Z uczuciem ogromnego niedosytu i złości opuszczali murawę piłkarze Startu Namysłów. W sobotę nie zasłużyli na porażkę z wymagającym TOR-em, ale po
ostatnim gwizdku sędziego ta stała się faktem. Przegraliśmy z dobrzenianami 1-2 i dziś nasza sytuacja w tabeli jest więcej niż dramatyczna. Punktów oczywiście szkoda, bo te potrzebne są nam jak rybie woda. W sobotę mieliśmy klasyczny przykład zastosowania w praktyce powiedzenia, że „biednemu zawsze wiatr w oczy”. Po półgodzinie prowadziliśmy z solidnym rywalem i nic nie wskazywało, że przebieg meczu może się diametralnie odwrócić. Tak się jednak stało, a powody takiego stanu rzeczy były dwa (patrz protokół meczu z 26.09.). Najpierw zamieszanie przy rzucie karnym dla Startu w 34’, a potem czerwona kartka dla Rafała Samborskiego w 60’. Czasu już jednak nie odwrócimy, podobnie jak błędów sędziego przy ocenie kluczowych dla meczu sytuacji.
Małym pocieszeniem dla kibiców niech będzie galeria zdjęć, którą dla naszego portalu przygotował Pan Artur Musiał. Solidna porcja efektownych ujęć znajduje się TUTAJ, a także w dziale Multimedia, zakładka Zdjęcia. Zapraszamy do ich obejrzenia, bo jak zwykle warto. [KK]
![]() |
Fot.: Przełomu jak nie było, tak nie ma. W sobotę namysłowski Start (czerwono-czarne stroje) wcale nie był gorszy od dobrzeńskiego TOR-u, niemniej po ostatnim gwizdku powody do radości mieli tylko goście. [zdjęcie: Artur Musiał/StartNamyslow.pl] |