Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Start Namysłów - OKS Olesno 0-0

Odsłony: 9751

Pojedynek dwóch najlepszych drużyn rundy wiosennej zakończył się polubownie. W dzisiejszym spotkaniu namysłowianie nie potrafili przebić się przez szczelne i dobrze

zorganizowane zasieki obronne OKS-u Olesno. Przez niemal 90 minut na boisku przeważał nasz klub, jednak sytuacji bramkowych po prostu zabrakło. Od początku meczu ton grze nadawali podopieczni Damiana Zalwerta, którzy zamykali gości na ich połowie boiska. Namysłowianie nie potrafili jednak skutecznie zagrozić bramce Halskiego. W 14’, w zamieszaniu pod bramka OKS-u, akcję swojego zespołu efektownie nożycami chciał wykończyć Samborski, ale futbolówka o pół metra minęła lewy słupek świątyni gości. Z kolei 6’ później (20’) z około 20 metrów niecelnie uderzył P.Pabiniak. W 33’ na czystą pozycję (25 metrów) od bramki wyszedł Samborski, będąc nieprzepisowo podciętym od tyłu przez jednego z rywali. Tymczasem poza odgwizdaniem przez arbitra rzutu wolnego, żadna inna krzywda gości nie spotkała (żółta kartka powinna być w tym przypadku minimum przyzwoitości). Po zmianie stron przyjezdni nieco odważniej ruszyli do przodu, lecz mecz nadal toczył się pod dyktando Startu. Nasza przewaga nie przełożyła się jednak na sytuacje bramkowe, gdyż takowych zabrakło. Główkę Samborskiego w 78’ w ostatniej chwili murujący własną bramkę defensorzy OKS-u wybili na rzut rożny. Dziś żaden stały fragment gry Startowi nie leżał. Na przestrzeni 90 minut czerwono-czarni walili przysłowiową głową w mur. Posiadali przewagę w polu, próbowali konstruować akcje zaczepne, lecz nic z nich nie wynikało. Rywale nieco śmielsze ataki (a ściślej kontrataki) zaczęli wyprowadzać po godzinie gry, ale ich zagrożenie było tylko teoretyczne (te zresztą były z rzadka inicjowane). W żaden sposób nie potrafiliśmy zaskoczyć skupionych na defensywie oleśnian. A że Start także nie popełnił błędu na własnym przedpolu, to ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. To było spotkanie pełne walki oraz chaosu. Zabrakło w nim jednak najważniejszego. Goli, na które najbardziej czekali kibice.
Szczegółową relację z meczu Start Namysłów – OKS Olesno zamieścimy niebawem. [MS]

Namysłów, dn. 18.04.2015 r. (sobota) – godz. 16:00
23. kolejka IV ligi opolskiej (klasa rozgrywkowa nr 5)

NKS START NAMYSŁÓW – OKS OLESNO 0-0

NKS START: Stasiowski – Krystian Błach (46.Ł.Pabiniak), Zalwert, Żołnowski, Tistek – Biliński, Włoszczyk (80.D.Raszewski) – Ptak, Kamil Błach (55.Smolarczyk), P.Pabiniak (70.Kostrzewa) – Samborski [k].
Rezerwowi: Zając, Zieliński, Drapiewski.
Trener: Damian ZALWERT.
Stroje: koszulki w czerwono-czarne pionowe pasy – czarne spodenki – czerwono-czarne getry.

OLESNO: Halski – Bejm, Woźny, Pawelec, Jeziorowski [k], Górski (60.Skowronek), Górka (75.Pietrzak), Krzymiński, Kubacki, Jainta (89.Świerc), Popczyk (46.Kożuchowski).
Rezerwowi: Bator, Jasina.
Trener: Grzegorz KRAWCZYK.
Stroje: koszulki w biało-czarną szachownicę – czarne spodenki – czarne getry.

Sędziowali: Wojciech Włodarczyk (jako główny) oraz Łukasz Kuczer i Wiktor Włodarczyk (wszyscy KS Opole).

Żółte kartki: Włoszczyk (31.), Biliński (42.), Kamil Błach (50.) – Jainta (32.), Woźny (34.).

Widzów: 130.

Mecz trwał: 94 minuty (47+47).

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy