Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

LKS Czaniec - Start Namysłów 2-2

Odsłony: 17208

Daleka wyprawa w okolice Beskidu Andrychowskiego będzie przez namysłowian wspominana z uśmiechem na ustach. W dzisiejszym spotkaniu Start gościł w Czańcu,

gdzie zmierzył się z miejscowym LKS-em, liderem spadkowej grupy C. Spotkanie, zwłaszcza po przerwie, dostarczyło kibicom sporo emocji i bramek. Dla nas najważniejszą jest jednak informacja, że z ostatniego (i najdalszego) wyjazdu w sezonie przywozimy cenny remis 2-2.
Pierwsze 45 minut było wyrównane. Były jednak momenty, że to czerwono-czarni prezentowali się ciekawiej pod bramką miejscowych. Gola nie udało się jednak uzyskać żadnej z drużyn. Po zmianie stron LKS zdecydowanie zaatakował i w ciągu 4 minut wypracował dwubramkową przewagę. Najpierw do siatki celnie główkował Praciak (51’), a niedługo potem wynik podwyższył Konacki (55’). W tym momencie miejscowi kibice uznali, że jest już „po herbacie”, a jedynym znakiem zapytania będą rozmiary wygranej. Okazało się jednak, że spotkał ich srogi zawód, gdyż ambitni namysłowianie nie dali się ograć. Dziesięć minut po trafieniu na 2-0, autor drugiego gola brutalnie sfaulował na środku boiska Bonara i arbiter odesłał go do szatni. Osłabienie rywali było dla namysłowian sygnałem, że jeszcze nie wszystko stracone. I rzeczywiście nasz zespół nie mając nic do stracenia, zaatakował. W efekcie po ambitnej pogoni doprowadził do remisu po dwóch bramkach Rafała Samborskiego! Dodajmy bramkach strzelonych po precyzyjnie wykonanych rzutach karnych (najpierw w 78’, a następnie 85’). Cichym bohaterem czerwono-czarnych okazał się jednak Bartosz Jordan, po faulach na którym sędzia dwukrotnie wskazał na „wapno”.
Boiskowych zwrotów akcji było zdecydowanie więcej, ale o nich w szczegółowej relacji napiszemy niebawem. [KK]

Czaniec, dn. 04.06.2014 r. (środa) – godz. 18:00
29. kolejka III ligi opolsko-śląskiej, gr. spadkowa C (klasa rozgrywkowa nr 4)

LKS CZANIEC – NKS START NAMYSŁÓW 2-2 (0-0)

1-0 Praciak 51’ głową
2-0 Konacki 55’
2-1 Samborski 78’ karny
2-2 Samborski 85’ karny

CZANIEC: Zieliński – Mrozek, Gola, Żak [k], Łoś, Młynarczyk (46.Gołuch), Jaroś, Waligóra (51.Karcz), Marek, Praciak, Frąckowiak (46.Konacki).
Rezerwowi: Kawaler, Rzeszutko.
Trener: Mariusz WÓJCIK.
Stroje: białe.

NKS START: Kuleszka – Krystian Błach, Zalwert, Kamoś, Kamil Błach – Urbański (77.Włoszczyk), Bonar (90+2.Lizak), Szpak, Jordan – Smolarczyk (73.Zajączkowski), Samborski.
Rezerwowy: Kowalczyk.
Trener: Bogdan KOWALCZYK.
Stroje:koszulki w pionowe, czerwono-czarne pasy – czarne spodenki – czerwono-czarne getry.

Sędziowali: Miłosz Widlarz (jako główny) oraz Przemysław Ziobrowski i Wacław Bąk (wszyscy KS Żywiec).

Żółte kartki: Gola (16.) – Szpak (27.), Kuleszka (52.), Zajączkowski (62., podczas rozgrzewki), Bonar (67.), Kamoś (67.).

Czerwona kartka: Konacki (67.).

Widzów: 120.

Mecz trwał: 96 minut (46+50).

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy