśmy gdańską Polonię, a następnie Papiernika Myszków (występującego wówczas pod nazwą Krisbut). Serię zakończyliśmy natomiast zwycięstwem nad Górnikiem Konin (grającego pod nazwą Aluminium).
POPRZEDNIA SERIA TRZECH DOMOWYCH ZWYCIĘSTW STARTU NAMYSŁÓW NA POZIOMIE PONADWOJEWÓDZKIM | ||||
L.P. | Data | Mecz | Wynik | Rozgrywki |
1. | 23.08.1997 | Start Namysłów – Polonia Gdańsk | 4-1 | II liga (2) |
2. | 06.09.1997 | Start Namysłów – Krisbut Myszków | 2-0 | II liga (2) |
3. | 20.09.1997 | Start Namysłów – Aluminium Konin | 1-0 | II liga (2) |
W formie ciekawostki możemy też poinformować, że ówczesną 3-meczową serię domową brutalnie przerwał nam zespół, który i w tym sezonie rywalizuje ze Startem w III lidze opolsko-śląskiej. To radzionkowski Ruch, który 4 października ’97 rozbił nas przy Pułaskiego aż 4-1. Teraz kolejnym domowym przeciwnikiem NKS-u też będzie Ruch, tyle, że chorzowski (ściślej zespół rezerw). Mamy jednak nadzieję, że będzie to kolejny mecz, po którym nasza obecna seria tylko się przedłuży.
Cztery gole w jednym meczu, to nie jest osiągnięcie zdarzające się namysłowianom często. Po prawdzie był to dopiero drugi mecz w III lidze (lata 2009-13), w którym naszym ulubieńcom udało się strzelić tyle bramek! Pierwsze spotkanie miało miejsce 29 maja br., gdy w Namysłowie cztery trafienia zaaplikowaliśmy LZS-owi Piotrówka. Co ciekawe, wtedy też wygraliśmy z rywalem 4-2, a kolejność zdobywania goli była identyczna! I co równie interesujące, zespół z południa Opolszczyzny będzie naszym najbliższym przeciwnikiem w walce o punkty (z LZS-em zagramy w sobotę o 16:30).
Mecz ze Szczakowianką otrzymał numer 95, jeśli chodzi o występy Startu Namysłów w nowej III lidze. Była to jednocześnie 19-ta wygrana naszego zespołu w tych rozgrywkach (aktualny bilans, to 19 zwycięstw – 21 remisów – 55 porażek, bramki 91-174). W tym momencie kibice oczekują na mały jubileusz, w postaci sukcesu nr 20. Miejmy nadzieję, że okazję do świętowania będziemy mieć z tego tytułu właśnie w sobotę.
Innym smaczkiem rywalizacji z jaworznianami była frekwencja. Ta wprawdzie nie rzuciła na kolana (220 widzów), ale właśnie w minioną sobotę na namysłowskim stadionie doczekaliśmy III-ligowego widza nr 10.000! Po meczu ze „Szczaksą” w naszej bazie globalna liczba kibiców, którzy w na przestrzeni lat 2009-13 wynosi 10.045. Dodajmy, że w tym okresie czerwono-czarni rozegrali 48 meczów przy Pułaskiego (wliczamy w to również „walkowerowy” sukces z Victorią Chróścice z wiosny br.). Średnią na jeden mecz obliczamy jednak z 45-ciu gier, gdyż w praktyce mecz z chróściczanami się nie odbył, a dwa pojedynki z Odrą Opole rozegrano bez udziału publiczności. Efekt? Dziś przeciętna III-ligowa frekwencja w Namysłowie, to 223 osoby. Patrząc na wspomnianą już, ostatnią sobotę, kibice pojawili się niemal dokładnie w takiej samej liczbie. Oczywiście życzylibyśmy sobie średniej frekwencji, co najmniej dwukrotnie wyższej. Ale do tego droga dziś bardzo daleka.
Wreszcie ostatnia sprawa. Temat strzelców goli. Oczywiście strzelców dla naszego NKS-u. Dla dwóch z nich – Rafała Żołnowskiego i Kamila Smolarczyka – sobotnie trafienia okazały się premierowymi na poziomie III ligi i z tego też tytułu obu naszym wychowankom serdecznie gratulujemy. To wspomnijmy również, że otwierające wynik meczu trafienie Łukasza Bonara, było dla tego piłkarza III-ligowym golem nr 6. Z kolei bramka na 2-1, którą z karnego zdobył Rafał Samborski była jego 23-cią na tym samym poziomie.
Kolejny mecz już za 3 dni. Czy po nim znów będzie okazja, abyśmy przedstawili statystyczne ciekawostki w radosnym dla nas kontekście? O tym dopiero się przekonamy. [KK]
-
Proszę o komentarze, czy materiały w formie ciekawostek statystycznych (jak ten powyżej), to dobry kierunek z naszej strony. Czy takie teksty kibiców interesują. Co moglibyśmy dorzucić, z czego zrezygnować? A może macie Państwo inny pomysł na teksty wypełniające tydzień? Czekamy na propozycje.
Lubię 0