Do Namysłowa zawitała najmocniejsza ekipa na Opolszczyźnie w kategorii trampkarzy i... faworyt nie zawiódł. Do momentu strzelenia pierwszej bramki mecz był bardzo
wyrównany. Później jednak goście rozwiązali worek z bramkami i ostatecznie zaaplikowali nam 5 goli. Młoda, nowa i nie do końca optymalna drużyna Startu (powroty z wakacji) pokazała jednak, że drzemie w niej określony potencjał. Bo mimo wysokiej porażki, chłopcy podjęli walkę, starając się zaprezentować jak najlepiej. Owszem, goście z Prószkowa dłużej utrzymywali się przy piłce, stwarzając sobie sporo sytuacji bramkowych (po prawdzie dwa gole, to namysłowskie prezenty). Ale czerwono-czarni też stworzyli sobie parę sytuacji, lecz w decydującym momencie zawiodła skuteczność. Dwie setki powinniśmy wykorzystać, jednak ani Szymon Krzesiński (przeprowadził indywidualny rajd przez połowę boiska i chyba zabrakło mu sił, bo ostatecznie trafił w bramkarza), ani Dominik Szopa (po podaniu od kolegi miał przed sobą tylko golkipera Pomologii, jednak zbyt długo zwlekał ze strzałem i rywal wybił mu piłkę spod nóg) nie zdołali umieścić piłki w siatce. [DZ]
Namysłów, dn. 04.09.2014 r. (czwartek) – godz. 17:00
1. kolejka Opolskiej Ligi Trampkarzy
NKS START NAMYSŁÓW – POMOLOGIA PRÓSZKÓW 0-5 (0-3)
0-1 Michna 17’
0-2 Tomaszewicz 22’
0-3 Bujakiewicz 30’
0-4 Skorupa 60’
0-5 Poznański 63’
NKS START: Okularczyk – Czuczwara, Miłosz Golonka, Burnecki – Krzesiński, Wierzbicki, Adrian, Dyk, Pisuła – Sikora, Szopa.
Na zmiany lotne wchodzili: Gibulski, Kilan, Drzazga, Stachura, Morga.
Trener: Damian ZALWERT.