Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

LM: Stal II Brzeg - Start Namysłów 0-3

Odsłony: 27680

W niedzielę młodzicy namysłowskiego Startu odesłali z kwitkiem kolejnego przeciwnika. W wyjazdowym pojedynku młodzi czerwono-czarni 3-0 ograli rezerwy brzeskiej Stali, wciąż

bardzo poważnie licząc się w walce o końcowy sukces. W rywalizacji o mistrzostwo swojej grupy tak naprawdę pozostały już tylko trzy drużyny, oprócz naszej (zajmującej obecnie 3. pozycję), to lider ze Skarbimierza oraz SAP Brzeg. Do końca sezonu zasadniczego pozostały już tylko cztery kolejki, zatem każde kolejne spotkanie będzie walką o wszystko.

Początek meczu w Brzegu, to długie rozgrywanie piłki przez obie ekipy. Widać było, że zarówno drużyny Stali jak i Startu nastawione były na konstruowanie akcji, a nie wybijanie piłki w przód. Nie przekładało się to jednak na groźne sytuacje bramkowe. Jako pierwsi groźnie uderzyli na bramkę młodzi namysłowianie. W 8’ Dawid Gacek był bliski celu, lecz jego uderzenie z 20 metrów przeleciało w niedalekiej odległości od bramki gospodarzy. Kolejne sytuacje bramkowe to również zasługa czerwono-czarnych. W 10’ po raz pierwszy dał znać o sobie Drzazga, który w indywidualnej akcji na prawej flance zdołał oszukać obrońcę przeciwnika i posłać piłkę w pole karne. Ta w zamieszaniu spadła pod nogi Barańskiego, ale instynktowny strzał Kacpra „z czuba” bramkarz Stali zdołał sparować na rzut rożny. Dwie minuty później nasz kapitan ponownie wystąpił w roli głównej, tym razem starając się zaskoczyć golkipera uderzeniem z dystansu. Niestety, i w tym przypadku zabrakło szczęścia, gdyż piłka o centymetry minęła okienko bramki przeciwnika. 15’, to indywidualna akcja Dymka i strzał z 25 metrów, który Kłoda końcówkami palców wybił na korner. A w 17’ po raz pierwszy wykazał się Letki, gdy po rzucie wolnym rywala ratował się dalekim piąstkowaniem w boczny sektor boiska. Następną, godną odnotowania sytuację, ponownie przeprowadzili brzeżanie (25’), lecz i w tym przypadku młody bramkarz Startu wykazał się czujnością i refleksem, przenosząc mocne uderzenie nad poprzeczką. W 27’ spotkania zawodnicy Startu powinni objąć prowadzenie. Świetnie, długim podaniem na prawą stronę, grę rozciągnął Huck. Dymek sprytnym zwodem oszukał rywala i zagrał piłkę do dobrze ustawionego Drzazgi. „Lisek” uderzył bardzo mocno w stronę bramki, jednak Kłoda zdołał odbić piłkę przed siebie. Tam już czekał Morga, któremu wpakowanie piłki do pustej bramki utrudnił nienajlepszy pierwszy kontakt z piłką i jego dobitka wylądowała w rękach bramkarza gospodarzy. Ale co się odwlecze... W doliczonym czasie pierwszej połowy zawodnicy gości postarali się o trafienie, które bezwzględnie z przebiegu gry im się należało. Gancarz świetnie odebrał piłkę na lewej flance, zagrał ją do wychodzącego na pozycje Bednarka. Niko pociągnął z piłką kilkadziesiąt metrów, po czym posłał prostopadłe podanie między obrońców, do przepychającego się Maryniaka. Michał zdecydował się uderzać bez przyjęcia, co pozwoliło mu na bezpieczne umieszczenie piłki w lewym, dolnym rogu bramki gospodarzy. Gol do szatni, jak się później okazało, znacząco wpłynął na postawę obu ekip w drugiej połowie, którą znów lepiej zaczęli przyjezdni. 6 minut po rozpoczęciu drugiej połowy, młodzi namysłowianie mogli cieszyć się z drugiego trafienia. Wtedy to po ładnej wymianie piłki w środkowej strefie boiska Drzazga zdecydował się na uderzenie z większej odległości. Mimo, że strzał oddany został wprost w bramkarza gospodarzy, nie zdołał on opanować mocno kopniętej futbolówki i odbił ja przed siebie, gdzie już czekał Barański i skrzętnie umieścił „skórę” w siatce. Kolejna sytuacja przyjezdnych to 38’ i uderzenie Drzazgi w spojenie słupka z poprzeczką (z rzutu wolnego podyktowanego po faulu na szarżującym lewą flanką Streczeniu). W 41’ zgromadzeni na stadionie kibice mogli być świadkami pięknego trafienia w wykonaniu naszego kapitana, który po wrzuceniu piłki z prawej strony przez D.Gacka, w ekwilibrystyczny sposób uderzył piłkę przewrotką. Piłka po nieczystym strzale uderzyła jednak w poprzeczkę bramki Stali. Dwie minuty później dopiął swego bardzo aktywny tego dnia Drzazga, wykorzystując wyśmienite podanie Oleśkówa między obrońców i mocnym strzałem umieszczając piłkę pod porzeczką. Ostatnie 10 minut, to szarpana gra z obu stron. Warta w tym momencie podkreślenia jest dojrzała postawa obrońców, którzy robili co mogli, aby zapobiec utracie gola. W ostatnich minutach kilkukrotnie o honorowe trafienie mogli postarać się gospodarze, ale zawsze na miejscu byli albo nasi obrońcy (z Michałem Gackiem i Błażejem Huckiem na czele), którzy znakomicie zażegnywali niebezpieczeństwo pod bramką Startu, albo bramkarz czerwono-czarnych. W 55’ gospodarze powinni zdobyć bramkę honorową, jednak w sytuacji „sam na sam” Letki wygarnął piłkę napastnikowi „Stalowców”, potwierdzając swoją dobrą dyspozycję. [KrB]

Brzeg, dn. 03.05.2015 r. (niedziela) – godz. 15:00
10. kolejka Ligi Młodzików (gr. 1, Brzeg)

STAL II BRZEG – NKS START NAMYSŁÓW 0-3 (0-1)

0-1 Maryniak 30+1’ (asysta Bednarek)
0-2 Barański 36’ (asysta Drzazga)
0-3 Drzazga 43’ (asysta Oleśków)

STAL II: Kłoda – Babijczuk, Banik, Foryś, Jaskuła [k], Kamiński, A.Lipka, J.Lipka, Nowacki, Świtoń, Szwajda, Wojciechowski, Magusiak, Strączkiewicz.
Trener: Damian DZURA.
Stroje: białe koszulki – czarne spodenki – białe getry.

NKS START: Letki – Dymek, Streczeń, M.Gacek, Huck, Gancarz, Barański [k], D.Gacek, Maryniak, Bednarek, Drzazga, Morga, Oleśków.
Trener: Krystian BŁACH.
Stroje: czerwone koszulki – czarne spodenki – czarne getry.

Mecz trwał: 63 minuty (31+32).

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy