Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Chemik K.-Koźle - Start Namysłów 3-0

Odsłony: 11788

Drugi mecz sezonu zakończył się dla namysłowskich piłkarzy drugą wysoką porażką. W kędzierzyńskiej rywalizacji z Chemikiem czerwono-czarni przegrali aż 0-3, choć z przebiegu

gry wcale na takie cięgi nie zasłużyli. Przed przerwą podopieczni Damiana Zalwerta byli stroną prowadzącą grę. Nasi chłopcy często atakowali przedpole rywala, stwarzając sobie kilka klarownych okazji bramkowych. Żadnej jednak nie wykorzystali. W 14’ świetne zagranie ze środka Sarnowskiego trafiło do D.Raszewskeigo, który z 13 metrów uderzył obok słupka. Dwie minuty potem (16’) futbolówka zagrana przez Kamila Błacha na przedpole rywali trafiła do Samborskiego, który odwrócony oddał ją do D.Raszewskiego, ale tym razem Damian przy strzale z 7 metrów został zablokowany. Z kolei w 19’ szarżującego Smolarczyka ubiegł Olszewski, a próby dwóch dobitek w wykonaniu Sarnowskiego (12 metr) i Włoszczyka (17 metrów) ponownie zablokowali defensorzy „Chemicznych”. To jednak nie był koniec popisów namysłowian, bo Ci w 26’ ponownie stanęli przed bramkową szansą. Zagranie z lewej strony (właśnie tym sektorem przeprowadzaliśmy zdecydowaną większość ataków) D.Raszewskiego przepuścił Samborski, dzięki czemu Smolarczyk znalazł się sam na sam z Olszewskim. Jego strzał z 13 metrów (nieco z lewej strony) wylądował jednak na bocznej siatce. Dwie minuty później z ostrego kąta mocno, ale nad bramką uderzył natomiast Samborski. Rywale pół-sytuację stworzyli sobie dopiero w 33’, gdy po wrzutce z prawej flanki naciskany Chojnowski z 8 metrów główkował nad bramką. W 37’ zapachniało już jednak golem dla Chemika, po tym jak po dalekim crossie na lewą stronę, piłka trafiła do Mateusza Sadyka, który zwiódł dwóch namysłowian i ostro uderzył przy słupku. Zając spisał się jednak jak należy i trudną piłkę odbił na korner. Niestety, w 41’ przegrywaliśmy 0-1. Z rzutu wolnego (27 metrów) ostro na bramkę uderzył Dyczek i „kula” wpadła do siatki. Jak ulał pasuje do pierwszych 45 minut piłkarskie powiedzenie o niewykorzystanych okazjach, które się mszczą.

Fot.: Walki, ciekawych akcji i dopingujących kibiców nie zabrakło. Zabrakło za to namysłowianom, skuteczności. Chemicy okazali się w tej materii zdecydowanie bardziej efektywni i stąd ich wygrana 3-0.

Po zmianie stron mecz nie był już tak żywy. Owszem, walki (i momentami niepotrzebnej złośliwości) nie brakowało. Było za to zdecydowanie mniej ofensywnych akcji w wykonaniu czerwono-czarnych. Kędzierzynianie wyciągnęli wnioski z pierwszej połowy, nie pozwalając już naszemu zespołowi na kreowanie ataków flankami, czy przerzutami piłek za plecy defensorów. Sami natomiast w 56’ podwyższyli wynik. Gola poprzedził błąd w środkowej strefie Bilińskiego, który stracił piłkę na rzecz Szafarczyka. Ten wyprzedził biegnącego za nim defensora, ale okazał się minimalnie wolniejszy od wybiegającego z bramki Zająca (który wybił mu piłkę spod nóg). Futbolówka wróciła jednak do „Chemików”. Wientzek zagrał na prawo do Dyczka, a ten z bardzo ostrego kąta zmieścił piłkę między nogami próbującego interweniować Zająca. W kolejnych minutach kibice oglądali sporo wymian i walki w środku pola. Małe światełko w tunelu dla gości pojawiło się w 68’, gdy arbiter za starcie z Sarnowskim odesłał pod prysznic Szafarczyka. Z perspektywy trybun wydawało się, że arbiter popełnił błąd, bowiem faul kwalifikował się raczej na kartkę żółtą. Grający w osłabieniu miejscowi nie zamierzali w takiej sytuacji szarżować namysłowskiej bramki, lecz mimo to i tak podwyższyli wynik na 3-0. W 73’ Zalwert starł się barkiem z Mateuszem Sadykiem i arbiter podyktował rzut wolny z lewego boku pola karnego, skąd Dyczek celnym uderzeniem w krótki róg bramki Zająca skompletował hat-tricka. Nasz zespół do końca meczu nie zdołał poważniej zagrozić wysoko prowadzącemu Chemikowi. A dodatkowo w drugiej minucie doliczonego czasu gry siły na murawie wyrównały się, gdyż ze względu na kontuzję stawu skokowego opuścił ją Sarnowski. Ostatnim ciekawym akordem meczu była bomba z blisko 30 metrów Wilczyńskiego, po której Olszewski miał chwilowe kłopoty z interwencją.
Po ostatnim gwizdku powody do radości mieli tylko fani Chemika. Namysłowscy kibice, którzy dobrym dopingiem przez 90 minut wspierali swój zespół (a których w sektorze gości ze zgodowiczami pojawiło się 75-ciu) musieli się obejść smakiem. Pewnym usprawiedliwieniem dla czerwono-czarnych był fakt, że zagrali oni w osłabionym składzie. Z różnych powodów zabrakło dziś na murawie Stasiowskiego, Krystiana Błacha, Żołnowskiego oraz P.Pabiniaka.
Szczegółową relację z meczu Chemik – Start zamieścimy niebawem. [KK]

Kędzierzyn-Koźle, dn. 15.08.2015 r. (sobota) – godz. 17:00
2. kolejka IV ligi opolskiej (klasa rozgrywkowa nr 5)

CHEMIK KĘDZIERZYN-KOŹLE – NKS START NAMYSŁÓW 3-0 (1-0)

1-0 Dyczek 41’ rzut wolny
2-0 Dyczek 56’
3-0 Dyczek 74’ rzut wolny

CHEMIK: Olszewski – Woźniak (46.Piwowar [k2]), Browarski, Semeniuk, Michał Sadyk, Dyczek, Szafarczyk, Mateusz Sadyk, Adamus (55.Wientzek), Chojnowski [k1] (85.Łysek), Janczarek (78.Dąbrowski).
Rezerwowi: Blaucik, Kiel, Węgier.
Trener: Ryszard REMIEŃ.
Stroje: biało-niebieskie koszulki – niebieskie spodenki – białe getry.

NKS START: Zając – Wilczyński, Zalwert, Adrian, Kamil Błach – Włoszczyk (60.Drapiewski), Sarnowski, Biliński (77.Ptak), D.Raszewski (46.Kostrzewa) – Smolarczyk (71.Szczygieł), Samborski [k].
Rezerwowi: Stasiowski, Zieliński, Ł.Pabiniak.
Trener: Damian ZALWERT.
Stroje: koszulki w czerwono-czarne pionowe pasy – czarne spodenki – czarne getry.

Sędziowali: Przemysław Dudek (jako główny) oraz Łukasz Jacyniuk i Jakub Konicki (wszyscy KS Opole).

Żółte kartki: Janczarek (45+2.), Chojnowski (54.), Mateusz Sadyk (66.), Wientzek (84.) – Wilczyński (4.), Włoszczyk (11.), Sarnowski (24.), Kamil Błach (62.), Kostrzewa (66.).

Czerwona kartka: Szafarczyk (68.).

Widzów: 450 (w tym 75 z Namysłowa).

Mecz trwał: 97 minut (47+50).

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
3 Komentarze | Dodaj własne
  • Wtam.Chcialbym odpowiedziec Fanowi1952. Jezeli chodzi o młodych zawodników to w tym przedziale wiekowym który podajesz to na boisku znajdowało się trzech zawodników. Mamy bardz uutalentowanych młodych zawodników którzy moim zdaniem są w stanie osiągnąć w życiu najważniejsze cele i będą wprowadzani do składu czy to się komuś podoba czy nie.Zgadzam sie natomiast jeżeli chodzi o opuszczenie meczów przez doświadczonych zawodników tu jest nasz największy problem ale z tym w najbliższym czasie sobie poradzimy.Jezeli chodzi o pozuom jaki prezentujemy to nie sądzę żebyśmy w tych dwóch meczach tak strasznie od przeciwnika odstawali po prostu indywidualne błędy decydują o końcowym wyniku i to bledy niepopelniane przez młodych zawodników. Pozdrawiam

    Lubię 0 Krótki URL:
  • Pilkarska stara prawda faktycznie odnalazła swoje potwierdzenie w Kedzierzynie-Kozlu,jak się nie wykorzystuje swoich sytuacji bramkowych...Na meczu imponujaca liczba jak na IV-ligowe warunki kibicow. Nie chce już "dokladac" NKS-owi,ze jest zle itp.,bo dobrze nie jest. Cos się zacielo u chlopakow i to widać. W srode gramy z przedostatnim Olesnem i trzeba w końcu wyrwac,wywalczyc punkty dla Namyslowa. Mysle,ze sportowa zlosc Startu wreszcie przyniesie spodziewane efekty. Dostawanie batow co mecz to nie przystoi....niedawno po dobrym sparingu zremisowaliśmy z Pogonia Olesnica,a teraz i w Olesnicy wstyd,bo i oni przegrali 1-7 w Wielkiej Lipie (z Sokolem). Tak wiec taki jest sport. Mamy mało czasu,a już trzeba się zebrac i w końcu wygrac!! Liczymy na to !! Hej Start!!

    Lubię 0 Krótki URL:
  • Wstyd!!!! 0-4 , 0-3 to teraz 0 -2 ? Czas na Zmiany!!!!! Samą młodzieża w wieku 16-19 lat nie wygramy!!!!! Patryka więcej nie ma niż jest na boisku. Szkoda mi Rafała Samborskiego który ma abicje i charakter .. Ciągle czytam że z perspektywy czasu gry ,, Namyslowanie '' nie zasłużyli na tak wysoką porażkę . To niby grają dobrze a ciągle przegrywają -coś tu nie halo. W Piłce chodzi jedynie o to żeby zdobyć 3 pkt nie ważne jak - ale żeby zdobyć. Zarząd przemyślcie swoje postępowanie - bo po pierwszym domowym meczu można było slyszeć przyśpiewki kibiców - Co wy robicie - Namysłów co wy robicie . Sparing z Żubrami dał mi wiele do myślenia gdzie drużyna gra w okregówce zajmuje dolną cześć tabeli i wygrywamy 3-1 gdzie 3 bramka stzrelona w ostatnim minutach. Może okregówka to nasz poziom ? Proszę nie myśleć ze jestem wrogiem drużyny ale dzieję sie bardzo zle !!!!!

    Lubię 0 Krótki URL: