Z uczuciem niedosytu wrócili do Namysłowa piłkarze Startu. W piątym sparingu zimowego okresu przygotowawczego czerwono-czarni mieli szansę na odniesienie
zwycięstwa, jednak ponownie zawiodła skuteczność. Nasz zespół zdołał zdobyć dwa gole, lecz wystarczyło to do osiągnięcia remisu 2-2. Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że NKS wystąpił dziś bez trzech istotnych ogniw, tj. P.Pabiniaka, Samborskiego oraz przeziębionego Bilińskiego.
Pierwsza połowa przebiegła pod dyktando podopiecznych Damiana Zalwerta. Namysłowianie grali płynnie, kreowali dobre akcje na połowie Widawy, stwarzając sobie kilka znakomitych okazji bramkowych. Niestety, po raz kolejny byliśmy na bakier ze skutecznością. Celował w tym zwłaszcza Smolarczyk, który sam mógł pokusić się o strzelenie 3 goli. Start wyszedł na prowadzenie za sprawą trafienia Dempniaka, który w 14’ wykorzystał świetną akcję Kamila Błacha, przeprowadzoną prawą flanką. Gospodarze odpowiedzieli 10 minut później, gdy po błędzie naszej defensywy do siatki trafił Chirowski.
Drugie 45 minut nie było już tak ciekawe. Mecz zdominowała walka i chaos, którego nie brakowało z obu stron. Czerwono-czarni nie stworzyli już sobie zbyt wielu okazji. Nasi chłopcy próbowali gry z kontry, lecz ich złe wybory powodowały, że większego z nich zagrożenia nie było. Lepiej pod tym względem wyglądali gracze Widawy, którzy za sprawą strzału po długim rogu Magiery (56’) wyszli na prowadzenie. Goście nie opuścili jednak głów, do końca walcząc o przyzwoity rezultat. I ta determinacja została nagrodzona w końcówce. Wówczas to po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Włoszczyka, futbolówkę musnął jeszcze Drapiewski i ta wpadła do siatki.
Relację ze spotkania Widawa Bierutów – Start Namysłów zamieścimy w najbliższym czasie. [G, KK]
Bierutów, dn. 28.02.2015 r. (sobota) – godz. 15:00
mecz sparingowy nr 5
WIDAWA BIERUTÓW – NKS START NAMYSŁÓW 2-2 (1-1)
0-1 Dempniak 14’ (asysta Kamil Błach)
1-1 Chirowski 24’
2-1 Magiera 56’
2-2 Drapiewski 88’ głową (asysta Włoszczyk)
WIDAWA: Idziorek (46.Szczepański) – F.Szczypkowski, Ofton, Jarząb, Majchrzyk (20.Bezak), Müller, Ł.Szczypkowski, Sobiesiński, Walendzik, Magiera, Chirowski (46.Woźniak).
Rezerwowi: -.
Trener: Andrzej SZCZYPKOWSKI.
NKS START: Zając – Krystian Błach (46.Ł.Pabiniak), Zalwert (65.Krystian Błach), Żołnowski (65.Wolny), Tistek (65.Kamil Błach) – Zieliński, Ptak (60.J.Gąska) – Kostrzewa (46.Smolarczyk, 60.Rembielak), Dempniak (60.Wilczyński), Kamil Błach (46.Włoszczyk) – Smolarczyk (46.Drapiewski).
Rezerwowi: -.
Trener: Damian ZALWERT.
Sędziowali: Aneta Adamczuk (KS Wrocław).
Widzów: 100.
Mecz trwał: 92 minuty (46+46).
-
Rzeczywiście umknął nam Wojciech Stasiowski, jako kolejny ważny zawodnik z wyjściowego zestawienia czerwono-czarnych.
Lubię 0 -
brak Stasiowskiego nie byl jedna z glownych przyczyn remisu. zawiodla skutecznosc ofensywy. NKS mial swoje okazje ,lecz przeciwnicy tez wywalczali sobie pozycje i to Oni oddawali wiecej celnych strzalow niz CZERWONO-CZARNI. takze lepszy remis niz porazka.
Hej NKS!Lubię 0 -
...W bramce Startu nie wystapil Wojtek Stasiowski i wiadomo,ze grając bez innych podstawowych naszych piłkarzy sparing z dolnoslaskim IV-ligowcem będzie ciężko. Uwazam jednak,iz nasza mlodziez rozegrala dobry mecz i chwala chłopakom za ten remis!!! Hej Start!!!
Lubię 0