Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Pierwszy trening za nami

Odsłony: 8637

Zgodnie z zapowiedzią, w dniu dzisiejszym seniorzy Startu Namysłów rozpoczęli przygotowania do rozpoczynającej się w marcu rundy rewanżowej

w rozgrywkach IV ligi opolskiej. Na pierwszym treningu trener Damian Zalwert miał do dyspozycji 15-tu zawodników, co można uznać, za całkiem przyzwoitą frekwencję. Kibiców z reguły najbardziej interesują nowe nazwiska i takowe się też pojawiły. Uprzedzając fakty, nowymi-starymi twarzami byli dwaj piłkarze. Pierwszy, to bramkarz Wojciech Zając. Jesienią zawodnik ten reprezentował barwy Polonii Domaszowice, wcześniej broniąc czerwono-czarnej świątyni w zespołach juniorskich. Z kolei druga postać, to... prezes Tomasz Kozan, który po ponad półtorarocznej przerwie zdecydował się na wznowienie treningów. Poza dwójką wspomnianych, namysłowski coach miał do dyspozycji następujących graczy: Kostecki, bracia Błach, Biliński, D.Raszewski, Smolarczyk, Bieniawski, J.Gąska, Żołnowski, Kostrzewa, Drapiewski oraz Zieliński. Piętnastkę domknął… sam szkoleniowiec, który – przypomnijmy – wciąż jest aktywnym zawodnikiem i ostoją naszej defensywy.

Kwadrans przed 19-tą zespół rozpoczął premierowy w 2015 roku trening na sztucznym boisku „Orlika” znajdującego się przy Szkole Podstawowej nr 4.  Pogoda była sprzyjająca, dlatego też trener mógł zrealizować swoje pierwotne założenia. Drużyna zaczęła od marszobiegu, w nomenklaturze sportowej nazywanej biegiem tlenowym o niskiej intensywności. Następnie D.Zalwert zaordynował drużynie biegi z piłkami oraz rozgrzewkę zwinnościową. Chłopców nie ominął też skipping, a także rozciąganie dynamiczne. A na koniec czekała ich nagroda w postaci 20-minutowej gierki. Podsumowując: po 90 minutach pracy pierwszy trening czerwono-czarnych w Nowym Roku można było uznać za zakończony.

Nie był to jednak koniec emocji, bowiem – jak to w naszej kreatywnej drużynie – specjalnie dla czerwono-czarnych kibiców, zespół przygotował niespodziankę. Czerpiąc inspirację z wczorajszych derbów Rzymu, nasi ulubieńcy uznali, że wcale nie będą gorsi. I podobnie jak bohater meczu Francesco Totti (rzymska legenda Romy strzeliła dwa gole, „wyciągając” remis z odwiecznym wrogiem Lazio od stanu 0-2 – przyp. aut.), strzelili sobie selfie (dla niezorientowanych: w dowolną wyszukiwarkę wpiszcie „selfie Totti” i wszystko Wam się wyjaśni). Możecie ją zresztą sami ocenić. Według nas w ogóle nie ustępuje oryginałowi ;-) (patrz fotki poniżej).

A tak zupełnie poważnie, cieszymy się z faktu, że trener wprowadził do ekipy atmosferę uśmiechu i kreatywności, bo takie zachowania zespół tylko cementują. Kibice mogą to zinterpretować tylko… właściwie – skoro jest w drużynie chemia, to wypada niecierpliwie czekać do wiosny, żeby zobaczyć na żywo również boiskową kreatywność Startu! Bo tej zespołowi na pewno nie brakuje. I za taki scenariusz trzymamy kciuki! Panowie piłkarze, życzymy Wam w najbliższych tygodniach sumiennej pracy bez urazów oraz samych piłkarskich sukcesów na wiosnę! [KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy