Ostatnie tygodnie są w namysłowskim futbolu na tyle intensywne, że trudno o chwilę oddechu. Na przestrzeni 15 dni czerwono-czarni rozegrają aż 5 meczów, a tym piątym będzie
sobotnia potyczka ze Szczakowianką Jaworzno. Szczakowianką, która co tu ukrywać, wybitnie nam nie leży. To zespół, z którym mierzyliśmy się w dwóch ostatnich sezonach i ani razu nie udało się Startowi wygrać. Ba, trzy z tych pojedynków przegraliśmy do zera!
Syndrom Szczakowianki jest o tyle dziwny, że zespół ten co pół roku doświadcza rewolucji kadrowej. Prawdę mówiąc, notowania „Szczaksy” były najwyższe w momencie jej awansu do III ligi. Tymczasem premierowy pojedynek Startu w Jaworznie zakończył się wynikiem 1-1. Był to dla nas rezultat bardzo korzystny, choć przy nieco mniejszej nerwowości mogliśmy nawet wygrać. Dodajmy, że rundę jesienną były ekstraklasowicz zakończył na 4. pozycji (z 28 punktami.). I wtedy właśnie chyba jedyny raz traktowany był w kategoriach zespołu zdolnego do włączenia się w walkę o awans. Później była już tylko równia pochyła. Nie tyle w znaczeniu globalnego dorobku punktowego, co oczekiwań kibiców, którzy z każdym kolejnym półroczem postawą zespołu byli coraz bardziej rozczarowani. Wiosną regres był jeszcze niezbyt wielki (biało-czerwoni zdobyli 22 pkt., co dla nas byłoby wynikiem wspaniałym), mimo to z Namysłowa goście wywieźli komplet punktów (zwycięstwo 1-0). Efekt końcowy, to 5. pozycja w III lidze z bilansem 50 „oczek”.
Tymczasem mimo sporych rotacji w kadrze, jesień poprzednich rozgrywek wypadła w Jaworznie dużo lepiej, niż przed sezonem oczekiwano. Bo 26 punktów w 15-tu meczach, przy dużej niepewności organizacyjno-finansowej, to wynik znakomity. Swoje walory Szczakowianka potwierdziła przy Pułaskiego, wygrywając aż 3-0. Natomiast ostatniej wiosny jaworznianom szło już jednak jak po grudzie, a my mieliśmy zakończyć sezon właśnie spotkaniem wyjazdowym. Rywale byli już spokojni utrzymania (zaprocentował kapitał zgromadzony w I rundzie), ale nawet przez moment nie dali Startowi wytchnienia, demolując go aż 4-0. Ostatecznie jaworznianie z 15 wiosennymi punktami (ale i efektowną strzelaniną) zakończyli kampanię 2012/13.
Data | Historia meczów NKS Start - Szczakowianka Jaworzno (w nawiasach autorzy goli) | Wynik | Rozgrywki |
22.10.2011 | Szczakowianka - NKS Start (Kondzielnik 75' - Samborski 63') |
1-1 | III liga (4) |
26.05.2012 | NKS Start - Szczakowianka (Misztal 11') |
0-1 | III liga (4) |
10.11.2012 | NKS Start - Szczakowianka (Kondzielnik 4, Dziółka 38'g, Misztal 62') |
0-3 | III liga (4) |
22.06.2013 | Szczakowianka - NKS Start (Krakowski 11’, 90+2’, Skórski 31’, 54’) |
4-0 | III liga (4) |
07.09.2013 | NKS Start - Szczakowianka | ??? | III liga (4) |
Paradoks rywalizacji Startu i Szczakowianki polega na tym, że im sobotni przeciwnik był słabszy, tym boleśniej dawał się nam we znaki. Niby jaworznianie co pół roku obniżają loty, ale z czerwono-czarnymi w każdej kolejnej grze spisują się coraz lepiej.
Nasze obawy przed sobotnią batalią są więc uzasadnione. A są tym większe, że dziś Szczakowianka jest w tabeli... za nami (co wcześniej się nie zdarzyło). Oczywiście żartujemy. Wyznając zasadę, że nic nie trwa wiecznie, jutro podopieczni Bogdana Kowalczyka powinni wyzwolić w sobie maksimum determinacji, aby „Syndrom Szczakowianki” wreszcie przełamać. Bo patrząc na kolejne wyniki (1-1, 0-1, 0-3 i 0-4) aż strach pomyśleć, gdyby jaworznicka passa miała mieć tendencję wzrostową. Dziś jednak przeciwnicy są w małym dołku i dobrze byłoby ten fakt wykorzystać. Owszem, 5 punktów po 5-ciu meczach, to nie jest jeszcze bilans tragiczny. Ale już 2 bramki po stronie zysków kibiców w Jaworznie mocno niepokoją. Że nie wspomnimy o bieżącym dorobku w gościach, tj. 0-1-2 i w bramkach 1-6.
Wiemy jedno. „Szczaksa” przyjeżdża do Namysłowa, aby zagrać o przełamanie. Przełamanie trzech meczów bez zwycięstwa. Ale też o przerwanie bessy 6-ciu wyjazdów (nie licząc walkowera za mecz z Chróścicami) bez wygranej (1 remis i 5 porażek, bilans goli 1-15!). Oczywiście przestrzegamy przez zbytnią pewnością siebie, bowiem jedyny remis rywale uzyskali w ostatniej grze – dwa tygodnie temu w Czarnowąsach (1-1). A nasz alert jest tym bardziej nerwowo podnoszony, że przecież rywal ma na NKS patent. Oby tylko do soboty.
O tym, jak niewdzięcznym przeciwnikiem dla Startu jest Szczakowianka, przekonuje też poniższe zestawienie. Ujęliśmy w nim wszystkie kluby, z którymi czerwono-czarni rozegrali w III lidze co najmniej 4 spotkania (w latach 2009-13) i ani razu nie wygrali. Najgorsze wspomnienia mamy po meczach z bogdanowickim Startem, z którym w rozgrywkach opolsko-śląskich nie ugraliśmy choćby punktu, a traciliśmy średnio ponad 4 gole. Drugie miejsce w tym (niechlubnym dla nas) rankingu zajmują bielszczanie z BKS-u. Tu uzyskaliśmy ledwie 1 remis w 6-ciu grach. Najniższy stopień pudła okupuje natomiast „Szczaksa”. Jaworznicki dorobek jest nam już znany. Dokładnie takie same osiągi zanotowaliśmy też z ekipami Odry Opole i katowickiego Rozwoju, tyle, że bramkowy bilans mamy z nimi odrobinę korzystniejszy.
BILANSE GIER STARTU NAMYSŁÓW Z III-LIGOWYMI RYWALAMI, Z KTÓRYMI NASZ KLUB NIE WYGRAŁ(MINIMUM 4 MECZE) – LATA 2009-2013 | ||||
L.P. | Klub | Z-R-P | Bramki | Średnia pkt. zdobytych |
1. | Start Bogdanowice | 0-0-4 | 5-17 | 0 |
2. | BKS Stal Bielsko-Biała | 0-1-5 | 5-13 | 0,17 |
3. | Szczakowianka Jaworzno | 0-1-3 | 1-9 | 0,25 |
4. | Rozwój Katowice | 0-1-3 | 2-8 | 0,25 |
5. | Odra Opole | 0-1-3 | 1-4 | 0,25 |
6. | Przyszłość Rogów | 0-2-2 | 1-5 | 0,50 |
W kontekście jutrzejszego meczu można byłoby zadać sobie pytanie: „Jeśli nie teraz, to kiedy?”. No właśnie. Łatwo powiedzieć, a jakże trudno wcielić plan w życie. Dziś możemy założyć, że za kilkadziesiąt godzin powinniśmy obejrzeć wyrównany mecz. Że tym razem nie doznamy upokorzenia. Ale żeby powalczyć o sukces, to o ostatnim sezonie i meczach ze Szczakowianką powinniśmy jak najszybciej zapomnieć. Pora na nowe, zwycięskie otwarcie. [KK]
-
Tutaj typujemy wyniki: www.futbol1x2.pl
Pula nagród - 16 000 PLN!Lubię 0