Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Wracamy

Odsłony: 10190

Po krótkim okresie treningowym (rozpoczętym 8 lipca) nasi czerwono-czarni piłkarze wracają do gry. Na razie w meczach kontrolnych, ale i to cieszy, bo przecież czuć już będzie w powietrzu ligową inaugurację.

Sparingowy przedsmak wydaje się tym bardziej przyjemny, że walka o stawkę rozgorzeje już za trzy tygodnie! A pamiętacie, jak dłużą się zimowe okresu przygotowań? Brrr... Nie otrzepuje nas z powodu zimy, ale tej okrutnie ślimaczącej się przerwy. Ze względu na kolejne ataki śniegu i mrozu, ostatnia liczyła rekordowe 153 dni! Przy niej obecna pauza - 49 dób - brzmi jak bajka. Można byłoby zaryzykować stwierdzenie, że za grą o stawkę nie zdążyliśmy się nawet stęsknić. Ale nie zaryzykujemy, bo dla kibica futbol jest jak nałóg. Okazji do obserwacji meczu Ci szukają codziennie. We środę dla przykładu fani "prześcigali się" w dostarczeniu do organizmu codziennej, futbolowej dawki. A to ktoś cieszył się na mecz Legii w Walii, że o stawkę. Inny, nie mogąc zasnąć, miał okazję do futbolowego stylu retro i transmisji meczu Polaków z ZSRR w finałach Mistrzostw Świata '82. A pewnie byli też i tacy, którzy z uwagą przypatrywali się meczowi Niemek z Norweżkami w finałach kobiecych Mistrzostw Europy. Do wyboru, do koloru. Nasze kolory, to czerwień i czerń, dlatego sobota będzie dniem, w którym znów poczujemy w nozdrzach namiastkę najbardziej interesującej nas rywalizacji. Piękna aura, ciepłe powietrze, a do tego sparing w Namysłowie (te w ostatnich latach rozgrywaliśmy przy Pułaskiego incydentalnie). Czego chcieć więcej? Może na początek dobrego wejścia w okres testów i zwycięstwa z Otmętem Krapkowice. To beniaminek IV ligi opolskiej, który czerwcowym mistrzostwem klasy okręgowej (gr. II) osiągnął jeden z największych sukcesów w swojej piłkarskiej historii.

Otmęt, to znakomita marka sportowa na Opolszczyźnie. Tyle, że kojarzony już z zamierzchłymi czasami i przede wszystkim kobiecą piłką ręczną. Niemniej powody do dumy kibice tego klubu mogą mieć wielkie, bo ich żeńska ekipa szczypiorniaka, to Mistrz Polski w latach 1970 i 1971! Poza siatkarzami z Kędzierzyna trudno doszukać się seniorskich mistrzów w naszym województwie w grach zespołowych. Piłkarze Otmętu sukcesów wielkich nie odnosili, choć koniecznie trzeba nadmienić ich grę w klasie międzywojewódzkiej (lata 1953-56 oraz 1966-70). W późniejszym okresie biało-zieloni sukcesywnie obniżali loty i zdarzało im się toczyć boje nawet w klasie C. Marazm trwał kilka ładnych lat i dopiero w 2010 r. Otmętowi udało się wyrwać z klasy B. Dwa sezony gry zaowocowało kolejnym awansem, tym razem w 2012 r. do okręgówki. W niej nasz jutrzejszy przeciwnik okazał się rewelacją, zasłużenie sięgając po mistrzostwo! W 30 meczach krapkowiczanie zgromadzili 69 punktów, po tym jak 21 meczów wygrali, 6 zremisowali i tylko 3 przegrali. Otmęt strzelił konkurencji aż 90 goli (zdecydowanie najlepszy wynik ligi), a stracił 35 (najszczelniejsza defensywa). Ekipa Bartłomieja Borysewicza aż 10-krotnie wygrywała różnicą trzech i więcej goli! Najbardziej pamiętny był chyba derbowy pojedynek z Unią na jej terenie, który goście wygrali aż 6-0 przy niemal tysięcznej publiczności! Tłumne pojawienie się kibiców ma pewnie związek z tym, że na derby Krapkowic czekali aż 35 lat! Dodajmy, że wiosenny rewanż też padł łupem Otmętu (zwycięstwo 1-0). Był też jednak jeden szczególnie przykry moment w sezonie, gdy w przedostatniej serii Otmęt rozgromiony został 1-6 w Większycach przez Porawie. Generalnie jednak awans do IV ligi nie był ani przez moment zagrożony i przypadł naszym sobotnim gościom jak najbardziej zasłużenie. Można przypuszczać, że w niej celem na nowy sezon będzie przede wszystkim zapewnienie sobie spokojnego utrzymania.

