Po wczorajszym posiedzeniu Wydziału Gier Śląskiego Związku Piłki Nożnej klub z Jaworzna wzbogacił się o 3 punkty. Namysłowskich kibiców chcemy jednak uspokoić,
że nie chodziło sobotni mecz „Szczaksy” ze Startem. Walkower dotyczy meczu 3. kolejki, które 17 sierpnia biało-czerwoni rozegrali w Mysłowicach. Wówczas bezdyskusyjnie lepszy Górnik Wesoła ograł Szczakowiankę 3-0. Problem pojawił się już po spotkaniu, gdy okazało się, że w protokóle sędziowskim pojawił się zapis, iż w drużynie gospodarzy przez jedną minutę na boisku nie było młodzieżowca. Sprawę, która w obu klubach żywo komentowana była przez dwa ostatnie tygodnie, szczegółowo opisuje portal SportowaSilesia.com [link TUTAJ]. Górnikowi przysługuje możliwość odwołania do Związkowej Komisji Odwoławczej, ale na dziś nie wiadomo, czy klub z tej możliwości skorzysta.
Przy okazji wspomnijmy też o karze, jaką aktualnie odbywa Bogdan Kowalczyk. Namysłowski szkoleniowiec sobotni mecz Startu (nomen omen ze Szczakowianką) zmuszony był oglądać z trybun, po tym jak do naszego klubu dotarła informacja o zawieszeniu. Wydział Dyscypliny Śląskiego ZPN ukarał naszego coacha absencją na ławce w dwóch spotkaniach ligowych na skutek niewłaściwego zachowania w domowym meczu z bytomskimi Szombierkami (czerwono-czarni wygrali 2-1). Przypominamy, że w końcówce spotkania namysłowski szkoleniowiec impulsywnie zareagował na jedną z decyzji arbitra i ten odesłał go na trybuny. B.Kowalczyk pierwsze spotkanie już odcierpiał, a karę zakończy po jutrzejszej grze z LZS-em Piotrówka. Z naszych informacji wynika, że w sobotę zespół (podobnie jak przed tygodniem) poprowadzi Marek Gąska. [KK]