Wymienienie strzelców 90 goli mija się nieco z celem, niemniej warto wspomnieć, że aż trzech graczy Otmętu osiągnęło wynik dwucyfrowy. To Nowak (17), Wczesny (16) i Sobota (14). Skład rywali jest dla nas kompletną niewiadomą, podobnie zresztą jak kadra namysłowian. Nie ma więc sensu skupianie się na aspekcie czysto piłkarskim, którego za kilkanaście godzin może zwyczajnie zabraknąć. Powód jest oczywisty - dla obu ekip będzie to początek test-meczów i tak naprawdę pierwsza weryfikacja aktualnego stanu posiadania. Nie zdziwimy się, jeśli trenerzy Startu i Otmętu postanowią sprawdzić zawodników do tej pory drugoplanowych lub testowanych. Kryzys finansowy przy Pułaskiego trwa i nowych twarzy - poza młodzieżowcami - nie powinniśmy się spodziewać. Nie jest to jednak w naszym przypadku największy problem, bo przecież już wiosną - gdy mieliśmy potężne problemy kadrowe - zmiennicy pokazali, że są w stanie podjąć rywalizację z III-ligowcami. Dziś najważniejszym zadaniem jest utrzymanie obecnego stanu posiadania i to dla naszych działaczy powinien być priorytet. Tym bardziej, że z kilku zawodników spoza Namysłowa ze względów finansowych już zrezygnowano, a dwoma ważnymi ogniwami - Bonarem i Szpakiem - poważnie zainteresowany jest Piast Strzelce Opolskie.

Przypomnijmy, że czerwono-czarni czerwiec zakończyli na 14-tej pozycji w III lidze opolsko-śląskiej. Dodajmy pozycji ostatecznie gwarantującej utrzymanie. W 30 meczach popularny NKS zgromadził 27 "oczek". Podopieczni Bogdana Kowalczyka wygrali 7 gier, w 6-ciu zremisowali oraz 17 razy uznali wyższość konkurentów. Zespół zdobył 32 bramki, sam natomiast nie zdołał zapobiec 52 golom.
Do najlepszych strzelców Startu należeli Rafał Samborski i Patryk Pabiniak. Pierwszy z nich III-ligowy sezon zakończył z 11 trafieniami (a licząc z Pucharem Polski uzyskał równe 20 bramek). Z kolei syn legendy klubu, Zbigniewa, upolował 6 "skalpów" (8 z PP).

Warto zajrzeć na stadion przy Pułaskiego, aby zobaczyć pierwsze przetarcie "Legendarnych Czerwono-Czarnych" przed nowym sezonem. I jak pisaliśmy, w mniejszym stopniu będziemy się skupiać na aspektach techniczno-taktycznych (choć do rozpoczęcia ligi już tylko trzy tygodnie). Nas najbardziej interesować będą personalia w drużynie. To dziś bowiem główny problem przed zbliżającym się sezonem. Trzeba jednak wierzyć, że to, co nas nie zabije, może tylko wzmocnić i do III-ligowej rywalizacji nie przystąpimy bardziej okaleczeni, niż miało to miejsce w końcówce ostatniego sezonu.

Sparing nr 1 Start Namysłów - Otmęt Krapkowice odbędzie się jutro (tj. sobota, 20.07.br.) na Stadionie Sportowym w naszym mieście. Początek rywalizacji zaplanowano na godz. 16:00. Wszystkich kibiców spragnionych futbolu w wydaniu namysłowskim, serdecznie na to spotkanie zapraszamy. Powinniśmy zobaczyć kilka goli i... nowych, głównie młodych twarzy. [KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy